Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Coraz bliżej okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej

Maciej Pawlak, 27.01.2017
Ostatnie dni przyniosły dwa wydarzenia, przybliżające moment, w którym MON podejmie decyzję o wyborze producenta trzech okrętów podwodnych, które będzie użytkować nasza Marynarka Wojenna (w ramach projektu „Orka”).
Choć wciąż nie rozpoczęto oficjalnego przetargu w tej sprawie, Polska Grupa Zbrojeniowa już podpisała umowę o współpracy z francuskim koncernem DCNS na wypadek, gdyby to jego okręty Scorpene miały zostać zakupione. Niemal jednocześnie władze podjęły decyzję o odbudowie, przez podległą MON Polską Grupę Zbrojeniową (poprzez fundusz inwestycyjny MARS), Stoczni Szczecińskiej i stworzeniu największej na Bałtyku i jednej z największych w Europie grup stoczniowych. Objęłaby ona kilkanaście firm, zarządzane przez MARS, podległy PGZ. Znajdują się wśród nich podmioty z sektora remontu i budowy statków oraz budowy konstrukcji stalowych offshore, w tym Stocznia Remontowa „Nauta” w Gdyni oraz Morska Stocznia Remontowa „Gryfia” działająca w Szczecinie i Świnoujściu. Przez tę grupę budowane byłyby okręty na potrzeby wojska. Minister Macierewicz oświadczył, że mogłyby to być m.in. okręty podwodne.
Przypomnijmy, że, jak informowaliśmy z górą rok temu w Gazecie Polskiej, praktycznie wszystkie pięć łodzi podwodnych należących obecnie do polskiej Marynarki Wojennej, nadaje się do muzeum. Cztery z nich (norweskie, typu Kobben) skończyły, lub wkrótce skończą pół wieku, piąta (jeszcze sowiecka) – ma już 30 lat, zaś w 2018 r. ostatecznie utracą techniczną zdolność do funkcjonowania. W obliczu wciąż trwającej wojny Rosji z Ukrainą i nierozwiązanego problemu zalewu Europy przez uchodźców z krajów arabskich jak najszybszy zakup zastępujących stare okręty nowoczesnych jednostek stał się więc racją stanu.
Tymczasem do ogłoszenia przetargu na dostarczenie polskiej MW trzech okrętów podwodnych (wraz z pociskami manewrującymi), który zapowiedziano już przed kilku laty, o szacowanej łącznej wartości co najmniej ok. 7,5 mld zł, wciąż jeszcze nie doszło.
Wśród potencjalnych oferentów tych jednostek (obok m.in. stoczni z Niemiec i Norwegii) jedynie o francuskiej DCNS wiadomo, że oprócz samych okrętów podwodnych jest w stanie dostarczyć pociski manewrujące - o dalekim zasięgu (ponad 1000 km) i zmiennej trasie lotu.
Podczas niedawnego Forum Bezpieczeństwa Morskiego wiceszef MON Tomasz Szatkowski rozwiał wątpliwości, co do potrzeby posiadania przez polską Marynarkę Wojenną okrętów podwodnych wyposażonych w takie pociski.
Szatkowski zaznaczył wówczas, że „polityka bezpieczeństwa morskiego państwa powinna odzwierciedlać charakter współczesnych zagrożeń i dynamikę zmian zachodzących w środowisku bezpieczeństwa międzynarodowego”. A ponadto w jego przekonaniu „modernizacja Marynarki Wojennej jest wpisana we wzmacnianie bezpieczeństwa państwa, w tym we współpracy z sojuszniczymi zespołami okrętów, zarówno na Morzu Bałtyckim, jak również poza nim”.
Jak pisał dziennik.pl, podczas uroczystości reaktywacji stoczni szczecińskiej (i utworzeniu grupy stoczniowej mającej realizować produkcję na potrzeby Marynarki Wojennej) wystąpił m.in. Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy stwierdził: - Jesteśmy w trakcie rozmów dotyczących porozumienia mającego doprowadzić do tego, iż Polska rozpocznie budowę okrętów podwodnych wespół z innymi zagranicznymi podmiotami i chciałbym, by na pewno część tej produkcji odbywała się tutaj, w miarę realizacji tego planu. (...) W ciągu roku ta sprawa się rozstrzygnie. (…)Mam nadzieję, że podpiszemy do końca roku. Nie chciałbym w toku tych negocjacji stawiać takiego sztywnego terminu, bo to utrudnia zawsze negocjacje. Ale liczę, że będzie to względnie szybko i akurat do tego czasu Stocznia Szczecińska się zreorganizuje, skonsoliduje - dodał.
Z kolei porozumienie polskiej PGZ z francuską stocznią DCNS zakłada transfer francuskich technologii do polskich spółek stoczniowych skonsolidowanych w Grupie PGZ oraz włączenie spółek Stocznia Remontowa „Nauta” w Gdyni oraz Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej w Gdyni w realizację zamówień związanych z projektami „Miecznik” i „Czapla”. Co ważne dla ewentualnej, przyszłej produkcji okrętów podwodnych dokument przewiduje również zaawansowany udział polskiego przemysłu stoczniowego w realizacji zamówień w ramach projektu „Orka”.
PGZ oświadczyła także w oficjalnym komunikacie, iż porozumienie „związane jest z planami Marynarki Wojennej RP, dotyczącymi modernizacji technicznej floty, która obejmuje również pozyskanie nowych okrętów podwodnych (projekt „Orka”)”.
Nawiązując zapewne do unieważnienia przez MON przetargu na dostawę śmigłowców dla polskiego wojska i odrzuceniu tym samym oferty Caracali francusko-niemieckiego Airbusa, prezes PGZ Arkadiusz Siwko dodał: - Cieszę się także, że, jak się okazuje, potencjalne problemy w kooperacji polsko-francuskiej są czystą teorią.
Według portalu rp.pl strona francuska zapewniła, że wybór jej oferty przez polskie władze otworzy możliwość pełnego transferu technologii podwodnej broni do stoczni skupionych w PGZ. Francuzi zaproponowali budowę pierwszego okrętu dla Polski w stoczniach DCNS, a także równoczesne szkolenie w nich zespołów polskich specjalistów. Drugi i trzeci mogłyby już być budowane w Polsce, z możliwością ich wyposażania przez krajowych poddostawców. Specjaliści ze spółek należących do PGZ zostaliby również włączeni do testów i procedur odbiorczych gotowych okrętów.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 50873
Domyślny avatar

Zunrin

28.01.2017 05:09

Niestety, ale nie trafiają do mnie ogólniki pana Szatkowskiego jako wytłumaczenie dlaczego mamy wyłożyć masę kasy za pociski o zasięgu ponad 1000 km. No chyba że w planach bojowych mamy opcję ataku na cele w Sankt Petersburgu pociskami wystrzelonymi z redy Świnoujścia z założeniem ich przelotu tylko nad wodą z dala od brzegu. Wtedy wymagania co do zasięgu by się zgadzały. A tak stawiając na Francuzów zamykamy się na ciekawą ofertę Szwedów.
krowa

krowa

28.01.2017 05:28

Czy już wiadomo po co nam te okręty podwodne? Czy za wystrzelenie paru pocisków manewrujących warto płacić 2.5mld pln plus życie całej załogi? Takie pociski da się wystrzelić z wyrzutni kołowych. Jak dotąd nigdzie nie można znaleźć odpowiedzi. Może Pan coś wie? Może jakiś link? Bo to, że min. Szadkowski "rozwiał", "zaznaczył" i "ma przekonanie", to trochę mało. A stwierdzenie, "specjaliści ze spółek należących do PGZ mieli by uczestniczyć w testach i odbiorach gotowych okrętów", to raczej oczywista oczywistość. A może o takie zdjęcie chodzi? http://www.defence24.pl/… Wątpliwości sprzed lat ciągle nie znajdują odpowiedzi.
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 02:57

Dodane przez krowa w odpowiedzi na Czy już wiadomo po co nam te

Wiadomo po co Polsce okręty podwodne z pociskami manewrującymi - do odstraszania potencjalnego przeciwnika, który dwa razy się zastanowi, czy atakować Polskę, skoro może to się spotkać z atakiem odwetowym zdolnym zniszczyć cele na jego terytorium jak np. elektrownie atomowe pod Moskwą. To broń ofensywna i dlatego skutecznie działająca na wyobraźnię takiego Putlera, któremu marzy się Wielka Rasija kosztem innych państw, w tym Polski. Te okręty powinny sobie swobodnie pływać po morzach i oceanach świata, jak Morze Barentsa, czy Morze Czarne. Wyrzutnie kołowe, a także samoloty z takimi pociskami łatwo zniszczyć przed, a okręty podwodne nie, i mogą dokonać ataku odwetowego nawet po dłuższym czasie i to przesądza o potrzebie ich posiadania. Nie tylko trzech, ale przynajmniej trzech w bliskiej perspektywie czasowej.
krowa

krowa

29.01.2017 18:28

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Wiadomo po co Polsce okręty

Jednym z podstawowych kryteriów doboru strategii obronnej jest EFEKTYWNOŚĆ wykorzystywania ograniczonych (i to bardzo ograniczonych) zasobów. 1 - Wyrzutnie kołowe kosztują 100 razy mniej niż okręty podwodne, a ich obsada to max kilkanaście rozproszonych! osób. 2 - Cena topowego karabinka snajperskiego to 15-40 000pln. Za jeden okręt można tego kupić 100 000 szt. Cena Spikea to 400 000pln, czyli 1 okręt = 6000 pocisków przeciwpancernych. 3 - Szanse na to, że pocisk manewrujący jest w stanie przelecieć 1000km nad terytorium chronionym wynoszą 0%. Czas lotu to 60-80 minut. Tomahavki na Bagdad nie latały nad Irakiem, lecz od strony Iranu (100km). Konwencjonalna głowica bojowa (150-500kg - 8-10 mln pln) nikogo nie nastraszy, a na Nord Stream są tańsze sposoby. 4 - Nie planujemy zakupu okrętów o napędzie atomowym. Pływanie po morzu Barentsa itp. to czyste mrzonki, ponieważ do tego trzeba mieć całą infrastrukturę wspierającą (np. statki "rybackie").
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 20:35

Dodane przez krowa w odpowiedzi na Jednym z podstawowych

Nie, kochana @Krowo. Podstawowym kryterium doboru strategii obronnej jest SKUTECZNOŚĆ akcji militarnej. Wyrzutnie kołowe są tańsze, ale łatwo je zniszczyć przed. Przeliczanie ceny okrętu na koszt karabinów i pocisków do niszczenia czołgów przeciwnika nie ma sensu w przypadku, gdy prawdopodobieństwo ataku konwencjonalnego przez przeciwnika jest bardzo małe. Z tego względu uważam koszty przeznaczane na Obronę Cywilną, za marnotrawstwo, chyba że będzie to baza na której zostaną zbudowane później profesjonalne jednostki specjalistyczne. Najbardziej realnym zagrożeniem ze strony rosji jest użycie przez nią broni atomowej, a nie atak czołgów czy desant ze strony morza. Żeby się o tym dowiedzieć wystarczy przeczytać doktrynę "obronną" FR, w której zastrzega sobie prawo użycia broni A jako pierwsza w ataku prewencyjnym, czy odstraszającym. Od dawna wiadomo, że doktryny wojenne USA i Rosji uważają "ograniczoną wojnę nuklearną" za możliwą do wygrania. To bzdura, że użycie broni atomowej spowoduje zagładę ludzkości. Od dawna też wiadomo, że terytorium Polski jest przewidziane jako teatr działań wojennych, gdzie będzie użyta broń atomowa. Tak było w czasach, gdy Polska byłą członkiem Układu Warszawskiego, tak jest i dzisiaj, gdy jesteśmy w NATO. Z tego względu posiadanie przez Wojsko Polskie odpowiedniej liczby karabinków, wyrzutni Spike, rakiet na wyrzutniach kołowych, ma bardzo małe znaczenie; zaś posiadanie przez Polskę okrętów podwodnych zdolnych zniszczyć elektrownię atomową pod Moskwą w ataku odwetowym jak najbardziej ma sens. I dlatego posiadanie takich okrętów podwodnych z pociskami manewrującymi jest tak ważne. I taka mała uwaga: w Iraku czy Serbii użyto wiele pocisków manewrujących, ale nikt nie miał zamiaru atakować elektrowni atomowych przeciwnika. W naszym przypadku chodzi o to, żeby Putin wiedział, że nawet jak zniszczy Polskę głowicami jądrowymi, to ta jest gotowa zadać mu dotkliwy cios. Pewnie, że nie śmiertelny, ale to wystarczy, aby ostudzić imperialne zapędy rosji. I o to w tym wszystkim chodzi.
krowa

krowa

29.01.2017 23:46

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Nie, kochana @Krowo.

Jaki jest cel użycia broni jądrowej w Polsce? Postraszenie innych? Odwet? Stworzenie bufora? Po co zasmradzać kawał terenu skoro można go zająć prawie bez walki? Zagrożenie ze strony paru pocisków po 250kg nie odwiedzie nikogo od użycia takiej broni. Już bardziej prawdopodobna jest sytuacja, gdy komuś z naszych zachce się podpłynąć pod Ormuz. Tak w ramach solidarności. Nie pisz o Moskwie, bo to nie jest możliwe. Zgodnie z tym co piszesz, wysłanie w ostatnich latach do Rosji "śmieci" ze Świerku, to była zdrada.
Mind Service

Mind Service

30.01.2017 02:46

Dodane przez krowa w odpowiedzi na Jaki jest cel użycia broni

@Krowa - Można zająć terytorium Polski prawie bez walki? Blitzkrieg, czyli najazd ruskich czołgów na Polskę Ci się marzy? rosja nie jest w stanie nawet najechać w ten sposób Ukrainy. O okupacji nie wspominając. Do tego potrzeba trzech rzeczy, który rosja nie ma: 1. pieniędzy, 2. pieniędzy i 3. pieniędzy. Putler i jego przydupasy w ruskim sztabie generalnym oczywiście marzą. - Marzą o odbudowie Wielkiej Rasiji, o czym można nawet przeczytać w Internecie. Nawet opisują sposoby militarne: zajęcie siłą Ukrainy, Białorusi i Państw Bałtyckich, a następnie zaszachowanie NATO atakiem jądrowym na Polskę, aby powstrzymać kontruderzenie. Polska od dawna jest do tego przeznaczona, przykro mi. rosjanie uważają Polskę na kraj im wrogi, przeszkadzający w kontaktach z Zachodem, głównie z Niemcami do których mają sentyment i resentyment, i dlatego przeznaczony do fizycznej eliminacji a nie do zdobywania i okupacji. Okupacja już była, w czasie zaborów i ZSRR i się nie sprawdziła...
A dlaczego nie mam pisać o Moskwie? Niby dlaczego jest to niemożliwe? Z Warszawy do Moskwy jest 1262 km, z Morza Bałtyckiego bliżej. Zasięg pocisków manewrujących typu MdCM będących na wyposażeniu okrętu Scorpene to max. 1500 km. Ale nie tylko muszą to być takie pociski, mogą to być np. Tomahowki, jeśli Amerykanie je nam sprzedadzą. Więc zasięg rażenia Moskwy i obiektów strategicznych znajdujących się w jej bliskim sąsiedztwie jest zupełnie realny. Elektrownia jądrowa Obninsk (ros. Обнинская АЭС, Obninskaja AES) – znajduje się w mieście Obnińsk, około 100 km od Moskwy. Następna elektrownia jądrowa znajduje się w obwodzie smoleńskim, około 100 km od miasta Smoleńsk, i około 320 km od Moskwy. Z Warszawy do Smoleńska jest 876 km...
I zgadzam się, że wysłanie w ostatnich latach do Rosji "śmieci" ze Świerku, to była zdrada i niewyobrażalna głupota.
Domyślny avatar

gajw

28.01.2017 10:24

W co będą celować te rakiety dalekiego zasięgu, bo Polska nie ma systemów obserwacji satelitarnej? Chyba tylko w nieruchome cele czyli miasta - dość wątpliwe zastosowanie zabawek za miliardy. Dotyczy to również kupionych już rakiet Jassm do F16. Pewnie wyślą jakiegoś J23,który będzie nadawał. Pozostaje wiara w sojuszników którzy użyczą świeżych danych satelitarnych ale na to można zdać się bez wydawania miliardów albo wydać je dużo lepiej, inwestując choćby w WOT bo tam każda wydana złotówka o wiele mocniej zniechęca potencjalnego napastnika do agresji. Chyba że się wybieramy na Moskwę o czym mi jeszcze nie wiadomo. Jeśli tak to: wodzu prowadź !
Imć Waszeć

Dark Regis

28.01.2017 11:50

Dodane przez gajw w odpowiedzi na W co będą celować te rakiety

A po co Izraelowi niemieckie łodzie podwodne, skoro islamiści ganiają po pustyni na wielbłądach, hę?
krowa

krowa

28.01.2017 17:53

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na A po co Izraelowi niemieckie

Izrael ma chęć na zaatakowanie Iranu. Obama mu na to nie pozwalał, a co będzie teraz, nie wiadomo. Poza tym Izrael dostał te okręty podwodne za darmo, wiec dlaczego miał odmówić. Dają - brać.
Mind Service

Mind Service

28.01.2017 12:02

Gdyby miały to być francuskie okręty Scorpene, to byłby najlepszy wybór. Przyglądam się tym przymiarkom do zakupu nowoczesnych okrętów podwodnych przez MON już od jakiegoś czasu i przyznaję, że francuska oferta najbardziej mnie się podoba dlatego jej kibicuję. Oby jak najszybciej doszło do podpisania umowy. Okręty podwodne z pociskami manewrujacymi są pilną potrzebą. I są niezmiernie groźne dla rosji, dlatego należy spodziewać się wściekłych ataków ruskich trolli i działań rosyjskiej agentury starających się storpedować to przedsięwzięcie.
minimax

minimax

28.01.2017 12:36

Witam Tak na marginesie: Czy korweta Gawron [a właściwie jej kadłub], co to koszt budowy w miliardy poszedł, została ukończona? Zezłomowana? Rozliczona? A moż wciąż ją "budują" ??? Wiadomo coś?
Imć Waszeć

Dark Regis

28.01.2017 15:46

Dodane przez minimax w odpowiedzi na Witam Tak na marginesie: Czy

Zamiast pytać, po prostu należy obciążyć kosztami winnych zaniedbania projektu i będzie po sprawie. W końcu budowa słomianych Misiów ta taka nowa świecka tradycja. Więc niech nową tradycją stanie się też ponoszenie odpowiedzialności za decyzje. Wystarczy tylko sumiennie pilnować praw autorskich, a nie tworzyć jeszcze większe enklawy urzędniczej bezkarności. Po ostatnich wydarzeniach widać wyraźnie, że bezwzględny immunitet i brak rozliczeń skutków działalności w naszym kraju powinny być tylko i wyłącznie przywilejami króla, czyli Jezusa Chrystusa.
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 14:46

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Zamiast pytać, po prostu

"bezwzględny immunitet i brak rozliczeń skutków działalności w naszym kraju powinny być tylko i wyłącznie przywilejami króla, czyli Jezusa Chrystusa" - Ha ha ha! Ty to potrafisz poprawić mi humor :)
Imć Waszeć

Dark Regis

30.01.2017 15:59

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na "bezwzględny immunitet i brak

No cóż, mówię jak jest. Nie widzę w dzisiejszej Polsce żadnej kasty, która byłaby odporna i nie połasiła się na jakieś plewy. Dlatego wszelkie immunitety i generowanie wierności za pomocą większej głębokości koryta można spokojnie między bajki włożyć. Określiłem to bardziej poetycko, ale sens pozostał.
Domyślny avatar

MAUR

28.01.2017 13:04

To może warto przypomnieć los naszych okrętów wojennych wybudowanych na II WŚ? Czy którykolwiek z nich dał jakikolwiek pożytek walczącej Polsce? Czy też raczej pierwszą reakcją było spieprzanie za granicę gdzie udałoby się je uratować? Tego co było zdolne do pływania po pierwszym ataku Luftwaffe. Z jakiego powodu teraz miałoby być inaczej? Bo tak mówi kilku marynarzy? Jedna z większych bzdur MON. Szkoda pieniędzy. Lepiej przeznaczyć te środki na wojska rakietowe.Będzie znacznie taniej i o wiele skuteczniej. Z Marynarki Wojennej, w naszych warunkach, jedyny sens mają kutry: patrolowe w czas pokoju, rakietowe i torpedowe w czas wojny. Kilka baz rakietowych wzdłuż wybrzeża zabezpieczy je skutecznie przed inwazją drogą morską. Zresztą i tak jest to najmniej prawdopodobna droga inwazji gdy lądem ze wszystkich stron jest łatwiej i taniej.
Mind Service

Mind Service

28.01.2017 17:30

Dodane przez MAUR w odpowiedzi na To może warto przypomnieć los

Bzdurą to jest Twoje bajanie. Jaka inwazja drogą morską? Okręty podwodne nie są po to aby strzec naszego wybrzeża. Ani też po to aby rakietami razic ruskie bombowce. Zresztą porównując dzisiejsze okręty z tymi sprzed prawie stu lat zdradzasz swoje skrajne niekompetencje. OPL oczywiście jest potrzebna Polsce, ale nie zamiast, jak sugerujesz.
Domyślny avatar

MAUR

28.01.2017 19:49

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Bzdurą to jest Twoje bajanie.

Skoro moje bajanie bzdurą to czym jest Twoje? Nie wyjaśniasz po co są okręty podwodne ani czym się zasadniczo różnią od tych z II WŚ. OPL to nie to samo co baterie rakietowe ochrony nie tyle wybrzeża ile całego pasa wód terytorialnych i sporo poza nim. Mając na myśli oczywiście baterie rakiet w miarę przystające do współczesnych czasów. Takie co np. potrafią zlokalizować dowolny okręt, również podwodny, i go zniszczyć. Jeżeli mamy w tej kwesti dyskutować to podaj choć jeden racjonalny powód celu posiadania przez Polskę okrętów wojennych. Nie tylko podwodnych. Poza wymienionymi przeze mnie.
Domyślny avatar

Domasuł

28.01.2017 20:18

Dodane przez MAUR w odpowiedzi na Skoro moje bajanie bzdurą to

No wlasnie, Mirku, tez jestem ciekaw Twoich argumentow.
Mind Service

Mind Service

28.01.2017 23:14

Dodane przez Domasuł w odpowiedzi na No wlasnie, Mirku, tez jestem

To nie bądź ciekaw. Nie mam ochoty na dyskusję z trollem i wyjaśnianie rzeczy oczywistych.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

29.01.2017 12:14

Lobby nie odpuszcza ,nie udałoa sie wcisąc pięciu niemieckich co potafiły sie zanurzyc ale wypłynąć na powierzchnie to juz niekoniecznie bo napęd na nie był pewny[ogniwa wodorowe].Wcisneli je swego czasu Grekom i stały przy nabrzeżu z powodów jak wyżej.Projekt upadł bo USA wyraznie powiedziało ,ze rakiet nie da do nie ich okretów.O francuskich okretach wiemy tyle co nic jak i o ich rakietach. Nie bedziemy mocarstwem morskim o zasięgu globalnym i dobrze a na Jezioro Bałtyckie to takie okrety to wywalone pieniadze na bezdurno.Pociski manewrujace na brzegu i lotnictwo to tak, bo i taniej ,więcej i skuteczniej .
admin

Admin Naszeblogi.pl

29.01.2017 12:39

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na Lobby nie odpuszcza ,nie

Proszę nie rozsiewać bzdur/manipulacji. Bałtyk jest akurat świetnym miejscem do operowania na nim przez okręty podwodne. A już z rakietami manewrującymi w szczególności, zdecydowanie podnoszą zdolności obronne/odstraszania Polski.
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 12:51

Dodane przez admin w odpowiedzi na Proszę nie rozsiewać

Oczywiście, że Bałtyk doskonale nadaje się dla operowania przez okręty podwodne, a poza tym niby dlaczego polskie okręty wojenne miałyby się ograniczać tylko do Bałtyku? Putler nie wyraził by zgody czy jak?
admin

Admin Naszeblogi.pl

29.01.2017 13:57

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Oczywiście, że Bałtyk

Właśnie, nie mówiąc o tym.
Ale nawet na Bałtyku są OK. Wbrew pozorom akurat na płytkim morzu są b trudnym celem do wykrycia a o dużej sile rażenia. Są na pewno skuteczniejsze niż stałe instalacje rakietowe na lądzie.
admin

Admin Naszeblogi.pl

29.01.2017 14:30

Dodane przez admin w odpowiedzi na Właśnie, nie mówiąc o

UWAGA - taka ciekawostka. Wszystkie 7 nicków powyżej, z wyjątkiem rzecz jasna zbieracza i Minda, zarejestrowało się niecałe 2 godziny temu. Tak właśnie wygląda najazd troli..

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Maciej Pawlak
Nazwa bloga:
Maciej Pawlak
Zawód:
dziennikarz
Miasto:
Błonie

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 645
Liczba wyświetleń: 1,351,924
Liczba komentarzy: 2,246

Ostatnie wpisy blogera

  • Mężczyźni w prywatnych zakładach górniczych zarabiają najlepiej
  • Profilaktyka wad słuchu na wyciagnięcie ręki
  • Nie jesteśmy skazani na Niemcy czy Francję

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Coraz bliżej okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej
  • Mniejsze zło?
  • Pracują i wydają w Polsce pieniądze

Ostatnio komentowane

  • Hornblower, Najlepiej w naszym bantustanie zostać politykiem lub tzw. samorządowcem. Praca super płatna, bez żadnej odpowiedzialności przed nikim i niczym, nie wymagane żadne umiejętności i kwalifikacje. Do tego…
  • NASZ_HENRY, .,......,.. "A jednocześnie w budownictwie wynagrodzenie kobiet było wyższe niż mężczyzn" 😉 – 16,1% na korzyść kobiet. GUS na zamówienie Tuska łże jak on sam 😎
  • Anonymous, Parytet płci w górnictwie! To jest to!Pisz Pan na Wiejską.Potem, a nuż, w Pałacu zaświerzbi długopis.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności