Trudno oprzeć się wrażeniu, że zdecydowana wypowiedź prezesa Kaczyńskiego, określająca osoby kontestujące naszą dalszą przynależność do UE, jako nieodpowiedzialnych szkodników politycznych [1], została sformułowana nieco na wyrost.
Z punktu widzenia wewnętrznej walki politycznej z Targowicą szermującą kłamliwymi tezami o wyprowadzaniu Polski z UE przez PiS, takie sformułowanie jest niezwykle celne, gdyż podcina główną narrację zakodowanych na służalczość targowickich jurgieltników. Jednak sformułowanie naszej obecnej polityki europejskiej w formie dogmatu, natychmiast obróciło się przeciwko nam, w związku z propozycją nie do odrzucenia, jaką złożyła nam KE, żądając od każdego nieprzyjętego „uchodźcy”, rocznego haraczu w wys. 250 000 € [2].
Podejrzewam, że jest to pierwsza, zaporowa kwota, która po negocjacjach zostanienie ewentualnie zmniejszona, jednak zasada nakładania haraczy na nieposłuszne państwa, zostanie utrzymana.
Relacja taka, w stosunkach międzynarodowych, to nawet już nie kondominialna zależność, ale proste poddanie lennika, hegemonii władcy. Nie trudno sobie wyobrazić, że godząc się na takie rozwiązania, redukujemy swoją suwerenność, także w innych obszarach, gdyż, jak wiemy, widzimisie kapryśnego władcy, na pstrym koniu jeździ. Skoro prawa pisane nie obowiązują, pozostaje jedynie wola Komisji Europejskiej.
Oczywiście Rząd ustami swoich przedstawicieli stanowczo i kategorycznie nie dopuszcza myśli, o takich rozwiązaniach [3], jednak pojawia się mały zgrzyt myślowy, co będzie, jeśli KE się uprze? Czy będziemy płacić? Wszak obowiązuje dogmat o przynależności do UE…
Można deliberować o zebraniu mniejszości blokującej, czy o docelowej kwocie imigrantów relokowanej do Polski, lecz sama zasada pozostaje bez zmian. W końcu zostaniemy zhołdowani – to nie ulega wątpliwości.
Czy PiS realizuje już, chociażby zakulisowymi rozmowami, plan „b”? grupowego opuszczenia UE i jednoczesnego zawiązania Unii Międzymorza?
Osobiście jestem umiarkowanym eurosceptykiem, i rozumiem, że wejście do UE było dla Polski strategicznie korzystne ze względu, chociażby bezpieczeństwa i przeorientowania sił politycznych w regionie, jednak w polityce nie ma dogmatów, i korzystne niegdyś sojusze, dzisiaj mogą być zabójcze, dlatego głosowałbym za POLexitem, jeśli UE nadal będzie usiłowała zwasalizować nasze państwo.
1. Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego 02.05
2. http://www.bankier.pl/wiadomosc/Waszczykowski-Pomysl-KE-ws-uchodzcow-brzmi-jak-zart-na-prima-aprilis-3523903.html
3. http://wpolityce.pl/swiat/291713-szymanski-o-propozycji-ke-ws-uchodzcow-proba-wymuszania-takiej-polityki-przy-pomocy-presji-finansowej-przyniesie-olbrzymie-napiecia-polityczne-w-ue
http://wpolityce.pl/polityka/291731-prof-legutko-mamy-do-czynienia-z-jakims-gigantycznym-monstrualnym-klamstwem-ze-pis-chce-wyprowadzic-polske-z-ue
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4449
zle sformułowane pytanie... czy Polska, Węgry, Czechy, Słowacja, Litwa, Łotwa, Estonia, Bułgaria, Rumunia Chorwacja... zgodza się na zapłacenie takiego haraczu od głowy... ?
Źle sformułowana uwaga.
Jeśli my zapłacimy, to dowolne działanie wymienionych państw nie zwróci nam pieniędzy i suwerenności.
Jeśli nie zapłacimy - obronimy siebie i ewentualnie zbliżymy z w/w państwami.
błędny wniosek... jeżeli taka niemała grupka państw wyraznie powie bajke o wężu to gang trzymające władzę w tzw. (ch)uuujniii zastanowi się bo ma grozbe rozpadu...
jestem święcie przekonana,że te żądania odnoszą się wyłącznie do Polski a pomysł wyszedł od Tuska i europosłów z PO.
nie mogę oprzeć się wrażeniu ,że w żądaniu płacenia haraczu chodzi wyłącznie o Polskę.To nie przypadek.I widzę nawet w tym rączkę europosłów z PO i Tuska cierpliwie dreptających po brukselskich schodach i czekających pod drzwiami unijnych gabinetów by szepnąć jak uderzyć w Polskę.A zapowiadane przyjazdy w tych dniach do Warszawy unijnych oficjeli to nic innego jak wywarcie presji na rząd a nie żadne ,,sprawdzanie'' stanu demokracji i praworządności.
Jak najbardziej. Ja bym się zgodził - termin płatności - sto lat a potem w dogodnych bezprocentowych ratach przez następne tysiąc lat. Pozdrawiam ro z m
No to głupio by Pan zrobił.
Przez 10 lat naliczyliby pierdyliard należności, od których 1 promill też byłby łakomym kąskiem, a sto lat mija, jak mgnieni oka - niech Pan popyta w Hong Kongu i w Londynie ;-)
Za sto lat to diabli wiedzą co będzie a teraz przyjąć tysiące muzułmanów to odroczone aczkolwiek pewne samobójstwo. Pozdrawiam ro z m.
@autor
Przy użyciu jurgieltników wyimpasowano nasze wiernopoddaństwo unijnym komisarzom. Taka zmiana. O tym mówiłem, że dla PiSu liczy się lewa noga. To akceptacja politycznej amputacji.
Gdyby w Polsce jakieś 60%, albo nawet 50%, dopuszczało możliwość wyjścia z UE to byłaby zupełnie inna rozmowa. Tak niestety nie jest i cały aparat propagandowy z mediami na czele dba aby tak nigdy nie było. Z kolei na zmianę tego aparatu z dziwnych i tajemniczych powodów też się jakoś nie zanosi.