Do czego się posuną?

 
 
Pozostało już tylko jedno zasadnicze pytanie – kto pociąga za sznurki?
 
 
 19 czerwca 2018 rano. Wczorajszy dzień był intensywny. Wrogowie wpadają w panikę. Plan im się wali. A czasu mają mało. Dokładnie 15 dni. Potem stracą bardzo silną fortyfikację.
 
Już na samym początku, tuż po przejęciu władzy przez ugrupowania skoncentrowane wokół PiSu, nieformalny, ale najważniejszy przywódca opozycji, szef Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna, publicznie zaanonsował, że ich jedynym celem, nie są żadne tam reformy, czy budowanie państwa i polepszanie obywatelom, tylko jedno – odzyskanie władzy. A cel ten osiągną przy pomocy, jak to dobitnie sformułował – ulica i zagranica.
 
Pierwszy element tego programu, można już pominąć. Kompletnie im się nie udał. Fatalna ocena Polaków i ich stosunku do uzurpatorów, którzy kompletnie odrealnieni w swojej szklanej kuli zadufania i samookłamywania (jak to zresztą potwierdził naczelny Gazety Wyborczej Jarosław Kurski), myśleli, że uda im się pociągnąć naród za sobą, prezentując im coraz to nowe marionetki, które nawet kiedyś się podobały, lecz niestety – wyszło szydło z worka – okazało się, że to śmierdzące wydmuszki, powodujące wśród ludzi raczej obrzydzenie, niż spodziewaną sympatię. Wszystkie te niby – autorytety, ks. Boniecki, o ironio, herbu Bończa, prof. Strzembosz, Michnik ze swoim rodzinnym garbem, ten nieszczęsny upośledzony i brnący coraz głębiej w szaleństwo narcyzmu (ja, ja, ja ...) Lech Bolek Wałęsa i równie mądry inny prezydent - Komorowski, przedsiębiorca Frasyniuk, znany w narodzie, z tego, że się upododlił, jak Bolek, a potem drugi szereg – sędziowie: Stępień, Rzepliński, Gersdorf, komedianci: Janda, Sthurowie, Stalńska i jeszcze paru nawiedzonych, zrzucili maski, nieopacznie ukazując światu swe zaślepione nienawiścią twarze i zaprogramowane przez sowiecko – germańskich panów umysły.
A co jest oznaką skrajnej głupoty i nie pojmowania właściwych metod dochodzenia do odzyskania władzy – zademonstrowali pogardę i wstręt do polskiego narodu, Dokładnie, jak to wczoraj powiedziała o polskich kibicach komediantka Krystyna Janda. Jak również wielokrotnie demonstrowała, jak sama twierdzi: nie – Polka, tylko Europejka, Róża Thun von Panzerfaust.
Podsuwano różnych skończonych debili, jako przywódców, liderów i trybunów ludowych: Kijowskiego, z kitką i kolczykami, faceta, który okradał własne dzieci i współpracowników, "Sześciu króli" Petru, który tyle na tym skorzystał, że uciął sobie romans z zauroczoną panienką, odpychającego na pierwszy rzut oka Kasprzaka, z którym wczoraj musiał sobie pogadać Frans Timmermans (o którym dalej).
Wszystko to niestety zawiodło. Marsze, niedoważone próby puczu, żałosne protesty i okupacje, kończyły się żenującą klęską. Mimo wydawania na te wszystkie poronione akcje milionów złotych, pochodzących z niewiadomego źródła.
 
Pozostała więc zagranica... Lecz i tutaj wrogom "dobrej zmiany" nie idzie zbyt dobrze. Więcej, idzie tak źle, że wpadli w panikę, co właśnie wczoraj wyraźnie się ujawniło.
 
W poniedziałek rano, 18 czerwca, przylatuje do Warszawy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, przywódca wrogów Polski, mających za zadanie obalić obecny rząd i rozwiązać parlament (ugodowego prezydenta na razie się pozostawi). Po co przybywa? Wszystko już zostało powiedziane, Polska okazała dobrą wolę, nie uchyla się od dialogu i chęci porozumienia. Lecz doszła już do kresu ustępstw. Więc po co? Bo to taka gra. Z obu stron. Władze RP muszą demonstrować światowej opinii publicznej stałą gotowość do kompromisu, a Timmermans, wykonując tą bezsensowną wizytę pokazuje, że nie, on nie ma nic przeciwko polskiej władzy; rozmawia przecież, uściski z premierem pod flagami, uśmiecha się ... Cały dyplomatyczny repertuar fałszu i obłudy.
 
Tymczasem na tym romantycznym tle, jak w Jurasic Park, następuje niespodziewany atak. Tylko nie inteligentnych dinozaurów welociraptorów, lecz prusko prymitywnych tyranozaurów.
Głupek Trzaskowski, jak pamiętamy, lobbujący za lotniskiem w Berlinie, a potem cwańszy głupek Schetyna wygłaszają przesłanie do Polaków, które w skrócie daje się zreasumować tak:
 
         - Polacy! Będziecie cierpieć w biedzie i nędzy! Tylko my, opozycja, możemy to zmienić. Tak mało musicie zrobić – wyłącznie pomóc obalić klikę Kaczyńskiego i oddać władzę w sprawiedliwe ręce. Czyli nam. Za nami jest cała Unia Europejska. Obiecała nam, że Kaczyńskim nie da ani grosza. Zamrozi te pieniądze do momentu, aż my odzyskamy władzę, wprowadzając w kraju europejski ład i porządek. A wtedy spłyną na was miliardy! My tego dokonamy i tak nam obiecano. Wtedy poczujecie, jak jest dobrze i jak się bogacicie. – Pomyślał – "hmmm... może nie wszyscy". Ale głośno tego nie powiedział.
 
W jakiej desperacji i panice musi być ta cała antypolska Europa, żeby wyskoczyć z tak idiotycznym planem.
Obiecywanie gruszek na wierzbie przez facetów, którzy już tysiąckrotnie udowodnili swoje zakłamanie, fałsz i obłudę.
Szantaż wobec narodu, że jeśli nie postąpią jak im mówią Tusk, Schetyna i Timmermans, to zgniją w gnoju i padną z głodu.
Nawoływanie do głosowania w wyborach wbrew własnej woli. Niesamowite.
 
Nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło. Wreszcie cały świat, w tym wszyscy Polacy zobaczyli, czym Unia Europejska jest dzisiaj na prawdę. Dlaczego mądrzy i dumni Brytyjczycy zdecydowali opuścić to paskudne towarzystwo.Przypomnieć, że jak w Irlandii ludzie zagłosowali nie po myśli szubrawców z Brukseli, to wybory unieważniono i głosowano jeszcze raz. A gdy teraz we Włoszech powstał nowy rząd, niespolegliwy wobec brukselskich cwaniaczków, to pod egidą Niemiec usiłowali go natychmiast zmienić. Na szczęście się nie udało. I coraz więcej nie będzie się już im udawać.
Bo ten strach i panika, to wierzganie kopytami zagryzanej antylopy, to autentyczne emocje tych, co już wiedzą, że ich koniec jest nieunikniony. Tych Timmermansów, Tusków, Schultzów i Angeli Merkel.
 
Kabaretowy, choć tragikomiczny występ dwóch wspomnianych głupków – Schetyny i Trzaskowskiego, nie był ich własną inicjatywą. Takie dostali polecenie.
Nie mam wątpliwości, że polecenie przyszło z Berlina via Bruksela. Dlaczego? Bo jestem święcie przekonany, a kto tego nie widzi, to kiep, że to właśnie Niemcy ciągle Polaków mają za matołków, untermenschów – podludzi, jak to jeszcze niedawno głośno mówili, teraz już nie mówią, ale z całym przekonaniem tak ciągle myślą. I tylko oni w tej panice mogli wysmażyć tak idiotyczny projekt.
Durne Polacken wystraszą się i uciekną pod gościnne dla wszystkich skrzydła kwoki Angeli. Tak, tak kochani, nie czarujmy się, dla większości Niemców, Polacy to ciągle, ćwoki, durnie i złodzieje. Wieki całe budowali ten obraz. A jak coś nie pasowało, powiedzmy taki Kopernik, to szybko go przerabiano na Copernicusa, genialnego Prusaka z miasta Thorn.
Nawet Rosjanie mają więcej szacunku i przyzwoitości wobec Polaków, choć może podobnie, jak Niemcy, nienawidzą Polskich Panów. Więc im taka głupia zagrywka z Trzaskowskim i Schetyną raczej nie przyszłaby do głowy.
No cóż... po prawdzie, znając Niemców od lat z autopsji, nie mam o ich walorach umysłowych zbyt dobrego zdania. Zresztą potwierdza to historia XX wieku, gdy cały "mądry" naród niemiecki dał się otumanić psychicznie choremu, austriackiemu malarzowi landszaftów, Adolfowi Hitlerowi i XXI wieku, gdy niewydarzona kanclerz Angela Merkel, w celu poprawienia marniejącej populacji swego kraju, wpuściła do siebie miliony obcych kulturowo i moralnie muzułmanów.
Lecz ciągle dla nich Polacy to untermensche...
 
No dobra, ale co dalej?
Wprawdzie po paru godzinach "yntektualiści" opozycji pojęli kretyńskość swojego ataku i usiłowali to przykryć internetową bzdurą, atakiem na Patryka Jakiego przez urażonego Tuska i jego papugę Giertycha, grożąc jeszcze swoimi sądami.
Lecz czas leci. Jak napisałem – tylko piętnaście dni. Cóż jeszcze mogą wymyślić? Czołgami nie najadą, bo najbliższe, niemieckie, mają gąsienice w strzępach. Poproszą o pomoc ruskich, by strącili kolejny samolot? Znajdą kolejnego Diduszkę, tylko bardziej sfanatyzowanego, który będzie usiłował zastrzelić Kaczyńskiego, a potem siebie?
 
Wymiar niesprawiedliwości to podstawowy filar najpierw komuny, potem, po dilu w Magdalence, III RP, pieczołowicie montowany od podstaw, najpierw kupując przedwojennych prawników (minimalna mniejszość), a tych, co komunistów nie lubili po prostu mordując i zakładając przedszkole prawnicze, zwane od założyciela duraczówką, gdzie w ciągu dwóch lat, folwarcznego parobka uczono czytać i pisać, wpojono ideologię Marxa i Lenina, dokładnie wskazano, co jest dobre, a co złe dla ludowego państwa i już po dwóch latach mamy pełnokrwistego sędziego, ku chwale ojczyzny. Jak tego braciszka Michnika – Szechtera, Stefana, który dziś ukrywa się w socjalistycznej Szwecji.
 
Ten fundament państwa prawa, który niby jest III władzą, niby systemem sprawiedliwości, ciągnie się aż do dzisiaj; buta i arogancja niby – sędziów, durnych młokosów, jak Tuleya, sługusów władzy, jak Milewski, dorobkiewiczów, jak Żurek, aroganckich obrońców starego układu, jak Rzepliński i Gersdorf, musi być zniszczona.
 
To właśnie musi się stać 3 lipca. By zabić bestię trzeba jej uciąć łeb. Tak nas uczy choćby Biblia. Więc nie Sąd Najwyższy, tylko ci wyznawcy duraczówki, którzy tam zasiadają i decydują o najważniejszych sprawach Polaków, muszą odejść w zapomnienie. Zresztą straszna krzywda im się nie stanie, bo sędzia w stanie spoczynku, aż do śmierci ma 8 tysięcy miesięcznie na przeżycie. Czyli cztery razy tyle, co statystyczny Polak.
Ale oni nie chcą odejść. Bo im tego zabroniono. Bo są jak dywizja artylerii przeciwpancernej na linii frontu i gdy się ich wycofa, to raczej wojnę się przegra.
 
To właśnie koszmar europejskich biurokratów z Brukseli i ich lokalnych narzędzi – totalnej opozycji. Widmo klęski, gdy w Polsce wreszcie stworzy się uczciwy wymiar sprawiedliwości.
 
Bo bez niego wszystko się posypie.
A Tusk z Giertychem zaczną hodować kozy.
 
.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jazgdyni

19-06-2018 [13:12] - jazgdyni | Link:

Zdecydowałem również tu przywołać.

George Friedman, wiadomo kto, a kto nie wie, niech sobie poszuka.

"...Tyle, że w odróżnieniu od Niemiec, wy macie jeden poważny problem.

Jaki?

Jesteście pesymistycznie nastawieni do wielu spraw. Łatwiej wam się wyobraża klęski aniżeli sukcesy. Trochę rozumiem dlaczego, bo wasza historia jest nimi kreślona. Niestety ciągle czekacie na katastrofy, i nie rozumiecie, że czekając na nie sprawiacie, że w końcu nadejdą. Musicie znacznie zmienić swoją mentalność. [...]"

Te nasze ciągłe, pesymistyczne marudy. Nic się nie uda. Może nie wiedzą, a mają depresję?

 

Obrazek użytkownika minimax

19-06-2018 [13:15] - minimax | Link:

Dzień dobry
"powiedzmy taki Kopernik"

Nie ma co tak daleko szukać. Wystarczy porównać sobie różnojęzyczne wpisy np. o Fryderyku Nietzsche w Wikipedii, o własnych siłach albo z pomocą translatora.
Otóż nie jest powszechnie znanym fakt, iż miał się on za czystej krwi polskiego arystokratę, o czym pisze WYŁACZNIE angielska [raczej amerykańska] wiki. Z ciekawości zajrzałem do wersji polskiej - nic. A potem do niemieckiej - nic. A potem to już poszło rozpędem - rosyjska, francuska, włoska, hiszpańska - nic, nic, nic.
Jak widać nawet teraz tożsamość postaci znanych a niemal współczesnych jest ukrywana i/lub zakłamywana.

To samo dotyczy Francuzów i Marii Skłodowskiej-Curie. Profile małżeństwa Curie były ozdobą banknotu pięćsetfrankowego (zanim weszło euro), Piotr figurował jako Piotr Curie, a Maria jako Marie Curie.
Jakże wymowne niedomówienie. I tak uczy się ich w szkole, a właściwie - nie-uczy że była Polką, w domyśle pozostawiając przekonanie o jej francuskiej narodowości. To samo z Szopenem. W szkołach utrzymują że to kompozytor francuski, ew. dodając o polskim pochodzeniu [a jest akurat odwrotnie - polski kompozytor pochodzenia fr.]

A wracając do Niemców - jest taka piękna książka Melchiora Wańkowicza - "Tropami Smętka", o podróży w drugiej połowie lat 30 XXw. [a więc tuż przed wojną], którą odbył kajakiem po ówczesnych Prusach Wschodnich wraz z córką.
Opisane są tam sposoby i skutki wynaradawiania autochtonów, budowania na siłę tożsamości "Masurenfolk", nazywania gwary miejscowej językiem mazurskim, no a przede wszystkim zniemczanie wszystkiego co się da.
Ta dzisiejsza i ówczesna topoonomastyka wiele mówi, gdyż Niemcy po nowemu nazywali jedynie większe miejscowości, zaś wsie i przysiółki pozostawały słowiańskie w nazwie, nawet jeśli po teutońsku zniekształcone.
Ta sama prawidłowość daje się zauważyć na terenie dawnego DDR a także RFN - aż po ujście Łaby i ziemie duńskie na Jutlandii, dokąd sięgał żywioł słowiański póki nie ustąpił toporom Germanów.

Pozdrawiam
MiniMax

Obrazek użytkownika Czesław2

19-06-2018 [16:34] - Czesław2 | Link:

Tysiące Polaków gdyby mogło,weszłoby germanom bez mydła. za sam fakt, że mogą się z nimi dumnie identyfikować. Cale kręgi ludzi, którzy swoją polskość sprzedadzą za dwa pięćdziesiąt, byle mieć etykietkę proniemieckiego lub być z nimi identyfikowanymi.

Obrazek użytkownika minimax

19-06-2018 [17:58] - minimax | Link:

Znam ja takich - nieszczęśliwy gatunek, sfrustrowany własnym pochodzeniem, wychowaniem, akcentem - volksdeutsch zrozpaczony ze na Niemca ani nie wygląda, ani nie brzmi, bo jeśli posługuje się niemczyzną to jakąś poczwarną gwarą pogranicza słowiańsko-teutońskiego.
Trzymają w piwnicy pamiątki militarne - pogrobowcy III Rzeszy, ani Niemcy, ani Słowianie. Gdyby nie to że to element skrajnie szowinistyczny i podły to by mi ich było żal, bo Niemcy mają ich za polacken, często verfluchten, a my - wiadomo, co u nas dzieje się folksdojczom.
MiniMax

Obrazek użytkownika jazgdyni

19-06-2018 [19:26] - jazgdyni | Link:

Niestety, to prawda. Wychowali nas dobrze - Polak! Do nogi!
A może kostkę rzucą?

Obrazek użytkownika Czesław2

19-06-2018 [19:44] - Czesław2 | Link:

Jedyne co można zrobić, to tłumaczyć, wyjaśniać. Są ludzie zagubieni, którzy czasem się dają przekonać. Ale tylko ci, którzy zachowali odrobinę umiejętności myślenia. Drani pomijam, zresztą takiego można wyczuć z kilometra.

Obrazek użytkownika jazgdyni

20-06-2018 [07:42] - jazgdyni | Link:

Panie Czesławie

To właśnie staramy się robić. I nie wściekać się, chociaż często krew oczy zalewa. Niestety, zbyt często jest to rozmowa z zaprogramowanymi robotami. Wtedy trzeba wybitnych specjaalistów od naprawiania mózgów.

Obrazek użytkownika jazgdyni

19-06-2018 [19:24] - jazgdyni | Link:

Dlatego, że jako naród jesteśmy mało asertywni. Zapomnieliśmy, jak się walczy, a nauczyliśmy się ciągle narzekać. Tymczasem jeszcze nie wyszliśmy z mentalności kolonialnej, albo lokajskiej i serdecznie panu oddalibyśmy wszystko. Dajmy Bolka. Choć on chyba ne chce, cwaniaczek.

Obrazek użytkownika minimax

19-06-2018 [13:32] - minimax | Link:

"By zabić bestię trzeba jej uciąć łeb. Tak nas uczy choćby Biblia"

Tak było, to prawda - do niedawna, tzn. do czasu gdy zmianie uległo tłumaczenie Apokalipsy.
Dotychczas mowa tam była o zmiażdżeniu głowy wężowi, a od niedawna okazuje się, iż wystarczy "ugodzić".

Tak to ci tłumaczenie "ewoluuje"...
A ile takich ewolucji dokonano przez wieki???

MiniMax

Obrazek użytkownika jazgdyni

19-06-2018 [19:27] - jazgdyni | Link:

To chyba polskie tłumaczenie zmieniono. Trzeba porównać parę obcych języków, by znaleźć prawdziwą wersję.

Obrazek użytkownika xena2012

19-06-2018 [20:37] - xena2012 | Link:

Ci wrogowie wcale nie wpadają w panikę.Są niczym roboty zaprogramowane wyłącznie na nienawiść.Co te roboty moga więc zrobic innego! Pakiet reform-widmo? A kto go nawet widział i kto ma nadzieje że go zobaczy? 

Obrazek użytkownika jazgdyni

20-06-2018 [07:39] - jazgdyni | Link:

Droga Xeniu!
O jakich reformach ty mówisz? Oni niczego takiego nie zakładają, Cel mają prosty - wykasowanie Kaczyńskiego i zresetowanie systemu do III RP. Bo taki system dawał zewnętrznemu biznesowi największe profity - wielki rynek zbytu na półwartościowe towary, wielka rzesza wyedukowanej, taniej siły roboczej - od zmywaka, po lekarzy i informatyków. Bogactwa naturalne - tylko brać, jak na dzikim zachodzie. I najważniejsze - wolność - wolność do łupienia grabieży, zwykłego złodziejstwa, oszustw i wyzysku. Ludziom da się finansowe piramidy, automaty do gry, dwudziestoletnie Volkswageny, Passaty i Audi. A tym sprytniejszym swobodną możliwość dołączenia do bandy. Czyż to nie raj? W takim układzie dało się ten smutny kraj doić na 500 miliardów rocznie. Z Kaczyńskim to spadnie do 100 miliardów, a w perspektywie jeszcze niżej. Jest o co walczyć? Jest. Tego chcą Tuski i Timmermansy. Taka rola Polsce została już dawno przypisana. Takie bogate Kongo pod bokiem. Bez upałów i malarii.