Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Przeprosicie, chociaż? – pytanie do oszołomionych

Krzysztof Pasierbiewicz, 20.01.2018


Portal „Salon 24” podaje, cytuję:

„Sensacyjne doniesienia "GW" ws. odwołania Macierewicza. Gra teczkami i interwencja USA (…) Odejście Antoniego Macierewicza poprzedziła próba gry aktami komunistycznych służb specjalnych mającymi obciążyć Mateusza Morawieckiego i jego ojca Kornela – twierdzi Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej". Dziennikarz powołuje się na dwa niezależne źródła – jedno w PiS, a drugie w IPN. Wszystko miało się rozgrywać na kilka dni przed odejściem Macierewicza, w trakcie rozmów o rekonstrukcji. Decyzja o jego dalszych losach ważyła się do ostatniego dnia (…) Macierewicz chciał szantażować premiera aktami komunistycznymi. Jednak nie wiadomo, jakie" kwity" miałyby obciążać Morawieckich. Kopie teczek z materiałami gromadzonymi przez SB mają znajdować się w kilku prorządowych redakcjach. Informator "Wyborczej" z IPN twierdzi, że jest to "gotowy, chociaż uszyty z półprawd i fałszywej materiał dla kogoś, kto chciałby uderzyć w Morawieckiego". Z materiałami mieli zapoznawać się z ludzie związani z byłym ministrem obrony. Efekt był jednak odwrotny od zamierzonego. Kaczyński odebrał informacje o kwitach na Morawieckich jako groźbę i szantaż. "Wkurzył się i uznał, ze Macierewicz robi się niebezpieczny" - pisze dziennikarz GW (…) Coraz mniej cierpliwości do Macierewicza mieli również Amerykanie. Najwyżsi dowódcy USA starali się unikać kontaktu z Macierewiczem do czasu, gdy w kwietniu 2017 w Orzyszu przetrzymał dwie godziny na deszczu amerykańskich żołnierzy. Szef MON spóźnił się na ceremonię, bo ważniejsza była dla niego obrona byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza na partyjnym sądzie. Amerykanom nie spodobało się również, że z polskiej armii odeszli lub zostali wyrzuceni ich koledzy z misji w Afganistanie i Iraku, z którymi świetnie im się współpracowało. Z nominatami Macierewicza już tak dobrze nie było. Kwatera Główna NATO zwróciła uwagę, że w kryzysowym momencie problemem mogą być niejasności w systemie kierowania i dowodzenia polską armią…”, koniec cytatu. A tu całość – vide: https://www.salon24.pl/newsroom/837544,sensacyjne-doniesienia-gw-ws-odwolania-macierewicza-gra-teczkami-i-interwencja-usa

A teraz do rzeczy.

Stali czytelnicy mojego blogu wiedzą, że w ostatnich miesiącach, kiedy mało, kto w tym temacie odważył się pisnąć choćby słowem, napisałem szereg alarmistycznie krytycznych notek o poczynaniach ministra Antoniego Macierewicza. W efekcie, wielu sympatyzujących z PiS-em komentatorów, których zwykłem nazywać „oszołomionymi ortodoksyjnymi pisowcami” wylało mi za te teksty na głowę hektolitry pomyj i fekaliów, a co bardziej oszołomieni, mimo że znają moje poglądy i blogerski dorobek nazwali mnie „zdrajcą, pisowskim kretem i stojącym na barykadzie okrakiem agentem Platformy Obywatelskiej”.

Ciekaw jestem tedy, czy w świetle najnowszych sensacyjnych wiadomości o panu Antonim, choć jeden z tych komentatorów zabierze głos w dyskusji nad niniejszą notką, przyzna mi rację i przeprosi za oszczercze pomówienia?

I nie wykręcajcie się Państwo tym, że aferę odkryła Gazeta Wyborcza, której ani jednego numeru nigdy nie kupiłem.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum
A tu mój tekst napisany w listopadzie 2016, który tak rozjuszył pisowskich „ortodoksów”:

Baśń o narwanym Antonim i frasobliwym Jarosławie
Przyjaźń pana Antoniego z panem Jarosławem zaczęła się w czasie, kiedy w sensie politycznym byli jeszcze nieurodzeni, ale w ostatnich latach pan Jarosław zaczął wielbić pana Antoniego, zaś pan Antoni, ewentualnie, wielbić się pozwalał, acz bez odwzajemnienia, - przyzwalając łaskawie, by pan Jarosław go politycznie rozbudowywał i zasilał. A, że obydwaj się potrzebowali, więc stwarzali pozory, że łączy ich głęboka przyjaźń. I choć natura pana Jarosława nie pozwalała mu podejść do pana Antoniego inaczej, jak z nieufnością, to po tragedii smoleńskiej pan Jarosław musiał ten stosunek zrewidować, przynajmniej na pokaz, bo się zorientował, że w międzyczasie pan Antoni wyrósł niespodzianie na idola gotowego za nim wskoczyć w ogień twardogłowego elektoratu partii pana Jarosława. Więc ich wzajemny stosunek do siebie stał się poprawny, acz niezbyt gorący w myśl zasady, że polityk w żadnym razie nie powinien być funkcją czyjejś emocjonalnej temperatury.   
A więc? Przyjaciele? Koledzy? Współ-przywódcy? Na moje oko, choć ich gatunki są spokrewnione swego rodzaju eskapizmem i zamiłowaniem do gry w ciuciubabkę to jednak nie ma między nimi chemii i telepatycznego połączenia. I wiem, co mówię, bo mam swoje lata i widzę, jak patrzą na siebie.
Według mnie, pan Antoni to ktoś znający siebie i wiedzący, czego chce jegomość o wybitnej inteligencji znamiennej dla charakterów nieokiełznanych. Zaś pan Jarosław to człowiek urodzony do roli przywódczej, wszakże wciąż siebie poszukujący. Wszystko wskazuje na to, że dla osiągnięcia wyznaczonego celu, stworzony do panowania pan Antoni chce choćby zagłady, zaś pan Jarosław urodzony do kierowania stara się, mimo wszystko, w sposób poczytalny dążyć do urzeczywistnienia swojej filozofii państwa.
Pan Jarosław urodził się na cierpiętnika, a jego oddalenie od wszelkich skupisk czyni go oderwanym od postrzegania rzeczywistej rzeczywistości, zaś pan Antoni to ktoś urodzony na pana, kto kiedyś zażąda, by władza była dla niego - a nie on dla władzy. Pan Jarosław podświadomie ucieka w swoiste „umartwienie”, szczególnie po tragedii smoleńskiej, co jest całkowicie zrozumiałe. Zaś pan Antoni chce być ponad i powyżej, za wszelką cenę. I Pan Antoni wie, że nadszedł moment, kiedy może tego dokonać grając finezyjnie na instrumencie dialektyki bólu i rozkoszy, bo wie, że po sześcioletnim biczowaniu znacząca część narodu poczuła, że to biczowanie przestało być narzędziem tortury i stało się narzędziem swoiście masochistycznej ekstazy. Myślę, że właśnie to czyni pana Antoniego kimś na tyle charyzmatycznym by się stać postacią historyczną.
Pan Jarosław zdaje się być człowiekiem opanowanym, zaś pan Antoni, szczególnie ostatnio, jawi się kimś zgoła szalonym. A być może w tym szaleństwie jest metoda? Bo ostatnie poczynania pana Antoniego wskazują, że albo niedomaga, albo właśnie rozpoczyna swój autogenny bieg ku władzy.
Więc na miejscu pana Jarosława, zdawałoby się bezdyskusyjnie niezagrożonego naczelnika wzmógłbym czujność, bo jak uczy historia, w ostatecznej rozgrywce, która chyba się już zbliża, paradoksalnie, - ludzie zawsze szli za szaleńcami.

Tu zaś link do tego tekstu - https://naszeblogi.pl/64…. Gorąco polecam dodane do tego tekstu komentarze, bo to lektura nie tylko dla czytelników mojego blogu, ale przede wszystkim materiał dla pisowskich analityków blogosfery, jeśli takich w ogóle posiadają.

Podsumowanie
Tę przyznaję kontrowersyjną notkę napisałem między innymi, dlatego, by lektura dodanych do niej komentarzy utwierdziła Jarosława Kaczyńskiego w przekonaniu, iż słusznie postąpił dając przyzwolenie na dymisję ministra Macierewicza, bo z wizerunkowego punktu widzenia tak zwani „ortodoksyjni pisowcy” przynoszą Jego partii znacznie więcej szkód, niż korzyści.

Nie ukrywam także, iż notkę tę napisałem po to, by pokazać, jaki poziom prezentują komentarze pisane przez oszołomionych "ortodoksyjnych pisowców", z którymi nie da się przeprowadzić praktycznie żadnej racjonalnej dyskusji, o czym zaświadcza znakomita większość dodanych do niniejszej notki ponad czterystu komentarzy. Że w kraju jednego narodu i dwóch zwalczających się plemion kwitnie zagorzała wzajemna nienawiść i pogarda, także owych pisowskich ultra-radykałów, dla każdego, kto nie podziela ich racji, a ktoś mający choćby odrobinę inne od nich zdanie to zdradzający nasze narodowe ideały wróg Polski i niedobry Polak. A najgorsze jest to, że ci „prawicowi ultrasi” tak bezkompromisowo prostackie postawy polskim patriotyzmem nazywają. Na szczęście takich postaw nie pochwalają premier Morawiecki i prezydent Duda, których rzeczeni oszołomi też za zdrajców uważają.

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 22230
Domyślny avatar

xena2012

20.01.2018 17:46

No, autorytet Czuchnowski i GW to faktycznie ,,wiarygodne'' źródło informacji. Jest się na co powoływać i jeszcze dowsciągac sie przeprosin.!!!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

20.01.2018 18:54

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na No, autorytet Czuchnowski i

@xena2012
Komentarz potwierdza to, co napisałem w notce o oszołomionych „ortodoksyjnych pisowcach”, więc odpowiedź na niego nie miałaby sensu.
Domyślny avatar

xena2012

20.01.2018 19:13

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @xena2012

Rozumiem za tym że Autor popiera  ,,rewelacje'' swoich duchowych kolegów Michnika i Czuchnowskiego nieraz przyłapanych na kłamstwach i szczuciu niewygodnych wam osób.O ile pamietam to Michnik wyciagał z IPN jakieś teczki więc być może kwity to jego dzieło.A znienawidzonego polityka najłatwiej zniszczyć gazetą ,albo bełkotliwym blogiem czy ,,baśnią''.Jak dziwnie sie w tym samym czasie składa ,że pan Dukaczewski odwiedza garnizony wojskowe namawiając wojskowych do zamachu.
Imć Waszeć

Dark Regis

20.01.2018 22:25

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Rozumiem za tym że Autor

Już ustalono, że nie do zamachu tylko na wódkę. Koledzy idą chętnie, bo nikt w ministerstwie nie oPOnuje.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

22.01.2018 10:56

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Rozumiem za tym że Autor

@Xena2012
"Rozumiem za tym że Autor popiera..."
-----------------
Z całym dla Pani szacunkiem Pani Xeno stwierdzam, że Pani nic nie rozumie.
Domyślny avatar

Studentka

20.01.2018 18:29

Ze też Panu nie wstyd takie brednie powielać. Ale to już nie pierwszy raz "Fake News " są dla Pana źródłem do rozpętywania orkanu w balii.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

20.01.2018 19:44

Dodane przez Studentka w odpowiedzi na Ze też Panu nie wstyd takie

@studentka
Pani już chyba z dziesięć lat studiuje. Pora już chyba zrobić dyplom. Nie sądzi Pani?
Domyślny avatar

Studentka

20.01.2018 20:58

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @studentka

Pan chyba nie rozumie znaczenia słowa studiować. Ja studiuję całe życie, Pan dla dyplomu; co jak widać niewiele dało.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

20.01.2018 22:38

Dodane przez Studentka w odpowiedzi na Pan chyba nie rozumie

@studentka
"Ja studiuję całe życie..."
----------------
Tak właśnie przypuszczałem.
Marek1taki

Anonymous

20.01.2018 18:46

Przeprosin od Morawieckiego nie oczekuję. Oczekuję dymisji. W wolnej Polsce czeka go trybunał stanu. Jego postać nie budzi mojego sentymentu. Podobnie jak "zasługi" jego ojca i Z.Romaszewskiej, i podobnych środowisk. Mój ojciec zawsze mnie przestrzegał, że po bohaterach należy spodziewać się uwikłania agenturalnego.
Macierewicz i Kaczyńskie też by nie przeżyli, gdyby nie mieli osłony. Nie musieliby nawet "przeżywać" bo nikt by o nich nie pamiętał, jak o wielu bohaterach opozycji, gdyby nie byli przydatni w tajnych rozgrywkach. Ale popieram czyny, za którymi stoją Kaczyński i Macierewicz. Większości nie możemy znać. Te, które wychodzą na jaw, przekonują do intencji.
To, że Kaczyński dał się nabrać na niepoprawność polityczną kwitów na Morawieckiego albo, że żołnierze amerykańscy są przemakalni po 2 godz. jest niewiarygodne.
Imć Waszeć

Dark Regis

20.01.2018 18:56

Drogi autorze, skoro źródło znajduje się w IPN, to jaki problem poprosić znajomego z Warszawy, żeby się tam wybrał i wynotował co trzeba, zamiast powielać ploty operacyjne z GW i niemieckich mediów?
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

20.01.2018 22:39

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Drogi autorze, skoro źródło

@Imć Waszeć
Poczekajmy tedy do poniedziałku.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

22.01.2018 10:59

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Drogi autorze, skoro źródło

@Imć Waszeć
"zamiast powielać ploty operacyjne z GW i niemieckich mediów?..."
------------------
Portal wPolityce też powiela ploty operacyjne z GW i niemieckich mediów? Pytam, bo tam też o tym napisano.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

22.01.2018 10:59

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Drogi autorze, skoro źródło

@Imć Waszeć
"to jaki problem poprosić znajomego z Warszawy..."
---------------------
O jakiego "znajomego" Panu chodzi? Będę wdzięczny za odpowiedź.
Lektor

Lektor

20.01.2018 19:01

„  bacznie się przyglądam „nowej władzy dobrej zmiany” „  ,
a ich zwolenników
„ których zwykłem nazywać „oszołomionymi ortodoksyjnymi pisowcami” wylało mi za te teksty na głowę hektolitry pomyj i fekaliów, a co bardziej oszołomieni, mimo że znają moje poglądy i blogerski dorobek nazwali mnie „zdrajcą, pisowskim kretem i stojącym na barykadzie okrakiem agentem Platformy Obywatelskiej”. „
Rzecz w tym, że pan  nie przyglądasz się nowej władzy, a piszesz pan głupoty na jej temat.
W pewnym momencie pańskiej „twórczości” o PIS, napisałem nawet, że jesteś pan stuknięty, bo brednie jakie pan wypisujesz wołają o pomstę do nieba. Radziłem panu również zmianę dziedziny, bo o polityce nie masz pan zielonego pojęcia, tym bardziej gdy informacje czerpiesz pan z GW.
Myślę nadal, że w innej, czy innych dziedzinach życia mógłby pan być więcej (bardziej) pożyteczny. Pozdrowienia.
P.S. Niech się pan nie obraża, ale ja na pańskim blogu spotkałem także inne nazwy dla pana jak: szkodnik, członek anty PIS-owskiego psychiatryka, aborcja mózgu, walnął jak łysy o beton, frustrat polityczny,  itd.
https://youtu.be/ZTZsZjG…
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

20.01.2018 19:46

Dodane przez Lektor w odpowiedzi na „  bacznie się przyglądam

@lektor
Pański komentarz jest, że tak powiem modelowym świadectwem słuszności przekazu mojej notki.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

20.01.2018 22:41

Dodane przez Lektor w odpowiedzi na „  bacznie się przyglądam

@lektor & all
"Niech się pan nie obraża, ale ja na pańskim blogu spotkałem także inne nazwy dla pana jak: szkodnik, członek anty PIS-owskiego psychiatryka, aborcja mózgu, walnął jak łysy o beton, frustrat polityczny,  itd..."
------------------
No i sami Państwo widzicie, że trafiłem moją notką w samą dziesiątkę.
Słoń Podwawelski

Słoń Podwawelski

20.01.2018 20:46

Panie Krzysiu, nie godzi się tarzać w szambie Gejzety Aborczej. Nie spodziewałem się tego po Panu. Wiem, że nie cierpi Pan Krwawego Antosia, ale żeby takie rzeczy wypisywać o nim? Nie godzi się.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

20.01.2018 22:42

Dodane przez Słoń Podwawelski w odpowiedzi na Panie Krzysiu, nie godzi się

@Słoń Podwawelski
"Wiem, że nie cierpi Pan Krwawego Antosia, ale żeby takie rzeczy wypisywać o nim? Nie godzi się..."
-----------------
Nie ze mną takie numery, Brunner!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

21.01.2018 15:24

Dodane przez Słoń Podwawelski w odpowiedzi na Panie Krzysiu, nie godzi się

@Słoń Podwawelski
Przykro mi, ale Pan insynuuje, ponieważ w notce nie napisałem od siebie ani słowa o ministrze Macierewiczu, tylko zacytowałem tekst zamieszczony na Salonie24. Nie godzi się więc wkładać w usta piszącego słów, których on nie napisał. Proszę to sobie przemyśleć w wolnej chwili.
Domyślny avatar

anakonda

20.01.2018 20:54

Nie czepiajcie sie Pana Pasierbiewicza, pan Antoni podpadl w szefostwie NATO przez swoja polityke kadrowa i amerykanscy przyjaciele z NATO poprosili
aby panu Antoniemu powierzono inne wazne stanowisko byle daleko od natowskich struktur dowodzenia.
Ptr

Ptr

20.01.2018 23:07

Dodane przez anakonda w odpowiedzi na Nie czepiajcie sie Pana

Wasze struktury dowodzenia nie sprawdziły się na wschodzie. Najlepszy sprzęt nie sprawdził się na wschodzie , bo to nie wystarczy. (Ani razu nie wygraliście.)
Tutaj zaangażowanie jest ważniejsze, a nie mają go karierowicze. Dlaczego maja je mieć profesjonaliści ? Słyszałem , że jak coś, to oficerowie spadają na urlopy ( zagraniczne).. 
Dlatego wiekszy żołd powinni mieć ci ćwiczący w deszczu w strefach przygranicznych , niż ci z warszawskich biur.
Jeżeli to prawda z tym deszczem w Orzyszu, to przydałoby się im więcej tego deszczu.
Domyślny avatar

anakonda

21.01.2018 10:00

Dodane przez Ptr w odpowiedzi na Wasze struktury dowodzenia

@ 20-01-2018 [23:07] - Ptr
W strukturach dowodzenia sil zbrojnych NATO sa specjalisci znajacy sie na wojennym rzemiosle, pan Macierewicz w swojej " harcerskiej mentalnosci "
wymienil polskich wojskowych na sobie wiernych " harcerzykow " dlatego p. Macierewicz stal sie do dalszego bycia ministrem MON nie do zaakceptowania dla NATO,
ktorego Polska jest czlonkiem, wiec musial odejsc, co zrozumial nawet p. prezes PiS-u.
Ptr

Ptr

21.01.2018 13:23

Dodane przez anakonda w odpowiedzi na @ 20-01-2018 [23:07] - Ptr

Nie jestem przekonany , że nie pasuje do NATO. I nie jestem przekonany , czy NATO rozumie , że siła obronna Polski musi mieć oparcie o patriotyzm lokalny i powszechny. I tego chce Polak.
Owszem ,armia musi opierać się na  nowoczesnych masowych broniach , lotnictwie , rakietach , wojskach pancernych i organizujacej to strukturze urzędniczej. Ale ma być też drugi czynnik powszechnej zdolności obronnej to,  co robił Pan Macierewicz. Wyczuwam ,że tutaj jest to polityczne rozdwojenie dróg. Patrioci chcą zdolności obronnej ludności , a środowiska "elitarne" z bezpiecznego zaplecza kraju, śląska, pogórza i dużych metropolii nie chcą. W zasadzie stawiam tu znak "?".
A czynnik patriotyczny musi być, bo każde struktury można zinfiltrować i obezwładnić. Lub nawet obezwładnić politycznie , do czego dojdzie predzej czy później  na pewno. Poza tym one mogą mieć inne cele i mogą nie zareagować na zagrożenia hybrydowe. 
Z waszą żelazną mentalnością przegraliście wszystkie wojny na wschodzie.
Domyślny avatar

xena2012

21.01.2018 18:21

Dodane przez Ptr w odpowiedzi na Nie jestem przekonany , że

Z waszą żelazną mentalnoscią przegraliście wszystkie wojny na wschodzie.......Wy to znaczy kto?

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,492
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności