Rząd przyjął projekt ustawy wprowadzającej program "Rodzina 500 plus" - poinformowała w czasie briefingu prasowego premier Beata Szydło. Pozornie sukces i spełnienie obietnic wyborczych, w rzeczywistości okazuje się być programem wybitnie kontrowersyjnym, nielogicznym i niesprawiedliwym, który w mej ocenie tyle ma wspólnego z polityką prorodzinną, co Rzepliński z apolitycznością, Lis z niezależnością a Petru z geografią i historią.
Doceniam intencje gabinetu premier Beaty Szydło i samą ideę, zwłaszcza po 8 latach rządów PO, gdzie polityka prorodzinna zamykała się w jednym słowie - nepotyzm; ale diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach. W tym przypadku w całej koncepcji.
Czekałem cierpliwie z publiczną krytyką programu i jego założeń, jednocześnie próbując uzyskać odpowiedzi na nurtujące mnie kwestie. Niestety bezskutecznie, spróbuję zatem jeszcze raz, może uda się tutaj.
1). Sprzeczny z logiką, sprawiedliwością i zasadami współżycia społecznego system kwalifikacji do programu. Z jednej strony mamy bowiem brak kryterium dochodowego jako gratyfikacja posiadania dzieci niezależnie od stanu majątku, by z drugiej to samo kryterium wprowadzić w przypadku jedynaków lub rodzin, w których dzieci ukończyły już 18 lat. Dochodzi siłą rzeczy do sytuacji, w której syn kasjerki i budowlańca jest traktowany gorzej niż dwoje dzieci znanego prawnika czy polityków. Co więcej ci pierwsi ze swoich podatków ufundują tym drugim ekstra kieszonkowe na dodatkowe lekcje karate.
Nie jest ważne tu czy takich przypadków jest w skali kraju 10 czy milion - niesprawiedliwość jest rażąca i nie powinna mieć miejsca. Zadziwia mnie brak narzucającego się wręcz buforu zarobkowego, gdzie powyżej pewnej kwoty dochodów pomoc państwa nie jest po prostu potrzebna. Albo stać kraj na bezpośrednie wypłaty gotówkowe dla rodziców tej pomocy potrzebujących albo nie, stawianie bogatego rodzeństwa nad biednego jedynaka jest nie tylko dziwne i smutne, lecz wizerunkowo fatalne.
2). Obsługa i koszty systemu pomocy. Stworzenie nowej formy pomocy, która dodatkowo wymaga kreacji miejsc obsługi, wypłat, programów komputerowych itd. w kraju z armią urzędników to brak szacunku dla finansów państwa i jego obywateli. Niewydolna i rozbudowana biurokracja to gigantyczny problem, 500 plus go komplikuje, tworząc pole do nadużyć i niekompetencji. Nie wspominając o tym, że przeznaczone na cel dystrybucji środki można wykorzystać o wiele lepiej. Dlaczego nie można połączyć nowych pomysłów z systemem podatkowym lub socjalnym?
3). Demografia. Polki rodzą dzieci, tylko nie zawsze w Polsce. A te urodzone w Polsce dzieci coraz częściej po osiągnięciu pełnoletności decydują się na emigrację zarobkową a finalnie na zmianę miejsca zamieszkania. 500 zł na to nie wpłynie - liczą się praca, godne zarobki i sprawna gospodarka. Minister Waszczykowski zachęca emigrantów do powrotu, wspominając, że może zachęci ich program 500 plus. Zapomina, że statystyki są jasne - Polacy w Niemczech czy UK nie siedzą na zasiłkach, lecz pracują. Ciężko i wydajnie - ewentualny powrót determinuje rynek pracy, kwota wolna od podatku, wynagrodzenia, nie zasiłek.
Nie rozumiem oślego uporu, z jakim PiS brnie w realizację fatalnych rozwiązań - chyba, daj Boże, że się mylę, iż chodzi nie o flagowy projekt, a listek figowy i coś do chwalenia się przed wyborcami.
Program prorodzinny to nie szastanie publicznymi środkami (czyli de facto pieniędzmi podatnika), w dodatku rażąco niesprawiedliwe, a stworzenie systemu w którym rodzinom się pomaga - darmowe leki dla dzieci do 16 roku życia, ujednolicony system podręczników, darmowe przedszkola.
A dla rodziców - kwota wolna od podatku i system wsparcia bazujący na dochodach. I wtedy możemy dorzucać coś ekstra od dziecka, bez dodatkowych warunków czy limitów. Zaczynanie od tego ekstra to pójście na skandaliczną i niedopracowaną łatwiznę, co stawia w wątpliwym świetle kompetencje rządu premier Szydło i pokładane w nim nadzieje na dobrą zmianę.
Nie tędy droga.
ps. Nie wspominam łaskawie o marketingu politycznym PiS-u i ich komunikacji z wyborcami. Dziś zamiast zachwytów nad występem premier Szydło na forum parlamentu europejskiego w głowie Polaka mamy Szydło kombinującą, jak tutaj dać kasę Rydzykowi (a na jedynaków nie ma). Pogratulować.
Porozmawiać można ze mną można także na twitterze, zachęcam: https://twitter.com/marcintomala
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 40013
Ale ci co nie mają dzieci nie zazdroszczą tym z jednym.
Nie masz dzieci ( nie masz problemów i pieniędzy 500+ ) , masz dzieci ( masz problemy i pieniądze 500+ ) .
Jedni chcą mieć spokój , drudzy chcą mieć pieniądze , a trzeci chcą mieć dzieci .
Nic nie stoji na przeszkodzie , źeby wreszcie połączyć te 3 dobra i być jeszcze bogatszym .
No tak,tylko niektórzy mają dziecko, problemy a 500 plus nie mają.
No to nich sobie zrobią drugie dziecko - wtedy dostaną ! Oj Marcin, ty wogóle nie rozumiesz tego programu. Wymyśliłeś sobie coś niesprawiedliwego i brniesz w tym ....
Co to jest właściwie ta „prorodzinność”?
Chcieli cie zlinczować pytając - co ty ślepy jesteś człowieku, nie widzisz co się dzieje dookoła? Banki i hipermarkety obłożone podatkiem, sprzedaż państwowej ziemi wstrzymana, sprzedaż państwowych lasów wstrzymana, pedalska ustawa o 'uzgodnieniu pci' wstrzymana, 6-latki mogą zostać w przedszkolu, w ciągu 3 lat likwidacja gimnazjów, będzie powrót do nauki historii Polski, teraz wchodzi 500+.
Ale ja znam takie towarzystwo - "czy to będzie lepiej"? Tak, dla ciebie człowieczku to lepiej mieć więcej programów w TV i nowy hipermarket pod domem...
A Tomala ze swoją puentą o "kasie dla Rydzyka" sam się podsumował... Z antyklerykałami nie gadam, szkoda czasu.
Nie jestem antyklerykalem.
Lepiej zamiast inwektyw, używać argumentów. Żal!
Mnie fascynuje sytuacja, że u blogerów, którzy piszą tu od dawna, widzę jak pokrętne i zaskakujące konstrukcje myślowe potrafią tu sprowadzić. Nigdy bym nie przewidział, że coś takiego jest możliwe.
Moja wypowiedź jest pokretna? Cholera,a starałem się prosto z mostu napisać, sorry.
Lepsze niewątpliwe byłoby wspólne opodatkowanie rodziców i dzieci.
Ale mniej ponętne ;-)
Dzieci są poniekąd opodatkowane niestety. To konsumenci także... a do tego podręczniki,ubrania itd.
Proszę Pana, rodziców którzy nie mają pracy -zobaczyć statystyki, gdzie bezrobocie jest największe, bez szans, że w tych konkretnych miejscach w Polsce szybko coś się zmieni- nie interesują ci, którzy maja i dostaną jeszcze więcej. Oni czekają na pomoc dla własnych dzieci. Ale, szkoda właściwie słów, bo jeśli ktoś nie miał głodnego dziecka czy wnuka, nie zrozumie niczego. Na szczęście Pani Premier bywając na prowincji usłyszała od matek to, co dla nich ważne : syte, uśmiechnięte dziecko !!!
To jest wypowiedź bardzo ładna,ale niestety nie ma nic wspólnego z notka. Czyli jest to w końcu zasiłek socjalny dla biednych czy nie?
Proszę Pana, niech się nazywa jak chce, grunt, że pieniądze będą.Moja wypowiedź jest tragiczna, a nie ładna, bo ja nie piszę z łzawych uczuć, tylko znam ten temat.Pomoc socjalna wynosi - na troje dzieci, z rodzicami bez pracy, niespełna 300 zł. Pański komentarz -proszę wybaczyć- świadczy o braku wiedzy i empatii.
Od rządzących wymagam skuteczności i kompetencji, empatia to miły dodatek. Proszę pamiętać, że rządzący swojej pensji biednym nie rozdają.
Nie, to nie jest zasiłek socjalny !!! Każdego rodzaju pieniądze socjalne nie grają tutaj żadnej roli. Ten program to inwestycja w dzieci bez względu na inne zasiłki socjalne !
Inwestycja?! Kto inwestuje i w jaki sposób mają mu się te nakłady zwrócić?
Inwestuje Państwo i Pażstwu musi się ta inwestycja zwrócić. i jestem pewny że się zwróci !
Ale w jaki sposób się zwróci? To wielkie pieniądze przez wiele lat.
Można by ewentualnie dyskutować nad pretensjami Autora. Lecz, jeśli się przeczyta samo zakończenie -
"w głowie Polaka mamy Szydło kombinującą, jak tutaj dać kasę Rydzykowi (a na jedynaków nie ma) -
to już wiadomo, że dyskusja będzie jałowa. Prawdziwy problem nie tkwi w takich, czy innych poglądach, lecz w tym, jakiego typu propaganda uczyniła przez lata spustoszenie w umyśle.
Pisałem, powtórzę. Autor krytykuje fakt, że PiS miast walczyć, pomaga w kreowaniu tej propagandy. Tak trudno przeczytać że zrozumieniem?
Nie wiem jaki jest status owej Uczelni. Jeżeli jest płatna i prywatna, to wsparcie z budżetu wydaje mi się chybione...
Druga matka kurka pojechała Rydzykiem PO bandzie!
To nie ojciec Rydzyk dostaje tylko szkoła!!
Polska dotacjami stoi: Uniwersytet Warszawski - 999 milionów, Akademia Japońsko Polska - 95 mln,
Stadion ITI (na stadion) 500 mln -------- WSK WSKSiM - 20 mln
Znaj_proporcje__mocium_panie ;-)
Absolutnie racja. Tylko ludziom pan to tłumacz, nie mnie. Żyjemy w kraju gdzie liczy się racjonalny przekaz czy polityczny marketing? Więcej ludzi wejdzie na NB czy onet, gdzie od kilku dni tytuły wręcz kipia Rydzykiem? 8 lat i ciągle tego nie pojmujecie?
Bez kreowania atmosfery wsparcia i porozumienia sukcesu nie będzie.