AKCJA „WASZ PREZYDENT, NASZ PREMIER” TRWA

Kukiz w tle.

Od dawna (bodajże kilku tygodni) pojawiały się plotki o próbach „ustawienia” wyborów, czy podzielenia się wyborczym tortem, w tytułowy sposób.
Nie bardzo chciało mi się w to wierzyc, gdyż jeśli powiedziałoby się „A” że takie układy, rozmowy, negocjacje mogły się odbywać, trzeba by powiedzie i „B”, czyli przyznać, że PiS jest tak samo zdradziecki jak PO, i nie waha się podejmować niekonstytucyjnych knowań, aby tylko przechwycić władzę, lub jej odpowiednio dużą do apetytów, część.
Ja osobiście nigdy w to nie wierzyłem i nigdy nie uwierzę, że Kaczyński, który stracił brata, czy Macierewicz, który stracił ojca, mogliby taką brudną grę podjąć, Jestem w tej kwestii nieugięty – ci ludzie to gwarancja uczciwości i zawsze stały punkt odniesienia w razie wątpliwości.
 
Niemniej jednak, plotki czy też pogłoski, nie dość że nie znikały, to nadal nie znikają, a wręcz przeciwnie – nasilają się, z tym że obecnie jest to raczej teoria spisku jednej z frakcji PO ale bez udziału PiS. Jest to teoria rozgrywania Kukiza bez Kukiza nawet, co spisek czyniło by jeszcze bardziej przewrotnym i cyniczny, a z drugiej strony pokazywało by potęgę i moc inteligencji sił zła i ciemności, czyli SYSTEMU.
 
I ta spiskowa teoria dziejów trafia mi do przekonania. Oto mamy obraz po pierwszej bitwie: do wyborów poszło ok. 50% wyborców, czyli tyle co zawsze. Jest to ważne, gdyż dowodzi, iż w procesie przepływu głosów i zmian preferencji, nie uczestniczy czynnik zewnętrzny, czyli ludzi dopiero teraz zmobilizowanych do pójścia na wybory. Wybierali ci sami ludzie, co zawsze, i co się stało?
Palikmiot zniknął, PSL zniknął i SLD zniknął, a zbudowany podobnym poparciem pojawił się Kukiz. PiS i PO, otrzymały porównywalne poparcie, a eksperci twierdzą, że Kukiz „podkradł” stosunkowo więcej głosów z PO aniżeli z PiS.
Mamy więc klasyczną podmiankę, i wszystko nagle zaczyna się zgadzać: i pompowanie Kukiza przez reżimowe media, i bilans głosów.
Ceną, jaka SYSTEM postanowił zapłaci (i tak nie miał wyjścia, bo kompromitacja była już nie do ukrycia) było wiec napompowanie Kukiza, którego efektem będzie zwycięstwo Dudy.
Pierwszy krok zbliża się do końca realizacji i „wasz Prezydent” powoli staje się faktem.
 
Czas na „naszego Premiera”, czyli Schetynę. Teraz Kukiz, żeby wejść do sejmu, musi założyc partię, bo inaczej się nie da. Struktury krajowe, wojewódzkie, powiatowe i w końcu gminne, to dobre kilka tysięcy osób, czyli działaczy, a po rejestracji funkcjonariuszy nowej siły politycznej.
Kukiz już wygania religię ze szkół, dając tym sygnał godowy lewactwu wszelkiej maści. Teraz zadaniem SYSTEMU będzie tylko umiejętne otoczenie Kukiza doradcami, obsadzenie newralgicznych punktów (listy wyborcze) i stanowisk nowo tworzonej partii właściwymi ludźmi, i oczekiwanie, czy Kukiz wprowadzi do sejmu 50, czy 100 posłów…
Potem wystarczy dogadać się z nową, lepszą schetynową PO na temat JOW, i już mamy nową większość w nowym sejmie na nowe 4 lata.
 
Czy można się jakoś obronić, przed takim chytrym spiskiem?
 
Kukiz zinfiltrowany. Oto jedyny teraz sposób działania. Albo obtoczą go wysłannicy sił ciemności, albo waleczni Wallenrodowie, dla których i tak brakuje miejsc na listach PiS.