Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Jaki sąd w Polsce jest najważniejszy
Wysłane przez jazgdyni w 24-11-2015 [07:25]
Dzisiaj krótko parę pytań.
Z prawem akurat mam mało do czynienia i wiem tylko tyle, ile wyczytam.
Podejrzewam, że wiedza prawnicza w narodzie jest bardzo mała, stąd kasta sądownicza może robić co tylko chce, a opinia publiczna nie protestuje. Chyba jedyną grupą, najlepiej zorientowaną w prawie są kryminaliści, recydywiści.
Trwa burza wokół Trybunału Konstytucyjnego. Bardzo alarmujące wątpliwości przedstawili blogerzy: eska [1], krzysztofjaw [2] i elig [3].
Wniosek jest tylko jeden – przegrana władza wraz z obecnym Trybunałem Konstytucyjnym przygotowała ustawę, która jest potencjalnym zamachem stanu, pozwalającą odwołać przez TK urzędującego prezydenta oraz zdelegalizować zwycięską w wyborach partię PIS.
Takich, kompletnie antydemokratycznych możliwości nie było dotąd, a gdyby weszła w życie ustawa PO to by powstały.
Ustawa PO o Trybunale, była pisana, jak wiadomo, chociaż starano się to utrzymywać w tajemnicy, przez sędziów TK, w tym jego przewodniczącego, prof. Rzeplińskiego. Czyli Trybunał Konstytucyjny pisał ustawę sam dla siebie. Jakie reguły zostały złamane w ten sposób? Nikt o tym nie mówi.
Wyroki Trybunału Konstytucyjnego są podobno ostateczne; nie ma od nich odwołania. Są więc ponad demokratycznie wybranym prezydentem i ponad wolą, również demokratycznego Sejmu. W takim układzie TK jest w Polsce super-władzą i to nie mającą obywatelskiego mandatu. Obywatele – suweren i ich reprezentanci nie mają nic do gadania, bo władzę faktyczną sprawują magowie – sędziowie, wąska kasta pomazańców biorąca się z nadania systemu.
Tymczasem system sprawiedliwości w Polsce jest nieco bardziej rozbudowany. Oprócz TK, mamy również Trybunał Stanu, NSA – Naczelny Sąd Administracyjny, oraz chyba najważniejszy, ale pewien nie jestem, Sąd Najwyższy (pomijam parę pomniejszych instytucji sądowniczych).
Próbuję sobie zadać pytanie: - czy któryś z tych naczelnych sądów i trybunałów jest ważniejszy od innych? W tym sensie, że może ocenić praworządność działania pozostałych organów.
W naszym przypadku – czy może SW lub NSA stwierdzić, że Trybunał Konstytucyjny łamie prawo, bo usiłuje być sędzią we własnej sprawie?
Jeżeli jest tak, że TK, TS, SN i NSA mają całkowicie odrębne zakresy działania i żaden z nich nie może ingerować w działalność drugiego, to znaczy, że naczelne organy sądownicze praktycznie są pozbawione kontroli. Przypomnę ponownie, że sędziowie, członkowie tych ciał są nominowani i nie mają mandatu demokratycznego otrzymanego z wolnych wyborów.
Z tych rozmyślań wyłania mi się karykaturalny obraz władzy w Polsce: - to nie prezydent wybrany w powszechnych wyborach przez ponad 8 milionów obywateli i to nie Sejm, gdzie większość ma również zwycięska w wyborach partia, stanowią prawdziwą władzę.
Nad tym wszystkim istnieje organ, który wszystko może zmienić – uchylić decyzję prezydenta, unieważnić prawomocne uchwały sejmu. A gdy jeszcze 3 grudnia rozważy pozytywnie uchwałę Platformy, to może także doprowadzić do odwołania prezydenta lub zdelegalizowania partii rządzącej.
Moje odczucia sprawiedliwości, sensu i logiki bardzo się burzą przy tych rozmyślaniach. Taki ustój państwa jest kaleki i w żadnym wypadku nie można go nazwać demokratycznym. Państwem będą zawsze rządzić sędziowie, nominaci konkretnych partii i, nie oszukujmy siebie, pozostający lojalni tym, którzy ich wybrali. Postawa przewodniczącego Rzeplińskiego, jak najbardziej potwierdza tą współzależność.
Wiem, że moje teksty czyta paru prawników, lub choćby tylko znawców prawa ustrojowego. Do nich pytanie – czy istnieje jakieś wyjście z tej matni?
Jak mamy przywrócić prawdziwy, demokratyczny ustrój naszego państwa, by faktyczną władzę mieli ci, których wybraliśmy?
........................
[1] http://eska.salon24.pl/681329,o-naprawie-panstwa-czesc-czwarta
[2] http://niepoprawni.pl/blog/krzysztofjaw/czy-myslano-o-przestepczym-zamachu-stanu-na-polskiego-prezydenta-a-dude
[3] http://naszeblogi.pl/58786-trybunal-konstytucyjny-moze-zabrac-500-zl-twojemu-dziecku
.
Komentarze
24-11-2015 [10:13] - NASZ_HENRY | Link: Trybynał Konstytucyjny trzeba
Trybynał Konstytucyjny trzeba będzie postawić przed najwyższym trybunałem sądem Bożym ;-)
24-11-2015 [10:49] - Ula Ujejska | Link: Witaj A co tu rozważać?
Witaj
A co tu rozważać? Polski wymiar sprawiedliwości jest skompromitowany. Znamy setki przykładów o których pisaliśmy tu na NB, które w normalnym państwie byłyby wystarczającym powodem aby to "towarzystwo" w całości rozpędzić i zorganizować na nowo. Ja mam nadzieję że PiS właśnie to zrobi.
Jeśli w Polsce ma być normalnie, to innego wyjścia nie ma.
Pozdrawiam.
24-11-2015 [11:26] - Andy51 | Link: Cześć Janusz W tytule notatki
Cześć Janusz
W tytule notatki pytasz jaki sąd jest najważniejszy, wydaje mi się, że odpowiedź jest prosta , to Sąd Ostateczny.
Pozdrawiam
24-11-2015 [15:32] - Franek_Kimono | Link: Obniżyć im pensje do
Obniżyć im pensje do minimalnej w kraju ustawowo, żadnych dodatków, ciekawe czy taką ustawę uznają za konstytucyjną.
25-11-2015 [08:17] - Lech Makowiecki | Link: NIEZAWISŁE SĄDY Zawsze gdy
NIEZAWISŁE SĄDY
Zawsze gdy trwa dyskusja o jakimś wyroku
„Sądy są niezawisłe!” – wrzeszczą wszyscy wokół.
Lecz im głębiej się wgryzam w temat osądzania,
Tym częściej mnie nachodzą zasadne pytania...
Czemu nikt nie objaśni (to powód mej troski),
Od czego niezawisły jest osąd sędziowski?
Od zdrowego rozsądku? Od przyzwoitości?
Równego traktowania? Może – rzetelności?
Temida miecz ma w jednej, wagę w drugiej dłoni
(By przewiny wyważyć, ostrzem – prawa bronić),
Ale „swoich” traktuje miarą zgoła inną;
Są więc równi, równiejsi i... zawsze niewinni...
Nie wiem, czy zła opaska, czy może dziurawa,
Bo Temida jest ślepa na łamanie prawa...
Nie można ludzi władzy zwyczajnie ukarać;
Prawo jest dla rządzących... Opozycji – wara!
Wiem jedno: jeśli hucpa potrwa trochę dłużej,
To niezawisłe sądy zawisną na... sznurze...
25-11-2015 [08:54] - Jozue | Link: Sprawa jest "arcyboleśnie
Sprawa jest "arcyboleśnie prosta". Prezydent ani Rząd nie musi się stosować do orzeczeń trybunału konstytucyjnego. Jedyne co moze grozić to Trybunał Stanu. Ale niestety Ci rozdzierajacy szaty inteligenci nie mają w sejmie 275 szabel, aby to uczynić. Więc Prezydent i Rząd może swoje robić, wprowadzić 500zł i kwotę wolna od podatku a napewno po następnych wyborach będzie miał większość konstytucyjna i zlikwiduje Trybunał konstytucujny i wiele innych służb zreformuje.
Tak wię karawana jedzie dalej, szczujnia szczeka i nawet w kostke nie ugryzje.