Otwórzcie szeroko zamknięte oczy !
Oto moje życzenia noworoczne dla wszystkich tych, którzy jeszcze ich nie otworzyli.
Dla tych, którzy je już otworzyli to - wszystkiego najlepszego.
Boże chroń nas przed przyjaciółmi, bo z wrogami damy sobie jakoś radę.
Jeśli już ktoś z bloger – ek – ów z NB o tym pisał to sorry za powtórki.
12.12.2017 r. Senat Stanów Zjednoczonych zaaprobował Act S.447, czyli Justice for Uncompensated Survivors Today (JUST) Act of 2017.
Dzień po zaprzysiężeniu M. Morawieckiego na premiera rządu.
Droga legislacyjna u naszych zamorskich przyjaciół wyglada nastepująca :
Introducing ( przedstwaienie )
Senat
House ( Izba Reprezentantów )
President
Law ( obowiazujące prawo )
Ustawa przeszła w Senacie, trafiła obecnie do Izby Reprezentantów. Po zatwierdzeniu przez amerykański parlament trafi do podpisu na biurko prezydenta i stanie się obowiązującym w USA prawem.
Punkt 3 JUST mówi o profitach z własności bezdziedzicznej. Maja one być przeznaczone na wspieranie ocalałych z holokaustu, na edukację o nim oraz na inne ( bliżej nie sprecyzowane ) cele.
Chyba nikt nie ma watpliwości o co w tym wszystkim chodzi.
W prawie polskim ale i w prawie USA obowiązuje zasada, że własność osoby zmarłej, która nie ma spadkobierców przechodzi na skarb państwa. Tak jest i było od czasów stosowania prawa rzymskiego w całym cywilizowanym świecie.
Chodzi o nie mniej ani też i więcej o wyszlamowanie krajów Europy w, których dochodziło do shoah z „ kasiory „.
W Polsce jest to ca 65 miliardów dolarów.
Te pieniądze muszą zarobić ciężko pracujący w przemyśle i usługach Polacy, by pokryć roszczenia różnych organizacji „ przemysłu holokaustu „
Tak okreslił tą gałąź gospodarki Norman Gary Finkelstein w swojej książce „The Holocaust Industry „
I co zrobili, robia , będą robić nasi politycy z Pociejowa, by nas uratować przed degradacja materialną ?
O ile wiem to jest interpelacja poselska Winnickiego.
Za co nasze ciężko zarobione pieniądze pobiera minister Waszczykowski to naprawdę nie mam pojęcia ?
Może właśnie „ banksterski korsarz „ JP Morgan jest potrzebny po to, by pomagać w wyliczaniu profitów z mienia bezspadkowego ich ściągania i rozdzielania gdzie trzeba wśród licznie rozmieszczonych po świecie „ sierotek „
Polacy nic się nie stało i jakoś to będzie.
W tym sensie wszystkiego najlepszego w 2018 roku.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 11769
Pozdrawiam.
Jeden z takich pomysłów do tego stopnia mnie zainspirował, że myślałem o nim nawet w czasie snu. Rano zbudziłem się i od razu zapisałem na kartce wyniki. Pracowałem właśnie nad rozpakowywaniem plików, które były potraktowane rozmaitym Lempel-Zivem-Welchem. Chodziło o to, że gdy taki plik przychodził z Internetu po kiepskim łączu, albo został wyrwany przed ukończeniem z jakiegoś Emula (stara sieć peer to peer do dzielenia się plikami), to miał ucięty tyłek. Aby go rozpakować bezpiecznie, trzeba było czytać go bit po bicie i jednocześnie sprawdzać czy już jest ostatni bajt pliku. Kupa cennych cykli procesora zamieniała się w ciepło, a na dyskach mogło być setki tysięcy takich plików (kilka godzin dłubania). Pomysł polegał na tym, żeby wcale nie sprawdzać każdego bitu i końca pliku, lecz dokleić na końcu taki ciąg bajtów, które odczytywane jako komendy LZW, w każdym przypadku zakończyłyby obliczenie. Jeśli plik byłby nieuszkodzony, to doklejenie tego stopera w buforze nic nie zmieniało i nie wykonywał się on. Jeśli jednak nie miałby tyłka, to z tego oryginalnego fragmentu schodził w jakimś stanie: 1) albo żądał następnego bitu komendy, 2) następnego bitu danych, 3) nic już nie żądał, ale trzeba mu było podrzucić sprytnie jakiś ciąg w miarę mało robiących komend, zakończony komendą "skończ obliczenia" (już nie pamiętam dokładnej postaci, ale bodaj ciąg 0xFF musiał tam wystąpić parę razy). Podczas testowania okazało się, że nawet bez optymalizacji kodu (AGI i te rzeczy) mieszczę się w 1/5 czasu procedury sprawdzającej każdy bit.
Jest jeszcze inny aspekt tego odkrycia. Bardziej mroczny ;). Otóż skasowanie rozkazu kończącego obliczenia i wklejenie dalej zakodowanego tą samą metodą LZW kawałka kodu mogło powodować przemycenie czegoś wrednego, co jednocześnie miałoby naturalną polimorficzność wynikającą z samego kontekstu. Po prostu zależałoby od kolejności bajtów w pliku nosicielu. Właśnie takie odkrycia powodują, że czasem jest się o ten krok lub dwa przez złymi ludźmi knującymi po nocach różne CodePervertory :]
Ostatni jego wpis "przeczytalo" 6500 ludzi w ciagu paru godzin..hallo...
Znakomity komentarz pani Figurskiej osiagnal taka liczbe po 3 dniach...Powyzszy "intelektualista"wyraznie pompuje ogladalnosc swojego blogu..
Powtorka z Rozrywki..Dedykuje tekst tej piosenki tym ktorzy wierza a nie widza :-))
In Memoriam Jan (Jasiu) Kaczmarek !! Mistrza postrzegania Empirycznej Rzeczywistosci..
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
przeczytałem powyższy post do dzisiejszej audycji. Mam nadzieję że nie masz nic przeciw.
Pozdr.
MarkD
Pozdr.
Ile jeszcze będzie nowych Rzeczypospolitych
wyniesionych z pęt niewoli na wolności szczyty?
Ile razy zmowa zmiecie nas rusko-teutońska,
wymazując z mapy świata dumne słowo Polska?
Ile jeszcze będzie krwawych powstań narodowych
i tych z głową, ale również tych całkiem bez głowy?
Ile groźnych fal represji i pacyfikacji
i samobójstw rozpaczliwych hen na emigracji?
Ile razy na obczyźnie będą armie polskie
czekające, żeby z ziemi obcej iść do polskiej?
Ilu wodzów fantastycznych i wielkich herosów?
Ile jeszcze zarzynanych bezkarnie etosów?
Ile jeszcze zmarnowanych bez sensu okazji?
Ile chamstwa i prostactwa rodem z dzikiej Azji?
Ile wściekłej nienawiści, pychy i głupoty?
Ile przez wyborczą urnę przepchanej miernoty?
Ile nowych gabinetów jeszcze się przekręci
z racji nieprawdopodobnej ich niekompetencji?
Ilu głupców się wywyższy nad autorytety?
Ilu się złodziei schowa za immunitety?
Tę litanię wciąż będziemy śpiewać gromkim głosem,
a w niedoli cicho mruczeć sobie ją pod nosem,
boć to polska jest litania i to jedno wiemy,
że niestety, nie ma końca, póki my żyjemy!
https://www.youtube.com/…