CZY MICHALKIEWICZ ? - z pewnością to nie Michalkiewicz odkrył, że w Polsce od 1944 żyje polskojęzyczna wspólnota rozbójnicza, co ostatnio sugerował gorylisko. Ten ponury stan rzeczy odkryli Polacy mordowani w latach stalinizmu i dlatego uciekali na Zachód ( jak tylko się dało), a kolejne fale tej emigracji trwały do końca PRL-u, zwłaszcza po roku 1981. Nie jestem tu wyjątkiem. Bo Polacy nie chcieli żyć pod reżimem peerelczyków. Michalkiewicza jeszcze nie było na świecie , gdy oddziały UB i MO rozbijały wiece PSL-u i mordowały działaczy tej partii ( w sumie 118 zabitych), w więzieniach przebywało ponad sto tysięcy osób, korpus KBW likwidował opór patriotów w lasach. Tak powstawała „demokracja ludowa”, de facto sowiecka. UB to przecież rosyjska oprycznina, przeniesiona nad Wisłę. A Michalkiewicz urodził się już po wyborach sfałszowanych 19 stycznia 1947 roku, które ustanowiły dyktaturę owej „polskojęzycznej wspólnoty rozbójniczej”, a zatem Polacy sami się przekonali kto dorwał się do władzy w Rzeczypospolitej. Nie musieli czekać na felietony Michalkiewicza, a zwłaszcza na tekst „III RP jako organizacja przestępcza” - ogłoszony w r.2008, a więc za rządów Donalda Tuska i jego skorumpowanej koalicji PO-PSL. Michalkiewicz jest jednym z najbardziej przenikliwych obserwatorów polskiej rzeczywistości i jego wyboru felietonów pt. „Polska droga do zniewolenia” ( W-wa, 2013) pominąć nie można. Te polityczne „gawędy” czyta się też doskonale. Rację ma natomiast gorylisko, że Michalkiewicz i Legutko doszli do podobnych wniosków niezależnie, choć wyższość analizy „narodu” peerelczyków w wydaniu prof. Legutki jest bezsporna i o wiele szersza. Obaj przypomnieli Polakom, kto ich zniewolił i z czyją pomocą. Michalkiewicz ponadto nie zawłaszczył neutralnego terminu profesora Legutki ( peerelczycy) i nazywa rzeczy dosadniej, np. „...wspólnota rozbójnicza”, pisze też otwarcie, że „...w Polsce trwa jeszcze wojna z siłami bezpieczniackimi, które przejęły władzę w stanie wojennym i do tej pory nie chcą jej oddać. Platforma Obywatelska została wyznaczona na pierwszy oddział szturmowy w tej wojnie, wystawiony przez bezpieczniacką soldateskę”. Ergo, wspólnota rozbójników ( a ma wsparcie światowego lewactwa) dalej destabilizuje Polskę, szczuje jakichś UB-ywateli RP, kodowców i Nowoczesną. I rację ma też gorylisko, że niestety fakt tej antypolskiej dywersji z trudem przebija się do świadomości Polaków. Może wynika to z tego, że – jak pisze Michalkiewicz w felietonie „Powtórka z Ezopa” – Polacy są narodem łagodnym, a niektórzy nawet twierdzą, że safandulskim. Oczywiście to żart felietonisty, wystarczy wspomnieć opór Armii Krajowej, a potem Żołnierzy Niezłomnych.
A długi komentarz Lektora do mojego wpisu „Antypolskie hordy” przynosi cenne i jakże aktualne uzupełnienia na temat skorumpowanej materii tzw. III RP. Tak to niestety wygląda, w dodatku nielegalne fortuny oligarchów powstawały często za parawanem samorządów. Roboty jest więcej niż w stajniach Augiasza. Ale myślę, że pesymizm xeny2012 jest przesadzony, a nawet ahistoryczny, bo to PRL jest jednak formacją spadającą do popielnika dziejów, chociaż jej agonia ( hamowana przez różnych eskulapów) opóźnia powstanie III RP. Arogancja przesłuchiwanych w komisjach śledczych afer wynika zaś z tego, że nadzieja umiera ostatnia, a oni czepiają się myśli o obaleniu rządu PiS-u. Do czego nieraz wzywał były „trybun ludu” Wałęsa ( a od 1992 namiestnik układu ), albo szef piątej kolumny w Polsce, niejaki Adam Michnik ( z rodziny katów!), właśnie ponownie pomstujący przeciwko PiS-owi na jakimś sympozjum w USA. Do rządów w Polsce dalej pchają się sukcesorzy opryczniny ???
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4239
W społeczeństwie nic nie kiełkuje. A pesymista to optymista-realista.
Zachowanie przesłuchiwanych jest zaś jedyną opcją która im została - i to raczej rozpaczliwą opcją. Co wcale nie znaczy że nie mówią poza protokołem.
https://dorzeczy.pl/kraj…
https://nczas.com/2018/0…
PiSowi szybciej idzie psucie państwa niż jego naprawianie.