
Paweł Kukiz w sobotę rozjechał krytyką i PO i PiS. No dobrze – ma prawo ale gdzie dziś jest Paweł Kukiz ? Nie ten od gitary! Ten hetman od husarii z wyborów prezydenckich w maju 2015, z kopiami do szarży pochylonymi, który poruszył Polskę od Bałtyku do Tatr i od Wisły z Bugiem po Odrę, od Alaski po Cap Horn i całe biało-czerwone wojsko z orłem białym na proporcach między i poza Zwrotnikiem Raka i Koziorożca ? Bo to, proszę Państwa, już słychać było szum husarskich skrzydeł i trzask pękających szelek u stringów różnych Donaldewów von Jungingenowiczów i co? Wybory znów pukają do drzwi, a tu ani hetmana Kukiza, ani jego programu ! Jedyne co wiadomo to to, że ze stonogiem od taśm mu nie po drodze, z Winnickim nie po drodze, z Korwinem też nie, a po sobotniej krytyce wygląda na to, że z PiS-em też mu nie po drodze.
A z PO ?...
Hmmm... Trudno cokolwiek wywnioskować jeśli główny pretendent do przejęcia kwoty w Sejmie RP po właśnie wierzgającej w przedśmiertnych konwulsjach partii karmicielce hetman Kukiz, urzęduje jedynie na twitterze, na facebooku (jutro może w pudelku na szpilkach w metrze albo na amorkach?) i czasem coś powie w jakiejś telewizorni, a jako ofertę dla Polaków ma w menu wciąż tylko stary kotlet ze swej kampanii prezydenckiej czyli JOW-y...
Wybory minęły, jest nowy Prezydent Najjaśniejszej, a Polacy dalej czekają na „hetmana” Kukiza, który w kampanii prezydenckiej dał im poważny sygnał, że uczyni Polskę Polską prawą i sprawiedliwą, Polskę dla Polaków i że po wyborach prezydenckich nadal podtrzymuje dane słowo.
...Paweł Kukiz – i to trzeba przyznać i podkreślać wciąż - ze wszystkich kandydatów na Prezydenta RP z I tury wyborów prezydenckich dostał od polskich wyborców największy kredyt zaufania. Właśnie za powyższe deklaracje dostał od nich bonus w postaci tzw.tolerance time, taki "studencki kwadrans" na dopracowanie w trakcie toczącej się kampanii prezydenckiej swej oferty dla Polski i Polaków i przedstawienie swego programu. Właśnie ten bonus polskich wyborców przełożył się na jego pozycję, plasując go w I turze zaraz za kandydatem do reelekcji, Bronisławem Marią K., żelaznym kandydatem PO i żelaznym pewniakiem wygranej, który okazał się kamieni kupą z czekoladowym pterodaktylo-mrówkojadem na czubku z różową za przeproszeniem gumką w dziobie, udającą balonik...
Dziś – po wyborach prezydenckich i w „za 5 dwunasta” przed parlamentarnymi Paweł Kukiz jest na pierwszym miejscu po Prezydencie Andrzeju Dudzie i formacji, która go na urząd Prezydenta RP Polakom zaproponowała. P.Kukiz jest na pierwszym miejscu po PiS i to jest fakt. Zdobył pozycję ale - czy jej broni i czy ją obroni? Bo faktem jest, że P.Kukiz, któremu wyborcy dali swego rodzaju fory i jest dzięki nim drugim pol Dudzie, w momencie, w którym Polska liczy każdy dzień, każdą godzinę i minutę w swym być albo nie być jest w takim samym „proszku”, w jakim jest broniąca swego „tytułu miszcza” Platforma Oprychów bez for, i wciąż jedynie JOW-y ma jej do zaoferowania.
Mała rekapitulacja :
- P.Kukiz kandydat na prezydenta RP - deklaruje Polakom JOW-y
- P.Kukiz kandydat do znacznej kwoty w Sejmie RP - deklaruje Polakom.... JOW-y
- P.Kukiz pretenduje do urzędu premiera RP i... deklaruje Polakom... JOW-y
Czyli co – JOW-y uniwersalnym haczykiem P.Kukiza do łapania wyborczych leszczy ?
Nikt na samej wizji JOW-ów długo i daleko nie zajedzie. Wyborcy P.Kukiza w wyborach prezydenckich już je zastępują soczystymi jobami. Ja akurat na P.Kukiza nie głosowałam ale całkiem na serio wpisywałam go w nowy „polski pejzaż polityczny” najbliższej przyszłości i ten tekst jest też takim moim jobem pod jego adresem !
Komorowskiemu też plątały się sznurki, nawet często podczas kadencji prezydęckiej choć to wytrawny gracz, ustawiany przez jeszcze wytrawniejszych graczy z WSI. Na koniec Komorowski złapał się kukizowych JOW-ów i referendum jak tonący brzytwy, a Kukiz dziś liczy w sumie tylko na to, że topielec Komorowski podpisze mu papier o JOW- referendum i awansem składa mu hołdy dziękczynne ale ze swymi wyborcami jest wciąż na dystans... twittera i facebooka, których ćwierkający - SRadek, Koziej i i., nawet sam ex już prezydęt Komorowski używali dla skrócenia dystansu z wyborcami. Jak to się dla nich skończyło to widać!...
Coś tu nie gra, Panie Kukiz!
Sądząc po dotychczasowym „całokształcie” P.Kukiza nie wierzę, że 27 czerwca on i jego ruch cokolwiek konkretnego przedstawią Polakom. Bardziej podejrzewam, że Paweł Kukiz w decydującym momencie wyborów parlamentarnych chce zagrać rolę „języczka u wagi” by ugrać sobie maximum, co uważam za pewną formę szantażu.
Wyborcy Kukiza wciąż czekają na jego ofertę, na niego. Czekają nie na internetowych komunikatorach, oni chcą widzieć coś więcej niż słomiany ogień na dachu. Takie coś to Polska i Polacy od dawna mają w spadku po Tusku, kontynuowanym przez Kopacz i nawet grają jak w totolotka na jej "kalendarzyku" i obstawiają kiedy jest przed łyknięciem chormonów, a kiedy po.
P.Kukiz wciąż robi w trąbę swych wyborców z I tury wyborów prezydenckich. I szkoda, że oni tego nie widzą.
Na koniec taka dygresja całkiem osobista - ponieważ w Polsce nie istnieje urząd wiceprezydenta RP, który to właśnie Paweł Kukiz by objął gdyby istniał to ja dziś... nawet się cieszę, że nasza konstytucja takiego urzędu nie przewiduje...
PS. Tekst ten nie ma na celu krytyki, jest jedynie i wyłącznie stwierdzeniem status quo Pawła Kukiza na dziś - nowego gracza na scenie politycznej, pretendenta do Sejmu RP, pretendenta na premiera, bez brania pod uwagę sondaży, a tych CBOS w szczególności. Jest stwierdzeniem zwykłego Polaka, czekającego na P.Kukiza po prawej stronie by uczciwie odkrył swe karty, by dał czytelny znak po której stronie gra.