System trzyma się krzepko

Jeśli spojrzymy całościowo na system polityczny w Polsce, bez uprzedzeń i bez politycznego, przedwyborczego zacietrzewienia, to spostrzeżemy pewną prawidłowość.
 
Oto mądre postulaty dotyczące zmiany ordynacji wyborczej, czy ogólnie mówiąc, systemu wyborczego, zostały skompromitowane głupimi pytaniami w referendum ogłoszonym przez peowskiego Bronka.
 
Nastąpiła całkowita konsolidacja systemu, włącznie z milczącą akceptacją PO, która niby to, pomysł tego referendum popierała, bo przecież to jej senatorowie mieli głos decydujący.
 
Pod pretekstem bojkotu bronkowych, bzdurnych propozycji, pogrzebano dyskusję o JOW, o co solidarnie zabiegały wszystkie znaczące siły na scenie politycznej – od SLD do PiS. I jednym i drugim, zmiany w tym zakresie nie są potrzebne. Wszystko jest przecież w najlepszym porządku.
 
Przy okazji system skompromitował instytucję referendum, i słusznie, bo niedopuszczalnym jest, aby przypadkowe, głupie społeczeństwo mądrzyło się na tematy zastrzeżone dla nieomylnych i namaszczonych duchem systemu elit.
 
Również rewolucjonista Kukiz, tak antysystemowy ponoć, tak pokierował procesem obsadzania list wyborczych, że wszyscy antysystemowcy od niego odeszli, a kto został, to właściwie nikt nie wie. A jak się dowiemy, to klasycznie, będzie już za późno, bo sejmowi mędrcy, są przecież nieusuwalni – taki system.
 
Teraz obserwujemy kolejną fazę utrwalania systemu, podobną do referendalnej metodą. Idiotka Kłapacz obwieściła absurdalny plan zniesienia składek ZUS-owskich oraz obniżenia podatków. I wszyscy od lewa do prawa, solidarnie krytykują takie bzdurne propozycje.
 
Przecież wiadomo, że ZUS jest największym dobrodziejstwem ludzkości, a niskie podatki szkodzą podatnikom.
 
I tak system rozprawia się z kolejną wolnościową koncepcją. A że w działaniu tym łączą siły, wespół-zespół, pozorni antagoniści, to tego oczywiście nikt nie zauważy, a jak zauważy, to chyba tylko jakiś heretyk dywersyjnie podkopujący naszych świątobliwych kandydatów, naznaczonych przez Boga i historię do łaskawego władania ciemnym ludem.