Małpki zazwyczaj żyją sobie całkiem spokojnie, radząc sobie na tyle, na ile akurat okoliczności przyrody pozwalają. Niestety, część z nich, skuszona bananami, dała się pozamykać w różnych klatkach i teraz mamy małpi cyrk, który reaguje wściekle na każde walnięcie prętem po klatce.
Ostatnio były dwa walnięcia – posłanka Nowoczesnej, ksywka Krążownik, walnęła prętem pod nazwą „Żołnierze Wyklęci to mordercy”, a nasz ulubiony członek Opus Dei znowu walnął prętem „Całkowity zakaz aborcji”.
Trzeba przyznać, że jest konkurencja pomiędzy tymi środowiskami - obydwa ładnie wyczuły koniec dotychczasowych wygłupów i wystartowały z nowymi akcjami. Istnieje jednakowoż szansa, że te nie uzgodnione walnięcia wzajemnie się zneutralizują.
Oczywiście nieustanne drażnienie małpek w klatkach ma jeden cel – spowodować, żeby te na wolności poszły jak najgłębiej do lasu i nie wróciły na wybory. To by bardzo pomogło różnym mniejszościowym grupkom, ale niestety tym razem nie pomoże. Wystarczy przed wyborami pokazać, kto i jak głosował w sprawie 500+, emerytur, zabierania dzieci itp.
Małpki z lasu przylecą jak szalone do urn, w końcu one wiedzą najlepiej, jak się żyje w trudnych okolicznościach przyrody i co znaczy kiść bananów zawsze na nich czekająca w umówionym miejscu.
PS. Stara inspiracja, z 2009 roku, tutaj > http://eska.salon24.pl/129038,prawicowym-pesymistom-o-malpkach
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8740
Jak widać, nic nowego się nie zdarza, tylko od nowa pomalowane. Jak powiada mój ślubny > wojny dawno nie było, to i lud głupieje :))
Byle nie zbyt dosłownie, bo to wszak tylko metafora :)