Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Po cholerę knuliście przeciw Czerwonemu w PRLu?
Wysłane przez Janko Walski w 31-10-2011 [16:57]
Po cholerę knuliście Wy, moi Dawni Przyjaciele. Co wtedy przeszkadzało, skoro dzisiaj nie przeszkadza Wam
- monopol medialny jedynie słusznych, wszechobecne kłamstwo, blokada informacyjna, media jako ujednolicona tuba propagandowa
- de-legitymizacja „niesłusznych” jako „odwetowców”, „faszystów”, „oszołomów”, „bydło”, „ciemnogród”, „frustratów”, „cynicznych (podłych) graczy”, „chorych psychicznie”, „schizofreników”, „nienawidzących”, „na pasku” (ciemnych sił), „ograniczonych”, „lumpów”, „nieudaczników”
- uczynienie z patriotyzmu faszyzmu
- zdrada podniesiona do rangi racji stanu,
- rosnące uzależnienie od Rosji, jej ekspansja ekonomiczna, polityczna i kulturowa, wypieranie wszystkiego co polskie, wyprzedaż lub niszczenie majątku i zasobów strategicznych
- rosnąca pozycja społeczna, uprzywilejowanie miernot i cynicznych graczy bez zasad, rozwarstwienie społeczne
- uczynienie z dyspozycyjności i cwaniactwa cnoty
- rosnące uzależnienie obywatela, jego możliwości rozwoju, awansu, biznesu od państwa, od popierania jedynie słusznej linii.
- szantaż, „nieznani sprawcy”, mord polityczny jako narzędzie sprawowania władzy.
- podporządkowany „jedynie słusznym” w pełni dyspozycyjny system prawniczy, kontrola wszystkich dziedzin życia, inwigilacja
- zapisy cenzury na historię, programowa walka z Kościołem i polską tradycją, niszczenie naszej kultury, blokowanie każdej inicjatywy mogącej przyczynić się do odbudowy narodowej świadomości historycznej Polaków, dumy narodowej.
- schlebianie najniższym instynktom, zahamowanie rozwoju społecznego.
Skoro to wszystko nie przeszkadza Wam głosować po raz n-ty na PO, SLD, PSL, Palikota i pochodne wykwity ubekistanu to czy nie lepiej było już wtedy w PRLu zostać tym szmaciakiem, kapusiem, ubekiem, politrukiem, donosicielem? Dzisiaj inni knujący przeciw Czerwonemu głosowaliby na Was lub tych, których wskazalibyście. Byłoby to przynajmniej zachowanie spójne i logiczne, a ile satysfakcji! Spójrzcie na Urbana, Jaruzelskiego, Kiszczaka i całe armie znacznie młodszych ubeków i cichodajek pobierających wysokie emerytury a jednocześnie zajmujących strategiczne pozycje w III RP.
Komentarze
31-10-2011 [18:21] - Alibaba717 (niezweryfikowany) | Link: Ci co "knuli przeciw
Ci co "knuli przeciw czerwonemu" to teraz dogorywają za 500 zł emerytury.
L.Miller za to wciąż na topie, niezatapialny. Oto siła czerwonego. A gdzie siła Solidarności?
31-10-2011 [18:59] - Janko Walski | Link: Alibaba717
Bez legitymizacji uogólnionego szmaciaka-bolszewickiego kolaboranta przez Michnika, bez wciskanej latami z gruntu fałszywej analogii hiszpańskiej ani Miller, ani Urban, ani Kwaśniewski nie istniałby. Nie istniałby też Napieralski i Olejniczak, bo związki z formacją postkomunistyczną byłby (słusznie) obciachem. Jeśli rzeczywiście ideologia opiekuńczego państwa miała dla tych ostatnich jakieś znaczenie, a nie tylko kariera, to znaleźliby się w formacji Bugaja, która do tej pory istniałaby jako licząca się siła polityczna.
31-10-2011 [18:40] - Jawa (niezweryfikowany) | Link: Czy nie lepiej było już wtedy w PRLu zostać
tym szmaciakiem, kapusiem, ubekiem, politrukiem, donosicielem? Tylko wtedy ci towarzysze nie mieliby tyle kasy, bo przecież co jak co ale w komunie nie było takiego rozwarstwienia.
31-10-2011 [19:19] - Janko Walski | Link: Jawa
A czy nie wywyższenie nad innych napędzało szmaciaków?
Poza tym ubekistan jak najbardziej zainteresowany był zmianami. Kontrolowanymi i tak też się stało.
Pamiętam jak topniały nakłady bibuły, bo ubywało czytelników, jak ludzi urabiała machina propagandowa Urbana, jak zielone światełko w tunelu tumaniło miliony, jak sytuacja stawała się beznadziejna, zawieszona w PRLowskiej szarości. Pomysł uwłaszczenia nomenklatury wyszedł od Dzielskiego wcześniej, na początku stanu wojennego, kiedy jeszcze byliśmy silni nadzieją, że Polacy nigdy już nie pogodzą się PRLem. Ja widziałem w tym sprytną metodę przerobienia szmaciaków. Wyobrażałem sobie uwłaszczenie nomenklatury jako sposób na zmianę ustroju, mniej więcej tak jak bolszewicy wyobrażali sobie "uwłaszczenie" chłopów na podbitych terenach, Czyli do czasu. Dekomunizacji.
31-10-2011 [20:03] - Jawa (niezweryfikowany) | Link: Janko Walski
W pełni się z Tobą zgadzam dlatego też wprowadzili stan wojenny a 800tys. prawdziwych opozycjonistów z rodzinami jaruzel wyekspediował za granicę z paszportem w jedną stronę.
31-10-2011 [23:07] - Janko Walski | Link: Jawa
"800tys. prawdziwych opozycjonistów z rodzinami jaruzel wyekspediował za granicę"
Na szczęście paru zostało:)
31-10-2011 [20:16] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Co wtedy przeszkadzało?
Myślę że siniaki na chudej dupie. Dziś dupa tłustsza, nieobita więc co narzekać na gacie z biedronki. Jest cool. Piwo na orlikach, a w GW uczą nas brać kolejny kredyt i wymawiać sękju. Więc pańskie pytanie jest par excellence niestosowne.
31-10-2011 [20:31] - Janko Walski | Link: Gość
Nie chciałbym by ten wpis odbierany był jako atak na kogokolwiek. Mówię o osobach, które cenię, o których wiem, że sprawy publiczne nie były, nie są i nie będą dla nich sposobem na poprawienie swojej pozycji społecznej. Odpadają więc najprostsze motywacje. Jest to coś co mimo wielu prób mniej lub bardziej prawdopodobnych wyjaśnień nie rozumiem.
31-10-2011 [21:05] - elabogoria (niezweryfikowany) | Link: Masy zawsze dają się ogłupiać.
Dzieci prominentnych pachołów Moskwy,miały możliwości wyjazdów i szkolenia się w krajach gdzie dobrobyt lał się strumieniami.Wykształcone towarzystwo zapragnęło bogactwa i zmian.Zrobili Solidarność załatwili Wałęsę aby zebrał masy rozanielone przyszłą wolnością i gotowe.Oczywiście było trochę problemów ,bo komunistyczny beton zmian nie popierał,ale i oni dali się przekonać.Tak bezkrwawo obalono komunizm.Posprzedawano fabryki,banki upadły a nasi nowi kapitaliści obłowieni stwierdzili dosyć tej wolności i wymyślili nową jedynie słuszną partię.Powstała PO i masy się cieszą bo w sklepach jest wszystko i zagranica nas chwali i Tusk taki gładki. Ciekawe kiedy zgaśnie światło.
31-10-2011 [23:02] - Janko Walski | Link: elabogoria,
tak to wygląda, ale nie musi być. Raczej mamy do czynienia z procesami, które nas tworzą, prowadzą do takich a nie innych zachowań na zasadzie sekwencji zdarzeń. W 1989 roku nie do pomyślenia byłoby wejście do PZPR Łabudy czy utworzenie wspólnej z PZPRem listy wyborczej przez Frasyniuka. Po paru latach było nie tylko do pomyślenia, ale nawet tak się stało.
By w przyszłości ustrzec się podobnych pułapek warto byłoby przyjrzeć się takim procesom, temu w jaki sposób zostali rozegrani nasi dawni współknujący.
01-11-2011 [10:16] - Gość (niezweryfikowany) | Link: elabogoria
Szerokie i rozsądne ujęcie problemu. Niestety jest tylko jeden, mały problem proces trwa wieczność, składowe tegoż setki lat, a pamięć ludzka jedno życie, czasem krócej tj.: " ale to już było..." i ciągle powraca.
31-10-2011 [21:40] - sarmata (niezweryfikowany) | Link: Dokładnie zgadza się to z moimi odczuciami.
I szlag mnie trafia jak widzę zadowolone i wypasione mordy Wałęsy czy Michnika, którym podstawiałem plecy.
05-01-2012 [00:42] - Janko Walski | Link: sarmata
Nigdy nie miałem wrażenia, że ktokolwiek komukolwiek podstawiał plecy. Każdy robił swoje, Michnik swoje, Wałęsa swoje, nieznany knujący swoje. Taki był klimat wówczas, aż do jesieni 1989. Dopiero wówczas ujawnił się obalacz komuny i "etos", w którym nie było miejsca na dziesiątki tysięcy knujących, ich problemy, zaniżony przez szmaciaków status społeczny, wyrównanie krzywd i szans. Co więcej, sankcje nałożone na przyzwoitych ludzi przez szmaciaków obowiązywały nadal! Dla etosu, niczym dla "awangardy proletariatu" proletariat, knujący byli tylko balastem, który trzeba było "usadzić", bo mógł "wcinać się" ze swoimi zasadami i uprzykrzać libacje alkoholowe Michnika i Urbana.
Nie do "etosu" jednak adresuję swój wpis. Adresuję do takich jak my, tyle, że oślepionych. Nie mam też specjalnych złudzeń, że dotrę do nich. Uważam jednak, że powinienem próbować. Między innymi wskazując i nazywając rzeczy po imieniu.
Pali mnie też ciekawość, jak to co wymieniłem i to czego nie wymieniłem tłumaczą sobie, jeśli już dostrzegą.
01-11-2011 [04:43] - Gość Anna (niezweryfikowany) | Link: do: Janko Walski
200%racji. Inteligentne ,prawdziwe i ... tragiczne.
01-11-2011 [06:51] - Miś Yogi (niezweryfikowany) | Link: Po cholerę knuliście
Wyborny tekst - dzięki. Piękny i rzeczowy (cytując klasyka) do "bulu" opis rozpierduchy Państwa.
01-11-2011 [09:18] - gość (niezweryfikowany) | Link: A kto wiedział wtedy że Lech to Bolek
i , że ,, przeleciał przez płot ,, po to aby czerwonym żyło się dobrze ???
01-11-2011 [12:07] - Gość (niezweryfikowany) | Link: badanie gruntu
Jednym z tych swiniowatych jest obecny szef p ublicznej TV Juliusz Braun ,ktory sie skarzyl ,ze komuna cenzuruje jego artykuly, byl redaktorem w Kielcach.Jest 100 razy gorszy od swojego opresora.Takich to mamy :polaczkow;
01-11-2011 [20:48] - Gość (niezweryfikowany) | Link: tylko kto wymyślił knucie?
"knucie" było konieczne żeby skanalizować wściekłość narodu i po to żeby wszelkiej maści szmaciaki nie skończyli jak caucescu w rumunii, a tak poza tym po to też żeby za szybko nie zostali zdemaskowani, bo cały proces przejmowania majątku szlag by trafił!
a tak poza tym polecam: http://www.cosmolearning.com/d..., jest to wywiad z agentem KGB (niestety wszystkie polskie wersje są już zablokowane), w którym tłumaczy w jaki sposób opanowuje się społeczeństwo, wypisz, wymaluj to co dzieje się u nas od lat osiemdziesiątych!
http://www.rp.pl/artykul/51453...
02-11-2011 [16:42] - Janko Walski | Link: "wszystkie polskie wersje są już zablokowane"
Oczywiście znam znakomite i szokujące wykłady Bezmienowa. Wyczyszczenie w internecie jakiegoś nośnego przekazu jest niezwykle trudne, a mimo to IM udaje się. Świadczy to tylko o tym jak potężne siły uruchomiono w tej wojnie nowego typu.
Co do wymyślania, to idzie nieco inaczej. Podstawą strategii bolszewickiej jest metoda małych kroków. Tak małych, że niezauważalnych. Jeden tylko przykład: Kiszczak. Z bezwzględnego oprawcy, pachołka Moskwy jakim de facto jest stał się po paru latach "człowiekiem honoru". Przemiana ta zachodziła w czytelnikach GW powoli. Na początku ustawiono wartości chrześcijańskie i rycerskość jako podbudowę grubej kreski i hiszpańskiego wzorca...
Tropienie planu zaprowadzi nas w ślepą uliczkę. Nie ma bowiem żadnego planu tylko ogólny kierunek i prosta zasada, że każda droga pod kątem mniejszym niż 90 stopni w stosunku do wyznaczonego kierunku jest dobra i należy wspierać, wszystkie pozostałe zaś zwalczać.
01-11-2011 [23:26] - Wincenty Waksmudzki (niezweryfikowany) | Link: Lista podstawowa
Szanowny Panie!
Charakterystyka sytuacji zwięzła i celna! Powinna być utrwalona - właśnie to robię - i upowszechniona jako polityczny materiał podstawowy. Ciągle nie mogę zrozumieć dlaczego PiS nie korzysta z takich "gotowców" a później dziwuje się, że ludzie nie "kumają". Tak samo było z listą Ściosa na "Hrabiego" - w czasie wyborów "srutututu - wiązka drutu" ( klasyk: T.Lis), i ciemny lud wybrał sobie hrabiego ze wsi.
Dziękuję i pozdrawiam
Wincenty Waksmudzki
02-11-2011 [13:52] - Janko Walski | Link: Wincenty Waksmudzki
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie,
JW
24-11-2011 [21:15] - SA (niezweryfikowany) | Link: To jest wynik
obezwładnienia opinii publicznej przez władzę obecną. A kto u władzy? Zydzi, władza w rękach żydów i nie mają najmniejszego zamiaru jej oddać. To dlatego z patriotyzmu uczyniono faszyzm, bo żydzi obawiają się patrityzmu i powrotu świadomości narodowej.