Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Społeczna gospodarka rynkowa

Lech "Losek" Mucha, 23.06.2018
Prezydent Andrzej Duda ogłosił kilka dni temu propozycję pytań, które jego zdaniem powinny znaleźć się w referendum konsultacyjnym w sprawie zmian w konstytucji. Pośród piętnastu zaproponowanych pytań znalazło się też i takie:
 
Czy jest Pan/Pani za konstytucyjną ochroną pracy, jako fundamentu społecznej gospodarki rynkowej?
 
Konstytucyjna ochrona pracy, będzie równie skuteczna, jak konstytucyjny zapis o równym dostępie do ochrony zdrowia, ale jeszcze większy opór budzi we mnie określenie: społeczna gospodarka rynkowa. Czym jest społeczna gospodarka rynkowa? Jeśli zapytać tych, którzy takie nonsensy tworzą, odpowiedzą nam opowiadając najróżniejsze androny. Ale nie dajmy się nabrać. Społeczna gospodarka rynkowa to termin ukuty przez socjalistów, a oni zawsze stosują podobne chwyty i techniki, chcąc nabrać na swoje niemądre pomysły biednych ludzi. Pierwszą ze stosowanych przez socjalistów technik, było chrzczenie wszystkiego co mieli zamiar spartolić, przymiotnikiem “socjalistyczny”. I tak starsi z nas pamiętają takie kwiatki, jak na przykład: socjalistyczna ekonomia (albo, żeby było bardziej naukowo - ekonomia socjalizmu). W czasach realnego socjalizmu, które pod niektórymi względami niewiele różniły się od czasów dzisiejszych, krążył taki żart, że przymiotnik “socjalistyczny” odwraca znaczenie słowa, przy którym go socjaliści postawili. Tyle tylko, że to nie był żaden żart. Istotnie jest tak, że socjalistyczna ekonomia oznacza przeciwieństwo normalnej ekonomii, a socjalistyczny porządek to po prostu bałagan, żeby nie powiedzieć gorzej. Ale socjaliści nie są w ciemię bici i zrozumieli, że my już wiemy co tak naprawdę oznacza przymiotnik: “socjalistyczny”, że to właściwie to samo, co „beznadziejny” i nie damy się więcej nabrać na nic, co ma to słowo w sobie. I zmienili taktykę. Pominęli socjalizm i jego wszelkie odmiany w nazwach, ale niestety nie zrezygnowali z socjalizmu w ogóle. Zaczęli wymyślać inne określenia na swoje pomysły. I takim właśnie określeniem jest społeczna gospodarka rynkowa. I chociaż nie ma w nim już przeklętego słówka na literę “s”, to zasada  odwracania znaczeń nic się nie zmieniła. I dlatego społeczna gospodarka rynkowa, którą proponuje nam władza, będzie aspołeczna, czyli szkodliwa społecznie, nie będzie w najmniejszym stopniu rynkowa, no i w ogóle z gospodarką nic wspólnego mieć nie będzie. Nie wierzycie Państwo? Zaraz to Państwu udowodnię. Jest taka dziedzina gospodarki, w której aspołeczna nierynkowa niegospodarność została zastosowana w praktyce. Miejscem tym jest system ochrony zdrowia, a najjaskrawiej widać jej skutki w szpitalach. Oczywiście nie we wszystkich, ale proszę pozwolić, że przedstawię państwu opis sytuacji, który został zamieszczony na jednym z portali branżowych. Użytkownik (lekarz), który wyraził zgodę na publikację fragmentów tekstu, ale prosił o dyskrecję, tak opisał to, co dzieje się polskich szpitalach:
 
„I (…) w ramach opieki i leczenia chorego pacjenta: 
 
1. Dajemy mu najbardziej ścierwiaste żarcie jakie widziała ludzkość, od margaryn, po konserwy z ujemną zawartością mięsa czy chleb który mąki nie widział.
2. W sklepikach szpitalnych oferujemy głównie słodycze lub odgrzewane żarcie z mikrofali lub hod- dogi a’la Orlen.
3. Stawiamy chorym automaty po kątach na korytarzach pełne batonów i słodzonych napojów, gdyby czasem cukrzykowi spadła glukoza.
4. Pobieranie krwi przez pielęgniarki ustalamy na 5:30 - 6:30 rano, bo po co pacjent ma się wyspać, najlepiej zafundować mu hiperwczesną pobudkę z atakiem igieł i wenflonów jeszcze przed świtem. W końcu najważniejsze jest to, że zmiana pielęgniarska jest wcześnie rano więc krew musi być już pobrana... bo tak.
5. Dla części pacjentów oferujemy miejsca gdzie nie ma alarmu zdarzeniowego - tak jakby zaczęli umierać, to żeby nie przeszkadzali.
6. Kładziemy chorych, umęczonych pacjentów na wieloosobowych salach by dochodzili do siebie w akompaniamencie wrzasków i chrapania innych chorych na sąsiednich łóżkach.
7. Robimy wszystko by się nie wyspali. Prócz ww. porannych ataków pielęgniarek i sal jak w wariatkowie, koniecznie dorzucamy im kilka pipczących non stop kardiomonitorów.
8. W lato układamy ich w salach bez klimatyzacji, przy oknach od strony południowej. 30 st. w sali chorych w lato to normalny widok.
9. Do zawartości punktu 8. dorzucamy wybór: leżenie w 30 st. w zasikanym prześcieradle, lub paskudnym pampersie, albo w ogóle z wszystkim na wierzchu.... lub przykrycie się kołdrą z pierzem, która zagrzała by na śmierć nawet Bieleckiego na 7000 tysiącach na K2.
10. Jak już pacjent jest nieprzytomny, lub niebędący w stanie samodzielnie jeść, głodzimy go kroplówkami z solą fizjologiczną.
11. Niezakażonych pacjentów do diagnostyki obrazowej kładziemy razem z chorymi z patogenami alarmowymi - bo nie ma izolatek.
12. Z braku personelu nie reagujemy jak chory krzyczy.
13. Przetrzymujemy dłużej niż trzeba pacjentów w szpitalu - wśród opornych patogenów -tylko po to żeby NFZ zapłacił za ich diagnostykę
14. W wielu szpitalach zapewniamy gorsze możliwości leczenia różnymi antybiotykami niż można otrzymać od rodzinnego na receptę. W związku z czym leczenie jest mniej precyzyjne. Są szpitala które funkcjonują tylko na amoksycylinie, ciprofloksacynie i biotraksonie.
15. Pomimo ogromnej gamy opatrunków dostępnych na rynku zaopatrujemy owrzodzenia i odleżyny za pomocą Octeniseptu i gazików, bo w zasadzie w mniejszych szpitalach nie ma nic innego. SUDOKREM jest NIEŚMIERTELNY!
16. Zapewniamy fatalne warunki przeciwodleżynowe u pacjentów leżących. Jak taki zadbany przez rodzinę nieszczęśnik z niedowładem trafi na internę jest niemal pewne, że wyjedzie z odleżyną do domu po paru dniach.
17. Gdyby pacjent miał za dużo osobistej godności, damy mu do zrozumienia że jest już stary i w sumie to mógłby umrzeć bo leczenie starców nie ma sensu. Do tego w sali 6-8 osobowej rozbierzemy go parę razy dziennie i zmienimy pampersa przy wszystkich, zacewnikujemy, czy poprzerzucamy jak workiem od kartofli po łóżku, lub też pozwolimy zesikać się w łóżko, krzycząc na jego prośbę pójścia do WC "zaraz" 20 razy.”
 
Szanowni Państwo! Ten brutalny, ale dla sporego procenta oddziałów prawdziwy opis, to jest właśnie opis społecznej gospodarki rynkowej, zastosowanej praktycznie w Polsce, w dziedzinie lecznictwa szpitalnego! Pytanie pana prezydenta Dudy: Czy jest Pan/Pani za konstytucyjną ochroną pracy, jako fundamentu społecznej gospodarki rynkowej?, jest w pewnej części pytaniem o to, czy jest Pan/Pani za wprowadzeniem społecznej gospodarki rynkowej, w pozostałych działach polskiej gospodarki? Takiej właśnie aspołecznej nierynkowej niegospodarności, której skuteczność można sobie łatwo obejrzeć w naszych szpitalach?
 
Jest Pani?
Jest Pan?
 
 
Lech Mucha
Tekst ukazał się w dwutygodniku Polska Niepodległa (20.06.2018)
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 13962
Marek1taki

Anonymous

24.06.2018 22:45

Społeczna gospodarka rynkowa to z ideologicznego punktu widzenia sposób na dojście do socjalizmu przez pobożnych chadeków.
Była jak znalazł, albo znalazła się jak była potrzebna, gdy po śmierci Rossevelta ekipa Trumana przestawiła wajchę z miłości do ZSRR na zimną wojnę.
Z tej okazji - jak podaje w III tomie "Wojny o pieniądz" Song Hongbing - w 1947r.wstrzymano plan Morgenthała "kastracji" przemysłu niemieckiego z najważniejszych zakładów.
Równocześnie wstrzymano denazyfikację. Kluczowe było powołanie systemu bankowego, którego koszty ponieśli Niemcy trzymający kapitał w markach i papierach wartościowych. Bundesbank wyemitował DMarkę opartą o długi Niemiec, a USA zadbało o plan Marshala (sponsoring obywateli USA), inwestycje USD w niemiecki przemysł oraz o zamówienia żeby ten przemysł miał co robić.
Historia się w znacznej mierze powtórzyła, w 2 lata przeskoczono odpowiednik okresu republiki Weimarskiej, po której zainwestowano w Hitlera.
Tym razem zainwestowano w chadecję z Adenauerem i Erhardtem. Kolejnym bonusem było utworzenie Wspólnoty Węgla i Stali i jej ewolucja pod kontrolą.
Erhard używał określenia „socjalny liberalizm”. Chodziło o to by ludzie za pracę mniej dostali w gotówce, a więcej w obietnicach socjalnych gwarantowanych przez państwo. Tworzy to piramidę finanansową, na której korzystają już nie tyle proste banki centralne, co międzynarodówka finansowa tworząca system USD.
Jak czytam w wikipedii https://pl.wikipedia.org…
"Idea „trzeciej drogi” została przedstawiona w manifeście opublikowanym w 1999 r. przez premiera Wielkiej Brytanii Tony Blaira i kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera pt. Europe: The Third Way/Die Neue Mitte (Europa: Trzecia Droga/Nowy Środek)."
To jest wersja dla niepobożnych socjalistów, ale zasada ta sama.
Wracając do tematów służby zdrowia, jej istotną funkcją nie jest leczenie ludzi, tylko generowanie popytu na obietnice socjalne, które świat finansów przekuwa w pieniądz.
Pozdrawiam
Losek

Lech "Losek" Mucha

24.06.2018 21:20

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Społeczna gospodarka rynkowa

Dzięki za komentarz. 
Jak zwykle cenny.
Jabe

Jabe

25.06.2018 05:43

Swoją drogą, o co chodzi w konstytucyjnej ochronie pracy? O przepisy BHP? Wie ktoś? Czy wie ktoś, czy pan pezydent wie? Jak to zwykle bywa w nadwiślańskim kraju, o prawdziwym znaczeniu pytania tubylcy dowiedzą się po głosowaniu.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Lech "Losek" Mucha
Nazwa bloga:
Moim zdaniem
Zawód:
chirurg
Miasto:
Gliwice

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 248
Liczba wyświetleń: 1,918,876
Liczba komentarzy: 4,225

Ostatnie wpisy blogera

  • Tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały że jest piekło
  • Stare sposoby walki z zarazą i koktajl z bakteriami
  • Eksperymenty na ludziach. Szczepionki i Prawo drogowe

Moje ostatnie komentarze

  • @Czesław2 Ja przyjmuję prywatnie i  leczę prywatnie. A Pan, jak często bywa, nie ma nic do powiedzenia, żadnych mądrych argumentów więc musi się posuwać do demagogii i pisania nie na temat...
  • @sake3 JA bym się na szare komórki z byle kim nie zamienił. Znów desperacja popchnęła Pana do insynuacji? 
  • @jazgdyni  Nie to Pan opowiada bzdury. Jak ktoś nie widzi socjalizmu, to jest ślepy. Ale przejrzy na oczy. Tylko będzie za późno. Największa przedsiębiorczość rozwinęła się po wejściu w życie…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Prawo Ewolucji. Z Darwinem kłócą się tylko głupcy
  • Herezje Krzysztofa Karonia i język Klingonów
  • Socjalizm wiecznie żywy

Ostatnio komentowane

  • Roz Sądek, Nie słucham, ani nie oglądam dominikanina Szustaka, jednak wielokrotnie przez przypadek trafiam na heh vlogi osób konsekrowanych. Z ciekawości obejrzę nieraz kilka minut. Generalizując  - bez…
  • Ptr, Kaznodzieja Szustak przed wyborami powiedział ,że nigdy nie głosował , a teraz zagłosuje na Hołownię. Obaj mają jakieś dziwaczne poglądy na sąd ostateczny.  
  • Zofia, Cieszę się , że można znowu czytać pański wpis. Dodam tylko do niego od siebie takie moje spostrzeżenie. Otóż mnie towarzyszyły po I Komunii Świętej słowa Mamy - "Jesteś katoliczką i obowiązuje cię…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności