Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wszystko w TK pozamiatane, "ciszej nad tą trumną ":)
Wysłane przez eska w 12-01-2016 [17:59]
Drodzy moi PT Czytelnicy, wyjaśnię Wam już ostatni aspekt sprawy TK i na tym skończę, bo mam po dziurki w nosie tego cyrku.
Otóż, jak wszyscy wiemy, prezes Rzepliński przydzielił nowym pięciu sędziom gabinety, wypłaca im pensje itp., tylko im roboty nie daje. Natomiast tym trzem z poprzedniego rozdania nie dał gabinetów, nie płaci pensji, mimo iż upiera się, ze zostali wybrani – dlaczego?
I tu mamy Kodeks Pracy, rozdział 3, art. 73. Dotyczy on zatrudnienia na podstawie wyboru.
Otóż aby sędzia TK mógł dostawać te swoje 20 tys. zeta miesięcznie, musi mieć nawiązany stosunek pracy (czyli podpisaną, po ludzku mówiąc, odpowiednią umowę). Zawiera ową umowę kierownik jednostki, w tym wypadku prezes TK.
Podstawą jest spełnienie warunków opisanych w przepisach, w wypadku sędziów TK te warunki to wybór przez sejm i złożenie ślubowania – łącznie!
Jak nie ma ślubowania (mimo wyboru), stosunku pracy nawiązać nie wolno, jak jest, nawiązać się musi, bo to wynika z KP.
Jeśli stosunek pracy został nawiązany, to ulega rozwiązaniu tylko z końcem kadencji (także w drodze rezygnacji zainteresowanego lub pozbawienia go praw w wyniku postępowania dyscyplinarnego).
Z powyższego wynika, że mamy 15 sędziów, z którymi prezes TK nawiązał stosunek pracy na podstawie wyboru wg Kodeksu Pracy. I nikt nie może tego unieważnić przed końcem kadencji. Proste?
Natomiast budżet państwa (który utrzymuje TK z naszych podatków), może się słusznie na drodze cywilno-prawnej zwrócić do sędziego Rzeplińskiego o zwrot nakładów na pensje sędziów, którzy nie świadczą pracy nie z własnej winy, bowiem im prezes nie przydzielił obowiązków.
Błagam, przestańcie się dawać nabierać na te gadki szmatki, jakieś uzasadnienia do tajnych postanowień itp. Rzepliński zawarł umowy, bo wiedział, że w świetle prawa nie może odmówić. Tym samym uznał ważność wyborów, reszta to ściema dla frajerów.
Komentarze
12-01-2016 [20:55] - jdj | Link: Ma Pani 100% racji. Chyba
Ma Pani 100% racji. Chyba jeszcze to, że nakaz zwrotu kasy daje fiskus i nie jest on ograniczony immunitetem ani nie ogranicza niezawisłości. Pozdrawiam.
13-01-2016 [12:22] - eska | Link: O to fajnie, nie
O to fajnie, nie wiedziałam.
Tyle, ze to chyba dotyczy biorców, a nie ich szefa - a tu wszak biorcy wynagrodzenia niewinni. Dlatego nie potrafię wyjaśnić, jak by to miało wyglądać faktycznie, niemniej formalnie Rzepliński powinien zwrócić te kasę.
13-01-2016 [11:55] - Roman Andrzej Śniady | Link: Pan Rzepliński znika w
Pan Rzepliński znika w oczach! Widać, że ma rozkazy, których nie jest w stanie juz wykonać. Jego ciało i głos o tym mówią. Oby nie dostał zawału/wylewu, bo tak sie to moze skonczyć :( Czego mu nie życzę !!!