Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
E-spokój Kieślowskiego
Wysłane przez Maciej Pawlak w 11-09-2018 [07:23]
Dla pełnego zdigitalizowania filmu nagranego na analogowej taśmie filmowej i oczyszczenia go z rozmaitych uszkodzeń należy dokonać odpowiednich zabiegów konserwacyjnych każdej ze średnio 86 tys. klatek przypadających na godzinę filmu. To dzięki takim iście benedyktyńskim działaniom, którymi poddawane są w ostatnich miesiącach kolejne dzieła spod znaku X Muzy z archiwum TVP, zaproszeni dziś do warszawskiego kina Iluzjon widzowie mogli obejrzeć film Krzysztofa Kieślowskiego z 1976 r. „Spokój”.
Dzieło to uznawane jest za jedno z pierwszych, spod znaku „kina moralnego niepokoju”. Jak można było dowiedzieć się z zaproszenia, rekonstrukcja cyfrowa obrazu i dźwięku „Spokoju” w formacie 2K przeprowadzona została w ramach projektu „Digitalizacja Polskiej Szkoły Telewizyjnej i Filmowej z Archiwum TVP SA” dofinansowanego przez Centrum Projektów Polska Cyfrowa (CPCC), ze środków unijnego Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa.
To kolejny taki projekt realizowany przez CPCC. Np. w ramach innego - Patrimonium - zdigitalizowanych i udostępnionych zostanie ponad 650 tys. obiektów pochodzących ze zbiorów Biblioteki Narodowej i prawie 350 tys. obiektów należących do Biblioteki Jagiellońskiej. Wśród nich znajdą się m.in. rękopisy, starodruki, nuty, czasopisma, mapy, atlasy oraz grafiki i rysunki. Dzieła cyfryzowane w ramach Patrimonium będą dostępne m.in. bibliotece cyfrowej POLONA, rozwijanej przez Bibliotekę Narodową.
Wracając do pokazanego dziś filmu Kieślowskiego, warto wiedzieć, że był to jeden z najbardziej znanych „półkowników”. Przez cztery lata od powstania nie był dopuszczany do obiegu. Gdy został wyemitowany w roku 1980, już po Sierpniu, część krytyków zarzucała Kieślowskiemu doraźną wymowę jego dzieła, odnosząc go do wydarzeń sierpniowych 1980 r. Z perspektywy czasu widać jednak, że nie mieli racji. To fakt, że z punktu widzenia ideologii komunistycznej „nieprawilne” było już samo ustawienie głównych bohaterów - adwersarzy: tym pozytywnym okazał się były więzień (Gralak - w tej roli Jerzy Stuhr), zaś negatywnym - kierownik socjalistycznej budowy (Jerzy Trela), na której pracował Gralak. Rzecz jasna „Spokój” nie był ani jedynym, ani najdłużej pozostającym „na półkach” polskim filmem z tamtych czasów. Np. za czasów pierwszej Solidarności swoje premiery miały takie dzieła, jak „Ręce do góry” Jerzego Skolimowskiego z 1967 r. (m.in. z udziałem takich artystów, jak Tadeusz Łomnicki, Adam Hanuszkiewicz czy Bogumił Kobiela) czy „Przyjęcie na 10 osób plus trzy” - Jerzego Gruzy (z udziałem Zdzisława Maklakiewicza, Leona Niemczyka, i - w niewielkiej roli - Jerzego Stuhra) z 1973 r.
Niemniej to wczesne dzieło Kieślowskiego charakteryzowało się dość odważnym - jak na tamte czasy - postawieniem tezy, że, mimo propagandowych zapewnień o tzw. jedności moralno-politycznej socjalistycznego społeczeństwa polskiego, nie było ono, mimo jedynie słusznego ustroju, wcale ani bardziej moralne od społeczeństw żyjących w kapitalizmie, ani bardziej od nich wolne. Co więcej, przebieg akcji filmu mógł widzom sugerować, że to socjalizm, z jego niewydolną gospodarką, wręcz sprzyja ujawnianiu się na zewnątrz rozmaitych patologii, z rozpowszechnionym niemal na co dzień złodziejstwem - na czele. Mimo upływu lat film się nie zestarzał, m.in. dzięki znakomitej robocie reżyserskiej, operatorskiej, a - może przede wszystkim - aktorskiej.
Warto wiedzieć, że nad procesem digitalizacji tego dzieła, oprócz specjalistów od rekonstrukcji, czuwali również twórcy, którzy pracowali przy jego produkcji w 1976 r. Nadzór operatorski nad pracami rekonstrukcyjnymi „Spokoju” sprawował autor zdjęć do tego filmu - Jacek Petrycki (sam reżyser Krzysztof Kieślowski zmarł w 1996 r.).
Komentarze
11-09-2018 [12:10] - sidi1975 | Link: Filmy z "tamtych" czasów
Filmy z "tamtych" czasów miały swój jedyny i niepowtarzalny klimat, bardzo lubię wracać do dział Kieślowskiego jednego z najlepszych polskich reżyserów.
11-09-2018 [12:25] - Jan Sobolewski | Link: Dobrze, że są projekty
Dobrze, że są projekty pozwalające na odnowienie takich perełek. Czekam na projekcję filmu wTVP, obejrzę z przyjemnością.
11-09-2018 [13:54] - Baca | Link: Bardzo dobry pomysł. Wiele
Bardzo dobry pomysł. Wiele starych dzieł niszczeje, a przecież (jak podano przykład) istnieją możliwości technologiczne, które pozwalają te leciwe produkcje pokazać od całkiem nowej strony, tym bardziej dla ludzi, którzy wcześniej (z racji wieku) nie mogli ich obejrzeć w odpowiedniej jakości. Musimy dbać o nasze dziedzictwo kulturowe, między innymi właśnie w ten sposób, czyli poprzez tchnienie w leciwe produkcje drugiego życia.
11-09-2018 [22:02] - Daniel Kowalczyk | Link: Dobrze że taki projekt
Dobrze że taki projekt powstał, filmy mistrza Kieślowskiego i wielu innych to niejednokrotnie ponadczasowe dzieła i szkoda by się bezpowrotnie zniszczyły,poza tym digitalizacja zbiorów Biblioteki Narodowej i Biblioteki Jagielońskiej umożliwi większy do nich dostęp.
11-09-2018 [22:20] - Alicja P. | Link: Miło czytać, że są odnawiane
Miło czytać, że są odnawiane Polskie filmy. Jakby nie patrzeć na to kiedy były filmy nagrywane to jest to dziedzictwo kultury narodowej.
12-09-2018 [11:52] - AndrzejRadomski | Link: To dobrze , że filmy z
To dobrze , że filmy z dawnych czasów są odtwarzane na nowo . Bo naprawdę są bardzo fajne i zrozumiałe . Mówią niekiedy prawdę . Chce się je oglądać ponownie
13-09-2018 [11:00] - Leonardo | Link: Czekam na projekcje w TVP
Czekam na projekcje w TVP oglądne z przyjemnością ,więcej takich inicjatyw !
13-09-2018 [11:39] - sidi1975 | Link: Filmy mistrza Kieślowskiego
Filmy mistrza Kieślowskiego to produkcje dla koneserów i bardzo dobrze, że takie działa spod znaku X Muzy zostaję w obecnych czasach poddane cyfrowej obróbce.
13-09-2018 [13:23] - ŁukaszP | Link: Filmy, książki, to nasze
Filmy, książki, to nasze dziedzictwo i musimy o nie zadbać, by następne pokolenia mogły nimi się cieszyć. Wiele z tych dzieł zawiera kawał nieprzekłamanej jeszcze historii, więc naszym zadaniem jest, by przetrwały jak najdłużej.
13-09-2018 [13:34] - Fabia | Link: Trzeba doceniać takie
Trzeba doceniać takie projekty, bo w przeciwnym razie te stare produkcje przepadną na zawsze. TVP robi wiele dobrego dla polskiej kultury.
17-09-2018 [15:19] - Irek | Link: Popieram takie inicjatywy.
Popieram takie inicjatywy. "Dzieła cyfryzowane w ramach Patrimonium będą dostępne m.in. bibliotece cyfrowej POLONA, rozwijanej przez Bibliotekę Narodową." i ten fakt bardzo cieszy :)