Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Replika na tekst @Danuty o przaśnych staruszkach

Krzysztof Pasierbiewicz, 09.10.2015
Wczoraj blogerka pisząca pod nickiem @Danuta napisała notkę pt. „Rzecz o martyrologii przaśnych staruszków” – vide : ( http://naszeblogi.pl/576… ), cytuję za @Danutą:

"Pokolenie70+ darzę ogromnym szacunkiem. Za wszystko. Za  ich zmagania z komuną, za wielką godność, z jaką znoszą obecny nawrót komuny dla nich szczególnie bolesny, za niezłomność, za aktywność, za nieustającą walkę o Polskę niepodległą . Ale bywają tu wyjątki, których nie znoszę. Pierwszy – to zakuta ubecja, reprezentowana w tym pokoleniu licznie, mająca się dobrze, zajadła i szkodząca, gdzie tylko może. Drugi – to megalomański gatunek przaśnych staruszków, cokolwiek komicznie dowodzących własnej potęgi, zachowujących się jak gówniarze w szkolnej toalecie, chełpiących się wpływami, kontaktami,  podbojami których nigdy nie było i na siłę wciskających światu mit o własnym geniuszu, którego też nigdy nie było.
Jako że na ogół omijani są szerokim łukiem, a mają jeszcze tyle komórek nerwowych, żeby we własnym towarzystwie nudzić się potwornie, sami ruszają na poszukiwania. Tu się przysiądą, tam pogadają, tu rzucą żarcik niezbyt lotny, tam coś usłyszą, trochę zniekształcą, gdzie indziej powtórzą…  lecz to wszystko są półśrodki. W realu „śpiewać każdy może”, ale tylko tak, jak Stuhr.
Po długich bojach z własną niemocą w końcu odkrywają Internet. To jest to! Zero ograniczeń, zero recenzji. Można opublikować wszystko, co miało się stać wydarzeniem literackim i co przemielono po latach bezskutecznego oczekiwania na czytelników, bo talentu nigdy nie było. Można dorobić sobie kindersztubę, której (dowody są liczne!) też nigdy nie było. Można rozprawiać o własnej szarmanckości nie licząc się z tym, że prawdziwie szarmancki mężczyzna nigdy się w ten sposób nie reklamuje. Ze strachu przed polemicznymi opiniami można ustawić poprzeczkę dla komentatorów na tyle nisko, żeby żadna polemika nigdy nie była możliwa. Można stworzyć sobie piedestał i na nim stanąć, i wreszcie z góry (wirtualnej, ale zawsze) patrzeć na ten znienawidzony tłum Polaków – zbyt inteligentnych, żeby można było z nimi po swojemu, przaśnie porozmawiać na blogu, zbyt przenikliwych, żeby uwierzyli w geniusz autora fatalnie napisanej powieści, zbyt wrażliwych, żeby nie wkurzały ich bezładne wypociny  serwowane jako poezja. Można sobie stworzyć nawet własną prywatną martyrologię naciąganą tak, że pęka na wszystkich szwach, i wymachiwać nią jak szturmówką ,nie licząc się z wytrzymałością materiału.
Wiadomo, że martyrologii nie można kontynuować w warunkach pokojowych, że jeśli się w wirtualu zabrnęło tak daleko, to potrzebny jest straszny wróg czyhający na bohaterskiego przaśnego staruszka na każdym miejscu i o każdej dobie. Czyli troll. A najlepiej grupa trolli, lub „UBECKICH trolli”, do której można zaliczyć wszystkich mających czelność podważać geniusz staruszka, wszystkich oburzonych okropnymi sugestiami staruszka, wszystkich wytykających błędy w rozumowaniu staruszka.
Na cywilizowanych blogach prowadzi się dyskusje, ale do tego przaśny staruszek nie ma głowy, więc w chwili krytycznej, grożącej zawaleniem się wszystkich mozolnie skleconych mitów wymyśla terrorystyczną grupę przestępczą. Większość  blogerów puka się w czoło i daje sobie spokój z komentowaniem. Niektórzy nie wytrzymują i piszą, co o tym myślą. Staruszek jest wniebowzięty. Wreszcie ma wroga, który go prześladuje. Wreszcie może pisać kolejne rozdziały swojej „walki o Polskę”, jako dowód podając stworzoną przez samego siebie, publikowaną codziennie listę prześladujących go renegatów. Są na niej ludzie, którzy nigdy w życiu nie splamili się jakimkolwiek trollingiem. Są na niej blogerzy, którym przaśny staruszek przyprawia taką gębę chyba tylko z czystej zawiści.  Rzecz nosi znamiona ordynarnego zniesławienia, bo nie jest jednorazowym wybrykiem mocno skacowanego faceta, lecz celową, konsekwentnie prowadzoną akcją dyskredytującą komentatorów NB i blogerów publikujących na NB.
Metoda raczej daleka od patriotyzmu i od wolnej Polski. Zastanawiająca.
Nie wiem jak Wy, ale ja mam tego dość...", koniec cytatu.
 
A oto, czyniona w drodze wyjątku moja na tę notkę odpowiedź:
 
@ALL
 
No i życie pokazało, że po raz n-ty oddelegowany przez system troll naczelny (JW – Jan Woleński) pogadał sobie sam ze sobą (Andzia, Terenia et consortes).
 
Ale najbardziej zasmucającym jest, że trollowi naczelnemu (JW) udało się poszczuć na bohatera rzeczonej notki jej Autorkę, która, co prawda nie jest trollem, ale jest nabytkiem skaperowanym przez sprytnego muszę przyznać trolla naczelnego (JW), gdyż zabajerowana przez naczelnego pani Danuta wpisała się mam nadzieję mimowolnie w rolę semi-trolla.
 
A to, dlatego, że z całym szacunkiem dla Autorki, jej notka wskazuje zadziwiającą „niekumatość”, bowiem Autorka notki nie rozumie, albo nie chce zrozumieć, że jako przyzwoita blogerka prawicowa została zmanipulowana przez kochającego Polskę i Polaków inaczej trolla naczelnego (JW) i umiejętnie napuszczona na równie jak ona przyzwoitego prawicowego blogera (bohatera notki o przaśnym staruszku).
 
Zaś powodem owej „niekumatości” Autorki (co sprytnie wykorzystał troll naczelny) jest ślepa i biorąca górę nad rozumem nienawiść do każdego, kto konstruktywnie, powtarzam KONSTRUKTYWNIE i w najlepszej wierze skrytykował Prawo i Sprawiedliwość. Jako blogera sympatyzującego z PIS-em bardzo mnie to niepokoi, bo takich, z powodów emocjonalnych niezdolnych do racjonalnego rozumowania „ortodoksyjnych pisowców” jest niestety więcej, co partii Jarosława Kaczyńskiego niepotrzebnie psuje wizerunek.
 
W efekcie dzięki nieświadomej pomocy takich podpuszczonych przez trolla naczelnego (JW) semi-trolli jak Autorka notki, rzeczonemu naczelnemu udało się zniechęcić przyzwoitych komentatorów do komentowania na moim blogu , gdyż nie chcieli brać udziału w niesmacznej i żałosnej hucpie, jaką na moim blogu od bez mała dwóch lat uprawiają pod batutą trolla naczelnego (JW) zmanipulowani przez niego semi-trolle.
 
Na obronę Autorki notki powiem, że choć nie mam, co do tego pewności, nie zdziwiłbym się, gdyby sądząc po słownictwie i stylu był to tekst podrzucony jej przez trolla naczelnego (JW).
 
Obawiam się także, że Autorka notki tym razem zrobiła sobie niechcący KUKU – bo na blisko 6 tysięcy wejść dodano do jej notki tylko 11 komentarzy napisanych wyłącznie przez trolli bądź semi-trolli (z wyjątkiem dwóch rzetelnych komentatorów). Po prostu, tym razem na blogu Autorki notki o rzekomo wymyślonej martyrologii przaśnych staruszków przyzwoici komentatorzy nie odezwali się, bo się nie chcieli ubabrać w cuchnącym pasztecie pana profesora, w który pani @Danuta mam nadzieję niechcący wdepnęła. A troll naczelny (JW) tylko ręce zaciera.

Tak,tak, Pani Danuto, trollowi naczelnemu (JW) udało się najpierw odstręczyć z Pani pomocą przyzwoitych komentatorów od mojego blogu, a wczoraj, również Pani przyłożyła rękę do tego, że udało mu się to samo zrobić na Pani blogu. Dała się Pani jak dziecko podpuścić żałosnej kreaturze. A co to za gagatek proszę z łaski swojej tu przeczytać w notce pt. "Opłakujący Smoleńsk inaczej i kondolencje z Kamerunu), vide (  http://naszeblogi.pl/534… ), a dla zachęty przytoczę tylko pierwsze zdanie tekstu tego drania, który mi rzeczony łotr przysłał pocztą elektroniczną z przeddzień pochówku Pary Prezydenckiej na Wawelu, cytuję za Sic! "profesorem" Woleńskim: "Żałoba przystoi państwu, które straciło prezydenta. To, że z Lechem Kaczyńskim zginęło 95 innych osób potęguje tragizm wydarzenia, bezprecedensowego w historii. Paradoksalnie rzecz biorąc  zgon głowy państwa jest  świętem państwowym, aczkolwiek, po prawdzie, nie ma czego świętować...", koniec cytatu.

No cóż, żeby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała i łajnem pana profesora się nie umazała.
 
I na koniec zagadka. Notkę opatrzyłem dwiema fotkami. Proszę zgadnąć, która z nich przedstawia trolla naczelnego (JW), a która autora niniejszej notki. Fotki Autorki notki o przaśnych staruszkach niestety nie posiadam.
Obydwie załączone fotki zostały zrobione przez znanego fotografa na promocji mojej książki pt. "Magia namiętności", która odbyła się w sierpniu roku 2010 na tarasach widokowych Hotelu SPA DOM ZDROJOWY w Jastarni - dokumentacja fotograficzna z tej szumnej na Półwyspie Helskim imprezy dostępna w hotelowym archiwum.
 
Jak zawsze serdecznie pozdrawiam,
Przaśny staruszek Krzysztof Pasierbiewicz

Post scriptum
@Danuta
I jeszcze jedno Pani Danuto! Błagam. Niech mnie Pani nie rozśmiesza! Pod Pani notką o przaśnych staruszkach nie ma ani jednego udostępnienia (patrz zakładka "udostępnij" pod notką), natomiast przykładowo pod moją notką pt. "Znienawidzony kurdupel z wiecznie rozwiązaną sznurówką" - vide ( http://naszeblogi.pl/572… ) jest ponad tysiąc udostępnień - więc z całym szacunkiem, z czym do gościa droga Pani?

Post Post Scriptum
Ku mojemu zdziwieniu moją notkę polubił na FB poseł Platformy Obywatelskiej Jerzy Fedorowicz - vide: ( https://www.facebook.com… )
Odpowiadam:
Cześć Fedor!
Są tylko dwie możliwości. Albo próbujesz mnie podpuścić, albo zaczęły Ci się wreszcie oczy otwierać. Nie ukrywam, że wolałbym tę drugą opcję.
Pozdrawiam Cię i przesyłam piosenkę: ( https://www.youtube.com/… )

Post Post Post Scriptum
I jeszcze standardowy anons, od wczoraj uaktualniony.
Uprzejmie informuję, że nie będę odpowiadał na komentarze trolla naczelnego JW (Jana Andzia Terenia Woleńskiego) oraz semi-trolli? piszących pod nickami cdn; tolens; felek, tarantoga, andzia; terenia; NASZ-HENRY; multaneczka, studentaka, markop; danuta; angela, gorylisko…, et consortes.  
Dziś wyjątkowo odpowiadam semi-trollowi @Danuta ponieważ niniejsza notka jest repliką na jego notkę.

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 14506
Domyślny avatar

Secesh

10.10.2015 00:14

Dodane przez terenia w odpowiedzi na @Krzysztof Pasierbiewicz Oto

Troll jest łagodną formą. Należałoby dosadniej.
Domyślny avatar

HenrykInny

10.10.2015 08:34

Dodane przez Secesh w odpowiedzi na Troll jest łagodną formą.

Jak dosadniej ?!!!. Umiesz cos jeszcze ???!!!.
Domyślny avatar

andzia

09.10.2015 18:59

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na czy nie może mi ktos

Będzie xena2012 łaskawa nie wtrącać się i nie oceniać cudzych komentarzy - to,po pierwsze. Co do wyborów,to xena2012 nie wie,że nie ma jeszcze kodeksu wyborczego na 25 października,że nie ma terminów szkoleń dla komisji,że karty mają być liczone już w najbliższych dniach - dużo za szybko;a to wszystko razem znaczy,że szykowany jest wielki przekręt wyborczy,A JA TO WIEM !!! pasierbiewicz jest pseudo prawicowym blogerem,mącącym ludziom w głowach poprzez "konstruktywną krytykę",która tak naprawdę jest prawdziwą krytyką PIS-u.Krytykował nie tylko p.Kaczyńskiego,ale i Prezydenta Dudę,nie oszczędził nawet Ojca Prezydenta.Tacy "konstruktywni" jak pasierbiewicz są najgorsi !!!
marsie

marsie

09.10.2015 19:56

Panie Krzysztofie, wpadam tak tutaj od czasu do czasu i co widzę? Szajka Pana napastująca osiągnęła już poziom magla, nawiasem, czy to nie podobna grupa wyrzuciła stąd Coryllusa? Oni mają chyba takie zadanie - wyrzucić z NB wszystkich, których da się jeszcze jakoś czytać i wtedy NB zniknie, bo przecież kto będzie ICH czytał? Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

09.10.2015 20:17

Dodane przez marsie w odpowiedzi na Panie Krzysztofie, wpadam tak

@marsie "Panie Krzysztofie, wpadam tak tutaj od czasu do czasu i co widzę? Szajka Pana napastująca osiągnęła już poziom magla, nawiasem, czy to nie podobna grupa wyrzuciła stąd Coryllusa? Oni mają chyba takie zadanie - wyrzucić z NB wszystkich, których da się jeszcze jakoś czytać i wtedy NB zniknie, bo przecież kto będzie ICH czytał? Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę!..." ------------------ Jak chodzi o rzeczonych semi-trolli to to raczej mamy w tym przypadku do czynienia z infantylnym intelektem i mściwą naturą. Natomiast w przypadku naczelnego trolla (JW) jest to dokładnie tak, jak pani pisze: zlecone przez system zadanie by "wyrzucić z NB wszystkich, których da się jeszcze jakoś czytać i wtedy NB zniknie, bo przecież kto będzie ICH czytał?" Pozdrawiam, jak zawsze serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

HenrykInny

10.10.2015 08:50

Dodane przez marsie w odpowiedzi na Panie Krzysztofie, wpadam tak

Coryllusa prosze pana/pani to ktos inny posunal z NB. Czy jego tez pan/pani zalicza do tej "szajki" ?!.
Domyślny avatar

xena2012

09.10.2015 20:14

do andzi z 18:59.....bardzo się przestraszyłam tego ,,nie wtrącać się'' aż przycupnęłam pod biurkiem .I właśnie dlatego,że nie ma jeszcze żadnych przygotowań do wyborów:gotowego kodeksu wyborczego,szkoleń i że szykuje się wielki wyborczy przekręt należy o tym głośno mówić i często pisać zamiast bzdetów na temat jakiegoś pojedynczego blogera.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

09.10.2015 21:02

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na do andzi z 18:59.....bardzo

@xena2012 "do andzi z 18:59.....bardzo się przestraszyłam tego ,,nie wtrącać się'' aż przycupnęłam pod biurkiem..." --------------- Pani Xeno, o tego typu narracji naczelnego trolla (JW) pan Piotr Gontarczyk z IPN-u pisał, cytuję za Gontarczykiem: "Lustracja jako zwierciadło to objaw wyraźnej „degradacji statusu profesora uniwersyteckiego” (...) i dalej, "Ale te ataki na obu wspomnianych polityków korespondują z lekkością, z jaką Autor posługuje się w przestrzeni publicznej insynuacjami i pomówieniami. Z jakimi niewyszukanymi pobudkami i wątpliwymi metodami mamy do czynienia w przypadku pisarstwa Jana Woleńskiego świadczy fakt, że wspomniany sięgnął po insynuacje nawet w sprawie tak trzeciorzędnej jak polemika ze mną...", koniec cytatu. Opublikowane w GLAUKOPIS Nr 28, a.d. 2013. Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz PS. Powiem więcej. Pani pisze: "należy o tym głośno mówić i często pisać zamiast bzdetów na temat jakiegoś pojedynczego blogera...". Panie Xeno, zapewniam panią, że tu nie o bzdety i atak na pojedynczego blogera, ale o próbę deprecjacji portalu Nasze Blogi chodzi.
Domyślny avatar

andzia

09.10.2015 20:58

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na do andzi z 18:59.....bardzo

Chowanie się pod biurkiem to inspirowanie się kopaczową,jej chowaniem się w domu jak są trudności? Ja pozostaję na zewnątrz bez względu na to co się dzieje,bo ja naprawdę chcę zmiany i pracuję w tym kierunku. Nigdy nie wtrącałam się do komentarzy xeny2012,jej gloryfikowania pasierbiewicza i nadal robić tego nie będę,to jej sprawa. Temat xena2012 uznaję za zamknięty,podobnie jak innych "porządnych" komentatorów.
Domyślny avatar

xena2012

09.10.2015 21:27

Dodane przez andzia w odpowiedzi na Chowanie się pod biurkiem to

jak wielkie musi być zacietrzewienie andzi że sugeruje mi gloryfikowanie blogera KP.Nie znam tego pana,ani mnie on ziębi ani parzy.Nie sądzę jednak,że swoimi blogami i jak to zostało tu powiedziane,, konstruktywną krytyką'' zdołał komukolwiek namieszać w głowie.Jeśli komuś nie namieszały w głowie GW,Lis,Olejnikowa i członkowie PO to na pewno nie zrobi tego swoimi blogami pan Pasierbiewicz.I pomimo że temat xena2012 został przez andzi zamknięty(cóż za górnolotne stwierdzenie) chciałabym aby do wyborów dyskutować o wyborach.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

09.10.2015 22:07

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na jak wielkie musi być

@xena "I pomimo że temat xena2012 został przez andzi zamknięty(cóż za górnolotne stwierdzenie) chciałabym aby do wyborów dyskutować o wyborach..." ----------- I tego Pani Xeno powinniśmy się trzymać. Ale nie jest to łatwe, gdyż im bliżej wyborów tym bardziej zajadle atakuje troll naczelny (JW)i (niestety)także zmanipulowane przez niego semi-trolle. Pozdrawiam Panią serdecznie.
Domyślny avatar

HenrykInny

10.10.2015 08:17

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na jak wielkie musi być

"chciałabym aby do wyborów dyskutować o wyborach" no i niech Pani tego pilnuje - u siebie. A co do - "Czemu takie oburzenie wywołały wspomnienia blogera o uprawianiu seksu w domku dla łabędzi" Nie przyszlo do glowy ze to kolejna konfabulacja Pasierbiewicza ?.Przypominam sobie jak w tamtych i duzo pozniejszych czasach krazyla ta opowiastka po Krakowie. Przypominam sobie tez ze prawie kazdy student przypisywal sobie swoj udzial w tym zdarzeniu. Taka lokalna , Krakowska , bujda studencka dla poprawienia sobie wlasnego ego. Plyta tak zdarta jak ta prof.Zinna z Rynku Gl. Problem lezy w czym innym !!!. Facet chce sie dalej kompromitowac ??? - no to mu nie przeszkadzajcie jego sprawa. Dobrze ze dopilnowano by go nie brac na liste wborcza PiS o co sie bardzo staral. Wtedy bylby problem. Niestety nie do konca ta liste upilnowano.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

09.10.2015 21:33

Dodane przez andzia w odpowiedzi na Chowanie się pod biurkiem to

@Xena No i dostało się Pani od Jana Andzia Terenia Woleńskiego i to w dodatku łajnem pana profesora, które regularnie zostawia na moim blogu, a ostatnio napaskudził na blogu niejakiej @Danuty. Porównano Panią z "kopaczową" tylko za to, że się Pani ośmieliła powiedzieć, że Panią pod biurko wcisnęły ich groźby. Czy teraz pani rozumie dlaczego trollowi naczelnemu udało się odpędzić od mojego blogu przyzwoitych komentatorów? Jeśli nie, to Pani powiem. Bo nikt nie lubi być obrzucany post-komuszym gównem. Pani się odważyła narazić na to upokorzenie i za to Panią cenię. Pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

bolesław

09.10.2015 20:17

Szanowny Panie Krzysztofie. No cóż, na złośliwość(głupotę)nie ma rady. Dobrze, że mamy zapas dobrych (drogich) trunków o których wspominałem w poprzednim komentarzu więc nie musimy korzystać z całonocnego. No to zdrówko !!! Serdecznie pozdrawiam, bolesław.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

09.10.2015 20:42

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na Szanowny Panie

@bolesław Szanowny Panie Bolesławie, Pańskie zdrowie na jedną nóżkę! I żebyśmy wystarczająco wysoko zwyciężyli 25-go października na drugą - wypijam. Serdeczności, krzysztof
Domyślny avatar

Secesh

10.10.2015 00:34

Nie mogę wyjść z podziwu, że temu stadu obszczekiwaczy tak się chce. Za każdym razem gdy K. Pasierbiewicz cokolwiek napisze. Nudzi im się czy leczą jakieś swoje fobie. Zróbcie coś pożytecznego albo przewietrzcie się, póki pogoda pozwala, zamiast z uporem maniaka czepiać się każdego słowa w swoich "złotych" myślach przelewanych na ekran. Pasierbiewicz pisze głupoty? Nie zaglądać na jego blog, nie czytać. Nerwy się uspokoją i z siebie nie zrobicie żałosnych upierdliwców.
Domyślny avatar

HenrykInny

10.10.2015 07:54

Dodane przez Secesh w odpowiedzi na Nie mogę wyjść z podziwu, że

a pan to takie "bolace serduszko" i zal sie zrobilo ?!. Prosze komentowac tekst autora a nie tekst komentatora. Kazdy ma prawo wyrazac swoja opinie o wpisie blogera. Po to jest blog by dzielic sie opinia o tym o czym bloger pisze. Jak nie podobaja sie komentarze nie czytac ich i sprawa zalatwiona. Nie ma pan/pani nic do powiedzenia w kwesti tematu kolejnego wpisu Pasierbiewicza to o co chodzi ?. ADWOKAT ???!!!. A moze Pasierbiewicz ???!!!.
Domyślny avatar

wilniuk

10.10.2015 10:35

Dodane przez HenrykInny w odpowiedzi na a pan to takie "bolace

"Prosze komentowac tekst autora a nie tekst komentatora. Kazdy ma prawo wyrazac swoja opinie o wpisie blogera. Po to jest blog by dzielic sie opinia o tym o czym bloger pisze." Tekst komentatora można komentować i właśnie to chcę zrobić. Z powyższych zdań wynika, że komentarzom podlega treść wpisu blogera, czy komentatora i tak być powinno. A czy jest ? Chyba w żadnym komentarzu negatywnym na tym blogu ta zasada nie jest przestrzegana, czytamy tylko ataki na OSOBĘ blogera, szydzi się i wyśmiewa nawet błędy literowe tekstu aby tylko opluć, oczernić, zwymyślać! Jest to fair ? I dlaczego wtedy pan milczy ?
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.10.2015 10:43

Dodane przez Secesh w odpowiedzi na Nie mogę wyjść z podziwu, że

@Secesh "Pasierbiewicz pisze głupoty? Nie zaglądać na jego blog, nie czytać. Nerwy się uspokoją i z siebie nie zrobicie żałosnych upierdliwców..." ------------------- No właśnie. Ale oni na mój blog nie tyle zaglądają, co wręcz wyczekują moich notek, żeby się "wyszczekać" w stałym od blisko dwóch lat składzie. Pogadać sami ze sobą, bo przyzwoitych komentatorów odstręczyli. Byle autora blogu opluć, znieważyć i wyszydzić niezależnie od tego, co w notce zostało napisane. Więc chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego to robią. Pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

10.10.2015 13:37

Kraków żyje aferą "Morning glory" a przaśny staruszek ma swoją morning glory ;-)
Domyślny avatar

U1

10.10.2015 15:15

Pan Krzysztof Pasierbiewicz podpisuje się imieniem , nazwiskiem i swoim wizerunkiem. Czekamy na analogiczne zachowanie adwersarzy. Jeśli chodzi o czepianie się o picie alkoholu to chyba nie potraficie pic - tak jak nie przymierzając menele. Szkoda że doszło do takiego poziomu dyskusji.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.10.2015 15:40

@Troll naczelny JW (Jan Andzia Terenia Woleński) oraz semi-trolle piszący pod nickami cdn; tolens; felek, tarantoga, andzia; terenia; NASZ-HENRY; multaneczka, studentaka, markop; danuta; angela, gorylisko…, et consortes. Szanowni Państwo, Ponieważ widzę, że kończy się Wam repertuar wyzwisk, obelg i złorzeczeń pod moim adresem informuję, iż w przedszkolu sikałem w majtki, w podstawówce dłubałem w nosie, a przed maturą miałem pryszcze. Niestety nie zdradzę Państwu, co miałem po maturze, bo mogliby mi zwinąć notkę.
Domyślny avatar

markop

10.10.2015 18:58

markop - kobieta , do kobiety nie mówimy PAN, do kobiety zwracamy się: PANI -------------------------------------------------------------------- No i nareszcie jakiś ładny LITERACKO wpis na tym blogu ( ten pisany czerwonymi literami )!!! Świetny, finezyjnie wycyzelowany ! I wbrew opinii niektórych komentatorów bardzo, bardzo potrzebny, bo jak Autorka sama zauważa : "Rzecz nosi znamiona ordynarnego zniesławienia, bo nie jest jednorazowym wybrykiem" Przaśny, BARDZO PRZAŚNY staruszek grasuje na NB !!! Ktoś powinien mu zakazać knajackiego języka !!!!

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,489
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności