Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Polska flota pod polską banderą - początek drogi

seafarer, 30.06.2019
Od czasu rozpoczęcia transformacji ustrojowej, przez blisko dwadzieścia pięć lat postępowała degradacja polskiej floty pod polską banderą. Polskie państwo przez lata nie interesowało się losami polskiej żeglugi. Na początku lat dziewięćdziesiątych, ówczesny minister przekształceń własnościowych (a dzisiaj prominentny polityk Platformy), proszony o to, aby rząd podjął działania, które zapobiegną upadkowi Polskich Linii Oceanicznych, w odpowiedzi wyraził ‘głęboką’ myśl „A niech sami tam coś wymyślą”. Może by i wymyślili, ale problem jest w tym, że reguły gry według których prowadzona jest działalność gospodarcza, ustala państwo a nie przedsiębiorstwo. I gdy w 1989r., było jeszcze 247 statków i wszystkie pływały pod polską banderą, to w efekcie podejścia ‘a niech sami coś tam wymyślą’, obecnie mamy tych statków jedynie 94, a w tym tylko 21 pod polską banderą. Natomiast w żegludze międzynarodowej, pod polską banderą jest ich zaledwie cztery. Szczególnie dramatycznie wygląda ta statystyka w przypadku Polskich Linii Oceanicznych. W 1989r. PLO posiadało 85 statków i wszystkie pod polską banderą (w 1976 było ich 176). Dzisiaj PLO posiada 2, dwudziestoletnie statki i obydwa pływają pod obcą banderą.
Tutaj trzeba powiedzieć wprost. Taki stan rzeczy nie jest winą polskich armatorów. Fundamentalną przyczyną zapaści polskiej floty pod polską banderą był brak nowoczesnych regulacji prawnych, adekwatnych do warunków w jakich funkcjonuje międzynarodowa żegluga morska. Obowiązkiem każdego przedsiębiorstwa, a więc także przedsiębiorstwa żeglugowego jest prowadzenie działalności w taki sposób, aby dochody przewyższały koszty. Źródłem przychodów armatora są frachty, które kształtuje światowy rynek żeglugowy. Z kolei rynek ten pozostaje pod wpływem wygodnych bander, gdzie kosztów na ubezpieczenia społeczne praktycznie nie ma. Przy obecnie obowiązujących u nas regulacjach, pozapłacowe koszty pracy na statku pod polską banderą są blisko trzynastokrotnie większe niż pod wygodnymi banderami. W efekcie eksploatacja statków pod polską banderą w żegludze międzynarodowej jest nieopłacalna. A to oznacza, że praktycznie niemożliwa.
Taki stan rzeczy niesie jednak określone skutki. Bandera na statku morskim jest oznaką jego przynależności państwowej - to jest powszechnie wiadome. Ale to, że w wymiarze ekonomicznym bandera statku stanowi również o finansach publicznych państwa i gospodarki morskiej, wiadome jest już mniej. A prawda jest taka, że polski statek eksploatowany pod obcą banderą, praktycznie polskiemu państwu nie przynosi żadnych korzyści. Takie wpływy jak podatek tonażowy, opłaty rejestrowe, opłaty inspekcyjne, należności z tytułu obsługi formalno-prawnej, zasilają budżet i system finansowy państwa wygodnej bandery a nie państwa polskiego.
Aby zmienić ten stan rzeczy konieczna jest gruntowna reforma regulacji odnoszących się do żeglugi pod polską banderą. Nowelizacji wymagają przepisy dotyczące podatków i ubezpieczeń społecznych marynarzy. Zmian wymagają również regulacje dotyczące hipoteki morskiej, izby morskiej, rejestru statków morskich, kompetencji urzędów państwowych w sprawie inspekcji prowadzonych na statkach. Zaniechania dwudziestu pięciu lat, powstałe w wyniku prowadzenia transformacji ustrojowej według neoliberalnej filozofii (w wydaniu „A niech sami tam coś wymyślą”) są ogromne. I takie prace, nad reformą regulacji dotyczących żeglugi, są prowadzone zarówno w MGMiŻŚ jak i w Narodowej Radzie Rozwoju przy Prezydencie RP. Celem tych prac jest zapewnienie armatorom i przedsiębiorcom żeglugowym, stabilnej, ekonomicznie opłacalnej eksploatacji statków pod polską banderą. Taki jest podstawowy cel planowanej reformy regulacji dotyczących żeglugi.
Oprócz korzyści dla polskiego systemu finansów publicznych, wynikających z rejestracji statków pod polską banderą, przez armatorów polskich (a także zagranicznych) już istniejących, wprowadzenie przyjaznych żegludze morskiej regulacji będzie stymulowało również rozwój polskich prywatnych przedsiębiorców żeglugowych. Przyjazne żegludze regulacje prawne przyczynią się do rozwoju tej gałęzi gospodarki narodowej. Jednoznacznie pokazuje to przykład żeglugi morskiej w Niemczech, gdzie takie – przyjazne żegludze regulacje obowiązują. Przedsiębiorcy żeglugowi eksploatujący nie więcej niż jeden statek, stanowią tam ponad jedną trzecią (!) wszystkich przedsiębiorstw żeglugowych. Takie, wspierające transport morski, regulacje prawne – zgodnie z Wytycznymi UE z 2003 r. – zostały wprowadzone nie tylko w Niemczech, ale praktycznie we wszystkich morskich państwach Unii Europejskiej.
Jest jeszcze inny aspekt polskiej floty pod polską banderą. Ten aspekt to przemysł stoczniowy. Przełożenie jest proste, mówiąc kolokwialnie. Jeżeli będzie polska flota, jeżeli będą statki pod polską banderą, polskie stocznie będą miały pracę. Dzisiaj stocznie muszą zdobywać klientów wśród obcych armatorów. A to, przy konkurencji jaka istnieje, choćby ze strony stoczni niemieckich, nie jest łatwym zadaniem.
W mijającym tygodniu rząd przyjął trzy ważne projekty ustaw dotyczących gospodarki morskiej. Są to: specustawa dot. budowy portów zewnętrznych, zmiana ustawy o portach i przystaniach morskich, zmiana ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (w odniesieniu do marynarzy). Ta ostatnia otwiera drogę do odbudowy polskiej floty handlowej pod polską banderą.
Czas, gdy Państwo polskie nie interesowało się losami polskiej żeglugi, szczęśliwie minął.

Ps.: Zainteresowanym polecam film 'Przywrócić polską banderę": https://www.youtube.com/…
Film wyjaśnia przyczyny upadku polskiej żeglugi pod polską banderą oraz finansowe i ekonomiczne skutki dla państwa tego stanu rzeczy. Prezentuje również podstawowe założenia projektu, którego celem jest przywrócenie polskiej bandery w polskiej flocie handlowej.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 18478
Domyślny avatar

xena2012

30.06.2019 12:10

Myślę że dopiero po wyborach bedziemy mogli stwierdzić czy ten czas szczęsliwie minął.  Opozycja usteczkami Dulkiewicz i jej zastępcy przecież chciałaby a w Polsce wszystko wyglądało tak jak Westerplatte --w ruinach.
Tadeusz Hatalski

seafarer

30.06.2019 13:50

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Myślę że dopiero po wyborach

@xena2012
Może by i chcieli, ale ich czas minął. Nawet jeżeli wrócą za cztery lata (bo żeby wrócili na jesieni, to się nie zanosi) to i tak nie odwrócą tego co zostanie zrobione w sprawie polskiej bandery w polskiej flocie.
Jabe

Jabe

30.06.2019 13:06

Czyli polskie państwo zawiesza każdemu kamień u szyi w postaci podatków i ubezpieczeń. Ten haracz czyni nas mniej konkurencyjnymi, co w przypadku marynarzy jest oczywiste, choć dotyczy wszystkich, bo cała gospodarka jest przez to mniej konkurencyjna. Dlaczego więc nie zabrać się za sprawę kompleksowo, zamiast wprowadzać specjalne regulacje dla zawodów bezpośrednio wystawionych na międzynarodową konkurencję?
Tadeusz Hatalski

seafarer

30.06.2019 13:47

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Czyli polskie państwo

@ Jabe - 'polskie państwo zawiesza każdemu kamień u szyi w postaci podatków i ubezpieczeń'
Stare ideologiczna śpiewka - państwo jest złe. Może i jest złe, ale parafrazując Churchila, nikt nic lepszego od państwa nie wymyślił. A reforma żeglugi pod polską banderą właśnie na tym polega, żeby podatki i ubezpieczenia nie były kamieniem u szyi polskich armatorów i przedsiębiorców żeglugowych.
Jabe

Jabe

30.06.2019 14:17

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jabe - 'polskie państwo

Czyli państwo jest złe tylko wobec marynarzy, według marynarza.
Tadeusz Hatalski

seafarer

30.06.2019 16:36

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Czyli państwo jest złe tylko

@ Jabe
Już tę dyskusję kiedyś przerabialiśmy, więc bez sensu ją powtarzać. Powiem tylko tak. Polscy armatorzy konkurują na światowym rynku żeglugowym, gdzie istotną rolę odgrywają wygodne bandery (brak pozapłacowych kosztów pracy) a statki przemieszczają się po świecie w dowolny sposób. Propozycje, które mają być wprowadzone w życie są tylko stworzeniem armatorom (eksploatującym statki pod polska banderą) ‘zrównoważonego pola gry’ (play field levelling). Natomiast o tym jakie są negatywne skutki dla państwa z powodu eksploatowania polskich statków pod obcymi banderami pisałem w notce: "Takie wpływy jak podatek tonażowy, opłaty rejestrowe, opłaty inspekcyjne, należności z tytułu obsługi formalno-prawnej, zasilają budżet i system finansowy państwa wygodnej bandery a nie państwa polskiego"
Oczywiście jest to niemożliwe z przyczyn fizycznych (fabryka nie przemieszcza się po lądzie tak jak statek po morzu, ale jest zbudowana w jednym konkretnym miejscu). Ale wyobraźmy sobie, że polskie przedsiębiorstwa aby uciec od wysokich kosztów pracy w Polsce przenoszą fabryki na Bahamy albo do Panamy czy też Liberii. I państwo nic nie robi aby temu przeciwdziałać. Czy takie państwo to jest dobre państwo?
Jabe

Jabe

30.06.2019 17:24

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jabe

Może gdyby wyglądnął Pan poza swoje podwórko, zainteresowałyby się Pan państwem jako całością. W żegludze skutki niekonkurencyjności są bardziej widoczne, bo, jak Pan słusznie zauważył, fabryki nie odpłyną tak po prostu, więc nie konkurują równie bezpośrednio. Cenę płacą autochtoni. To nie znaczy, że problem nie dotyka nas wszystkich. Bądźmy wygodnym państwem (dla pracy i przedsiębiorczości) zamiast próbować być wygodną banderą (na specjalnych warunkach dla wybranych).
Nie ma sensu w koło dyskutować o tym samym (choć wraca Pan do tematu regularnie), dlatego powtórzę tylko, że korzystnych przedsięwzięć nie trzeba wspierać. Skoro pojawiła się taka potrzeba, problem jest o wiele szerszy (bądź po prostu żegluga dziś już się nie opłaca, oczywiście).
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

30.06.2019 16:03

Drogi Panie,Polska na początku transformacji była bankrutem o niezliczonej ilości wierzycieli a flota była państwowa i groziło jej po prostu zajęcie przez komorników dlatego przeniesiono ją pod obce tanie bandery a zawiadywać statkami miały spółki i to był niegłupi pomysł.Jak to poszło dalej to już inna bajka dla CBA i wszystkich innych służb.
Tadeusz Hatalski

seafarer

30.06.2019 21:48

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na Drogi Panie,Polska na

@ zbieracz śmieci
To o komornikach to był jedynie pretekst a co do służb to tak prawdę mówiąc, przez długi czas ich nie było. To znaczy były ale takie jak to określił pewien minister co miał sławnego dziadka.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

01.07.2019 08:01

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ zbieracz śmieci

Było realne zagrożenie ,że mniejsi wierzyciele będą zajmować statki ,sprawa tanich bander czy dziadowskich armatorów co nie płaca swoim załoga to przeszłość bo w każdym porcie świata cywilizowanego gdy załoga poskarży się związkom zawodowym w porcie ,ze nie otrzymują wynagrodzenia ,warunki pracy to barachło to następuje zajęcie statku do czasu uregulowania należności a gdy właściciel nie chce się wywiązać to statek jest licytowany i z tego spłaca się załogę ,w naszych portach też zajmowano....!
Co do tanich bander też wiele się zmieniło i nie jest już tak jak pan sobie wyobraża czerpiąc wiedzę z przeszłości.
Marek1taki

Anonymous

30.06.2019 17:09

Przerabialismy te dyskusje. Opodatkowanie pracy jest zlem. Socjal jest zlem. Interwencjonizm dotyczacy wszystkich przejawow zycia jest zlem.
PiS idzie w socjalizm w zaparte. Tworzenie kruczkow dzieki ktorym ktos sie moze poczuc uprzywilejowany kodztem drugiego nie jest skutecznym budowaniem wspolnoty tylko kolchozu. Doraznie i pod wybory tak. Na dluzsza mete musi byc kryzys albo wojna albo jedno i drugie.
Tadeusz Hatalski

seafarer

30.06.2019 21:59

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Przerabialismy te dyskusje.

@ Jabe & Marek1taki
Panowie jak czytam wasze komentarze to mnie pusty śmiech zbiera. Państwo jest złe, socjal jest zły, podatki są złe, interwencjonizm jest zły ... , jednym słowem według waszej ideologii wszystko jest złe. Problem jest w tym, że to czy coś jest dobre czy złe nie wynika z libertariańskiej ideologii, ale z tego czy jest dobre dla ludzi czy też nie. I wracając do statków. Eksploatacja statków pod polską banderą (według obecnie obowiązujących regulacji) jest ekonomicznie nieopłacalna. Rząd podejmuje działania aby stała się opłacalna. Nie, rząd jest zły! A przyszło panom do głowy, że przy obecnym układzie z naszej Polaków krwawicy, korzystają Panamczycy, Liberyjczycy, Cypryjczycy, Maltańczycy i inni ... Rząd wprowadza zmiany po to abyśmy to my mieli korzyści z naszej pracy. A wy obydwaj krzyczycie to jest złe. Jak mały Jasiu co na złość babci odmroził sobie uszy, bo nie dała mu cukierka.
Jabe

Jabe

30.06.2019 22:53

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jabe & Marek1taki

Ale opodatkowanie marynarzy jest faktycznie złe, prawda?
Tadeusz Hatalski

seafarer

01.07.2019 07:13

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Ale opodatkowanie marynarzy

@ Jabe
To czy jest złe czy dobre nie ma nic do rzeczy. Chodzi o efektywność, czyli o to aby zapewnić polskim armatorom tzw. ‘zrównoważone pole gry’. Podatki nie są kategorią moralną.
Marek1taki

Anonymous

01.07.2019 08:36

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jabe

Podatki sa efektywne lub nie  i sprawiedliwe lub nie. Jedno to kategoria ekonomiczna a drugie moralna. Lewicy udaje sie rozmijac z obu kategoriami. O tym wlasnie napisalem powyzej.
Jabe

Jabe

01.07.2019 17:18

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jabe

Czemu akurat to zrównoważać? Bo na ich przykładzie „niewygodność” państwa jest lepiej widoczna, czy też koszula bliższa ciału? Podobnie było z aptekarzami – oni też okazali się być wyjątkowi. Takie myślenie powoli wprowadza specjalne traktowanie dla każdej branży, z osobnymi regulacjami i przywilejami. Do czego to prowadzi? Niczym karta nauczyciela jest schedą po komunie – tym razem mentalną.
Marek1taki

Anonymous

01.07.2019 08:31

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jabe & Marek1taki

Pana smiech pusty ogarnia a to znaczy, ze nie uznaje albo nie rozumie naszej argumentacji. My Panska podzielamy, ze zegluga jest oplacalna komunikacja i niezbedna. Pan unika wniosku, ze jest ona modelowym przykladem strat ponoszonych przez gospodarke w innych dziedzinach z powodu ucieczki pod "tanie bendery" i tam gdzie tej ucieczki nie ma wiec jest niedorozwoj. To zastanawiajace, ze nawigator widzi optymalna droge dla jednego statku a dla innych uwaza: niech plyna okrezna droga. Jest zrozumiale, ze bedac na dorobku panstwo zaciska pasa i inwestuje w zegluge tak jak inne fundamenty: drogi czy obronnosc. Nie widac sladu refleksji jak powinno panstwo i gospodarka wygladac docelowo. Z przekonania o wyzszosci systemu nakazowo-rozdzielczego wynika, ze docelowo Polska ma byc folwarkiem finansjery. Na tym polega socjalizm.  
Jak udowadnia zmierzch dyskusji na blogach nikt nikogo nie przekonal i spory sa na tyle jalowe, ze mozna pewne opinie ponumerowac i bedzie jak w dowcipie o opowiadaniu dowcipow przez podawanie ich numerow. Wniosek z tego, ze ludzie sie roznia pogladami niepodwazalnymi argumentacja. Stad zwolennicy przerzucania kosztow na innych i konsumowania zyskow jednocza POdobny elektorat przeciw zyjacym za swoje i dajacym ze swojego. Lewica nie nadaje sie do nawigowania w skali panstwa. I nie tylko, bo zawsze szuka jelenia.
Tadeusz Hatalski

seafarer

01.07.2019 10:17

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Pana smiech pusty ogarnia a

@ Marek1taki
Z przekonania jestem konserwatystą. Toteż odrzuca mnie każda ideologia. Libertariańska również. Konserwatyści nie kierują się ideologią. Konserwatyści nie chcą 'naprawiać' świata na wymyśloną, przez jakichkolwiek ideologów, modłę. Konserwatyści poprawiają jedynie to co funkcjonuje źle. W przypadku, który poruszyłem w notce, chodzi o polską żegluga pod polską banderą. Obecnie obowiązujące polskie regulacje państwa bandery są nieadekwatne do warunków uprawiania międzynarodowej żeglugi morskiej. To trzeba zmienić. I o tym pisałem w notce. Nie poczuwam się do obowiązku naprawiania całego świata :)
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

01.07.2019 12:07

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Marek1taki

Oskarżasz rządy PIS o lewactwo ale gdyby tak było to byłaby nowa ustawa o świadczeniu obowiążku pracy jak za jaruzela a gdybyś odmówił pasożycie i nierobie to na 6 miechów bez zawiasów tyrałbyś w kamieniołomach.
Jesteś śmierdzącym leniwym ,pasożytującym trollem ,bo aby żyć bez pracy musisz na kimś pasożytować i najpewniej na rodzicach emerytach.Do pracy to nigdy nie pójdziesz jak sam deklarujesz ale bredzić ciągle to samo to potrafisz.Paszoł won !
Marek1taki

Anonymous

01.07.2019 16:25

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Marek1taki

W kwestii potrzeby naprawiania żeglugi jesteśmy zgodni. W kwestii czyim kosztem i dlaczego niepotrzebnie czyimś kosztem to już nie. Konserwatyzm dość powierzchowny, pragmatyczny, pozorny, bo pod nim korzenie marksizmu. -izmu, który próbuje przypisać innym. Nie wystarczy brak poczucia obowiązku ratowania całego świata. Przywdzianie maski własnych wyobrażeń o sobie też nie pomoże. A konkretnie jakie te ulgi dla żeglugi i dla marynarzy, bo akurat to Pan pominął.
Domyślny avatar

xena2012

01.07.2019 10:51

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jabe & Marek1taki

Dobre,opłacalne i korzystne dla Polski wg naszych malkontentów zapewne bedzie zbieranie szparagów w Niemczech.Nieopłacalna polska miedź,polska geotermia,statki pod polską banderą,polski wegiel, przekop MIerzei Wislanej,w zasadzie wszystko co polskie jest złe i niepotrzebne.Najlepiej oddać Polskę w obce ręce i cieszyć się marszami równości i tęczowymi paradami.
Tadeusz Hatalski

seafarer

01.07.2019 11:24

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Dobre,opłacalne i korzystne

@ xena2012
Dzięki za wsparcie :)
Serdecznie pozdrawiam.
Pani Anna

Pani Anna

01.07.2019 11:28

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Dobre,opłacalne i korzystne

Xena2012 racja, z tym, że zbieranie szparagów powinno odbywać się "na czarno", gdyż biedni bauerzy bankrutują musząc zatrudnić takiego Polaka za obowiązującą obecnie w Niemczech stawkę minimalną 9,19E za godzinę. W du..ach się Polakom po prostu poprzewracało, zamiast zap...ć 12 godzin dziennie za 5E/h to im się zachciało jakąś mierzeję przekopywać.
O czym dzielnie i wytrwale starają się tu wszystkich przekonać panowie jabe i Marek1taki.
Marek1taki

Anonymous

01.07.2019 22:38

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na Xena2012 racja, z tym, że

@ Xena @ Anna Panie to z tymi szparagami jak Filip z konopi kula w plot. Beda Panie bojkotowac szparagi czy wcinac z apetytem dla pobudzenia koniunktury? Jesli w obu wypadkach za swoje to popieram  za to, ze bez mieszania panstwa w te strategiczna uprawe.
Pani Anna

Pani Anna

02.07.2019 12:07

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na @ Xena @ Anna Panie to z tymi

Marek1taki jak zwykle bełkocze pan tak, że nie można zrozumieć żadnej myśli przewodniej, oprócz tego, że wszystko jest źle. A szparagów nie lubię, dodatkowo budzi we mnie obrzydzenie myśl o tym, w jaki sposób są zbierane. Swoja drogą ciekawe, czy pan wcina to, co tam pan wcina wyłącznie za swoje, bez mieszania w sprawy swojego wcinania państwa.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
seafarer
Nazwa bloga:
navigare necesse est ...
Zawód:
Inż. navigator
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 328
Liczba wyświetleń: 1,532,964
Liczba komentarzy: 4,453

Ostatnie wpisy blogera

  • Polityczny poker marszałka Hołowni
  • Brak morskiej floty czyli o wyrzucaniu pieniędzy do kosza ..
  • Czerwone maki na Monte Cassino…dzisiaj 81-sza rocznica bitwy

Moje ostatnie komentarze

  • @ Zofia Ale marszałkowi Hołowni trzeba oddać sprawiedliwość, jeżeli chodzi o zaprzysiężenie Prezydenta, zachował się tak jak trzeba.
  • @ spike Tak czy inaczej Hołownia nie  ma innego wyjścia, żeby przetrwać musi się odróżnić, wybić na niezależność i smodzielność. I to robi, nie wychodzi z koalicji ale się odróżnia i to przynosi…
  • @ RinoCeronte Dobre pytanie, ale chyba nie do mnie ... 😉  

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Na koniec roku (1) o morzu …
  • To była suwerenna decyzja pani Premier
  • Pułapki ‘reżimowej propagandy’

Ostatnio komentowane

  • Ijontichy, Wpolityce nie ma przypadków,ani pomyślnych zbiegów okoliczności...A jeżeli już są...to dobrze wyreżyserowane. To chyba cytat z Talleyranda?
  • spike, @EzE Kiedyś będąc na wakacjach na morzem, mieszkałem na kwaterze wynajmowanej przez pewną kaszubską rodzinę. Głowa rodziny pracował w porcie, często przynosił świeżo wędzone jeszcze ciepłe śledzie,…
  • spike, @tadeusz - sprawiedliwość to się odda Hołowni, jak stanie przed sądem. Właśnie wziął udział na bezprawnym, wbrew orzeczeniu TK, przeprowadził głosowanie w sejmie i postawił Świrskiego przed TK. Ten…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności