Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Hipokryzja ministra Radziwiłła i całej reszty

jazgdyni, 19.02.2017
 

Alkohol. O tym będzie ten króciutki niedzielny tekst. Choć raczej o hipokryzji, czyli nieszczerości, fałszywości, obłudzie.
 
Każdy o pewnych cechach kompulsywno – obsesyjnych ma swego potwora, którego musi zniszczyć, więc walczy z nim ze wszech sił.
Dla ministra Konstantego Radziwiłła jest to tytoń i jego produkty, choć raczej proces palenia, bo ostatnio dołączył do swojej krucjaty e-papierosy, które w życiu nie widziały tytoniu.
A jak taka krucjata jest oszukańcza i nieszczera, niech świadczy fakt, że papierosy typu slim, papierosy light i super light, czyli wszystkie zawierające znacznie obniżoną zawartość nikotyny, substancji smolistych i innych trucizn (podobno aż 70-ciu, jak jest dzisiaj na opakowaniach), są własnie najdroższe, jakby specjalnie palacze mieli się truć znacznie tańszymi "gwoździami" z maksymalnymi dawkami toksyn.
Szczery i rozumny minister, uczciwie pragnący poprawić zdrowie tych, którzy i tak nie rzucą palenia, właśnie te najsłabsze, czyli naj mniej szkodliwe papierosy uczyniłby najtańszymi. I odczepiłby się od e-papierosów, które są pewnym krokiem w dobrą stronę.
Nie jestem taki pewien, czy ta przemożna obsesja ministra to jego osobista udręka, czy lewacka polit-poprawność narzucana przez Unię Eurpejską, która jeszcze bardziej, na wyższym szczeblu hipokryzji, uległa koncernom farmaceutycznym, zarabiającym miliardy na preparatach do rzucania palenia. Dlaczego te na prawdę skuteczne są takie drogie? Proszę bardzo:
Najtańszy Tabex – 40 zł, Desmoxan – 60 zł, a Welbutrin XR "tylko" 160 zł.
I powiem szczerą prawdę: g..no ci pomogą, jezeli nie jesteś sam mocno zdecydowany zerwać z papierosami. Nie potrzebujesz tego chłamu, bo wystarczy parę słów onkologa, kardiologa lub pulmologa, który ci powie: - chcesz pan jeszcze trochę pożyć, to MUSISZ pan rzucić palenie. I rzucasz natychmiast.
 
A tak zwane "bierne palenie" to taka sama histeryczna bajka, jak tegoroczna panika smogowa.
 
 
Za nim przejdę do sedna, wtrącę tu mimochodem, że nie mniejszą hipokryzją popisał się wicepremier Mateusz Morawiecki, który niemalże na kolanach przysięgał, ze chce dobrze dla zwykłych ludzi i chce budować polską klasę średnią. Ale pojechał do Davos, by spotkać się z najbogatszymi, potem wrócił i myk – już apteki nie mają być tylko dla polskich aptekarzy i wielkie, międzynarodowe koncerny nadal mogą grasować na naszym rynku leków, by w końcu, zgodnie z planem, doprowadzić do monopolizacji.
A wtedy pacjenci zaczną wyć i rząd Jarosława Kaczyńskiego zobaczy międzynarodową figę pokazaną przez drugi, najpotężniejszy sektor światowej gospodarki, jakim jest farmacja (po zbrojeniach).
 
No dobrze...
Piszę o hipokryzji "uzdrawiaczy" całego narodu ze względu na kompletne milczenie, wprost jaskiniową ciszę dotyczącą alkoholu.
Jak był za komuny, tak jest dzisiaj. Ba... jest znacznie lepiej.
Pamiętamy słynny song Ireneusza Dudka "Za dzieisięć minut trzynasta" [https://youtu.be/bHgttRc… ] kpiący z karygodnego pomysłu Jaruzelskiego, aby alkohol sprzedawać dopiero po godzinie trzynastej, narażając tym samym skacowanych na potworne cierpienia z powodu niemożności zastosowania klina.
Pamiętamy też, jak kiedyś kupując piwo odwracalismy każdą butelkę i patrzeliśmy pod słońce, bo często w tej jakże pożądanej cieczy pływały różne dziwne "glony", czyli tzw. fuzle.
Teraz w małym sklepiku osiedlowym jest wszystko: 20 gatunków piw, wina od wytworu pd nazwą "Wisienka" za 2,50 i mocy ok 20%, do dobrego burgunda za 3 dychy a wódek chyba ze sto, w pojemnikach od 50 ml do dumnych litrowych butelek. A jeszcze na dodatek spora półka "wynalazków", które mają imitować najsłynniejsze koktajle, jak Mojito, Manhattan, czy kubalibę.
 
I co, tak dbający o zdrowie Polaków, panie ministrze Radziwiłł? To jest w porządku?! Zrobił ktoś kiedyś panu analzę szkodliwości: i zdrowotnej i ekonomicznej alkoholu versus nikotyna?
 
Nie ma co się oszukiwać – piliśmy, pijemy i pić będziemy. A Arabów, którzy wymyslili alkohol słusznie za to nienawidzimy.
I podkreślę – pije się wszędzie na całym świecie. W angielskiej stoczni moi brytyjscy współpracownicy każdy dzień kończyli co najmniej czterema pintami w pubie, by potem w domu doprawić paroma whisky.
Francuski doker już w czasie przerwy na lunch wypija butelkę wina.
A i tak jest to bardzo przyzwoite zachowanie wobec opilstwa Skandynawów i mistrzów nad mistrzami – Rosjan.
Krąży też po internecie filmik, który pokazuje jak zalewają pałę przeróżne zwierzaki obżerające się sfermentowanymi owocami drzewa marula [https://youtu.be/7Le9ufN… ].
Wniosek – na alkohol i picie jesteśmy skazani i nie ma sensu z tym walczyć.
Czy tak panie ministrze?
 
Wiemy wszyscy bardzo dobrze, że tak z 80% to czarna strona picia. Kto sam jeszcze nie wie, jak to jest, to niech sobie koniecznie poczyta książki Charles'a Bukowskiego, czy naszego Jerzego Pilcha.
Akohol, który zamiast radości i odprężenia niesie niebotyczne cierpienie. I rozwala człowieka w taki sposób i w takim tempie, jak nic innego co nam daje życie.
 
Widziałem na własne oczy, jak człowiek, którego darzę najwyższym szacunkiem – Jarosław Kaczyński, wychylał kufel zimnego piwa. Wiem też na pewno, że mimo ordynarnym i prawdziwie chamskim pomówieniom pana Palikota, śp. Lech Kaczyński nie był pijakiem. Wszyscy natomiast widzimy, że pijakiem był (i jast?) były prezydent Kwaśniewski. A Donald Tusk, klasyczny nuworysz, delektował się winami, których tak na prawdę nie był w stanie ocenić.
Lecz czy to oznacza, że pan Konstanty Radziwiłł wydaje wojnę papierosom, jednocześnie spuszczając zasłonę milczenia na picie alkoholu?
 
Czy to nie jest właśnie skrajna hipokryzja?
Oceńcie państwo sami.
 
 
Ps. Jako marynarz, czyli ogólnoświatowy symbol pijaństwa dedykuję państwu międzynarodowy song – "No i co mamy zrobić z tym pijanym marynarzem"
[https://youtu.be/cf0E_PJ… ]
Wej hej!
 
.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 18517
Imć Waszeć

Imć Waszeć

19.02.2017 16:31

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na "Pod wulkanem" (chyba?)

A pamiętają Panowie słynną powieść Konwickiego "Mała Apokalipsa"? "Człowiek to dziwna, niezwykła, wspaniała istota. (...) Ciało mamy zwierzęce, lecz aspiracje boskie. (...) Grzech przybrał ciało cnoty. Imponderabilia moralności spłowiały, a spod ich rysunku wyłoniły się (...) imponderabilia amoralności (...). Zło włączyło się w nasze kody etyczne i stało się dobrem. Fatalnym, rakowatym dobrem. (...) Im gorzej, tym więcej filozofów. Im oczywistszy bezsens, tym głębsze myśli. Im więcej bezprawia, tym obfitsze prawa. Im powszechniejszy chaos, tym uporczywsze zamiłowanie do symetrii." To nie chore życie, nie fikcja, to są fakty brutalnie wydłubane techniką DUB z naszej polskiej duszy i zawleczone pod pręgierz na pośmiewisko :p. Raus, Das Spiel ist aus! https://www.youtube.com/…
jazgdyni

jazgdyni

19.02.2017 17:54

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na A pamiętają Panowie słynną

Mała Apokalipsa przeżyła swój szczyt i upadek. Teraz wraca?
Imć Waszeć

Imć Waszeć

19.02.2017 19:16

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Mała Apokalipsa przeżyła swój

Niestety, za sprawą Diduszków, chyba tak :)
Domyślny avatar

Domasuł

19.02.2017 19:02

Trzeba było dac tytul: PIS ROBI NAS W KONIA! RZĄD DO WYMIANY! Tak samo by pasowal, a bylby konkretniejszy.
jazgdyni

jazgdyni

19.02.2017 21:23

Dodane przez Domasuł w odpowiedzi na Trzeba było dac tytul: PIS

Może pana robi w konia, jak pan się daje. Mnie w konia nie robi. Np. paru wskazanych cwaniaków już nie działa dzięki internetowi. Marudzenie nic nie daje.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

19.02.2017 22:11

Witam Panie Januszu i gratuluję świetnej notki szczególnie, że czuję bluesa, gdyż przez dziesięć lat współpracowałem jako tłumacz - konsultant techniczny z wielkim amerykańskim koncernem tytoniowym i o papierosach wiem, jeśli nie wszystko to prawie. Jestem też autorem takiego oto słownika:
Krzysztof Pasierbiewicz
POLISH / ENGLISH / POLISH
COMPACT TOBACCO BRANCH DICTIONARY
Technical terms, phrases and expressions comprising :
Tobacco Industry in  General
Factory’s Management
Primary
Secondary
Factory’s Machinery and Technologies Used
Spare Parts and Maintenance Procedures
QA Procedures
Environmental Protection and Work Safety
Inter - Office Procedures
Local  Business English 
Abbreviations of Corporate Use
Factory’s Infrastructure
March 1999
Pozdrawiam, jak zawsze serdecznie.
PS
Widzę, że pan Tarantoga ma fixum dyrdum nie tylko na moim punkcie.
jazgdyni

jazgdyni

20.02.2017 05:53

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na Witam Panie Januszu i

Witam Panie Krzysztofie!
Kiedyś, w czasach Człowieka Marlboro na koniu, przemysł tytoniowy to była potęga i wydawało się po transformacji, że pociągną oni nasz, rodzimy tytoń. Niestey, rozczarowali mnie, bo zamiast robić, to, co najlepsze, zadowolili się drugim gatunkiem.
Pozdrawiam
Spirito Libero SL

Spirito Libero SL

20.02.2017 00:21

witam panie jazgdyni :))))))))))))))))
pan nie na morzu tylko wciaz w aptece?
prosze pozdrowic szanowna malzonke.
Domyślny avatar

Stoczniowiec

20.02.2017 11:32

"Nie ma co się oszukiwać – piliśmy, pijemy i pić będziemy" - Pan jak zwykle swoje zwyczaje i opinie uogólnia na "nas wszystkich". I dalej "pije się wszędzie na całym świecie" - także nie, mniej więcej połowa ludzi na świecie w ogóle nie piła alkoholu.
jazgdyni

jazgdyni

20.02.2017 13:12

Dodane przez Stoczniowiec w odpowiedzi na "Nie ma co się oszukiwać –

Chce się pan kłócić o procenty? Mniejsza połowa, większa połowa? Ze świata, który zjeździłem, zdecydowanie nie piją tylko w ortodoksyjnych krajach muzułmańskich (choć po cichu i w Arabii Saudyjskiej, Emiratach, Kuwejcie i Katarze, co osobiście wiem). A mówi pan Polska? Otóż 80% dorosłych Polaków pije, a 3% jest uzależniona [ http://www.gs24.pl/wiado… ].
Tak, że proszę zweryfikować swoje poglądy, albo zejść na ziemię.
Pozdrawiam
Imć Waszeć

Imć Waszeć

20.02.2017 15:29

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Chce się pan kłócić o

Nie nazywajmy tego słowem "pije". Z tych "80%" co najmniej połowa po prostu spożywa lub delektuje się alkoholem, co oznacza, że grubo nie przekracza butelki na miesiąc. Tymczasem od dziesięcioleci mamy już w Polsce regularną nagonkę, która ma wykazać, że moczymorda trenujący co kilka dni żabkę w kałuży, jest w zasadzie tak samo obleśnym pijanym "polaczkiem" jak profesor Uniwersytetu, który na wyjazdowym seminarium strzelił sobie setę do kolacji na Żołądek (wiem coś o tym, bo to widziałem). Akcja ta wyraźnie od lat jest koordynowana przez jakiś ośrodek (najpewniej w Niemczech, bo widać, że wszystko inne tam się zbiega), gdyż co i rusz widzi się i słyszy kolejne poprawki do wytycznych, jak na przykład rzecznicy i POlicja mają relacjonować przebieg wypadków oraz legitymowanie. To nie przypadek, że najpierw rzecznik, a po nim "media" podają "uczestniczący w zderzeniu z samochodem polityka PIS kierowca był trzeźwy", a chwilę potem jakiś "łebski" leming "domyśla się" - "a czy przebadano polityka?" To stara bolszewicka metoda rzucania g-em, ale od tyłu. Tak, żeby obrzucany nie domyślił się za szybko o co w tym biega. Generalnie w POlsce nie zabiegano nigdy o stworzenie kultury picia, jak jest we wszystkich cywilizowanych krajach Europy, ale raczej o wykreowanie pewnej zgniłej atmosfery sprzyjającej przedstawianiu Polaków jako troglodytów i notorycznych pijaków. Tworzono mit, który miał na celu wykopanie śmierdzącego bagna w środku kraju, a następnie wciągnięcie w jego bulgoczące czeluści każdego, kogo się tylko da. Ukazywano narrację, w której zamieszkujący Polskę lud tubylczy bardziej pasuje do kultury wschodniej, niż do zjednoczonej cywilizowanej Europy. Dlatego też nie ma powodu, żeby się liczyć z jego zdaniem, a wręcz należy go ubezwłasnowolnić i objąć czułą opieką jak alkoholizującą się małpę. Gdy przyłożymy do tego powiedzenie "kto korzysta, ten winien", dopiero wtedy mamy pełen obraz sytuacji.
Domyślny avatar

fritz

21.02.2017 21:25

Cytat: "A tak zwane "bierne palenie" to taka sama histeryczna bajka, jak tegoroczna panika smogowa."
**Na zachodzie jest traktowana jako oczywista i absolutnie udowodniona.**
Jestem zaskoczony, ze nie masz o tym pojecia.
jazgdyni

jazgdyni

22.02.2017 06:17

Dodane przez fritz w odpowiedzi na Cytat: "A tak zwane "bierne

Bo to nie tak. Chciałem sobie zapalić na lotnisku Narita w Tokio. Sala odlotów prawie pusta. Spytałem się obsługi, gdzie można palić. Skierowano mnie tam. Klatka gdzieś 10 na 10 metrów, a w środku z tysiąc ludzi. Wszyscy palą. Mimo, że potężny system wentylacyjny wysysa wszystko, wewnątrz stężenie krytyczne. To jest bierne palenie.
Natomiast przebywania w bliskości jednego palacza, w skutek ogólnych praw fizyki, powoduje, że jesteś narażony na dym w rozcieńczeniu na poziomie ppm (part per milion). To oczywiście czuć, bo nasz nos to system ostrzegawczy. Lecz szkody żadnej nie czyni. Nie dajmy się oszukiwać i wpadać w paranoję, że jak czuć papierosy, to raka mam, jak w banku.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,782
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności