Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Największa porażka PISu

jazgdyni, 29.03.2017
 


 
To już prawie półtora roku, jak PIS przejął władzę w kraju i rozpoczął rządy pod dobrym hasłem – Dobra zmiana.
W tym haśle ukryte jest ważne słowo – sanacja – które nigdy publicznie nie zostało wypowiedziane, lecz każdy interesujący się polityką i stanem swojej ojczyzny zdawał sobie sprawę, że dobra zmiana, to nie zabiegi kosmetyczne, tylko kompletna, niemalże rewolucyjna naprawa państwa, niszczonego przez ponad ćwierćwiecze, poprzez zakonserwowanie przy okrągłym stole, a głównie po cichu, nie informując narodu, w Magdalence, dziwnej hybrydy powstałej z przekształcenia niby tracących władzę komunistów i nieoficjalnie współpracujących z nimi opozycjonistów, w lewacko – neoliberalną formację, która natychmiast porzuciła ideę dobra narodu i odbudowy państwa po okresie sowieckiej okupacji, na rzecz tworzenia lokalnej oligarchii, bogacenia się poprzez łupiestwo majątku narodowego i tworzenia silnych więzi z, jak dzisiaj widzimy, wrogim Polsce kapitałem, oraz ośrodkom politycznym dążącym do zwasalizowania naszej ojczyzny.
Rzeczypospolitej, która właśnie pozbyła się jednego, konkretnie ruskiego hegemona, przy pomocy politycznych geszefciarzy, starano się natychmiast narzucić następne metropolie, które będą decydować w neokolonialnym stylu, co i jak w tej nowej Polsce ma się dziać.
 
 
 
Ten przydługi wstęp jest po to, by uzmysłowić, albo tylko przypomnieć, że Prawo i Sprawiedliwość sięgając po władzę, stanęło przed ogromnym, można powiedzieć – dziejowym wyzwaniem, by po raz pierwszy od II Wojny Światowej wyprowadzić kraj na pełną suwerenność, dać prawdziwą siłę gospodarczą i po raz pierwszy w powojennej historii zapewnić, nie jako wytarte slogany, tylko rzeczywisty dobrobyt obywateli.
 
To zadanie ogromne, to dosłowne przeoranie całego państwa. Nie tylko w sensie formalnym, zmiany struktur, nowego ładu prawnego i administracyjnego, lecz także mentalne przebudowanie obywateli. A konkretnie – zmuszenie ludzi do samodzielnego myślenia i wyciągania prawidłowych wniosków.
Niestety, na tym froncie rządząca prawicowa koalicja, ciągle przegrywa.
 
Przez minione półtora roku prezydent Andrzej Duda i rząd Beaty Szydło zrobili bardzo dużo. Co z tego, jeżeli nie potrafili tego należycie "sprzedać", czyli pokazać nie tylko narodowi, ale całemu zainteresowanemu światu, że w tak krótkim okresie dokonano bardzo wiele, praktycznie tyle, jak nigdy dotąd.
Wszystkie obiektywne media powinny wprost krzyczeć tytułami na pierwszych stronach gazet i w głównych wydaniach wiadomości telewizyjnych, o realnych postępach i dokonaniach, jakie mają obecnie miejsce w naszej ojczyźnie.
 
Niestety, taki, jakże konieczny, zmasowany atak medialny, nie tylko propagujący, ale przede wszystkim informujący, nie ma miejsca.
Ciągle na tym polu wygrywają przeciwnicy "Dobrej zmiany". Jak widzimy, nie tylko ludzie, których interesy zostały zagrożone, ale także ich zewnętrzni mocodawcy, co, jak mieliśmy niedawno, w przekazie jednego z szefów korporacji medialnej Axel Springer do "swoich" dziennikarzy, potrafią przebić propagandowo wszystkie wysiłki obecnej władzy.
Dominuje więc generalny przekaz, że wszysko, dosłownie wszystko, co robi Prawo i Sprawiedliwość jest złe. Gorzej, jest fatalne. I należy z tym walczyć na wszelkie sposoby.
Ile z tego negatywnego przekazu pozostaje w głowach Polaków i niechętnych nam polityków i urzędników Brukseli, Berlina, czy Paryża?
Mam bardzo poważne podejrzenie, że bardzo dużo.
 
Obraz Polski jawi się, jako kraj wstrząsany niepokojami, rządzony przez wybitnie nieudolnych ludzi, kraj nieustannych protestów różnorodnych środowisk i grup społecznych, kraj zdążający ku ruinie, światowej marginalizacji i totalnej porażce.
 
A przecież to nieprawda. Polska jest w przebudowie; jest w naprawie, w momencie, w którym trzeba wykonać ogrom prac, by wreszcie stała się suwerenną, demokratyczną republiką i by wreszcie zajęła miejsce, które jej się należy – piątej, największej potęgi w Europie, stałego członka G20, lidera państw Europy wschodniej.
Promotora zmian w całej geopolityce i państwa, z którym zawsze trzeba się liczyć.
 
Czy ktoś to widzi i pojmuje? Tylko nieliczni. Ogół, czy to kraj, czy zagranica, raczej skłania się ku obrazowi pokazywanemu przez tak zwaną totalną (sami się tak nazwali) opozycję i jej zagranicznych mocodawców.
 
Władza, przypominam – demokratycznie wybrana, przegrywa ze swoimi przeciwnikami na polu komunikacji medialnej, właściwej i szybkiej informacji, oraz profesjonalnym propagandowym wsparciu.
I jest to dziwne i niezrozumiałe. Przecież Prawica odzyskała telewizję publiczną; jest dodatkowo wsparta przez dwie inne stacje – TV Trwam i TV Republika, odzyskała Polskie Radio, choć wiele rozgłośni (słynna Trujka) nadal jest zdominowanych przez przeciwników zmian i wreszcie posiada PAP – Polską Agencję Prasową, która powinna konkurować z Reutersem, AP, AFP, TASS.
Coraz więcej jest też prawicowej prasy papierowej, oraz społecznościowych portali internetowych.
 
W porównaniu z mediami, w wielkim stopniu międzynarodowymi, które wspierają polską opozycję, jest to niestety niewiele.
Tym bardziej bardzo ważna jest jakość pracy tych wszystkich środków komunikacji społecznej, które trzymają stronę władzy, lub które popierają celowość i kierunek zmian w Polsce.
 
 
Obie kampanie wyborcze – prezydencka i parlamentarna, były przeprowadzone niezwykle efektownie, w pełni profesjonalnie i podobały się wszystkim.
Widać było, że pofatygowano się o zatrudnienie najlepszych światowych fachowców od public relations. Tylko co potem? Podziękowano im szybko, bo zapewne byli bardzo drodzy, a komunikację społeczną oddano w dużej mierze amatorom – entuzjastom, niestety nie w pełni profesjonalnym fachowcom.
I tak polską telewizją rządzi Jacek Kurski, który chce dobrze, tylko nie za bardzo mu to wychodzi. Bo to partyzant, a nie regularny oficer sztabowy.
Rzecznikiem prasowym rządu uczyniono miłego chłopaka, Rafała Bochenka, który jest świetnym konferansjerem, ale poważnym rzecznikiem władzy już nie. Brak mu rozwagi i namysłu, co stara się nadrobić słowotokiem, najczęściej powtarzając propagandowo przygotowane komunały.
 
Wielu sprzyjających prawicy dziennikarzy stara się jak może, lecz cóż mogą zrobić, jak mają ograniczone źródło dostępu do wiadomości z prezydium Sejmu, kancelarii premiera, czy gabinetu prezydenta, podczas gdy dla nich drzwi powinny być zawsze szeroko otwarte, a informacja docierać natychmiast.
Tymczasem czasami mam wrażenie, że telewizje TVN, czy Polsat, a nawet czasami media Agory mają łatwiejszy i szybszy dostęp do "tajemnic" władzy. Momentami to nawet wygląda na jakąś małą dywersję, jakby w kancelarii pani premier zainstalowane było jakieś gumowe ucho.
 
 
Co mi się nie podoba?
 
Bardzo nieudolnie i enigmatycznie prowadzona jest polityka informacyjna tak zwanego "Planu Morawieckiego". Zbyt dużo jest ogólników, słów rzucanych na wiatr, zapowiedzi, po których nic się nie dzieje.
To nie znaczy, że premier Morawiecki, źle pracuje. Tylko my mało o tym wiemy. Nie mamy dosyć wiedzy, żeby wyrobić sobie konieczne przekonania pozwalające nam zwalczać choćby bardzo aktywnie prowadzoną przez opozycję, propagandę szeptaną. Jakże ważny element wojny propagandowej, która się toczy, a o którym nowa władza jakby zapomniała.
 
Polityka ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, a dokładnie to, co widzimy, to praktycznie sytuacja kryzysowa. Wrogowie budują mity o wszechwładzy zasłużonego przecież bardzo człowieka. Mozolne wyjaśnianie Tragedii Smoleńskiej jest nieustannie ośmieszane. A zatrudnienie młodego człowieka, może zaufanego, dobrego wykonawcy poleceń, lecz któremu woda sodowa uderzyła do głowy spowodowało, że w obiegu powstało nowe słowo – "misiewicze", jako opis metody działania ministra w sprawie bezpieczeństwa państwa.
Bardzo nielojalni i wyjątkowo nieetyczni generałowie, po odejściu ze stanowiska, natychmiast pojawiają się we wrogich stacjach telewizyjnych i wylewają kubły pomyj na dotychczasowych swoich przełożonych.
Sprawę zakupu helikopterów dla wojska, w tym rezygnację z autentycznie tragicznych francuskich Caracali ewidentnie propagandowo przegrano.
Tak samo nie ma nadal jasnego i wyraźniego przekazu w kwestii Marynarki Wojennej. Na przykład, jako Gdynianin jestem bardzo zainteresowany i nadal nie wiem, czy Stocznia Marynarki Wojennej upadnie, czy może jednak nie?
Pełna tajemnic, niedopowiedzeń i niejasności polityka informacyjna MON doprowadza do tego, że mój serdeczny, jak najbardziej prawicowy kolega wyciąga wnioski, że jedyne, co czyni Antoni Macierewicz, to przyspieszona likwidacja polskiej armii. I stwia pytanie w czyim interesie to robi.
W rezultacie tak zwana ulica twierdzi, ze Antoni Macierewicz jest agentem Moskwy.
 
 
Tłum żąda krwi. Czy zawsze tak nie jest? Władcy Rzymu doskonale zdawali sobie z tego sprawę i regularnie na rozlicznych arenach organizowali krwawe zapasy niewolników, gladiatorów, czy drapeżnych zwierząt.
Polacy wcale nie są inni. W tym konkretnym momencie historycznym, chcą zobaczyć, ba, żądają tego, by wszyscy przestępcy, w szczególności szubrawcy będący u władzy ponieśli zasłużoną karę.
Czy coś takiego zdarzyło się przez półtora roku?
Nic takiego. Widzom serwuje się papkę z takich niesamowitych wrogów publicznych numer jeden, jak romski, obleśny cwaniak o pseudonimie Hoss, czy wrocławski pomyleniec, który chciał wysadzić autobus w powietrze.
Tu macie drani. Na nich skoncentrujcie swoją nienawiść i pogardę. Tylko to wyrób czekoladopodobny i nie zastąpi prawdziwych odczuć.
 
Tymczasem pani prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz śmieje się w kułak, szczerzy swe zadbane ząbki w tefałenie i wprost oświadcza: - O! Tyle mi zrobicie!
A przecież, trzeba być zaślepionym przygłupem, by nie widzieć, że baba jest odpowiedzialna i brała aktywny udział w przekrętach, które czterdzieści tysięcy ludzi pozbawiły dachu nad głową.
Przeciętny Polak dziwi się i pyta: - dlaczego HGW jeszcze nie siedzi?! Lub tylko - dlaczego jeszcze nie ma zarzutów?
Tak samo na moim Pomorzu śmieją się w kułak, pokazując szyderczo gest Kozakiewicza, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, czy prezydent Sopotu, Jacek Karnowski.
- No i co pisiory! Możecie nam nadmuchać! Jesteście bezzębni i tylko jak ratlerki szczekać potraficie!
A naród to widzi i z przykrością ocenia.
Nie wspomnę juz tutaj pana posła PSLu, Jana Burego, który korzystając ze stanowiska urządził sobie niezły folwark i któremu od wielu lat nic nie można udowodnić...
 
A nieustanne, niemalże cotygodniowe demonstracje przeróżnych w większości odgórnie sterowanych właśnie przez macherów od propagandy, grup, koterii, zakręconych obywateli i płatnych klakierów.
W Polskę i świat idzie przekaz, że oto naród wrze i domaga się ustąpienia władzy.
Gdzie nagle podziali się kibice, przez mainstreamową propagandę nazywani kibolami, którzy tak dzielnie walczyli z Tuskiem i których Schetyna gromadnie aresztował?
Nie mogą zorganizować kontrdemonstracji poparcia dobrej zmiany?
A gdzie nagle podziali się związkowcy pana Piotra Dudy, których miliony mogłyby czapkami nakryć wspólne mityngi kodziarzy. Sfrustrowanych feministek, komunistycznych demokratów oraz zagubionych nauczycieli pana Broniarza?
Także przypomnę ogromną manifestację w obronie telewizji Trwam. Mogła się odbyć wówczas, więc dlaczego milczy dzisiaj? Już wszystko pozałatwiane?
Przecież, gdyby takie protesty poparcia miały miejsce to nie mógłby powstać obraz niezadowolonych z władzy mas. Ktoś tu coś przeoczył, albo śpi zadowolony?
W takiej Turcji Erdogan organizuje co rusz wiece poparcia i jest ich zdecydowanie więcej niż protesty przeciwników. A w świat idzie informacja, że Recep Erdogan cieszy się powszechnym poparciem całego narodu.
 
Problemów, by skutecznie prowadzić dobrą zmianę jest wiele. Wydaje się, ze najważniejsze i na co władza kładzie nacisk to konieczność naprawy wymiaru sprawiedliwości i rekonstrukcja systemu administracyjnego, by w obu wypadkach odzyskać kontrolę społeczną i nie dopuścić do tworzenia się patologicznych układów, sitw, czy wyższych kast.
Niestety, moim zdaniem, nie rozpoczęto zdecydowanej walki z największą zmorą prostego człowieka, czyli z rozbuchaną do bizantyjskich rozmiarów biurokracją. Poprzedni rząd i na dodatek samorządy lokalne praktycznie podwoiły liczbę urzędników w kraju. To był najprostszy sposób kupienia sobie kilkudziesięciu tysięcy głosów, oferując dobrze płatne miejsca pracy przy biurkach. A zalew przepisów różnego rodzaju tylko ten koszmar pogłębiły.
 
 
Jedną, najważniejszą sprawą jest sanacja państwa, nasza dobra zmiana, która powinna się toczyć szybko i zdecydowanie.
Okazuje się, może poniewczasie, choć jednak uważam, że ciągle jest jeszcze czas, by się za to zabrać, że równie ważnym zadaniem jest tworzenie wyrazistego i przekonującego obrazu dobrej zmiany.
Filozofia – róbmy swoje, a ludzie w końcu zobaczą, że działamy dla ich dobra – jest niewystarczająca, a nawet błędna.
Widać już, że entuzjazm po wygranych wyborach, po naszej prawej stronie powoli zaczyna wygasać.
A propaganda przeciwników nieustannie, 24 godziny na dobę sączy jad zwątpienia, dezinformacji i fałszu.
Musimy alarmować, że władza z którą się utożsamiamy, robi stanowczo za mało i częstokroć nieudolnie, by jak najmocniej przekonywać coraz większe rzesze Polaków do wspólnej budowy nowego państwa.
Tych, co poparli w wyborach naszych przeciwników jest nie więcej niż cztery miliony. A Polska liczy 38 milionów obywateli, w tym ze 20 zdolnych do głosowania. To oznacza, że musimy przekonać do siebie 16 milionów Polaków, by nas aktywnie i głośno popierali i wspierali. Musimy im nieustannie dawać jasny przekaz, fakty, argumenty i właściwe słowa.
 
Inaczej pan Macierewicz będzie ruskim agentem, prezydent Duda Maliniakiem, pani premier marionetką, wszyscy ministrowie po kolei nadający się tylko do głosowania w sprawie wotum nieufności, a prezes Jarosław Kaczyński ponurym pająkiem ukrytym w cieniu pociągającym za lepkie nitki swojej pajęczyny, którą tka coraz bardziej, coraz szerzej, by ogarnąc nią cały kraj, a później to kto wie, co jeszcze.
A Dobra Zmiana to ściema prowadząca nas do katastrofy.
 
 
.
 
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 17349
Domyślny avatar

Tarantoga

29.03.2017 09:32

"Rzeczypospolitej, która właśnie pozbyła się jednego, konkretnie ruskiego hegemona, "---koniec cytatu...fragmentu.
Jesteś pewny? Od XVIII wieku mamy ten nowotwór w organizmie i nawet już zaszczepił sie w genach polactwa.
Agentura rosyjska,niemiecka....rządzą tu od Bismarcka i carów...przecież nawet się nie kryją,,,AxelSpringer i GRU "odwołują" Macierewicza,Szydło,Dudę,Waszczykowskiego,
a nawet cały rząd...votum nieufności jest urodzone w Berlinie...położna na Kremlu.
Nawet na NB,który się zarzeka "że ruskich trolli" nie wpuści...jest już nafaszerowany swołoczą o śmierdzących onucach.
PS.Tekst jest za długi,percepcją przeciętnego "czytacza" blogów...wysiada w 1/3 notki :-)))
jazgdyni

jazgdyni

29.03.2017 12:15

Dodane przez Tarantoga w odpowiedzi na "Rzeczypospolitej, która

Agentura jest u nas cały czas. Była, jest i będzie. A co do pozbycia się hegemona, to rozumiem aspekt formalny. Fakt, poza sceną to do suwerenności jeszcze daleko.
Co do długości. Przyzwyczajony jestem do tekstów o rozmiarze "magazynowym". Ale zgoda - krótkie notki lepiej się sprzedają.
Domyślny avatar

xena2012

29.03.2017 10:28

Braki w komunikacji trzeba omówić już od podstaw choćby z pozycji odbiory medialnego. Przecież śledzimy w telewizji wywiady,debaty z których nic nie wynosimy. Do telewizji żeby nie być posadzonym o brak pluralizmu zaprasza się po równo przedstawicieli wszystkich partii. Zaproszona do studia opozycja wykorzystuje swój czas na bezwstydne kłamstwa, które ida w świat ,na szkalowanie prezydenta i rządu,na niewybredne komentarze a to wszystko przy kompletnej bierności prowadzącego.Dlaczego gospodarze programu dopuszczają że wywiad czy debata nie odnosi się zupełnie do meritum dyskusji tylko staje się pokazem chamstwa opozycji? Dlaczego prowadzacy program nie naciskają by rozmówca mówił na temat lub nie unikał pytania? Co telewidz wyniesie z takiej dyskusji?
jazgdyni

jazgdyni

29.03.2017 12:24

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Braki w komunikacji trzeba

Ja bym poszedł dalej. Format debaty "okrągłego stołu" polityków w TVP wyraźnie się zużyła. I masz rację - to sztuczne dbanie o równowagę jest durne. I sadzać delikatnego Sellina na przeciw błazna Grabca, czy chama Kierwińskiego jest grubym nieporozumieniem. Dojrzałem do tego, że takie dyskusje polityków wyłączam i oglądam tylko publicystów. Choć i tutaj nie wiadomo po co zapraszano różnych Celińskich, a teraz obserwuje się wygibasy Węglarczyka, który przecież dostał wytyczne z Berlina.
Jednakże chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną brzydką manierę. I to szczególnie PJK, Macierewicza, oraz niestety dyr. Magierowskiego. Jest to okropnie denerwujące - wiem coś, ale nie powiem. W poważnym świecie polityki nigdy tak się nie działa.
Pozdrawiam
Domyślny avatar

xwro

29.03.2017 12:37

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Ja bym poszedł dalej. Format

Przecież 90% "gości Wiadomości to ekipa rządząca, więc gdzie tu dbanie o równowagę?
Zresztą pisze Pan o Salinie, ale już taki Brudziński to delikatny nie jest i na poziomie Niesiołowskiego sobie może "dyskutować".
A "coś wiem ale nie powiem" to typowe dla wszystkich  rządzących....
jazgdyni

jazgdyni

29.03.2017 14:12

Dodane przez xwro w odpowiedzi na Przecież 90% "gości

A ja oglądam tylko TVP Info i tam mikrometrem odmierzają równowagę pro i anty. I chyba tylko specjalnie pokazują tych "opozycjonistów", żebu ich ośmieszyć, bo to wszystko błazny, kłamcy klepiącą wyuczoną propagandową formułkę i nigdy nie odpowiadający na temat.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

29.03.2017 12:41

Czytam i dowiaduje się ,ze to nie jest jedna porażka PIS ale całe pasmo nieszczęść i ten ciemny lud o dziwo popiera dalej rząd i prezydenta a badaniach zleconych przez lisa ma 60 % poparcia.Drogi Panie wiec jak to jest ,kto ma racje Pan czy ten niby ciemny ,głuchy i ślepy lud...odpowiem to lud ma racje bo widzi i słyszy i odczuwa w kieszeni.
Wszystkie obiektywne media powinny krzyczeć tytułami informując i sukcesach i chyba Panu umknęło ,ze 80 % prasy ,radia ,telewizji ,portali społecznościowych jest w rekach kapitału obcego ,wręcz wrogiego Polsce a Pan oczekuje od nich trąbienia o sukcesach tego rządu ,to jest żałosne jak i cały tekst.
Jedno jest pewne doskonale się po starej znajomości uzupełniacie naprzemiennie z pasiebiewiczem.
PS .Dotyczy poprzednie Pana notki i Syrii ,ja nie zapomniałem ,że Pan gorąco namawiał do wstępowania w szeregi Wolnej Armii Syrii aby walczyć z "reżimem"Asada !
Panie chroń rząd i nas przed takimi "przyjaciółmi'.
jazgdyni

jazgdyni

29.03.2017 14:26

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na Czytam i dowiaduje się ,ze to

.Dotyczy poprzednie Pana notki i Syrii ,ja nie zapomniałem ,że Pan gorąco namawiał do wstępowania w szeregi Wolnej Armii Syrii aby walczyć z "reżimem"Asada !
Pana chyba koń w łepetynę kopnął! Jeżeli pan natychmiast nie udowodni, że coś takiego napisałem, to będzie miał poważne kłopoty na tym portalu, jako bezczelny kłamca, albo mitoman z demencją. Nigdy tego tematu nie poruszałem.
A odnosnie tego, że nie zrozumiał pan mojego tekstu i uważa to za atak na PIS, to nic nie poradzę.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

29.03.2017 16:24

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na .Dotyczy poprzednie Pana

Z główka u mnie jest cacy ,ani kopnięty ani debil ,nie cierpię na zaniki pamięci z powodu sklerozy i na to mam urzędowe świadectwa.
Pisał Pan i to z dużym zapałem o wstępowaniu bo taki był trynd a ,że dziś to rzecz wstydliwa to zaprzeć się można albo nie pamiętać bo jednak kilka lat już minęło od rozpoczęcia napadu na Syrię.
Robienie komuś kłopotów na tym portalu w przeszłości to specjalność dwóch członków klubu dyletantów będących teraz w szorstkiej przyjażni co nie znaczy ,że nie współpracują a na mnie grzmoty nie działają bo urodziłem się podczas burzy z piorunami
PS.Jaśniej będzie jak Pan zmieni tytuł notki -gigantyczna ilość błędów PIS i drobnym druczkiem ,że PIS to partia a rządzi PIS i koalicja[Ziobro i ten drugi tyż z krakówka nie są członkami PIS}
Tekst jest napisany tak prostym językiem,że nie potrzeba specjalnego wysiłku aby zrozumieć o co chodzi.Pozdrówka.
jazgdyni

jazgdyni

29.03.2017 17:04

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na Z główka u mnie jest cacy

Łże pan jak stary klasyczny ubek. Wymyśla pan coś, co nigdy nie miało miejsca. I oczywiście udowodnić pan nie może.
Składam zażalenie do redakcji o kłamliwe pomówienie.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

29.03.2017 18:17

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Łże pan jak stary klasyczny

Jak znajdę czas i przetrzepię  chmurę to co będzie....!? 
Stary ubek -dałeś pan do pieca! O delatorstwie to już wspominałem i jak widać ma się dobrze ale jak się nic nie ma na rzetelną odpowiedz to brzytew w sam raz.
Pisz ,pisz "zatroskany" przez wszystkie te lata na NB nie zliczę ilu tu takich przeszło.
Domyślny avatar

xwro

29.03.2017 12:51

1) A może jednak "plan Morawieckiego" nie ma spójnych i konkretnych celów i nikt nie potrafi przedstawić planu działań do ich realizacji? Weźmy ten samochód elektryczny. Jak firma z 10 mln wkładem własnym może myśleć o seryjnej produkcji (PRODUKCJI!) miejskiego auta elektrycznego w ciągu 3-5 lat? Pan Morawiecki powinien wiedzieć ile wyda Mercedes na nową fabrykę w Polsce produkującą TYLKO silniki (podpowiem, że chodzi o skromne 500 mln euro). Sorry, ale jeśli taki jest cały ten plan to raczej zostanie on w kategoriach "dużo jest ogólników, słów rzucanych na wiatr, zapowiedzi, po których nic się nie dzieje." Niech lepiej Pan Morawiecki zajmuje się nadal uszczelnianiem podatkowym....
2) "Sprawę zakupu helikopterów dla wojska, w tym rezygnację z autentycznie tragicznych francuskich Caracali ewidentnie propagandowo przegrano." - przegrano, bo wmówiono ludziom, że helikoptery będą ale z Polski. I ile sztuk dostarczono do wojska do dzisiaj? ZERO. Pytanie więc brzmi czy te tragiczne Caracale (produkowane miały być w Radomiu) są lepsze niż żadne? Tak z ciekawości jeszcze zapytam na czym ta tragiczność Caracali ma polegać? Jest pan specjalistą od zamówień wojskowych? ;)
PS. Może to nie popularne ale prosiłbym o rzeczowe komentarze....
jazgdyni

jazgdyni

29.03.2017 14:44

Dodane przez xwro w odpowiedzi na 1) A może jednak "plan

Proszę bardzo. Postaram się odpowiedzieć konkretnie.
1. W sprawie produkcji  nowych koncepcyjnie samochodów elektrycznych mając tylko 10 mln w kieszeni. To ja panu odpowiem z mojej branży. Ile trzeba mieć pieniędzy by wybudować w stoczni nowoczesny statek? Nic! Każdy bank na świecie sfinansuje mi budowę, jeżeli przedstawię twarde dowody, że mam zagwarantowany co najmniej 5 letni czarter na ciągłe zatrudnienie statku. Podobnie przyszły producent może liczyć na potężne wsparcie, jeżeli jego produkt - elektryczny samochód, jest na tyle rewelacyjny, że bez problemu znajdzie duży rynek zbytu na auto.
A czy pan Morawiecki jest wiarygodny, czy moze chce dobrze, jednak kit nam wciska? Tylko ze względu na ojca, którego darzę głębokim szacunkiem oceniam wiarygodność młodego na 76%.
2. Sprawa helikopterów.
 A. Dla wojska nie ma helikopterów uniwersalnych, czy jak to mówią wielozadaniowych. To ściema. Takie podobno dobre były Caracale. To czemu armia francuska masowo ich nie używa? Albo jest dobry transportowo = desantowy, albo szturmowy, albo ratowniczy, itd, itp.
 B.Jeżeli Polska nie ma mocnej obrony powietrznej kraju, to kwestia wyposażenia armii w helikoptery jest autentycznie drugorzędna. Co się wszyscy tak napalają na te helikoptery? Bo niekumaty Komorowski i jego cwaniaczki chciały zrobić francuski przekręt i otumanili maluczkich, ze bez helikopterów to nas Kosowo pokona?
Przyjdzie czas na helikoptery dla armii.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

29.03.2017 16:10

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Proszę bardzo. Postaram się

2. Sprawa helikopterów.
 A.  desantowy, albo szturmowy, albo ratowniczy, itd, itp.
 B.  Przyjdzie czas na helikoptery dla armii.
ad A. Nawet dla ratownictwa morskiego, które trzeba odseparować od armii, kolejny rząd nie ma dosłownie  paru złociszy by unowocześnić park maszynowy i lotniska, Pan jako marynarz o tym doskonale wie.
ad B. To po  co te spółki, powstające przy okazji gadek offsetowych. Dla kogo ta ściema  uwiarygadniająca potrzebę stanowisk dla misiewiczów?
Domyślny avatar

xwro

30.03.2017 09:30

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Proszę bardzo. Postaram się

1. Czyli to jest ten plan? Inwestycje na kredyt, który nie wiadomo czy dostaniemy? Niech Pan zerknie ile wyłożyła Tesla na obecną chwilę mimo iż ich auta nadal nie są w 100% sprawne.
2. A To nie można było ograniczyć zamówienia do tego do czego wg Pana Caracale się nadają a to do czego się nie nadają zamówić u kogoś innego? Już byśmy byli pewnie po pierwszych zamówieniach. PS. Wg moich informacji Francja używa śmigłowców Airbusa.
B. Pewnie. W ogóle wyposażenie armii lub zespołów ratowniczych w nowe helikoptery to sprawa drugorzędna. Najważniejsze że mamy jakieś karabinki maszynowe.....nie przemawia to do mnie.
Jabe

Jabe

29.03.2017 13:52

Od początku mówię, że „dobra zmiana” jest mistyfikacją – ładnym opakowaniem, w którym podobno są cukierki. Dlatego faktycznie potrzebny jest zamordyzm medialny, bo media niezależne od władzy tę pustkę chętnie pokazują. Nie ma co narzekać, że tak jest. To było zapowiadane od początku. Zapowiadano wymianę urzędników ze zdrajców na patriotów i to rzekomo miało wystarczyć. Niektórym wystarczyło.
Bizantyjska biurokracja została teraz zaprzęgnięta w neosanacyjne dzieło naprawy kraju. Proszę się więc nie dziwić, że ma się dobrze i obrasta w tłuszczyk. Sanacja, ta pierwsza, była właśnie urzędniczą dyktaturą, wyciskającą soki z poddanego ludu (kraj stu podatków), dla realizacji swoich mniej lub bardziej potrzebnych pomysłów. Zamordyzm medialny stwarzał iluzję wielkości, aż przyszedł taki jeden pan z wąsikiem, powiedział „sprawdzam” i wszystko runęło jak domek z kart. Sanacjoniści uciekli pierwsi. Nie ma za czym tęsknić, nie ma na czym się wzorować.
Gdzie kibice, gdzie związkowcy, pyta Pan? A ja pytam, gdzie pisowcy? Gdzie są zwolennicy? Po jaką cholerę mieliby raczej sprzyjający narodowcom kibice ruszyć tyłki? Przecież „PiS, PO – to samo zło”. To nastawienie można było zmienić na początku rządów (moim zdaniem to była robota dla pana prezydenta), ale Zosia Samosia wolała robić wszystko sama, bo ma większość. A związkowcy? Widocznie za dużą cenę krzyknęli – przypuszczalnie kolejne przywileje dla baronów. W sumie dobrze to o rządzie świadczy, że ich nie ma.
jazgdyni

jazgdyni

29.03.2017 14:46

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Od początku mówię, że „dobra

Mądre i cenne uwagi.
Pozdrawiam
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

29.03.2017 23:38

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Od początku mówię, że „dobra

Dokładnie. Pozdrawiam ro z m.
ExWroclawianin

ExWroclawianin

29.03.2017 19:30

100/100
Dokladnie TAK jest jak pan pisze....
Pozdrawiam dzisiaj z miejscowosci Spring Lake nad Atlantykiem w New Jersey USA
jazgdyni

jazgdyni

30.03.2017 05:49

Dodane przez ExWroclawianin w odpowiedzi na 100/100

Spring Lake... piękne plaże. I Sz. Pan ma świetny wybór: - albo uroki Nowego Jorku, albo rzucić się w totalny hazard Atlantic City.
Pozdrawiam
ExWroclawianin

ExWroclawianin

30.03.2017 22:23

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Spring Lake... piękne plaże.

jazgdyni
Dziekuje za odpowiedz. Ja juz jestem w pana wieku lub "deko" starszym wiec juz wole posiedziec na laweczce na molo (boardwalk) i podziwiac bezkres Atlantyku niz biegac po Manhattanie czy po Atlantic City. W mlodosci obszedlem wszystkie katy i Manhattanu i Atlantic City a mieszkam tak w polowie drogi miedzy nimi.
Pozdrawiam pana z New Jersey
PS.
Jestem absolwentem Politechniki Wroclawskiej Wydzialu Elektroniki wiec jestesmy "po jednym fachu".....
Jozue

Jozue

29.03.2017 19:58

Żeby nie wiem jak skamlali to PIS będzie rządził długo . 500+ = szach a mieszkanie+ będzie = mat. Koniec gry przy najbliższych wyborach większość konstytucyjna. Tych 16 milionów Polaków nie interesują wydmuchane problemy. Przecież sondaże są telefoniczne robione na grupie 1000 osób. W tej grupie nie ma tych których nie stać było na jedzenie dla dzieci a co dopiero na telefon. Po 500+ będzie PIS miał powyżej 50%. A po modyfikacji kodeksu wyborczego nie da się już więcej robić głosów nieważnych z kart PISu. Może się założymy iż PIS będzie miał co najmniej samodzielne rządy za 2 lata.
Domyślny avatar

xwro

30.03.2017 09:35

Dodane przez Jozue w odpowiedzi na Żeby nie wiem jak skamlali to

"Po 500+ będzie PIS miał powyżej 50%." Pięćset plus działa już długo a poparcie dla PiS nie przekroczyło nigdy 40%.
Mieszkanie+ jeszcze nie zaczęło działać więc może się okazać klapą a może być sukcesem. Zobaczymy.
Jozue

Jozue

30.03.2017 17:13

Dodane przez xwro w odpowiedzi na "Po 500+ będzie PIS miał

Mieszkanie +, jak to się nie zaczęło. Na początku roku pokazywali pierwsze inwestycje, które pod koniec roku będą oddawać.
Jozue

Jozue

29.03.2017 20:06

Tygodnik kierowany przez Lisa postanowił zrobić sondaż. I jak to bywało już wcześniej (niejednokrotnie!), po raz kolejny nie poszło po ich myśli. Miny w redakcji „Newsweeka” musieli mieć nietęgie, widząc, że Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 60 proc. poparcia ankietowanych. Plasująca się na drugim miejscu Platforma Obywatelska uzyskała niemal trzy razy mniej - bo zaledwie 23 proc. poparcia
W sondzie głos oddało 7783 osób.Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego otrzymało aż 60 proc. poparcia! Na drugim miejscu znalazła się Platforma Obywatelska – 23 proc., na trzecim Kukiz’15 – 9 proc., a na czwartym Nowoczesna – 8 proc.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,827
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności