

Kilka dni temu, po obejrzeniu migawek z uroczystej gali wydanej z okazji przyznania nowej prezes nowego Trybunału Konstytucyjnego nagrody „Człowieka Wolności” tygodnika „Sieci” uznałem, że partia rządząca zaczyna wykonywać ruchy coraz bardziej nieznośnie zalatujące PRL-em, co moim zdaniem kaleczy estetyczną wrażliwość inteligencji prawicowej i narusza elementarne wymogi politycznej kultury. Zaryzykowałem także postawienie tezy, że Jarosław Kaczyński zaczyna małpować niegdysiejszy propagandowy trick Adama Michnika polegający na utwierdzeniu "ciemnego luda" w odbierającym mu rozum przekonaniu o jego społecznej wyższości – vide: „Nabrani przez redaktora” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/271686,nabrani-przez-redaktora
Zaś, gdy w konkluzji zapytałem braci Karnowskich (https://www.salon24.pl/u/salonowcy/844199,nie-bede-juz-czytal-tygodnika-sieci) cytuję:
„I, co ja mam teraz w czasie południowej kawy w mieście powiedzieć spoglądającym na mnie z drwiącym pobłażaniem znajomym sympatyzującym z Platformą? Że pani Julia Przyłębska to współczesna Anna Walentynowicz? Że to, co mówią Wildstein z Karnowskimi to nie jest podlizywanie się władzy dobrej zmiany? Czy mam tak jak niegdyś Platforma iść w zaparte? Głupka z siebie robić i na śmieszność się narażać? Sorry, ale są granice elementarnie przyzwoitej obyczajności, których przekraczać nie wolno nikomu. Nawet partii Jarosława Kaczyńskiego. I bardzo mi przykro, bo na Prawo i Sprawiedliwość głosowałem, ale ja się do takiego poziomu nie zniżę…” – byłem święcie przekonany, iż rzeczeni dziennikarze w kaleczącej poczucie estetyki propagandzie politycznej już bardziej odlecieć nie mogą.
Niestety, jak zobaczyłem najnowszą okładkę tygodnika „Sieci” z błogosławioną Krystyną Pawłowicz na polską Joannę d’Arc wystylizowaną to myślałem, że mnie szlag trafi i krew zaleje. Bo urodziłem się pod koniec wojny i pamiętam gazetki ścienne, jakie w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku w mojej podstawówce wykonywały ówczesne „dzieci resortowe” o generale Świerczewskim, który się kulom nie kłaniał. Tak. Tak. Przypomniały mi się lata najmroczniejszej stalinowskiej komuny. Bo wszystko znów jak, jak wtedy, tylko ludzie przefarbowani i wystrój zmieniony.
Więc ponownie pytam braci Karnowskich. Panowie! Na litość Boską! Czy Was już do reszty pogięło? Czy karmiąc Polaków polityczną szmirą i kiczem chcecie z Polski kołchoz zrobić? Czy chcecie na zawsze do siebie zrazić inteligencję? Przecież każdy kumaty Polak po obejrzeniu tej okładki pomyśli, że projektowali ją jacyś nawiedzeni doktrynerscy psychopaci, dla których wystawianie się na publiczne pośmiewisko jest rodzajem jakiejś chorobliwej ekstazy jawiącej się utratą zdolności racjonalnego postrzegania rzeczywistości.
Co Wam Panowie przyszło do głowy z tą okładką? Kogo Wy kreujecie na bohatera narodowego? Co się Wam w pani Krystynie Pawłowicz podoba? No, co? Arogancka buta, na jaką nawet Sławomir Nowak w okresie szczytowania Platformy by się nie poważył? Bezpardonowe parcie na szkło? Afektowany styl bycia? Nadpobudliwa mowa ciała? Pretensjonalne aktorstwo? Grubiańskie odzywki? Brak szacunku dla ludzi? Nienawistny wyraz twarzy? Bublowate stroje? Deficyt parlamentarnej kultury? Jazgotliwie napastliwa narracja? Podwórkowe słownictwo? Emfatyczna przemądrzałość?...
Wiem, że są to cechy podobające się biomasie chodzącej do wyborów, ale na litość Boską takiej persony nie można stawiać ludziom za wzorzec! A biomasa ma to do siebie, że po pewnym czasie fermentuje! Zaś Rzeczpospolita to nie karczma, Mości Panowie „elita” prawicowa! I niestety muszę to głośno powiedzieć, iż publikując tę okładkę bracia Karnowscy są albo na wskroś cyniczni i zdemoralizowani, albo, ku czemu się skłaniam są nieczującymi bluesa ratajami, bo widziałem kiedyś na żywo w niegdysiejszym biurze poselskim Andrzeja Dudy, jak się noszą i wysławiają.
Przecież ta okładka to przyprawiający o mdłości anty-estetyczny koszmarek, obciachowa laurka i obrażający nasze wielowiekowe dziedzictwo kulturowe pseudo patriotyczny ołtarzyk, a ten nabzdyczony landszaft odstrasza od PiS-u ludzi młodych! Czy redakcja tygodnika „Sieci” nie zdaje sobie z tego sprawy? Czy nie widzi tego minister Gliński? Czy władze dobrej zmiany nie kumają, że nasza opozycja totalna i lewacka Bruksela tylko czekają na takie okazje, by roztrąbić na cztery strony świata, kogo partia dyktatora Kaczyńskiego na narodowego rycerza mianuje? Przecież ta okładka to darmowy oręż ofiarowany naszym wrogom.
Przepraszam za ten ostry tekst, ale jako rzetelny bloger i wieloletni nauczyciel akademicki uważam, że na wskroś anty-estetyczne przegięcie tygodnika "Sieci" przekroczyło punkt krytyczny dobrego smaku, więc moim obowiązkiem było tak, a nie inaczej zareagować. W tym między innymi upatruję sens uczciwego dziennikarstwa społecznościowego.
Z nadzieją na wsparcie ze strony prawicowych środowisk artystycznych, plastyków, grafików, poetów, pisarzy, malarzy, muzyków, aktorów…,
serdecznie Państwa pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post scriptum
Komentarz do pierwszej fotografii: "Czy rzeczywiście chcemy takiej estetyki polskiej polityki prawicowej?"
Komentarz do drugiej fotografii: "A tu inny przykład prawicowej estetyki polityczno kulturowej"
200/100
Absolutnie sie z paniami zgadzam na 200% "w ciemno" i uwazam ze pani profesor Pawlowicz jest WSPANIALA, skuteczna i odwazna do "bolu" a przy okazji znakomicie zna sie na prawie i wie o czym mowi, a to WLASNIE wszelkiej masci szujom lewackim, wewnetrznym Moskalom, volksdeutschom i zaprzancom sie nie podoba tak samo jak pan A.Macierewicz NIEZWYKLE skuteczny w tym co robil w Wojsku Polskim i jak skutecznie "neutralizowal" sowieckich kolaborantow ktorych wolna Polska juz dawno powinna odsunac od wladzy i wplywu na zycie Polakow oraz w koncu ROZLICZYC !!! Komunisci i bolszewicy sowieckiego "chowu" znajac ich zachowania z lat 1944-1956 nigdy w zyciu by sie z wami nie patyczkowali tak jak wy sie patyczkujecie z tym sowieckim bydlem.........kiedy w koncu Polska przestanie byc panstwem TEORETYCZNYM i zacznie rozliczac swoich wewnetrznych polskojezycznych wrogow??? Na co PiS czeka??? Czy chcecie aby narod polski stracil cierpliwosc???
@Pasierbiewicz
Czy pan ma naprawde jakas misje w "gnojeniu" PiS-u i jego najlepszych ludzi??? Kompletnie pana nie rozumiem! Potrafi pan czasem pieknie pisac i wzruszac o powaznych sprawach by potem jakby "odbic sie od sciany" i "odlatywac na inna galaktyke"............dlaczego pan to robi? Wylewa pan kubel pomyj i szamba na ludzi ktorzy nie zasluguja na to.....I don't get it !
WHY?????????
Pozwoli Pan, że to ja, a nie Pan, będę decydował, co mam pisać.
Niestety Pan nie rozumie, co to takiego krytyka konstruktywna, więc w tym miejscu kończę naszą rozmowę.
Pozdrawiam, jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny panie doktorze inzynierze!
No ten tytul naukowy POWINIEN pana zobowiazywac i obligowac do PISANIA PRAWDY i do OBIEKTYWNEJ oceny rzeczywistosci. Szanowny pan tego NIE ROBI i prosze mi nie ublizac ze ja nie wiem co to jest konstruktywna krytyka! Wyglada na to ze ja DOSKONALE WIEM, za to pan ma problem z konstruktywna krytyka! Ja wiem ze nalezy zle rzeczy krytykowac, ale i w ramach konstruktywnej krytyki nalezy pisac o rzeczach dobrych i pozytywnych. Tego juz pan NIE ROBI! Kolejna rzecz to kto dal panu monopol na racje? Dlaczego pan uwaza ze ma absolutna racje ??? Wiecej pokory i wiecej sprawiedliwych ocen. Ja wiem ze ludziom bardzo ciezko przychodzi komus innemu przyznac racje i przyznac sie do bledu i na tym polega "wielkosc czlowieka". Wielokrotnie na tym blogu zgadzalem sie juz z panem gdy uwazalem ze pan ma racje i wyrazalem swoja opinie. Ale musi pan przyznac OBIEKTYWNIE ze nie zawsze ma pan racje. Ja gdy ktos mnie przekona ze nie mam racji przedstawiajac fakty, dowody to mam na tyle w sobie uczciwosci ze przyznam tej osobie racje a tym samym w tej sprawie zweryfikuje swoja pozycje a nawet ja zmienia, bo UCZCIWYCH ludzi powinna interesowac TYLKO I WYLACZNIE PRAWDA, bo wbrew Sp. ksiedzu Tischnerowi ktory mowil o 3 prawdach, pan i ja wiemy ze jest TYLKO JEDNA PRAWDA. Dociekajmy, wszystkimi mozliwymi sposobami tylko do niej. Sa ludzie ktorzy nie maja zadnych tytulow naukowych i oni nie maja zadnego problemu aby dotrzec do prawdy i ocenic kazdego czlowieka po tym co mowi. Pan zdaje sie ma z tym problemy...tak jestesmy omylni! Niech mnie pan sprobuje przekonac ze ma racje....mozliwe ze sa rzeczy o ktorych nie wiem i przyznalbym racje, ale wybaczy pan jezyk jaki pan uzywa do swoich "siarczystych" opisow ludzi i zdarzen czasem brzydki i niesprawiedliwy powoduje ze nie wierze w panskie intencje i tu mamy problem. Panski jezyk czesto odkrywa panskie intencje, ale to pan jako doswiadczony nauczyciel akademicki jak pan sam pisze powinien wiedziec.
Pozdrawiam serdecznie z New Jersey w USA
ExWroclawianin
(Czlonek Partii Republikanskiej z New Jersey z powiatowego komitetu nr 4, z komitetu tego reprezentuje nas w Kongresie USA kongresmen Chris Smith)
Pisze Pan jak polityk, a pisarz Krzysztof Pasierbiewicz wymyka się Panu, bo miesza konwencje. Oczywiście na poziomie literalnym zgoda, tylko co zrobić z osobowością (z przywarami, a jakże!), która ma ciągoty/predyspozycje literackie i miesza dokumentalistykę z beletrystyką? Ot, przyjąć taką, jaka jest, z nadzieją, że może coś kiedyś z owego FERMENTU się wykluje - jakieś artystyczne OPUS. Na razie jest zabawnie.
Z dystansu to, o czym Pan słusznie pisze (już drugi raz), lepiej widać.
Karnowscy zresztą pokazali, co potrafią, zaraz po Smoleńsku - skundlenie i uszy po sobie... Dlatego ja nie mam z nimi problemu, bo tego ich "zarzucania sieci" nie brałem i nie biorę do ręki. Mam więc estetyczny komfort i nie jestem narażony na przyszły, przewidywalny koniunkturalizm, gdy po raz kolejny "wajchę" inni przełożą.
Wlasciwie mozna to pozostawic bez komentarza te pana "peany" pod adresem blogera Panie Korus .. ale ...
Ustawiczne ataki na PiS , jej czlonkow , jej wyborcow ... personale ataki na politykow tego ugrupowania , sczczegolnie Posla Terleckiego na ktorego to , cytujac slowa tego "becwala" wylewa notorycznie "wiadro pomyj" ... no teraz tez pisze o nim Mstr.Butapren ... to tylko "malutenki przykladzik . Nie wspominam tu jego niezwykle chamskiego "opisu" wygladu P.Terleckiego ... Pan panie Korus nazywa to pisanie "darem od Boga" ... Prosze sie wstydzic.
Teraz wzial sobie na cel Posel Pawlowicz i zaczyna ze swoim chamstwem taniec wokol Pani Profesor. Kto nastepny ... caly PiS tak obleci ?!
Nazywanie tego "szmoncesa" pisarzem bo wydal , dzieki "ukladzikowi krakowskiemu" ( juz opisywalem te zazylosci czy zaleznosci tego "indywidum") pismidlo pod tyt. Magia ... czegos tam , koszmarnej ramoty , nie nadajacej sie nawet do ... a nie do przeczytania jest Pana kompromitacja.
No coz ... kazdy swoj wstyd buduje ... Pan widze bardzo usilnie nad tym swoim wstydem pracuje.
Jeszcze jedno , maly przyklad jak klamstwo i manipulacja kroczy z kazdym wpisem Pasierbiewicza ... cytuje z jego wpisu ...
));- "Sorry, ale przegięliście kochani, gdyż są granice elementarnie przyzwoitej obyczajności, których przekraczać nie wolno nikomu. Nawet partii Jarosława Kaczyńskiego. I bardzo mi przykro, bo na Prawo i Sprawiedliwość głosowałem, ale ja się do takiego poziomu nie zniżę." -((
Internauci pamietaja jak sam sie przyznal ze glosowal na ugrupowanie Kukiza ... archiwum jest dostepne choc w przypadku Pasierbiewicza nietrwale ... dlaczego ?! Ten "blager" bez przerwy nanosi nowe tresci , "gumkuje" w swoich starych wpisach jezeli tylko ktos zauwazy jego manipulacje , klamstwa ...
Zycze zdrowia ... Panie Korus
"Miałbym nieraz ochotę polemizować z niektórymi akapitami Pana Pasierbiewicza, ale nie chce mi się włączać w ten nieustanny jazgot pod jego wpisami..."
--------------------
Doskonale Pana rozumiem.
Z pewnością Pan zauważył, że ten jazgot generuje mała grupka zawsze tych samych komentatorów. A taka sytuacja sprawia, że ta właśnie grupka oszołomów praktycznie uniemożliwia dyskusję na moim blogu poważnym komentatorom, na czym moim zdaniem cierpi portal Nasze Blogi. Z tego właśnie powodu odpowiadam tylko na merytoryczne komentarze, których jest jak na lekarstwo.
Nie wiem, co Pan o tym sądzi, ale takiej sytuacji mogłoby zapobiec wprowadzenie opcji możliwości kasowania wulgarnych i chamskich komentarzy oraz blokowania namolnych i niemerytorycznych komentatorów. Tak opcja jest na Salonie24 i pozwoliło mi to na pozbycie się obłąkanych nienawiścią trolli, dzięki czemu do tych samych notek, które zawsze publikuję na NB oraz S24, - na Salonie24 jest wiele ciekawych i merytorycznych komentarzy, natomiast na Naszych Blogach każdorazowo jazgocze grupka zawsze tych samych oszołomów.
Dziękuję za merytoryczny komentarz i pozdrawiam Pana,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pasierbiewicz został z goła dupa gdy okazał sie niepotrzebny tym którym przez całe życie wiernie służył ,pan sie czegoś dorobił i bardzo dobrze ale i panu było mało i daletego za kundelka w marcu przypomnę!
A z tą korowską narracją o Marcu'68 to niech się Pan naprawdę uda ze śmietniska (intelektualnego) na złomowiec! Zresztą wszystko, co Pan pisze na Naszych Blogach, to takie ble-ble, bla-bla. Fajtłapa myślowa, nieskładna językowo, pcha się na afisz. Zamiast zacząć od kaligrafii.
Wyciąganie łapy bo się walczyło to est dopiero żenada i wykładanie się .Ciesz się gościu żeś zdrowy ale ci co naprawdę walczyli przez lata i poszli do piachu raczej się nie upomną o zwrot kosztów.
Hołota co się dorwała do władzy i kasy po 89 roku miała i ma w dupie tych co oddali życie albo odebrano im zdrowie,jeśli już to marne grosze.Na plecach trupów doszli do władzy na czele z bolkiem bo ten już nie musiał wygrywać w totka.Siedem cyferek miała wyliczona kwota jaką Polska ma wybulić za pana martyrologię...!
Pisze to co piszę a jak się panu nie podoba to nie zmuszam do czytania ale zawsze można poddać konstruktywnej krytyce [Echo 24}.ale też i nawet do tego nie zmuszam.