Medialne dzieła „Gazety Polskiej” są największą płaszczyzną kształtowania myślenia polskich patriotów. To zobowiązuje. Jeśli więc tu nie będziemy dbać o poziom intelektualny Polaków, to dokąd zajdziemy?
Do podzielenia się z Państwem tymi myślami skłonił mnie telefon Przyjaciela z drugiego końca Polski zbulwersowanego głównym tematem wczorajszej Niezależnej – „Cud - Jan Paweł II uratował samolot”.
Zwykle staram się unikać na tym blogu poruszania tematów spornych z dziedziny religii. Tym razem jednak powaga problemu skłania mnie do zabrania głosu. Nie mam zamiaru rozpatrywać poruszanego zagadnienia z perspektywy teologicznej (dla protestantów kult relikwii to zabobon, a kult świętych to bałwochwalstwo). Problemem jest poziom intelektualny Polaków, a w szczególności patriotycznej elity.
Dla średnio rozgarniętego człowieka zawdzięczanie wczorajszego awaryjnego lądowania samolotu dwóm włosom Papieża czy jego osobistej ingerencji, nastręcza poważane wątpliwości.
Oto kilka przykładów: „Jeśli ten samolot był pod tak szczególną opieką, to dlaczego nie wylądował bez żadnych problemów?”, „Czy zniszczenie samolotu, przerażenie setek pasażerów i członków ich rodzin, wielogodzinny paraliż na lotnisku, kłopoty pasażerów z powodu odwołania lotów, to ma być błogosławieństwo Boga?”, „Czy gdy będą przewożone inne relikwie możemy liczyć na podobne błogosławieństwa?”. Pozostaje jeszcze sprawa najważniejsza – jeśli Papież ma takie możliwości, to dlaczego 10.04.2010 rządowy samolot z elitą narodu nie znalazł się w sferze jego zainteresowania?
Choć osobiście swoje życie wieczne i doczesne powierzyłem Jezusowi, to nie sięgam często do wyjaśnień nadprzyrodzonych. Cud to ingerencja Boga łamiąca prawa naturalne. W tym konkretnym przypadku jakie prawo fizyki zostało zawieszone? Żadne. Gdy więc mówimy o wczorajszym wydarzeniu na forum politycznego medium, wychwalajmy kunszt polskich pilotów zamiast przyczyniać się do infantylizacji i tak już żałosnego poziomu intelektualnego naszego narodu.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6893
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Postarałem się poruszyć temat możliwie jak najdelikatniej (wiedza o stosunku protestantów do relikwii i świętych nie powinna być obca każdemu posiadaczowi matury).
Co do Pańskich wyjaśnień, proszę zwrócić uwagę na tytuł wczorajszego tekstu: "Jan Paweł II uratował samolot", a redemptorysta mówi: "ręka Jana Pawła II była z nami". Nie widzę w tych słowach odwoływania się do Boga.
Proszę też zauważyć, że nie występuję przeciw zaufaniu w ingerencję Boga w naszą codzienność, a jedynie przed pochopnym przypisywaniem wydarzeniom naturalnym cech cudu. To kompromituje chrzęscijaństwo w oczach sceptyków.
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Pozdrawiam
Paweł Chojecki"
- Nie mam nic wspólnego z BB - mieszkam w Lublinie
- Nie mam możliwości kasowania postów
Paweł Chojecki