U nas we wsi są sami mądrzy ludzie chociaż premier mówi inaczej.
Kilka dni temu wpadł do mnie sąsiad z mamrotką za pasem i od progu
zdyszany woła
Premier mówi, że u nas we wsi tylko głupcy są!
Ale tylko ci co wierzą w reklamy – mityguję go
Otóż to – przyznaję.
Ci co zlecają robić reklamy są mądrzy a reszta to durnie
I to było dawno. W 2015 to mówił i to przy szampanie i fruktach i z innej opcji- dodaję.
Tak.... teraz to się bardzo zmienił na lepsze – przyznaje skwapliwie
On to elita a jak wiadomo elity w reklamy nie wierzą, one je robią i nie będą zap...na miskę ryżu- dodał.
Chyba on jakiś taki nie nasz ?– zamyślił się
Nasz on, nasz on – zaprzeczam niepewnie
A wszystko po to, by nam było lepiej i coraz lepiej....i coraz …..chociaż najpierw musimy zejść do poziomu miski ryżu i zrewidować nasze zawyżone dobrobytem oczekiwania bo jak nie … - zawiesił głos – to wojna.... a po wojnie znów miska ryżu i apiat wszystko od początku – westchnął
A wszystko przez te 500 + - dodał otwierając mamrotkę.
Chyba trzeba się napić bo biez pał litra nie razbieriosz.
A to ruski trol – pomyślałem - ale głośno tego nie powiedziałem żeby nie psuć dobrosąsiedzkich stosunków
Sąsiad się zastanawia, czy ta miska ryżu to na cały dzień, czy na śniadanie, obiad i kolację po misce, bo jak tak to mu pasi.
Z drugiej strony ryż u nas na wsi słabo się udaje i trzeba będzie poczekać na ocieplenie klimatu, które jak wiadomo jest chociaż nikt go jeszcze nie widział.
Nie, z wodą póki co problemu nie ma, chyba że sprywatyzują i opodatkują to już tak
A system u nas na wsi i z woli wsi taki niebanalny i nowatorski jest.
Jest to połączenie nowoczesnego niewolnictwa opartego na systemie prywatnego pieniądza dłużnego, państwowym aparacie przymusu ( sądy, praca, nauczanie, szczepienia itd. ), usłużnych i kontrolowanych mediach przy powolnym i systematycznym ograniczaniu wolności wyboru a wszystko to pod czujnym nadzorem demokracji pośredniej - partyjnej.
Jest to system bardzo dobry a jednak-
Słabym punktem tego systemu jest świadomość ludzka.
Wprawdzie większość społeczeństwa akceptuje swoją niewolniczą uległość ale zawsze znajdą się jakieś niepokorne jednostki, które kontestują ten dobry a nawet bardzo dobry system.
Demokracja niewolnicza ma z nimi poważny problem.
Są to te niepokorne i niedostosowane jednostki, których system nauczania nie ogłupił totalnie i nie wybił im z zakutych pał zdolności samodzielnego myślenia i dążenia do prawdy.
Ich rodzice byli zapewne sceptycznie nastawieni do przymusowych, stadnych, wielorakich szczepień niemowlaków i małych dzieci więc ich potomstwo nie nałykało się aluminium i innych trucizn skutecznie blokujących rozwój szarych komórek.
W ten sposób reprodukują się malkontenci i wszelkiej maści krytykanci.
Trzeba surowiej karać unikaczy szczepień i zabrać im na przykład dostęp do konta jak już skutecznie się wyeliminuje gotówkę z obiegu.
A co ?
Kto to nam zabroni ?
Demokratycznie się przegłosuje i już.
Na dodatek nie oglądają telewizji, nie czytają gazet unikając w ten sposób jedynie słusznych wskazówek jak mają myśleć, żeby było dobrze i jeszcze lepiej.
Lepiej już jak wiadomo było- według premiera - i teraz trzeba zmniejszyć oczekiwania czyli uskuteczniać management by expectations.
Prawda, że brzmi mądrze ?
A każdy wie, że drzewa nigdy nie rosną do nieba.
Cel jest jasny – docelowo - miska ryżu i niech zap.... przy kopaniu i zasypywaniu rowów.
A co ?
Nie podoba się ? - To won z raju – jak nie przymierzając noe ten ...
Mało tego - ten wolny czas poświęcają myśleniu – czyli przelewaniu pustego w próżne.
Całe szczęście, że są zwykle indywidualistami i trudno im się jest zjednoczyć w poważną siłę, by zrobić konkurencję dla partii rządzących systemem.
Całe szczęście dla systemu, że to nieliczne jednostki – może 0,1 % a może nawet i mniej promili społeczeństwa.
Ale to i tak dużo za dużo.
Nigdy nie wiadomo co się z takiego promila może wyrodzić.
Ale my i dla niepokornych mamy jedynie słuszna alternatywę.
System proponuje tym niepokornym, samodzielnie myślącym różne zawory bezpieczeństwa.
Żeby im para zeszła z dyszących nienawiścią płuc.
Jednym z nich jest nadzieja
"Nadzieja - naczelne złudzenie ludzkości, źródło największej siły i słabości."
A to skąd ?
Co cztery lata możecie wybierać i być wybieranym do kręgu ....poganiaczy niewolników – zwanych elitą władzy.
Gromadźcie się " przebudzeni " w różnych świetlicach, klubach gospodyń wiejskich, salach parafialnych – słabo oświetlonych, zaniedbanych i zimnych.
Krytykujcie i kontestujcie do woli.
My was na nodze od taboretu sadzać nie będziemy.
Publikujcie w internecie, piszcie książki, blogi ( mało kto je czyta ) – ale wara od mediów ogólnokrajowych.
My wam paznokci z tych wrażych paluchów przyklejonych do tastatur wyrywać nie będziemy.
Co cztery lata są wybory.
Próbujcie, startujcie – każdy ma szansę.
Ale po co się tak napinać.
My sami wam tą anty - systemową partię założymy
Zawsze się jakiegoś anty- systemowca znajdzie
A to Kukiz a to JKM a to ktoś jeszcze inny...
A jak się już załapie i poliże „ melasy „ nażłopie mleka z cycka Rzeczypospolitej to z innej oktawy zacznie śpiewać.
I tak to wygląda i ….
I zapamiętajcie - nadzieja umiera ostatnia a wybory są co cztery lata.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6539
W ten sposób reprodukują się malkontenci i wszelkiej maści krytykanci.
Trzeba surowiej karać unikaczy szczepień i zabrać im na przykład dostęp do konta jak już skutecznie się wyeliminuje gotówkę z obiegu."
-- Gratulacje, K.J.
Z przymusowymi szczepieniami noworodków i niemowlaków to jest tak, że pseudomedyczny biznes wygrał w Polsce z rozumem, uczciwością i sprawiedliwością. W kilku państwach europejskich rozwiązania prawne są mądrzejsze niż u nas. Aktualnie, obywatelski projekt ustawy znajduje się w Sejmie. Totalna opozycja (PO, PSL, SLD, N i większość od Kukiza) głosowała za odrzuceniem obywatelskiego projektu w pierwszym czytaniu, choć na ustach mają nieustającą obywatelskość. -- Trza to im zapamiętać.
Wybitny polski naukowiec, prof. n. med. Maria Dorota Czajkowska-Majewska od zawsze toczyła boje z oszukańczym szczepionkowym biznesem i nie dała się im przekupić, w odróżnieniu od wielu innych profesorów, ministrów i innych urzędników. Znam sporo utytułowanych pracowników służby zdrowia, którzy zapytani, oświadczają, że w żadnym przypadku nie pozwolą zaszczepić swojego dziecka czy wnuka, bo zbyt wielkie jest ryzyko tzw. skutków ubocznych. -- Gdzie jest ryzyko, powinno być prawo wyboru.
Problem jest taki:
Wstrzyknięcie do organizmu człowieka miliardów cząsteczek, pochłania ogromną ilość sił witalnych na zagospodarowanie tych cząsteczek i wydalenie zbędnych produktów przemiany materii. Noworodek i niemowlę to bardzo słaby i wrażliwy na zewnętrzne bodźce organizm. Potrzebuje on/ona mnóstwo energii na zaadoptowanie się na tym świecie, w szczególności na rozruch wszystkich narządów łącznie z mózgiem. Przymusowe narzucenie niemowlęciu dodatkowej pracy, często kończy się tym, że zabraknie sił np. na normalny rozwój mózgu.
Miejmy nadzieję, że proces legislacyjny, o którym wspomniałem, zakończy się sukcesem Rodziców, Babć i Dziadków, takich jak ja.
Miejmy nadzieję, że rozsądek zwycięży.
Pal diabli, nas dorosłych, ale pogrywać sobie obligatoryjnie z małymi dziećmi, które nie mogą się bronić ...
Dobrze, że Pan tę sprawę poruszył. -- Nasze Blogi są czytane i obserwowane :)
http://niezalezna.pl/240…
Bo jak nie to ich NRL pozbawi mozliwości wykonywania zawodu ?
Ten profesor twierdzi też, że w szczepionkach nie ma aluminium, rtęci itd..
Niech weżmie ulotkę ze składem szczepionki i poczyta lepiej.
Jesli związki glinu to nie aluminium to zwracam honor. Pzdr
PS. Srebro podobno nie szkodzi. Podobno. Tymczasem nanocząsteczki srebra wsypywane w skarpety, w celu zapobieganiu charakterystycznemu zapachowi, szkodzą jak diabli. Chodzi tu o wielkość. Podobnie z azbestem.
https://www.se.pl/styl-z…
Główny problem tkwi w tym, czy umiemy jeszcze odróżniać scenariusze sajensfikszyn od rzeczywistości.
Utrzymywanie społeczeństwa w stanie wrzenia służy tylko takim scenom: http://niezalezna.pl/240…
https://dziecisawazne.pl…
Warto wiedzieć:
Wśród lekarzy jest tak samo dużo specjalizacji, jak pośród sportowców. Wiadomo, nawet najlepszy siatkarz niewiele będzie miał do zademonstrowania w skokach narciarskich, chociaż mówić może, tak samo jak my, nieprawdaż? Ponadto, chirurg od czegoś tam nie będzie operował oka.
To tyle, abyśmy nie wpadli w kompleksy w związku z dyskusją toczącą się obok. :)
Pozdrawiam, Kazimierz Jarząbek