Mysia utopia, czyli koniec cywilizacji "białego człowieka"

W 1968 roku, amerykański naukowiec John Calhoun, przeprowadził doświadczenie,  nazwane później "mysią utopią", którego efekty, powtórzone kilkukrotnie, powinny były stać się przestrogą dla całej cywilizacji łacińskiej. Badacz umieścił cztery pary myszy, w specjalnie przygotowanym habitacie, który teoretycznie mógł pomieścić około 3000 osobników. Wyeliminowano wszystkie zagrożenia. Nie było tam żadnych drapieżników. Myszy miały nieograniczony dostęp do wody i pokarmu, a także do materiału do budowy gniazd. Eksperymentatorzy zadbali również o ich stan zdrowia, minimalizując możliwość wystąpienia chorób zakaźnych. Wyniki eksperymentu są dla nas zatrważające. Po początkowym wzroście liczebności osobników zamieszkujących habitat, zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Spadła płodność samic. Młode były atakowane, zbyt wcześnie wypędzane z gniazd. Agresja pojawiła się również wśród samców. Zaczęły występować wśród nich zachowania homoseksualne, a także pojawił się specyficzny rodzaj osobników, nazwanych przez Calhouna "pięknisiami". Samce te nie przejawiały żadnych zainteresowań samicami, nie walczyły między sobą, a jedyne czym się zajmowały, to jedzenie, picie, spanie i czyszczenie futerka.
W 560-tym dniu eksperymentu zakończył się wzrost populacji, wyraźnie poniżej pojemności habitatu. W 920-tym doszło do ostatniego poczęcia. Ostatni tysiąc myszy nie wykształcił zachować społecznych koniecznych do znalezienia partnera, obrony gniazda, poczęcia i wychowania młodych. Po 1588 dniach eksperyment zakończył się całkowitym wymarciem populacji! (Zainteresowanych odsyłam do sieci po szczegóły tego niezwykle ciekawego eksperymentu)
Kilkukrotnie powtarzane doświadczenie, na myszach i szczurach, zawsze prowadziło do takiego samego, smutnego końca. Gryzonie pozbawione jakichkolwiek wyzwań po postu wymierały! Nie dlatego, że chorowały. Nie dlatego, że ulegały degeneracji fizycznej, ze względu na chów wsobny. Liczne "pięknisie", były przecież okazami zdrowia i urody tyle, że jak mówił sam Calhoun, były po prostu głupie...
Następowało zupełne zaburzenie prawidłowych interakcji pomiędzy osobnikami. Młode nie wykształciły koniecznych dla zachowania gatunku umiejętności społecznych!
 
Zdaniem badaczy, wymarcie takiej społeczności, pozbawionej wyzwań i zagrożeń, przy stałym i nieograniczonym dostępie do dóbr i przestrzeni życiowej,  trwa kilka pokoleń i jest NIEUNIKNIONE!
 
Wymarcie takiej populacji jest nieuniknione!
 
Warunki, w których ma się wszystko, bez wysiłku, bez żadnego ryzyka ani niebezpieczeństwa, bez żadnych zobowiązań, ani kosztów, prowadzą do zupełnego zaniku społecznych i rodzinnych zachowań, odpowiedzialności za siebie i potomstwo. Wiodą do całkowitego wymarcia populacji!
Już sam Calhoun,  po zakończeniu eksperymentu odniósł się w analizie wyników, do społeczności ludzkiej. Przewidział to, co my dziś widzimy wyraźnie. Na naszych oczach, w sytych i żyjących dotąd we względnym bezpieczeństwie społeczeństwach Europy Zachodniej, pojawiają się wszystkie znamiona upadku, znane z "mysiej utopii". Cywilizacja w stadium stagnacji, cywilizacja ludzi nieprzystosowanych do życia społecznego, pada pod butem islamu.
Oczywiście to, że pojawia się w Europie populacja ludzi należących do innego kręgu kulturowego, stanowiąca bezpośrednie i śmiertelne zagrożenie dla będącej na drodze ku upadkowi cywilizacji zachodnieuropejskiej, w sposób dramatyczny zmienia warunki "eksperymentu". Habitat już nie jest bezpieczny. Już nie jest rajem. Pojawia się presja, zagrożenie, wyzwania...
Tylko czy czasem nie jest już za późno? Czy w Niemczech, we Francji i w innych sytych i zniewieściałych, społeczeństwach hedonistów, znajdzie się jeszcze na tyle ducha walki, by wykrzesać z siebie jakąkolwiek odpowiedź na zagrożenie? I, przede wszystkim, czy społeczeństwa te, ogłupione lewacką utopią, są w ogóle w stanie rozpoznać zagrożenie!?
 
Oczywiście należy przyznać, że między populacją myszy i ludzi są istotne różnice.
Niektóre z nich działają na naszą korzyść inne wręcz przeciwnie. Z jednej strony człowiek dysponuje czymś, czego myszy nie mają, czyli wolną wolą, znacznie wyższą inteligencją, a także wiarą, która niezwykle skutecznie porządkuje życie społeczne i jest nieocenionym drogowskazem, pozwalającym zwykłym ludziom wychować prawidłowo potomstwo. Z drugiej strony organizacja życia społecznego ludzi jest znacznie bardziej złożona i przez to bardziej podatna na zakłócenia. Proszę zwrócić uwagę, że lewicowa ideologia hołubiona przez zachodnie społeczeństwa niszczy to, co mogłoby być pomocne w przetrwaniu, czyli wiarę i rodzinę, jednocześnie na różne sposoby ogłupiając ludzi.
 
Wydaje się, że w Europie Zachodniej cywilizacja "białego człowieka", znalazła się już poza krawędzią przepaści i nikt i nic nie jest jej w stanie uratować!
 
Na tym - nieciekawym tle - Polska ma wyraźnie większe szanse na przetrwanie. Polacy nie doświadczyli nigdy takiego dobrobytu jak inni. My nie dotarliśmy jeszcze do fazy wymierania. Oczywiście spada dzietność, ale dotyczy ona raczej Polski, niż Polaków, bo przecież Polki rodzą dzieci, tyle, że w Wielkiej Brytanii. A więc nie wszystko jeszcze stracone! U nas wciąż silne są więzi rodzinne, relatywnie silna jest wiara katolicka, czyli to, co konieczne dla przetrwania. Mamy też to szczęście, że jesteśmy narodem w miarę jednolitym etnicznie. Musimy tylko stale wzmacniać nasze zalety, a eliminować wady. Musimy zachęcić młodych ludzi do zakładania rodzin w Polsce i płodzenia potomstwa. Musimy zachęcić tych, którzy wyjechali, do powrotu, poprzez stworzenie młodym odpowiednich warunków pracy i życia. Nie możemy oglądać się co dla Polaków zrobi Cameron w Wielkiej Brytanii.
Musimy wreszcie przepędzić na cztery wiatry wszystkich tych, którzy próbują, w jakimś samobójczym szale, wmówić nam, że multikulti, że różnorodność, że wspólna Europa stanowią jakąś nadrzędną wartość. Nadrzędną wartością jest już nawet nie tyle szczęście, ale PRZETRWANIE naszych dzieci...
 
 
Lech Mucha
 
Tekst ukazał się w tygodniku Polska Niepodległa



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gorylisko

18-06-2016 [10:53] - gorylisko | Link:

wydaje się, że są w fazie problemu ze zdefiniowaniem zagrożenia... choc z drugiej strony nie przeszkadza im definiować zagrożonej w Polsce demokracji...

Obrazek użytkownika Czesław2

18-06-2016 [15:23] - Czesław2 | Link:

Zachód walcząc o polską "demokrację" faktycznie walczy o domknięcie swojej złotej klatki.

Obrazek użytkownika Ptr

18-06-2016 [16:34] - Ptr | Link:

To brzmi prawdopodobnie.
Z innego punktu widzenia możliwe ,że głównym czynnikiem może być strategiczne planowanie globalnego kapitału , któremu swobodny rozwój -wolność, może przeszkadzać, a bardziej przewidywalna jest przyszłość i zysk w warunkach złotej klatki. Wszak cały majątek tego świata należy do nielicznej garstki.

Obrazek użytkownika Losek

18-06-2016 [19:45] - Losek | Link:

Jeżeli głównym graczem jest jakiś rodzaj globalnego kapitału, to popełnił on błąd. Dopuścił do stagnacji sytych społeczeństw, które pogrążyły się w dobrobycie, zrezygnowały z walki o wolność bo nie wiedzą, nie zdają sobie sprawy, że są zniewolone. A jak cywilizacja stworzona przez "białego człowieka" upadnie, to nie będzie kogo doić.

Obrazek użytkownika Czesław2

18-06-2016 [20:44] - Czesław2 | Link:

Toteż taki "błąd" przez cale wieki rozwiązywała wojna. Potem od nowa.

Obrazek użytkownika Losek

18-06-2016 [21:35] - Losek | Link:

Fakt...

Obrazek użytkownika Ptr

18-06-2016 [21:36] - Ptr | Link:

Chyba w 1989 lub 90. ukazał się w gazecie taki mniej więcej tekst, parafrazując:" Przed Polską 20 lat spokojnego rozwoju."
Czy to było napisane z sufitu ? Sądzę ,że niekoniecznie. Są jakieś ustalenia, itp. Rynki muszą wiedzieć na czym stoją.

Obrazek użytkownika Losek

18-06-2016 [22:04] - Losek | Link:

Rynki (ludzie kierujący nimi ) mogą coś zakładać, ale czy zawsze muszą mieć rację? Czy mogli przewidzieć, że ruscy, przy udziale Merkelowej, napuszczą na Europę miliony migrantów? Czy mogli przewidzieć Arabską Wiosnę? No, chyba, że ją sprowokowali...

Obrazek użytkownika Ptr

19-06-2016 [00:50] - Ptr | Link:

Rynki dogadują się z politykami , aby domknąć klatkę na określony czas. To co się dzieje w klatce jest z grubsza przewidywalne przez wiele lat.
Jak się nie dogadają to bywa różnie. Znajdzie się polityk, który otwiera klatkę. Ale nie piszę o arabskiej wiośnie, choć to akurat pasuje.

Obrazek użytkownika Ptr

18-06-2016 [12:54] - Ptr | Link:

W eksperymencie ważnym czynnikiem jest dobrobyt , ale przecież także standaryzacja warunków życia, odebranie wolności, rodzaj złotej klatki. Moim zdaniem w kulturze zachodniej dochodzi do pewnej częściowo kontrolowanej standaryzacji warunków życia. Jest standaryzacja konsumpcji, warunków bytowych, warunków pracy, sposobów wypoczynku.
I rozwija się ujednolicanie przepływu informacji - media oraz przejęcie życia społecznego w dużym stopniu przez media społecznościowe. Film o genezie powstania facebooka pokazuje , że wraz z ułatwioną komunikacją gdzieś znika bezpośredni kontakt, zrozumienie między ludźmi. Poza tym w ciągu ostatnich kilku lat stało się jasne ,że inwigilacja ludzi w sieci i środkach komunikacji jest możliwa i te dane są wykorzystywane komercyjnie i nie tylko komercyjnie.
Ponadto standaryzacji i komercjalizacji uległa kultura , która produkuje coraz nowsze wersje filmów fantasy. Jednocześnie nie ma żadnych działań i środków w celu rozeznania i pogłębienia indywidualnych potrzeb duchowych. Mało jest prawdziwej sztuki.
Ponadto ten dobrobyt wcale nie jest taki realny, jest medialny bardziej. W każdym razie w Polsce B jeszcze go nie ma.

Obrazek użytkownika Losek

18-06-2016 [19:24] - Losek | Link:

Oczywiście, że w Polsce B go nie ma.I moim zdaniem chodzi o to, by wyciągnąć wnioski z eksperymentu i jakoś zapobiec sytuacji, która wydarzyła się w Europie Zachodniej, gdzie ten dobrobyt, w połączeniu z ideologią lewicową, doprowadził do katastrofy. Jeżeli Polska osiągnie kiedyś dobrobyt, dobrze by było znaleźć jakiś sposób na to, by nie wyginąć...

Obrazek użytkownika Tarantoga

18-06-2016 [18:08] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

"Mamy też to szczęście, że jesteśmy narodem w miarę jednolitym etnicznie."---koniec cytatu.

Jeżeli Pan zamieści swoja definicję "narodu",to wtedy możemy dyskutować...z tą etnicznością...też strzał kilofem w dziąsło.

Już więcej spotykam w Krakowie "ciemnolicych" pied noir,Ukraińców,Białorusinów,Czeczenów i cholera wie jeszcze jakich "polaków".

Rozmawiam z niektórymi...Syria,Turcja,Tunezja,Egipt...i nie piszę o studentach,tylko knajpiarzach,właścicielach kiosków z jakimś żarciem...od którego myszy z pańskiego artykułu by zdechły.

O mafii wietnamskiej na placach targowych...już nie ma co pisać,bo oni są tu od 20 lat.

Musimy,musimy,musimy....to pańskie pobozne życzenia...ale brak czasu na rozwijanie tematu...i muszę uważać,bo skalpel w ręku Autora...może być niebezpieczny :-))

Obrazek użytkownika Losek

18-06-2016 [19:27] - Losek | Link:

Skalpel chwilowo odłożyłem. :-)
Nie mogę natomiast zrozumieć sensu napisania komentarza typu: autorze, nie masz racji, ale nie mam czasu, czy ochoty, by poprzeć swoje zdanie argumentami... Nie ma co pisać o czymś tam, bo "oni są tu już dwadzieścia lat".
A to Pan właśnie zrobił. Kilka zdań krytyki, ale konkretów żadnych. Jak Panu szkoda czasu, to trudno... Ale jakby coś, to postaram się odpowiedzieć.

Obrazek użytkownika Tarantoga

18-06-2016 [20:55] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Losek
2016-06-18 [19:27]

Przepraszam za obcesowość w zdaniu "nie mam czasu",ale faktycznie wpadłem,przeczytałem i się przyczepiłem :-)
Niestety,ale w 90% nie mogę sie z Panem zgodzić,a juz powoływanie się na J.Colhouna,to zupełna pomyłka.

Pan studiował medycynę,ja socjologię...pewnie obaj mieliśmy wykłady z antropologii,psychologii i psychiatrii...ja za tej wstrętnej komuny,miałem nawet egzaminy z tych wykładów.

Od czasów Colhouna upłynęło duzo wody w Tamizie i Kolorado...tylko kilka teorii i wzorów z przełomu XIX i XX wieku
się ostało...z jednym się zgadzam...z końcem cywilizacji białego człowieka...BA! Z koncem białej rasy...i kultury
greckiej,rzymskiej,a nawet egipskiej.

Pan jako lekarz,chirurg...sam pewnie zauważył,że juz nie ma czystej rasy białej...jest mieszanka o najdzikszych odmianach i tylko czekam na powrót centaurów,bo z kozami na razie nie wychodzi :-)

Co mnie uderzyło u Pana? Naród,naród...obojetnie jak pisane...proszę mi pokazać kraj,kontynent,państwo...gdzie takie cos występuje w przyrodzie? Nie przyjmuję plemion z Ameryki Pd. znad Amazonki i z Afryki Równikowej :-))

Pozostanę przy tubylcach...związanych z danym terytorium...przez kasę zapomogowo-pożyczkową...i kredyt mieszkaniowy.

Tak! Jestem cynikiem i pesymistą...o samobójstwie Europy sam pisałem,ale na innym portalu...a dużo wześniej pisali

Oriana Fallaci i W.Łysiak,że wspomnę tylko te dwie postaci.

Jeszcze raz przepraszam za tamte słowa...teraz sie rozgadałem...ale trzeba było mnie nie zaczepiać :-))

PS.Przepraszam za zaniki polskich liter,ale mam przeglądarkę ustawiona na alfabet łaciński i niekiedy komputer pokazuje mi środkowy palec...oraz wyświetla hasło z S.Lema "komputer też człowiek i może się zepsuć"

Dobrej niedzieli i ciepła życzę...tak w granicach 27 stopni :-))

Obrazek użytkownika Losek

18-06-2016 [21:34] - Losek | Link:

Jak to, gdzie występuje? Nad Wisłą! Jesteśmy wyjątkowo jednolitym etnicznie społeczeństwem. Taki przypadek. Oczywiście, że jest w Polsce mniejszość, zresztą nie mam nic przeciw mniejszościom etnicznym i narodowym, o ile nie próbują one zmieniać naszych zasad. Ale i tak na tel reszty cywilizowanego świata wypadamy jednolicie.
Europa Zachodnia to oczywiście inna bajka. Dlatego w tytule biały człowiek jest w cudzysłowie.
Do Pana przykładów tych, którzy pisali o końcu cywilizacja dodam jeszcze Lecha Jęczmyka.
Pisze Pan, że od czasów Calhouna minęło mnóstwo czasu. Tylko co z tego? Czy jego ostrzeżenia nie ziszczają się na naszych oczach?

Obrazek użytkownika Tarantoga

19-06-2016 [09:19] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Moje uszanowanie Panu!
Na marginesie...zarówno w necie,jak też u mnie,nie stosuje sie formy "Pan",tylko od razu na Ty...ale nie wszyscy to przyjmuja...więc se "panujmy" :-))

Teraz ad rem: Chwila,moment! Raz Pan uzywa "społeczeństwa etnicznego nad Wisłą",a raz narodu...to nie jest jednoznaczne.

Ja pisałem,że pojęcie naród,to już archaizm...niestety...ale z faktami sie nie dyskutuje...na Mistrzostwach Świata
w piłce kopanej w RPA wystapiła drużyna Francji...grali z jakąś afrykańska druzyną...na środku boiska stało 9 czarnych Francuzów i 11 afrykańskich...śmiech na stadionie do dziś słyszę.

Teraz "społeczeństwo"...ja wynalazłem inną definicję: społeCZERŃstwo...[ta czerń to za Sienkiewiczem...Ogniem i Mieczem]...a to mi się skojarzyło podczas pobytu w Krakowie,Wrocławiu,Poznaniu,Gdańsku...taka rajza po miastach europejskich,unijnych.

Mam napisać co widziałem na chodnikach,ulicach,trawnikach,w tramwajach,autobusach...moja zona za żadne skarby nie siądzie za kierownicę,po przekroczeniu granicy...polsko-niemieckiej,czy nawet polsko-czeskiej.

Słowa Mira:"DZIKI KRAJ"...są adekwatne...i nowa moda w Krakowie...rozbijanie butelek po piwie i wódce na chodnikach...dzicz i barbarzyńcy...ma Pan swoje "etniczne społeczeństwo i naród"!!!

Dla mnie Calhoun nie jest autorytetem,nawet jego "eksperymenty" i teorie były wysmiewane w latach moich studiów.

Ja robiłem specjalizację z "metod socjotechnicznych w mediach" i "inżynierii społecznej"...i tym się zajmuję.
Z czystej złośliwości opisuję "sondaże" w III RP i "sondażownie",czyli Ośrodki Kształtowania Opinii Społecznej.

A poziom intelektualny naszego "społeczeństwa"...każde wybory...10.04.2010...okrągły stół,Magdalenka...tam się mierzy IQ zbioru...polaków [tak! z małej!]...jeżeli parszywa gazeta i SB-cka stacja telewizyjna "ma rząd dusz"
nad tym "narodem/społeczeństwem"...to co należy wyciąć skalpelem w tym organizmie? Mózgu się nie da...został tylko
locus coeruleus i rdzeń kręgowy...to wystarczy do egzystencji...naszego społeCZERŃstwa i "narodu".

Pojechałem przy świętej niedzieli...podobno "nie ma faktów,są tylko interpretacje" (Nietzsche)...niech mu będzie,że to tylko moja interpretacja :-)

Do miłego spotkania na łamach i proszę zadecydować,czy się "tykamy",czy se "panujemy"?

P.

Obrazek użytkownika Losek

19-06-2016 [16:00] - Losek | Link:

Ja nie mam nic przeciw pominięciu "pana", właściwie uważam, że tak wygodniej i zgodnie z netykietą, tak, że bez problemu możemy to "Pan" pominąć.
(Kiedyś zwróciłem się do jednego gościa na Salonie24 per "Panie Rafale" i się strasznie obruszył, bo jest profesorem...)
A więc do miłego spotkania na łamach :-)

Obrazek użytkownika Tarantoga

19-06-2016 [17:10] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Pchnąłem testowego maila na PW...proszę o odpowiedź :-))

Obrazek użytkownika Losek

19-06-2016 [18:46] - Losek | Link:

Mejla przyjąłem, :-) odpowiedź wysłałem :-)

Obrazek użytkownika harakiri

18-06-2016 [19:56] - harakiri | Link:

Jednak w tej mysiej utopii nie było żadnego pomysłu na spędzanie wolnego czasu, czyli kultury. Te myszy nie tworzyły żadnej sztuki, a dostępność do wszekich potrzebnych im dóbr uśpila w nich inteligencję którą myszy poza habitatem musiałyby się posługiować by zdobyć to co potrzebne do życia. Możliwe że stała dostępność do np. ziarna zniszczyła ich rytm biologiczny bo przecież w przyrodzie okresowo w ciągu roku zmieniają sie zasoby pożywienia no i chyba u wszystkich zwierząt występuje ruja a ma ona również związek z rytmem biologicznym.

Obrazek użytkownika Lech Makowiecki

18-06-2016 [20:12] - Lech Makowiecki | Link:

Wiem i piszę o tym od dawna. Zwierzęta w zoo też nie chcą się rozmnażać. Ale ten eksperyment daje mi kolejny argument do polemik. Pozwolę sobie puścić to dalej. Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika Losek

18-06-2016 [20:36] - Losek | Link:

Jak najbardziej, proszę puszczać.
Pozdrowienia. :-)

Obrazek użytkownika mada

18-06-2016 [23:30] - mada | Link:

Takie rzeczy trzeba przypominać co jakiś czas żeby nie zapomnieć i mieć na uwadze.
Zastanawiałem się zwłaszcza nad pojawiającym się homoseksualizmem wraz ze wzrostem dobrobytu i związkiem tego ze skłonnościami "artystycznymi" tych panów.

Obrazek użytkownika Intek

19-06-2016 [11:15] - Intek | Link:

Bardzo interesujący artykuł jak i sam eksperyment w swojej istocie. Czytając niektóre komentarze krytyczne pod adresem autora tekstu myślę, że jest to zwykłe bicie piany i dzieleni włosa na czworo, że eksperyment wyśmiany, mniej lub bardziej udany czy tez nieudany w ogóle, etc. Z czysto inżynierskiego punktu widzenia (gdyż jak zauważam większość dyskutantów ma kwalifikacje raczej humanistyczne i o szerokim spektrum psycho-socjologicznym) próba J. Calhouna jest rasowym, inżynierskim eksperymentem, w którym clou przedmiotu eksperymentu "oczyszcza się" z wszelkich czynników zakłócających lub mogących zakłócać eksperyment. Inaczej - polegał on na usunięciu części zmiennych, które wprowadzają "kreatywny" chaos/zakłócenia do eksperymentu zniekształcające potencjalnie tym samym jego wynik. Mam na myśli tu głównie inteligencję ludzką, poczucie estetyki, morale, kreatywność artystyczną, wiarę/religię, więzi rodzinne (które są niczym innym jak więziami społecznymi w skali mikro i gdyby przenieść je na skalę makro: "wszyscy ludzie są braćmi" i: "Kochajmy się i miłujmy wszyscy" - mielibyśmy raj na Ziemi), etc. Odrzucając tą "nakładkę intelektualną" rodzaju ludzkiego, to wszyscy jesteśmy zwykłymi ssakami i podlegamy tym samym co one prawom, biologii. Fakt ten i eksperyment Calhouna dobitnie pokazują do czego prowadzą pewne uwarunkowania egzystencjalne ssaków (w tym i ludzi). I to właśnie powinno być czerwoną lampka ostrzegawczą dla ludzi z tzw. cywilizacji zachodniej.

Obrazek użytkownika Ptr

19-06-2016 [13:46] - Ptr | Link:

Eksperyment udowadnia , że życie nie może być sprowadzone do poziomu egzystencjalnego i potrzebuje trudno definiowalnych czynników ożywczych nawet w przypadku myszek.
Jeżeli widzimy analogię w zachowaniu myszek i ludzi, nawet pomimo ludzkiej potężnej "nakładki intelektualnej" to można wnioskować , że w jakiś sposób w społeczeństwie redukowany jest ten trudno definiowalny czynnik ożywczy.
Według mnie redukcja tego czynnika zewnętrznego przy pozostawieniu "czynnika klatki" (w przypadku społeczeństwa czynnik klatki to założenia ideologiczne i naukowe tworzące spójny system ) prowadzą do jawnego lub ukrytego totalitaryzmu. I właśnie coś w rodzaju zaczątków miękkiego totalitaryzmu możemy obserwować.

Obrazek użytkownika Marek1taki

20-06-2016 [09:18] - Marek1taki | Link:

@Losek
Ktoś powtarza z nami ten eksperyment w skali makro. Z tymi samymi efektami.
Trzecia droga wydaje się do realizacji eksperymentu lepsza niż rewolucje.

Obrazek użytkownika Losek

21-06-2016 [14:40] - Losek | Link:

Co rozumiesz Marku pod pojęciem "trzecia droga"?

Obrazek użytkownika Marek1taki

23-06-2016 [15:41] - Marek1taki | Link:

@Losek
Pamiętam z roku 1981 jak kolega tłumaczył mi, że socjalizm się nie sprawdził (co widzieliśmy dookoła) ale kapitalizm też jest zły gdyż prowadzi do wyzysku robotników i krachów. I, że właściwym rozwiązanie jest połączenie tego co najlepsze w jednym (socjal) z drugim (wolność).
Wynika, że powstaje z połączenia socliberalizm, czyli socjalizm z ludzką twarzą albo tzw. trzecia droga. I rzeczywiście to jet to co przerabiamy w III RP i UE.
Mamy socjal(żeby nie było własności a przez to wolności i samodzielności)
mamy interwencjonizm w gospodarce wg najnowszych trendów Keynesizmu), (żeby nikt nie robił konkurencji ważniejszym od siebie),
mamy marksizm kulturowy z "róbta co chceta" i multikulti, żeby maluczcy nie myśleli samodzielnie (np. prawo-lewo).
System idealny gdyby nie wypaczenia.

Obrazek użytkownika Losek

24-06-2016 [13:39] - Losek | Link:

OK. Zgadzam się, że to określenie "trzecia droga", odpowiada dość dobrze warunkom eksperymentu, przeniesionym na skalę makro.
Pozdrowienia.

Obrazek użytkownika Joanna K.

20-06-2016 [11:29] - Joanna K. | Link:

Witam Autora i komentatorów
Panie Autorze - najmniej przejmowałabym się opinią socjologów i psychologów, bo: niech mi Pan wskaże choć jednego, który odpowiedział karnie za swoje niewczesne rady. A skutki zastosowania się do ich rad bywają tragiczne. Słowem: na opinie przez nich wyrażone po prostu nie należy zważać. To oni opanowali te ginące narody i swoimi "doradami"zdaje się przyśpieszają ich koniec. Poza tym - nie rozumieją znaczenia słowa: Naród - czy Panu z czymś to się nie kojarzy? Bo mnie tak i to groźnie. Internacjonalizm Baumana wyłazi.
Znakomity artykuł. Wysłuchałam w moim ulubionym "Niepoprawnymradio".

Obrazek użytkownika Losek

21-06-2016 [14:39] - Losek | Link:

Miło mi bardzo, zwłaszcza,że to pierwszy odzew słuchacza o wysłuchaniu dźwiękowej wersji artykułu!
Istotnie wydźwięk tego eksperymentu jest groźny zwłaszcza, jak się spojrzy na zachód od nas.
Pytanie, czy oni rozpoznają zagrożenie?
Pozdrowienia.