------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Normalnie nie mogę wyjść z podziwu.
Najlepszy jest argument, że jak partie nie dostaną pinindzy z budżetu to bendom kradli.
Elegancko.
Zacznijmy od analizy formalnej.
Żeby złodziej nie kradł, trzeba dać mu po dobroci pinindze – z pobudek etycznych oraz żeby
zmniejszyć przestępczość, oczywiście.
Żeby bandyta nie gwałcił, trzeba dać mu poruchac – dla zaspokojenia potrzeb
humanitarnych i psychologicznych
oraz dla zapewnienie ładu społecznego (szkoła szwedzka).
Żeby terrorysta nie mordował, trzeba przyjąć islam, dla zbawienia
oraz dla uporządkowania nieuporządkowanego życia społecznego.
To postulaty i recepty naprawy przyszłości, ale co mamy obecnie? Co chcemy naprawiac?
Trochę to czcza obserwacja, ale złodzieje kradną, bandyci gwałcą, a terroryści mordują.
Od postulatów do faktów.
Co tam mamy na składzie obecnie?
Mamy finansowanie partii z budżetu. Czy partyjniacy kradną mimo to, czy nie kradną?
Mamy wolność seksualną, gender i LGBT. Czy bandyci gwałcą, cze nie?
Mamy prawa człowieka, wolność wyznania i humanitaryzm. Czy terroryści mordują, czy nie?
To już jest koniec, drodzy parafianie. Doszliśmy do kresu tej drogi.
Dalej pozostaje już tylko oddanie pinu do karty przybłędzie,
który właśnie gwałci naszą córkę, a na koniec solennie obiecał,
że poderżnie gardło jej oraz reszcie naszej nic nie wartej rodziny.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 13497
JB, sam sobie wymysla hasla, i sam sobie odpowiada.
"Nie bendom kradly", tylko bendom przekupowali, przekupstwo i lobbing dla wlasnego interesu,/ bo skoro sie placi to i wymaga/,a zlodziejstwo, tj zasadnicza roznica.
To kogo Angela broni, bo nie zrozumiałem? - skorumpowanych, kradnących polityków, gwałcicieli, czy morderców?
Zadatki na pastora widzę ogromne ;-)
Chyba na katechetkę, jeśli już.
Chętnie usłyszałbym argumenty. Na przykład odpowiedzi na sensowne argumenty pana posła Wojciecha Jasińskiego z jego ostatniego wpisu: http://naszeblogi.pl/566…. To co Pan zawarł w komentarzu pod tym wpisem nie ma nawet znamion dyskusji, podobnie jak powyższy, proszę wybaczyć, kociokwik.
Myśli Pan schematycznie, więc nigdy pan nie dostrzeże argumentów spoza schematu.
Proszę mi wybaczyć, ale w końskich okularach i z batem ideologicznej poprawności chluszczącym tyłek (taki kociokwik ideowy), wiele Pan nie dostrzeże.
Partie szastają publicznym groszem na bilbordy i inne formy ogłupiania ludzi.
Nie życzę sobie takiego wydatkowania swoich pieniędzy. Systemowo to bezsensowne deprawowanie polityków - darmowa kasa do szastania, a moralnie, nie do przyjęcia jest, aby katolicy finansowali zboczeńców, komuchów, czy sitwę z PO.
Partie spokojnie utrzymają się ze składek członkowskich i z własnej pracy. A jak nie ma członków lub nie chce się robić, to do widzenia.
Wystarczy, aby każdy podatnik z należnych podatków raz w roku określił na którą partię ma iść jego, powiedzmy 0,5% podatku, podobnie jak ma to już obecnie miejsce w przypadku określenia przeznaczenia 1% na org. użyteczności publicznej.
Dla chętnego nic trudnego, ale pijawkom łatwiej siorbać darmowe pinindze, niż wziąć się do roboty.
Pod podanym linkiem było parę argumentów. Może ustosunkuje się Pan do nich zamiast robić wycieczki osobiste nie mając żadnych podstaw?
"Partie spokojnie utrzymają się ze składek członkowskich i z własnej pracy. A jak nie ma członków lub nie chce się robić, to do widzenia."
Ci ludzie to społecznicy (nie mówię o PO/SLD/PSL i mutacjach), którzy angazują się kosztem swojej pracy zawodowej, rodziny. Płacą już składki i wiadomo, że to nie wystarcza.
"Partie szastają publicznym groszem na bilbordy i inne formy ogłupiania ludzi." - Skąd ludzie mieliby wiedzieć na kogo mają głosować i za czym głosują? Dobra informacja to podstawa demokracji. Bez informacji rządzą Tuski, Kopacze, Komorowscy. Zła forma? Chce pan podważać kompetencje ludzi, którzy zawodowo zajmują się dotarciem do odbiorców?
"moralnie, nie do przyjęcia jest, aby katolicy finansowali zboczeńców, komuchów, czy sibierając fitwę z PO." Wystarczy, że nie będą na nich głosować. Wartości chrześciańskie deklaruje przytłaczająca ilość Polaków. Komisja w której jestem mężem zaufania jest blisko kościoła. Ludzie wychodzą z mszy i masowo głosują na PO. Niech Pan do nich pójdzie i wykrzyczy to swoje "nie życzę sobie". A wie Pan dlaczego oni głosują na PO? Bo stale pozostają napromieniowani mediami, które są w rękach UBekistanu. Likwidując finansowanie z budżetu zostawia im Pan monopol.
"Wystarczy, aby każdy podatnik z należnych podatków raz w roku określił na którą partię ma iść jego, powiedzmy 0,5% podatku, podobnie jak ma to już obecnie miejsce w przypadku określenia przeznaczenia 1% na org. użyteczności publicznej."
To wydaje się rozsądne, ale trzeba pomyśleć o okresie przejściowym, w którym kwota dotacji z budżetu byłaby pomniejszona o wpływy z odpisu.
"To wydaje się rozsądne"
Skoro tak to się dogadaliśmy. Nie musimy już ścierać argumentów, skoro obaj jesteśmy w stanie zaakceptować nowy sposób finansowania.
Wycieczek osobistych nie było, tylko nieco rozbudowana i lustrzanie odbita wersja kociokwiku, który to epitet Pan był łaskaw wprowadzić do rozmowy.
pozdrawiam
"Kociokwik" dotyczył tekstu a nie osoby. Ja to oddzielam.
Co do odpisu, to po zastanowieniu uważam, że to nie jest dobry pomysł, co najmniej z dwóch powodów wyłuszczonych wyżej.
OK. W takim razie mój kociokwik tez dotyczył tekstu. Nie ma sprawy.
Co do uwag Obywatela, to też uważam je za słuszne.
Jednak myśleć nie należy schematycznie, tak jak np. Pan i Obywatel.
Wasze myślenie, to brak myślenia: nowa propozycja jest wadliwa, wiec ją odrzucamy, pozostając przy znanym, również wadliwym rozwiązaniu. Jest to błąd logiczny.
Skoro odrzucamy coś bo jest wadliwe, a drugie zatrzymujemy choć jest wadliwe, popadamy w sprzeczność.
Należy szukać dalej, a nie machać ręką, że to nie ma sensu.
Wystarczy np. powołać ogniwo pośrednie pomiędzy podatnikiem, a urzędem skarbowym - rodzaj obywatelskiej instytucji zaufania publicznego - jakby społeczny notariat (np. stowarzyszenia wojewódzkie) które wyda zaświadczenie do US o wysokości kwoty przekazanej na partie, ale bez wskazania na którą konkretnie.
Tu też pewnie znajdzie się jakieś niedoskonałości, ale naszym zadaniem jest przede wszystkim odrzucenie złego systemu, a nie prezentowanie biernej postawy i oczekiwanie, że złodzieje sami ten system naprawią.
Jestem otwarty na pomysły poprawienia propozycji lub znalezienia innej.
@Janko Walski
Odpis podatkowy to horrendum. Organom podatkowym wara od wiedzy jakie są sympatie polityczne Kowalskiego czy Nowaka, pomijając już inne aspekty (odpis byłby kolejnym krokiem na drodze do realizacji hasła "Polityka. Tylko dla zamożnych"). Równie... hmm... ciekawe są głosy dotyczące odpisu na związki wyznaniowe.
Z pozdrowieniami
Obywatel
Obywatel
2015-08-24 [17:48]
"Odpis podatkowy to horrendum."
To była opinia nieprzemyślana. Odpis również oznacza większy wpływ bogatych. A i Pański argument jest nie mniej ważki. Każdy z nich oddzielnie wystarczy by zapomnieć o tym pomyśle.
Pozdrawiam,
JW
co pan się tak żołądkujesz ? jeżeli w tej chwili bedzie zakaz finansowania partii z budżetu to kto ma pieniądze ? kto zapłaci i bedzie wmagał...zresztą już tak jest tyle, że organa sądowe...tez są finansowane poza budzetem... zas pańskie przykłady mówiące o złodziejach a priori są cokolwiek obrazliwe...nie uważa pan,
co do pańskich emocji... pamietam jedno z opowiadań Stanisaława Lema kiedy, jakiś "mózg elektronowy" ogłosił sie patriarchą jaszczurów, ponieważ te nie chciały go słuchać, przepalił sobie wszystkie lampy w ataku wściekłości...
Panie Gorylisko - święty zapał okazujesz Pan, żeby tuczyc partyjne sitwy publicznym groszem.
Poza tym nie apriori, tylko aposteriori.
Obecnie jest finansowanie z budżetu, i rekordowe złodziejstwo funkcjonariuszy publicznych i partyjnych.
Więc gadanie, że coś sie zepsuje, to bzdury, bo teraz jest już wszystko zepsute.
Odcięcie finansowania z budżetu, to odciecie chociaż jednej nogi tym osmiornicom.
Od 25 lat finansowanie z budżetu nie zapobiega korupcji, nepotyzmowi i złodziejstwu. Utrzymywanie, że jest inaczej, wbrew faktom, to doktrynerstwo i pożyteczny idiotyzm wspierajacy ten rabunkowy system.
A utrzymywanie, że na pewno BĘDZIE inaczej, i to jeszcze gorzej, to jest właśnie aprioryczne myślenie oderwane od rzeczywistości.
zapomniał pan wspomnieć, że jestem prowokiem i sługusem Putina...
a czy z pana enuncjacji nie wynika, że PiS to taka sama sitwa jak peeełooo...
czy przypadkiem pańskie emocje nie wynikaja, że Kukiz przerżnął i wałaśnie nurkuje ostro...
świat to nie windows...tu sie nie go na naprawic jednym kliknieciem a żeby to rozpocząć
to wcale nie trzeba zaczynać tam gdzie pan widzi...
Pan wybaczy, ale pańskie życie prywatne mnie nie interesuje.
A co do meritum, ja oceniam mechanizmy wmontowane w strukturę systemu, i moja ocena jest jednoznaczna: finansowanie partii z budżetu w obecnej formie jest patogenne:
1. dyskryminacja i wykluczenie nowych partii, które maja figę z makiem, a nie miliony = betonowanie systemu
2. deprawowanie polityków, którzy bez pracy i bez starań o poparcie elektorów otrzymują publiczne pieniądze = czy się stoi, czy się leży trzy tysiące się należy.
3. państwowy garnuszek z reprezentna społeczeństwa zamienia posłów w kolejną kastę funkcjonariuszy państwowych, co niszczy równowagę społeczeństwo-państwo.
4. Pomiędzy wyborami partie nie potrzebują zwolenników, więc nie ma wolontariatu i nie ma kto działaczom patrzeć na ręce = korupcja polityczna.
Dyskusja z JacBielem jest bezcelowa - to homo uno libro. Nie dał się przekonać, by rzucić studia na postkomuszej WSHE. Ale z inwektyw i histerii widocznej w tekście wniosek jest pocieszający - ruch Ciasteczkowego Potwora się sypie i coraz większa nerwowość wśród "woJOWników". Lepiej się teraz od nich trzymać z daleka, bo jak zwieracze popuszczą to można zostać obryzganym nieprzyjemną substancją.
Po raz kolejny przekażę pańskie życzenia mojemu promotorowi, dr Waszczykowskiemu.
Nie przekazuję żadnych życzeń panu Waszczykowskiemu. To są dobre rady dla pana, bo z pańskich wynurzeń wynika, że na tych studiach marnuje pan czas i pieniądze. Jeśli uczelnia trzyma jakieś podstawowe standardy intelektualno-edukacyjne (a mam wątpliwości) to znaczy, że jest pan niewyuczalny. Jak to mówią u nas na Śląsku - daremny futer.
Pan akurat nie jest moim recenzentem, więc gadaj zdrów.
Piąty raz przypierdalasz się pan do mojej szkoły, więc pośrednio do moich wykładowców, ubliżasz pan od komuchów Waszczykowskiemu - wypad z baru. Skoro mózg zbyt betonowy, żeby zrozumiec - fora ze dwora.
oj, oj, oj... qrka wodna, a nie napisze pan do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa... no i jeszcze admin, może da bana na miesiac, widze wyraznie, ze pan jest z tych równiejszych... panu wolno wiecej...ale co z tego ? kukiz dał duuuużą plamę, niestety na polityka sie nie nadaje, skoro nie umie trzymać jezyka na wodzy... musi pan sobie poszukać innego autoryteta...
Już raz pisałem panu, że jesteś pan piźnięty. Podtrzymuję moją opinię.
Starałem się nawet pana obrazić we wcześniejszych komentarzach, żeby pan znalazł sobie inne miejsce do ujawniania swoich frustracji, ale pan cały czas udaje, że to tylko deszcz pada.