Polak w Berlinie, czyli paździerz

Paździerz - zdrewniałe części łodyg roślin włóknistych (len, konopie), połamane i oddzielone od włókna w procesie przetwarzania słomy lnianej lub konopnej na włókno, stąd nazwa miesiąca – październik.
W PRL był to podstawowy surowiec do produkcji płyt paździerzowych. Sklejano to pod prasą jakimś strasznym klejem, powstawał słynny materiał budowlany do wszystkiego, nietrwały, kruszący się i namakający wodą. Gorszy był tylko lenteks (wykładzina podłogowa wytwarzana z paździerzy lnu), bo po zamoknięciu dodatkowo straszliwie śmierdział.
W slangu miejskim paździerz to coś totalnie beznadziejnego, coś, co nam się nie podoba pod każdym względem, słowem tym można określać zarówno ludzi jak i przedmioty czy zjawiska.
Tyle tytułem wprowadzenia.

Mamy oto informację, która bulwersuje, oburza, że nie wspomnę o silniejszych uczuciach. Jacyś Polacy w Berlinie zorganizowali pokaz filmu „Smoleńsk” tylko po to, żeby naigrawać się w czasie jego wyświetlania, a potem dodatkowo zdezawuować film podczas rzekomo „fachowej” dyskusji po seansie. Wszystko to oczywiście w obecności zaproszonych na imprezę Niemców. Jednym słowem –„ dali świadectwo”.

Cała ta sytuacja przypomniała mi opowieść mojej śp. Mamy o czasie, kiedy to już pod koniec wojny, po ucieczce z Wołynia, zostali całą rodziną zagnani do pracy przymusowej przy kopaniu rowów przeciwczołgowych w okolicach Bochni.
Zdarzyło się, że strażnik pilnujący pracy kobiet zamachnął się czymś w rodzaju bicza na moją Babcię, Mama oczywiście odruchowo rzuciła się bronić swojej matki, strażnik wyciągnął broń i mało brakowało, a zastrzeliłby Mamę. Bogu dziękować w pobliżu był komendant całego odcinka robót i powstrzymał gorliwego strażnika. Komendant był Niemcem, zdawał sobie sprawę z faktu, że Armia Czerwona jest tuż, tuż i on ma rozkaz wykopać te cholerne rowy, a nie pokazowo mordować ludzi. Strażnik był Ślązakiem, świetnie mówił po polsku i strasznie chciał pokazać, jaki to on jest gorliwy i wierny Hitlerowi.

Wbrew pozorom to nie jest opowieść o złym Ślązaku, to opowieść o małym, nadgorliwym niewolniku, który ma przymus udowadniania, jak szczerze wyrzekł się swego pochodzenia i jak bardzo kocha nowego pana. To opowieść ponadczasowa, zdarzająca się nieustająco tu i tam, bo wynika ze słabości ludzkiej natury.
W wydaniu naszych berlińskich rodaków rzecz, jak zawsze w takim przypadku, wyszła żałosna i raczej budząca niesmak u tubylców, bo nikt normalny nie szanuje ludzi, którzy plują publicznie na własną rodzinę, ojczyznę, rodaków itp. , tu dodatkowo jeszcze naruszając tabu śmierci, co nie jest tolerowane w żadnej normalnej kulturze.
Swoja drogą moje nieustające zadziwienie budzi gorliwość, z jaką niektórzy Polacy starają się schlebiać Niemcom, mimo że ci ostatni zawsze raczej nas mieli w pogardzie.

Cóż, panie i panowie z berlińskiego Klubu Polskich Nieudaczników, mówi się że nadgorliwość gorsza od faszyzmu - na miejsce na Volksliście raczej nie zapracowaliście, za to udało się wam pokazać, że nazwa waszego kabaretu dokładnie odpowiada rzeczywistości > Polak w Berlinie, czyli paździerz. Chociaż ja bym była za lenteksem, smród tej wykładziny to było niebywałe,  niezapomniane przeżycie.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Leonarda

08-01-2017 [19:12] - Leonarda | Link:

Ci ludzie już zatracili wszelkie poczucie przyzwoitości. Taka zadyma w gruncie rzeczy nic nie daje - bo i co ma dać? Z takiej akcji zupełnie nic nie wynika, nawet patrząc z ich perspektywy. Że dopieką trochę władzom? Że dopieką Ambasadorowi, który jest mianowany przez tę władzę? I co z tego - jeśli władza ma poparcie społeczne (a ma) i jak długo je będzie miała, to takie podgryzanki nie mają żadnego faktycznego znaczenia. A na pewno szkodzą Polsce, podobno nawet urzędnicy niemieccy obecni na sali byli zażenowani zachowaniem tej pijanej żulii, która rżała w najbardziej dramatycznych momentach. Czyli wiemy, o co chodzi.
Serdecznie pozdrawiam

Obrazek użytkownika eska

08-01-2017 [19:32] - eska | Link:

No paździerz i tyle.
Chcieli zaszkodzić władzy PiS, a wyszli na chamowatych durniów. Wielki sukces polskiej reprezentacji :)))

Mnie to jakoś w ogóle nie rusza, po pierwsze mam w nosie opinie niemieckich lewaków, po drugie uważam, że ta hałastra sama się wypisała ze wspólnoty polskiej kultury - to kij im na drogę.

Obrazek użytkownika eska

08-01-2017 [20:47] - eska | Link:

Napisałam komentarz, ale przepadł :)
Cóż, no żulia i tyle, trochę głupio, bo ilość palantów, za których trzeba by się wstydzić, rośnie ostatnio lawinowo.

Obrazek użytkownika Terma

08-01-2017 [20:47] - Terma | Link:

Aloha,

Na zupełnym marginesie dyskusji- rozwiązanie z przekierowaniem z Salonu24, jaki zastosowała Autorka, wydaje się najszczęśliwsze z tych, które dotąd widziałam.

Przy stosunkowo prostej rejestracji dla komentatorów (stosunkowo, captcha zawsze przyprawia mnie o ból oczu ;), całkiem łatwo przyjdzie się tutaj odnaleźć, zwłaszcza że widzę znajome nicki.

Obrazek użytkownika eska

08-01-2017 [20:58] - eska | Link:

Witaj na pokładzie :)
Tu się trudno komentuje, niestety, bo to trwa - ale zawsze można jednak pogadać. Ludzie się powolutku przenoszą, na razie musi starczyć :)

Obrazek użytkownika manko1492

08-01-2017 [20:54] - manko1492 | Link:

Kodująca platforma nowoczesnych paserów, oszustów, szmalcowników i kłamców = paździerzowy lenteks. A berliński szlam to nie Polacy.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

08-01-2017 [21:01] - zbieracz śmieci | Link:

Polacy ,być może ale już ostatecznie skurwieni.
Może jednak polskojęzycznie tacy jak amstern,oda ,alexx i wielu innych których promowali u siebie w salonie igor i bogna janke.
Mało było bitew z nimi stoczonych w których brałaś sama udział walcząc o prawdę historyczną,sam nie zliczę ile razy protestowałem w administracji przeciwko ich obecności na polskim portalu i nic ,po dziś dzień tam dokazują jak u siebie.
Janke z jednej strony geba pełna frazesów o patriotyżmie a z drugiej pozwala latami na szczekanie tych od ziomkostw.
Jak się brało kasę od niemieckich fundacji to nie za piękne oczy ale za coś i tym za coś są nadal amstern i spółka.

Obrazek użytkownika eska

08-01-2017 [21:39] - eska | Link:

Amsterna to mi będzie brakowało, można go było tłuc jak worek kartofli :))))
Co do reszty - pełna zgoda. Teraz mają portal na miarę swoich potrzeb i mogą aplikować do tego berlińskiego kabaretu.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

08-01-2017 [21:51] - zbieracz śmieci | Link:

Fakt,wyjątkowo twardy ma czerep ale swoje robił bo po to tam był ,był tak pewny siebie i bezczelny ,że sam się przyznał do przywożenia ojro z niemiec na kupowanie głosów dla rasiowców.

Obrazek użytkownika mmisiek

08-01-2017 [21:45] - mmisiek | Link:

"Jacyś Polacy w Berlinie"
- - -
Skąd wiadomo, że to Polacy, a nie np. folksdojcze albo (...)?
Bo mówili po polsku?

Obrazek użytkownika JacekB

09-01-2017 [00:29] - JacekB | Link:

Ty to masz pomysły ;)

"Wbrew pozorom to nie jest opowieść o złym Ślązaku, to opowieść o małym, nadgorliwym niewolniku, który ma przymus udowadniania, jak szczerze wyrzekł się swego pochodzenia i jak bardzo kocha nowego pana."

Myślę, że nie jest tak prosto.
Po pierwsze, polska ambasada nie potrafi zorganizować pokazu. Siła państwa polskiego jest mniejsza od nacisków z Polski.
Po drugie, gdyby na widowni siedziała wycieczka z Polski, ludzi teraz mieszkających w Polsce, to wielu z nich też by miało dobry ubaw - nie ze złej woli, tylko z głupoty.
I po trzecie, gdyby byli również dziennikarze, naukowcy, celebryci itd., to wielu z nich, zadowolonych z siebie, by pluło na Polskę.

Wiem jedno, że robactwo trzeba tępić, inaczej się rozlezie i wszystko zapaskudzi. Ostatnie dni są tego dobrym przykładem. Anarchia i głupota postępują. Petru straszy i szantażuje - coś ma się wydarzyć 11 stycznie, a mógł kłamać i zabawić się z aktywistką, po wywołaniu nielegalnej zadymy, bo skoro mamy pucz, to prezydent też nie powinien gdzieś tam na 10 dni wyjechać. Prosta narracja.

Może mam jakąś skazę, ale przestaję to co się dzieje trawić. Mam chyba prawo jeszcze trochę pożyć w normalnej Polsce? Nie być np. bombardowanym bzdurami, kłamstwami, by tzw. elita przestała urągać mojej inteligencji. Kiedyś bym się z tego śmiał, a teraz... może polski Erdogan jest potrzebny?

Serdecznie pozdrawiam :)