Nie udało się wykończyć J.K., to zabrali się za Prezydenta

       Jarosława Kaczyńskiego próbowano od dawna zniszczyć wszelkimi sposobami – wszystko okazało się na nic. Najtragiczniejszym symbolem tych nieudanych prób pozostaje ciągle feralny lot do Smoleńska – Prezez PiS miał tam zginąć razem z innymi, jednak ku utrzymującej się do dziś rozpaczy co niektórych nie wsiadł do samolotu i nie zginął. Wszystko inne wobec tego draństwa blednie i oscyluje gdzieś między codziennym ujadaniem a większymi i mniejszymi intrygami i awanturami. Rozróby urządzane pod domem Prezesa PiS i obecny wrzask o jakieś bliżej nieokreślone „odsunięcie Kaczyńskiego” to wyłącznie efekt kompletnej frustracji. „Odsunąć Kaczyńskiego” od niczego nie mogą – po prostu nie ma go od czego odsunąć - no chyba, że awanturnicy gremialnie wstąpiliby do PiSu, co jest raczej nierealne. Wobec tych wszystkich faktów nic dziwnego, że obecna opozycja a dawna władza (podobno tak racjonalna i postępowa) już od dawna dopatruje się w Jarosławie Kaczyńskim wręcz cech i sił nadprzyrodzonych.
       Cóż więc robić, kiedy obecną władzę trzeba zniszczyć? Trzeba po prostu wypróbować innych możliwości. I to właśnie się dzieje. Ta inna możliwość to zaatakowanie Prezydenta Andrzeja Dudy a przy okazji dokonanie rozbicia w obozie obecnej władzy. Zaostrzenie awantury akurat teraz nie jest przypadkowe. Właśnie Polska zaczęła odnosić spore sukcesy. Wizyta Trumpa w Warszawie, wzmocnienie międzynarodowej pozycji Polski, dobre wskaźniki gospodarcze – to tylko niektóre z nich. O ile dobry rozwój gospodarki to przede wszystkim sukces rządu, to wzmocnienie Polski na arenie międzynarodowej w dużej mierze idzie na konto Prezydenta. Zresztą z gospodarką jak to z gospodarką – słupki i liczby są przejrzyste i żadni „demokraci” ani inni „zatroskani o prawa człowieka” nie są już w stanie ich tak powykręcać, żeby na koniec obywatel uwierzył, że otrzymując 500 zł na dziecko czy znajdując miejsce pracy nie za granicą a u siebie w gminie, uczestniczy w procesie niszczenia demokracji (choć próbowano nawet i tak). Dlatego też bezpośredni atak na rząd byłby w obecnej chwili posunięciem mało efektywnym. Mało tego, w ludziach raczej obudziłaby się czujność i obawy w rodzaju „chcą się dorwać, żeby znów kraść a nam zabrać te 500zł” albo „znów podpiszą coś, żeby nam tutaj nasłać migrantów i islamistów”.
       Co innego z sądami, o których każdy wie, że fatalnie funkcjonują ale tylko nieliczni rozumieją, o co naprawdę chodzi. I co innego z Prezydentem, którego rola jest zupełnie inna. Trzeba przyznać, że wymyślono to dość sprytnie, zresztą wiadomo, że w obalenie tego rządu zaangażowani są już od dłuższego czasu najprzedniejsi profesjonaliści od prania mózgów. Od dawna pojawiały się pogłoski o niesnaskach między Prezydentem/Rządem/Prezesem a z drugiej strony antypolska sitwa od dawna nie mogła przeboleć skuteczności PAD. Od dawna też każdy obserwator widzi, że PAD przyciąga do siebie nieco inny elektorat niż „twarde jądro PiS” – przy czym każdy też doskonale wie, że do wygrania kolejnych, jakichkolwiek wyborów i jeden i drugi elektorat jest niezbędny. Dla wszelkiego szataństwa – tym razem wcielonego w postać obrońców sądów – kęsek niezwykle łakomy a marzenie do tej pory ciągle niezrealizowane. Jak byłoby pięknie, gdyby w obozie władzy wybuchła awantura a elektorat podzielił się na „ja w takim razie nigdy nie zagłosuję na PAD” i na „a ja w takim razie nigdy nie zagłosuję już na PiS”. Prawie wyszło, gdy po poprawkach zgłoszonych przez PAD do procedowanej ustawy część jedynych słusznych patriotów okrzyknęła go zdrajcą. Gdy przeglądałam wpisy w sieci sprzed kilku dni, moją uwagę zwrócił jeden, powtarzający się natrętnie i systematycznie niczym ujadania tutejszych smoleńskich trolli i dający się sprowadzić do ordynarnego obrzydlistwa „właśnie z Dudy wyszedł Kornhauser i już nigdy na niego nie zagłosuję”. A więc to tak, wszystko jasne, dokładnie to samo ohydztwo (czyli granie na potencjalny antysemityzm konserwatywnych wyborców) uprawiały media zaprzyjaźnione z poprzednią ekipą w fazie kampanii prezydenckiej z nadzieją, że żydowskie korzenie przyszłej Pierwszej Damy odstraszą potencjalnych konserwatywnych wyborców. Tak się na szczęście nie stało (co dodaję z ogromną, osobistą satysfakcją). Kilka dni temu próbowano znów odwołać się do tego samego schematu, tym razem z drugiej strony (czyli jak nie wyszło z lewa, to załatwimy go z prawa). Teraz zaś „prawdziwi demokraci”, wspierani w tym działaniu przez „prawdziwych patriotów” próbują postawić Prezydenta RP pod ścianą dyktując mu, co ma zrobić. Wydaje się, że Prezydent przyjął strategię najlepszą z możliwych – wniesienie rzeczonych poprawek dało możliwość obrony przed wściekłymi atakami zza granicy (przed którymi nie powinniśmy się uginać ale których nie powinniśmy lekceważyć i robić co się da, aby je rozbrajać). Z drugiej strony jego urzędnicy powiedzieli jasno, że ustawy będą badane i weryfikowane od strony merytorycznej. I tyle. I miejmy nadzieję, że sprawa się uspokoi a upiorne protesty znów zaczną trafiać w próżnię.
       A przy okazji – świetnym krokiem rozbrajającym te szatańskie intrygi i wytrącającym antypolskiej sitwie broń z ręki a jednocześnie bardzo uspokajającym elektorat i obywateli pragnących dalszych reform byłoby teraz zademonstrowanie jedności i dobrej współpracy pomiędzy różnymi ośrodkami władzy. Tak więc Panie i Panowie z partii, kancelarii, itp. – pomyślcie, jak i przy jakiej okazji to zrobić, bo ja chwilowo jestem zajęta czymś innym i na to nie mam zupełnie czasu.:)))))))))
      



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Mikołaj Kwibuzda

24-07-2017 [10:07] - Mikołaj Kwibuzda | Link:

Bardzo dziękuję za złapanie w pęsetę i wypreparowanie tego "właśnie z Dudy wyszedł Kornhauser". Jeśli tego obrzydlistwa nie pisze po prostu osioł, to jest to sprytny peowski troll. Próbowałem go zagadać, to uciekł.

Próba wbicia klina między Pana Prezydenta a PiS - a dokładnie Jarosława Kaczyńskiego - widoczna jest dziś bardzo wyraźnie. Z pewnością jest inspirowana z zewnątrz, ale w jakiejś mierze znajduje rezonans też w środku PiS, bo żadna grupa nie jest impregnowana na agentów i chore ambicje. A że partia Prawo i Sprawiedliwość to nie jest kółko różańcowe, to przecież wiemy. Ale paradoksalnie, jeśli otoczenie Pana Prezydenta dobrze to rozegra, może to umocnić oparcie Andrzeja Dudy również wśród ludzi, którzy na PiS nie chcą głosować.

Obrazek użytkownika xena2012

24-07-2017 [10:51] - xena2012 | Link:

No ,dziś juz nie mamy dylematu odnośnie klina.Prezydent opowiedział się przeciw obozowi rzadzącemu,ciekawe jak długo bedzie cieszyć się sympatią opozycji? O to się modlił na Jasnej Górze?

Obrazek użytkownika ...Trzy kropki...

24-07-2017 [11:22] - ...Trzy kropki... | Link:

...Właśnie w Berlinie i w Moskwie a także i w Brukselce strzelają korki od szampana...Za trzy lata znowu będzie prezydentem "ich człowiek" w Warszawie czyli ...Tusk !!!...

Obrazek użytkownika Leonarda

24-07-2017 [11:35] - Leonarda | Link:

Trzy Kropki
Pan chyba oszalał.

Obrazek użytkownika Mikołaj Kwibuzda

24-07-2017 [11:38] - Mikołaj Kwibuzda | Link:

Z nieznanych mi powodów moja odpowiedź nie przeszła. A napisałem: Nie podoba mi się decyzja Pana Prezydenta. Uważam, że nie poprawi reformy wymiaru sprawiedliwości, a jedynie ją odwlecze - mnożąc ludzką krzywdę - i przedłużając nieznośne pandemonium, jakie zrobili totalniacy. Ale to moje zdanie, mogę nie mieć racji.

Proszę mi za to powiedzieć, czemu głosowała Pani na doktora Dudę, a nie na siebie samą?
 

Obrazek użytkownika Leonarda

24-07-2017 [12:44] - Leonarda | Link:

Nie wiem, dlaczego nie przeszła, wiem dlaczego miałam sama trudności z komentowaniem i odpowiedź dla Pana umieściłam pod kolejnym komentarzem - jestem w podróży i pracuję na mobilnym sprzęcie. Nie wiem, co będzie, mam nadzieję, że zostanie znalezione najlepsze rozwiązanie. Domyślam się natomiast, co by było, gdyby ta jatka trwała dalej - mogłoby nie być już żadnej reformy a i rządów PiS mogłoby nie być i to szybko, chyba i Pan widział co się dzieje. Zagranicą też wszystko oszalało - można to oczywiście ignorować ale mądre to nie jest. Też nie twierdzę, że mam w 100% rację ale staram się obserwować i wyciągać wnioski a nie obrzucać pochopnie kogokolwiek wyzwiskami.
Tak, głosowałam na Prezydenta Dudę i dziś zrobiłabym to samo, bez względu na ilość wyzwisk, jaka tu na mnie poleci. Sama nie startowałam i póki co nie zamierzam stawać do żadnych wyborów, mam nadzieję, że wyjaśnień wystarczy.

Obrazek użytkownika Mikołaj Kwibuzda

24-07-2017 [12:57] - Mikołaj Kwibuzda | Link:

Pytanie było do pani Xeny - chciałem doprowadzić ją do spostrzeżenia, że po to wybieramy prezydenta, by w naszym imieniu nabrał rozeznania w wiadomościach, które nie są nam dostępne i podejmował dobre dla nas decyzje. Dlatego ważniejsze od bezpośrednich zapowiedzi kandydatów (zrobię to, nie zrobię tamtego - po kilku latach kadencji często bezprzedmiotowe) są ich walory moralne i system wartości. Chcemy, by kandydat był lepszy od nas - mądrzejszy i dzielniejszy, a nie taki, jak my. No i skoro świadomie wybraliśmy, musimy teraz cierpliwie ufać.

Trudno połapać się w tym układzie wypowiedzi, który wyświetla się na ekranie, nawet dużym, a co dopiero w telefonie. Przepraszam, że nie zaznaczyłem w nagłówku adresata, co uchroniłoby przed nieporozumieniem.

A co do meritum - po tych trzech godzinach wciąż mam ambiwalentne uczucia. Totalni zostali niewątpliwie kompletnie zaskoczeni, a to jest jakiś plus. Ale z drugiej strony, czy parlamentarzyści pozostawieni w tym chlewie na następnych parę miesięcy będą lepiej i bardziej precyzyjnie iść do celu? Przecież totalni grają na zamęczenie partii rządzącej i znudzenie narodu. A ich zasoby - jak widzieliśmy - są ogólnoświatowe. Nie wybieraliśmy do Sejmu i senatu supermanów.

Obrazek użytkownika Leonarda

24-07-2017 [11:38] - Leonarda | Link:

Xena 2012
Taaaaak? Nie ma wątpliwości? A może opowiedział się przeciwko błędom i bublom? Proponuję ochłonąć, bo dla mnie ten bajzel sędziowski nie jest wart tego, żeby Polacy zaczęli się wzajemnie zabijać.

Obrazek użytkownika Leonarda

24-07-2017 [11:32] - Leonarda | Link:

I to jest problem, widać to po oszalałych komentarzach po decyzji. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Leonarda

24-07-2017 [11:35] - Leonarda | Link:

Komentarz z 11:32 kierowany jest do Pana Mikołaja - sorry, jestem w podróży i mam problemy z zapisywaniem.

Obrazek użytkownika michnikuremek

24-07-2017 [11:27] - michnikuremek | Link:

Właśnie przed chwila PAD oświadczył, że zawetuje ustawy sądowe ratując tym samym złodziejskie, WSIowe sitwy w togach przed ostatecznym rozpędzeniem. Za chwilę odbędzie się jego spotkanie z panią o aparycji straganiary.....
I teraz należy się zastanowić dlaczego to zrobił? Był śpiochem, którego teraz obudzono? Uległ szantażowi Berlina? Grożono mu fizyczną eliminacją lub jego rodziny (podczas ogłaszania "3/5" był bardzo zdenerwowany)?
Jedno jest pewne: uwalił najważniejszą ustawę ostatnich 30 lat..... Nikt inny tylko "nasz" prezydent..... Żeby było jak było.....

Obrazek użytkownika Leonarda

24-07-2017 [11:40] - Leonarda | Link:

Następny oszalał.

Obrazek użytkownika ASPAL

24-07-2017 [13:13] - ASPAL | Link:

Coś mi się wydaje,że Prezydent zbytnio się "przyasekurował...totalnych debili nie uspokoi,a twardy elektorat PiS-u właśnie dostał białej gorączki....I tu nasuwa się nolens volens pytanie :czy skórka za wyprawkę naprawdę się opłaciła?

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

24-07-2017 [13:28] - Imć Waszeć | Link:

Nie proszę szanownej Pani, to nie "wychodzący Kornhauser" jest tu problemem, tylko automatyczne ustawianie się do tezy sączonej Polakom od niemal stu lat. To takie automatyczne ustawianie się do zdjątka, tudzież zakładanie fikuśnego kapelutka i dęcie w spiralną trąbałkę z papieru na imieninach prezesa jakiejś korporacji, że dziś praktycznie niezauważalne przez każdego zmanipulowanego Polaka. O ile te automatyczne gesty, choć kompletnie głupie, są jakoś zrozumiałe, to już ten pierwszy jest po prostu kwintesencją polskiej niesuwerenności. Tak jest, niesuwerenności, bo pokazuje, że Polacy nawet nie mają prawa wybrać sobie prezydenta bez odniesienia do Izraela i bez oglądania się na reakcje jakiegokolwiek szeregowego Żyda na całym świecie.

Pani mierzy wszelkie zdarzenia i słowa padające w Polsce, poziomem żarliwości w okazywaniu gestów od zaniepokojenia do oburzenia, gdy tylko w jakikolwiek sposób zostanie w dyskursie poruszona ta kwestia, czyli gdy dotknięty zostanie temat żydowski. Dlatego nawet powinno się tu mówić o kolonizacji świadomości (złośliwie powiem toksoplazmoza), a nie tylko o niesuwerenności. Oczywistą i zrozumiałą reakcją obronną tłumionego nadmiarem propagandy narodu, będzie złośliwe i celowe wytykanie. I to właśnie się dzieje. To analogiczna reakcja, jak tykanie islamu w każdej sytuacji i pod każdym pretekstem, skoro grożą za to na zachodzie wysokie kary i aresztowania.

Sytuacja przypomina też Afrykę, ciemną jak tabaka w rogu, gdzie miejscowi padają na twarz przed białym Sahibem, padają też przed żoną Sahiba, dziećmi Sahiba, białymi gośćmi Sahiba, przed kamerdynerem, kapciowym, koniuszym, przyzwoitką, a nawet pochodzącymi z ich własnego ludu nianią i kucharką. Ale gdy zbierają się potem przy ognisku, to i tak wiedza i powiedzą swoje.

Polacy nie mogą się wyzwolić z tej mentalnej okupacji głównie dlatego, że nie rozumieją podstawowej zasady spajającej byle społeczność lub naród gdzieś tam na szerokim świecie. Dlatego każdy obserwator, patrząc na nas widzi, że prawdziwą wartością dla Polaków jest wygoda, komfort i nietykalność, choćby słowem, społeczności żydowskiej (która wręcz jawnie gardzi polskością i wykorzystuje ją instrumentalnie niczym waciki i podpaski, vide Holland lub Gross), a nie rozwój i umacnianie polskości. Oni nigdy nie będą Polakami nie dlatego, że to my ich nie chcemy, ale dlatego, że oni nie chcą i gardzą polskością. Pogódźmy się z tym i przynajmniej przestańmy gardzić sobą z tego tylko powodu, że nie jesteśmy dla nich dość atrakcyjni.

Ponadto wielu z tych mitycznych żydów, których przed Polakami stale próbują chronić inni zzombifikowani ideologicznie Polacy, to w rzeczywistości Polacy od wielu pokoleń, którzy z żydowskością nie mają kompletnie nic wspólnego prócz może nazwisk niemiecko brzmiących i lekko wygiętych nosów, co jest tej samej klasy felerem urody, jak cechy ludów tatarskich lub mongolskich, których tabuny przewalały się przez nasze ziemie, u innych naszych rodaków. Bądźmy wreszcie sobą.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

28-07-2017 [17:50] - Imć Waszeć | Link:

Obraz infekcji. TV Republika: https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika mmisiek

24-07-2017 [15:17] - mmisiek | Link:

Z praktycznego punktu widzenia roztrząsanie obecnie kwestii czy pan Prezydent jest bardziej Duda czy bardziej Kornhauser jest jałowe, kompletnie nic nie wnosi do obecnej sytuacji, a może ją jeszcze tylko pogorszyć.
Mamy karty jakie mamy i mniej więcej już wiemy na czym stoimy, to bardzo cenna wiedza do planowania dalszej strategii działania - trzeba się do tego dostosować, tym grać i robić swoje wszędzie gdzie to tylko możliwe.
A pól leżących do tej pory zupełnym odłogiem jest dużo.
Natomiast wbicie klina między rząd i Prezydenta to niewątpliwie spory sukces Targowicy. Kiedyś próbowali to samo robić ze śp.Lechem Kaczyńskim, ale to było tak głupie, że nie mogło się udać. Teraz jest inaczej i ostatnią rzeczą jaką powinniśmy robić to jeszcze im w tym pomagać.