Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Trwoga, to do Boga!
Wysłane przez Krzysztof Pasie... w 04-03-2015 [18:58]
Jak pisałem w poprzedniej notce (http://salonowcy.salon24.pl/63... ), gdy szedłem w ubiegłą niedzielę do Bazyliki Mariackiej na mszę ku pamięci Żołnierzy Wyklętych, im bliżej miałem do kościoła, tym częściej zaczęły mnie wyprzedzać falangi maszerujących dziarskim krokiem w tę samą, co ja stronę młodych ludzi z narodowymi flagami na ramieniu i biało czerwonymi opaskami na rękawach. Było ich więcej i więcej.
Pamiętam, że ostatnim razem tak zaaferowany tłum ciągnął do Kościoła Mariackiego, gdy do Polski dotarła wiadomość o zamachu na Jana Pawła II-go.
Zacząłem się tedy zastanawiać, co się tym razem stało? Co tylu ludzi, w znakomitej większości młodych wyciągnęło z domów? I chyba znam powód tego exodusu.
Otóż w roku 2007 w Polsce przejęła władzę Platforma Obywatelska pod wodzą złotoustego Donalda Tuska, który zbałamucił sporą rzeszę Polaków, którym wmówił, że stanowią krajową „elitę”, w co oni lekkomyślnie uwierzyli, a nie chcąc utracić owego wynoszącego ich ponad resztę „ciemnogrodu” statusu stali się bezkrytyczni w stosunku do poczynań władzy.
I choć Platforma nie umiała rządzić rządziła, gdyż tak się szczęśliwym dla niej trafem złożyło, że akurat wtedy z Brukseli zaczęły napływać konkretne pieniądze, co umożliwiło bezpłodne administrowanie państwem i utrzymywanie społeczeństwa w złudnym przekonaniu, że Polska rośnie w potęgę i nic złego już jej zagrozić nie może.
Ta iluzja doprowadziła z czasem do powstania gigantycznej dziury budżetowej skutkiem złego rządzenia i niekończącego się ciągu afer gospodarczych tak częstych, że nie nadążano już z zamiataniem pod dywan, więc ubezwłasnowolniono prokuraturę i sądy. Słowem rozpoczął się pełzający rozkład struktur państwowych.
Zaczęło rosnąć bezrobocie, a pozbawieni perspektyw młodzi ludzie poczęli masowo emigrować za chlebem.
A jak wybuchła afera podsłuchowa i nieopacznie wyszło na jaw, że jak powiedział minister Sienkiewicz państwo polskie już praktycznie nie istnieje, a Tusk zdawszy sobie sprawę, że doprowadził Polskę na skraj katastrofy uciekł do Brukseli - poplecznicy Platformy zaczęli zwolna ruszać mózgownicą, czy aby ich ktoś nie robi w konia.
Aż nadszedł czas ukraińskiego Majdanu i raptem ta sama partia rządząca, która Polakom przez całe lata tłumaczyła, że to już nie ta sama Rosja, co kiedyś, a Putin jest naszym przyjacielem, - dosłownie z dnia na dzień w żywe oczy się tego wyparła tracąc w oczach znaczącej liczby Polaków wiarygodność.
Zaś, jak Putin zajął Krym i począł połykać wschodnią Ukrainę, a Żyrinowski zagroził w rosyjskiej Dumie, że jak będzie trzeba to Rosja zrzuci ładunek nuklearny na Warszawę, nawet najżarliwsi miłośnicy Platformy zrozumieli, jak ich oszkapiono.
Bo oto się okazało, że Putin jeśli tylko zechce może Polskę nakryć sowieckim czapkami w ciągu jednej doby, a Rzeczpospolita nie ma się czym bronić, bo armię praktycznie zlikwidowano, a na wyposażeniu wojska jest kilka zdezelowanych F16 bez głowic rakietowych i archaiczny sprzęt pamiętający jeszcze drugą wojnę światową.
I strach padł na ludzi, gdyż sobie uświadomili, że jesteśmy niemającym nic do gadania w Europie krajem, który w razie coraz bardziej realnego zaatakowania go przez Rosję nie jest w stanie się obronić.
Po raz pierwszy od roku 2007 Polacy zaczęli się bać o swoje domy, dobytek i rodziny, bo sobie uświadomili, że grozi im realne niebezpieczeństwo, a „gospodarz” państwa uciekł do Brukseli, zaś zastępująca go „gospodyni”, w razie czego…, cytuję za Ewą Kopacz:
„Jestem kobietą. Ja sobie wyobrażam, co bym zrobiła, gdyby na ulicy pokazał się człowiek wymachujący ostrym narzędziem, albo trzymający w ręku pistolet. Pierwsza moja myśl, tam za plecami jest mój dom. Więc wpadam do domu, zamykam się i opiekuję moimi dziećmi…”, koniec cytatu.
Sęk w tym, że tak samo myśli nie tylko pani Premier, ale jej ministrowie, urzędnicy i podległe służby.
Tak. Tak. Polacy, również ci, którzy poszli za Donaldem Tuskiem raptem sobie uprzytomnili, że na czele Państwa o zdemontowanych strukturach stoją nieudacznicy i tchórze, którzy w razie czego, będą dbali wyłącznie o własne tyłki, porzuciwszy naród na pożarcie wroga.
W tej dramatycznej sytuacji rodacy raptem przypomnieli sobie wrosłą w polską duszę i ratującą Polskę w historycznych zawieruchach dewizę wierności państwu: BÓG HONOR OJCZYZNA. Zrozumieli, że nikt im nie pomoże, jak się sami nie zjednoczą w imię Wszechmogącego, z nakazu etosu godności narodowej i troski o bezpieczeństwo swojej ojcowizny tak, jak nakazuje znak Krzyża, który jest symbolem ich korzeni chrześcijańsko narodowych.
I dlatego właśnie w ubiegłą niedzielę do Bazyliki Mariackiej przyszły takie tłumy ludzi reprezentujących wszystkie opcje polityczne. Po raz pierwszy od lat zobaczyłem w pochodzie mnóstwo nowych twarzy śmiertelników, którzy przyszli do kościoła w imię starego porzekadła: „Jak trwoga, to do Boga!”. A po kościele z własnej woli wzięli udział w patriotycznym marszu, gdyż zrozumieli, że jak sami nie zrobią porządku w Ojczyźnie nikt tego za nich nie zrobi. Bo historia uczy, że Polacy w obliczu militarnego zagrożenia zawsze się łączyli.
I to nieprawda, że niedzielny marsz był wyłącznie pisowski, bo ten pochód uformował się sam z siebie, spontanicznie, bez udziału działaczy partyjnych i polityków, a uformowali go ci, którzy przejrzeli na oczy i pojęli, że tym razem już nie na żarty źle się w Polsce dzieje i bezpieczeństwo narodowe jest wielce zagrożone.
A lepiszczem niedzielnego marszu była pamięć o Żołnierzach Wyklętych, których bohaterstwo, jak widać nie poszło na marne, bo idąc za Ich przykładem ludzie nabrali odwagi.
Bo ten niedzielny marsz był wyrazem „rewolucji perswazyjnej” narodu polskiego, którą w auli Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach zapowiedział tuż przed śmiercią Kolumb „Współczesnej Polski Walczącej” i niezłomny kapłan kardynał profesor Stanisław Nagy wygłaszając prorocze słowa:
„W Polsce zaczyna się rewolucja. Nie chodzi tu jednak o rewolucję pospolitą, złą i destrukcyjną, tylko o rewolucję perswazyjną, taką w której naród coraz głośniej zaczyna wołać: To nie tak się rządzi! To nie tak kieruje się narodem! Rząd bowiem musi pamiętać, że jest na usługach narodu. Tymczasem tak nie jest. Dlatego też naród przypomina rządowi, co powinien robić. Przypomina na razie spokojnie. Z modlitwą na ustach, z Mszą św. na początku..”.
Serce mi rosło i łzy się do oczu cisnęły, jak w ubiegłą niedzielę zobaczyłem, że podzieleni przez złych ludzi Polacy znowu idą razem. Młodzieńczo radośni, bez przesadnego zadęcia, lecz zdecydowani bronić Polski przed dziejącym się złem.
Jeszcze nie wszyscy, bo wielu wciąż się lęka nahajki poprawności politycznej. Ale już widać, jak na naszych oczach czeźnie wszczepiany w polskie mózgi przez ostatnie lata toksyczny stereotyp myślowy, że „patriotyzm to obciach, a lewactwo to cnota”. Że przełamuje się patogenna bariera psychologiczna. Że prysł mit niezastąpionej Platformy, jako jedynej recepty na szczęśliwą Polskę.
I serce mi podpowiada, że na przyszłorocznym pochodzie ku czci Żołnierzy Wyklętych Polaków będzie znacznie, znacznie więcej.
Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
Post Scriptum
Ale!
Jan Paweł II żegnając się w roku 2002 na zawsze z Polską powiedział:
„Niech światła padające z wieży łagiewnickiej świątyni, które przypominają promienie z obrazu Jezusa Miłosiernego, rzucają duchowy blask na całą Polskę: od Tatr do Bałtyku, od Bugu po Odrę i na cały świat!"
Sprawy idą w dobrą stronę. Lecz przestrzegam! Dopóki PIS będzie rościł sobie prawo wyłączności na patriotyzm i szczęśliwą Polskę, dopóty nie wygra wyborów w dostatecznej wysokości.
Post Post Scriptum
Jak w roku 2002 Jan Paweł II po raz ostatni opuszczał Polskę stałem na płycie lotniska o sto metrów od niego.
Leciałem wtedy jako tłumacz konsultant techniczny amerykańskiej korporacji Philip Morris z jednym z menadżerów do Szwajcarii i wpuszczono nas, jako ostatnich na płytę lotniska w podkrakowskich Balicach - vide galeria fotografii.
Dla Jana Pawła II urządzono wtedy na lotnisku prowizoryczną kaplicę w której modliliśmy się z kolegą bezpośrednio po Janie Pawle II. Zdawało się, że klęcznik jest jeszcze ciepły.
Nasz samolot wystartował bezpośrednio po samolocie papieskim i w pewnym momencie uświadomiłem sobie, że pod polskim niebem unoszę się w przestworzach razem z Nim.
Wtedy sobie coś przyrzekłem.
Póki, co dotrzymuję tego przyrzeczenia. Między innymi moim blogowaniem. Dla Polski.
Dlaczego o tym właśnie teraz piszę? Bo chcę żeby PIS odebrał Platformie władzę! Gdyż w przeciwnym razie nastąpi nieodwracalny, powtarzam NIEODWRACALNY koniec Polski naszych marzeń.
Czytaj także:
Armio Wyklęta! Cracovia Ciebie pamięta! http://salonowcy.salon24.pl/63...
Rewolucja perswazyjna http://salonowcy.salon24.pl/62...
YouTube:
Komentarze
04-03-2015 [20:38] - wilniuk | Link: "na przyszłorocznym pochodzie
"na przyszłorocznym pochodzie ku czci Żołnierzy Wyklętych Polaków będzie znacznie, znacznie więcej" - oczywiście, bo jeszcze w tym roku wyzwolimy się spod nierządu PO, prezydentem będzie Pan Duda i Polska będzie Polską wreszcie !
Amen.
Szacunek Panie Krzysztofie !
04-03-2015 [21:19] - Krzysztof Pasie... | Link: @wilniuk Za szacunek
@wilniuk
Za szacunek dziękuję,który odwzajemniam w dwójnasób.
A teraz z czegoś się Panu zwierzę. Jak Jan Paweł II po raz ostatni opuszczał Polskę stałem na płycie lotniska o sto metrów od niego.
Leciałem wtedy jako tłumacz konsultant techniczny amerykańskiej korporacji Philip Morris z jednym z menadżerów do Szwajcarii i wpuszczono nas, jako ostatnich na płytę lotniska w Balicach - vide galeria fotografii pod notką.
Dla Jana Pawła II urządzono wtedy na lotnisku prowizoryczną kaplicę w której modliliśmy się z kolegą bezpośrednio po Janie Pawle II. Zdawało się, że klęcznik jest jeszcze ciepły.
Nasz samolot wystartował bezpośrednio po samolocie papieskim i w pewnym momencie uświadomiłem sobie, że pod polskim niebem unoszę się w przestworzach razem z Nim.
Wtedy sobie coś przyrzekłem.
Póki, co dotrzymuję tego przyrzeczenia. Między innymi moim blogowaniem.
Pozdrawiam Pana serdecznie.
05-03-2015 [07:07] - Zdzislaw Kukula | Link: panie Krzysztofie ...
panie Krzysztofie ... jestesmy po tej samej stronie ale panska naiwnosc jest szokujaca ... co mnie ogromnie dziwi i zaskakuje bo z tekstu artykulu wynika ,ze pan doskonale zna obce jezyki wiec nie znajduje wyjasnienia ... by zrozumiec panski optymizm.
Mialem okazje w zyciu byc znacznie blizej niz te 100 metrow i "cieply jeszcze klecznik" polskiego swietego by Go naprawde zrozumiec i poznac ... pozdrawiam i niech dla "dobra sprawy" tak pozostanie.
05-03-2015 [08:46] - Krzysztof Pasie... | Link: "pozdrawiam i niech dla
"pozdrawiam i niech dla "dobra sprawy" tak pozostanie..."
-----------------------
No właśnie!
Serdeczności!
04-03-2015 [22:30] - bolesław | Link: Szanowny Panie
Szanowny Panie Krzysztofie.
My Polacy jesteśmy dziwnym narodem.Odrzucamy wartości, patriotyzm, Boga.
Gdy osiągniemy już dna to wtedy wracamy do porzekadła "Jak trwoga to do Boga".
Dobre i to.Ale szkoda, że historia co kilkanaście/kilkadziesiąt lat musi się powtarzać.
Dzisiejsze młode pokolenie też wyciąga wnioski.Lepiej później niż wcale.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
bolesław
05-03-2015 [07:26] - Krzysztof Pasie... | Link: "Dzisiejsze młode pokolenie
"Dzisiejsze młode pokolenie też wyciąga wnioski.Lepiej później niż wcale..."
-------------------------
Szanowny Panie Bolesławie,
Czyta Pan w moich myślach.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
krzysztof
04-03-2015 [23:07] - Andrzej-emeryt | Link: I co Ciebie Krzycho przyszło
I co Ciebie Krzycho przyszło do łba pomysł zę marsz nie organizował wcale PiS. Nigdzie nie słyszałem jego masowych nawoływań.
Za to wiem ile wysiłku w UPAMIĘTNIENIU ICH BOHATERSTWA i TRAGEDII wnieśli: BRACIA KACZYŃSCY i JANUSZ KURTYKA.
Z poprzedniego artykułu wynika przecież że na udział Ukochanej Córeńki w marszu nie wywierał presji PiS lecz poszła z własnej woli.
Z dumą opisałeś jej bliskie marszowe sąsiedztwo z Rodzicami Pana dr Andrzeja Dudy.
I tak dobrze Krzycho , że nie napisałeś nic o Panu dr Jarosławie.
Po jakie więc Ci cholere Krychu ten PiS?. I to w atmosferce negacji?. Jest jeszcze PO i Rosnące jak na drożdżach PSL.
Serdecznie Pozdrawiam.
04-03-2015 [23:47] - angela | Link: Prawda.Ewaryst echo
Prawda.Ewaryst echo
05-03-2015 [00:15] - Krzysztof Pasie... | Link: @Andrzej-emetyt Przestrzegam
@Andrzej-emetyt
Przestrzegam!
Dopóki PIS będzie rościł sobie prawo wyłączności na szczęśliwą Polskę, dopóty nie wygra wyborów. Koniec. Kropka.
PS.
Moja córka w Parku Jordana zadała mi tylko jedno pytanie. Dlaczego pośród tylu przemówień nie pozwolono zabrać głosu nikomu z młodych, którzy tak licznie wzięli udział w uroczystości.
Ja znam odpowiedź.
Bo organizatorzy uroczystości w Parku Jordana na czele z panem Kazimierzem Cholewą, choć wykonali godną największego uznania robotę, chcą mieć sobkowską wyłączność na czczenie bohaterów narodowych w Panteonie w krakowskim Parku Jordana. Więc radził bym pamiętać, że jeśli panteon ma być Panteonem, musi być własnością całego narodu.
A pan Kazimierz Cholewa, który zabrał głos jako ostatni wypowiadając słowa, że, cytuję z pamięci: "dobrze, że się za to nie zabrali młodzi ludzie, bo wszystko by spartaczyli" moim zdaniem obraził młodych Polaków, którzy spontanicznie wzięli udział w tej uroczystości.
05-03-2015 [12:19] - Andrzej-emeryt | Link: No to wal prosto z mostu
No to wal prosto z mostu KRZYSIU.
Co ma znaczyć:
" Przestrzegam! "
PS. Nie wiem czy PiS "rości sobie prawo wyłączności na szczęśliwą Polskę.
Wiem, że miał zawsze i ma nadal NAJLEPSZY PROGRAM dla POLSKI i POLAKÓW.
Na przeszkodzie w wygraniu PiS stanie "SIEDEM POLSKICH GRZECHÓW GŁÓWNYCH"(Załucki), że nie wspomnę Jerzego Łojka "Szans Powstania Listopadowego". Nie znam Pana Cholewy i nie znam jego wypowiedzi. Poproszę o ewentualne nagranie.
Serdecznie Pozdrawiam.
05-03-2015 [20:29] - Krzysztof Pasie... | Link: "No to wal prosto z mostu
"No to wal prosto z mostu KRZYSIU.
Co ma znaczyć:
" Przestrzegam!"
--------------------------------
To ma znaczyć, że Jeśli PIS w tym roku przegra wybory parlamentarne to nastąpi nieodwracalny, powtarzam NIEODWRACALNY koniec Polski naszych marzeń, Jędrzeju. Dlatego przestrzegam i na zimne dmucham.
A przestrzegam przed przedwczesnym triumfalizmem, bo to jak dotąd było dla PIS-u zgubne.
Zaś film ze słowami Jana Pawła II załączyłem po to, byś Jędrzeju zrozumiał, że PIS, jeśli wygra, powinien być gospodarzem wszystkich Polaków. Bo jak JP2 żegnał się z Polską na zawsze mówił do wszystkich Polaków, a nie tylko do pisowców.
Czy wyraziłem się dość jasno?
Serdecznie pozdrawiam.
05-03-2015 [05:31] - willys | Link: Tekst bylby znakomity gdyby
Tekst bylby znakomity gdyby nie ten w-PiS i POst scriptum.
I po cholere!!!!!!!!!!!!
P.S.
Przypomina mi to moje rozmowy z kilkoma inteligentnymi ludzmi o sytuacji miedzynarodowej i we wszystkim blismy zgodni do czasu kiedy na samym koncu podsumowali ze to wszystko przez USA.Durnie!
05-03-2015 [06:57] - Krzysztof Pasie... | Link: @willys Być może post
@willys
Być może post scriptum było napisane nie dość jasno, więc doprecyzowałem jego przekaz.
Pozdrawiam Pana.
05-03-2015 [07:52] - ruisdael | Link: Dla mnie największym
Dla mnie największym rozczarowaniem w stosunku do PO jest ich mizeria intelektualna, bo brak legitymacji moralnej był znany od początku.
05-03-2015 [08:42] - Krzysztof Pasie... | Link: "Dla mnie największym
"Dla mnie największym rozczarowaniem w stosunku do PO jest ich mizeria intelektualna..."
--------------------------
Dla mnie nie, gdyż znałem to środowisko mniej więcej od lat siedemdziesiątych. Piękni po wierzchu i próżni od środka.
Pozdrawiam serdecznie.
05-03-2015 [09:08] - andzia | Link: PROROK Pasierbiewicz znów
PROROK Pasierbiewicz znów przestrzega lud przed PIS-em !!!
05-03-2015 [09:43] - Krzysztof Pasie... | Link: "PROROK Pasierbiewicz znów
"PROROK Pasierbiewicz znów przestrzega lud przed PIS-em !!!..."
--------------------------
Odwrotnie Pani Andziu. Jeśli już, to PIS przed ludem. A to jest bardzo istotna różnica.
06-03-2015 [07:17] - cdn | Link: Taka, prawie prawdziwa
Taka, prawie prawdziwa historyjka (na marginesie Post Scriptum pana dr KP):
I.
A. Gdzie Twój pracuje?
B. Na kierowniczym stanowisku.
A. Dyrektor?
B. Kierowca.
A. Znaczy jeździ.
B. Nie tylko, także konsultuje technicznie.
A. What?
B. Well, jak komu zepsuuje się fura, to dzwoni po pomoc i konsultuje, kiedy przyjadą.
A. Moiściewy, to długo musiał się uczyć tego.
B. E tam, pomógł doktorat z geologii
A na zdjęciach wida wyraźnie, że jest tak, jak pan dr KP powiada, mianowicie stoi 100 m od, itd., a nade wszystko, że unosi się w obłokach wyobraźni.
JW
06-03-2015 [10:16] - felek | Link: Ładna historyjka. A oprócz
Ładna historyjka. A oprócz obłoków wyobraźni bardzo też ładne jest to szlachetne zobowiązanie w następnym zdaniu. Przytoczę całość, bo jest dużej urody:
"...uświadomiłem sobie, że pod polskim niebem unoszę się w przestworzach razem z Nim.
Wtedy sobie coś przyrzekłem.
Póki, co dotrzymuję tego przyrzeczenia. Między innymi moim blogowaniem. Dla Polski."
:))
06-03-2015 [12:03] - Krzysztof Pasie... | Link: @All Patrzę na te dwa
@All
Patrzę na te dwa ostatnie komentarze i tak sobie myślę, dlaczego ci Żydzi, ci wszyscy Hartmanowie i Woleńscy tak nas nienawidzą? Może ktoś zna odpowiedź?
06-03-2015 [12:58] - krystal | Link: Panie Echo, Panie Echo,trzeba
Panie Echo, Panie Echo,trzeba było posłuchać naprawdę dobrej i szczerej rady blogera Tomali...
06-03-2015 [13:19] - Krzysztof Pasie... | Link: Pani / Panie @krystal, A kto
Pani / Panie @krystal,
A kto to jest Tomala?
06-03-2015 [13:43] - krystal | Link: A kto pyta?
A kto pyta?
06-03-2015 [17:22] - Krzysztof Pasie... | Link: @krystal W przeciwieństwie
@krystal
W przeciwieństwie do Pani / Pana, ja nie bloguję anonimowo, lecz pod imieniem i nazwiskiem.
07-03-2015 [11:06] - krystal | Link: Ręce opadają...Pan nie
Ręce opadają...Pan nie rozumie mojego wpisu...
07-03-2015 [21:30] - felek | Link: Nie jest to sytuacja
Nie jest to sytuacja wyjątkowa na tym blogu. Swego czasu, pod zabawnym, w przekonaniu p. Krzysia, tekstem opiewającym jego przygody na szkoleniu wojskowym wpisałem ironiczny komentarz. I otrzymałem ... serdeczne podziękowania. :)
06-03-2015 [13:16] - felek | Link: To niby co, p.Krzysztoszku,
To niby co, p.Krzysztoszku, to ja nie jestem już, jak do niedawna, JW, tylko teraz Hartman? To ze mną był Pan onegdaj na spotkaniu dyskusyjnym, na którym pisnął Pan jakimś nieistotnym zdaniem prostym zakończonym nieśmiałym pytajnikiem?
A poza tym, dlaczego "nas"? Nie wiem jak inni czytelnicy, ale ja tu widzę jednego Pasierbiewicza. No i - dlaczego "nienawidzą"? Przecież obydwa komentarze są żartobliwe. Ja dodałem nawet na koniec odpowiedni znaczek, żeby Pan dobrze zrozumiał moje intencje.
Panie Krzysztoszku, co też się z Panem dzieje? Może trzeba by odpocząć, może udać się, na jakiś czas, do wód?
06-03-2015 [17:17] - Krzysztof Pasie... | Link: @felek Uderz w stół, a...
@felek
Uderz w stół, a...
06-03-2015 [19:25] - felek | Link: Jaki stół? :)... A, mówiąc
Jaki stół? :)...
A, mówiąc poważnie, stale obecna w Pana tekstach retoryka antyżydowska, choć nie tylko to zresztą, lokuje Pana w społecznej stratyfikacji na pozycji inteligenta, ale raczej drugiej kategorii. Właśnie ma Pan okazję trochę się podciągnąć, bo Pana kolega "jazgdyni" napisał akurat dość sensowny tekst na ten temat i jeszcze jeden kilka dni temu. Życzę owocnej lektury.
06-03-2015 [20:27] - andzia | Link: Na komentarze się nie
Na komentarze się nie patrzy,tylko się je czyta.Najlepiej ze zrozumieniem,no,ale dar rozumienia nie każdemu jest dany :(
07-03-2015 [11:00] - cdn | Link: Felek słusznie zauważył, że
Felek słusznie zauważył, że pan dr KP niezbyt udolnie operuje zaimkiem osobowym "nas". Dodam, że dialog pomiędzy A. i B. nie był skierowany do "niego" (ktokolwiek byłby "nim", ale ułożony względem Postscriptum dodanym do notki pana dr KP. Jeśli wziął to do siebie, zapewne miał ku temu powody, przy czym, wedle mojego zdania, fragment o doktoracie z geologii nie ma większego znaczenia w tym względzie. Problem z "nas" nie jest jedyną zagadką lingwistyczną w treściwym acz krótkim tekście wyprodukowanym przez dr KP. Kolejnym jest sens, a dokładniej mówiąc zakres frazy "ci Żydzi, ci wszyscy Hartmanowie i Woleńscy". Żydów jest na świecie ponad 13 milionów. Może być tak, że pierwsze i drugie "ci" stosują się do ogółu Żydów. Wszelako w gronie Żydów, jest o ile wiem, dwóch Woleńskich, a na pewno nie jest ich 13 milionów z kawałkiem. Nie wiem, ilu jest Hartmanów wśród Żydów, ale tez nie wszyscy Żydzi są Hartmanami. Pan dr KP coś pokręcił. Jakby nie było, trudno przypuścić, aby wszyscy Żydzi nienawidzili "ich" czyli pana dr KP, ponieważ prawie wszyscy "ci Żydzi" nie są świadomi istnienia Pierwszego Blogera IV RP. Nie wiem jaki jest stosunek Hartmanów do pana dr KP, więc nie mogę wypowiedzieć się, czy ci Hartmanowie nienawidzą go czy nie. Mówiąc za siebie, mój stosunek uczuciowy do pana dr KP jest neutralny, ale uznają jego istnienie za wielce pożyteczne, bo dostarcza on (pan dr KP) wielu okazji do dworowania sobie z niego. Wziąwszy pod uwagę to, co wyżej, trudno zgodzić się z tym, że pan dr KP użył poprawnie słowa "myślę". Nawiasem mówiąc, pan dr KP nie może zdecydować, czy jestem w nim zakochany (deklarował to kilka razy rzekomo w moim imieniu) czy też go nienawidzę. Być może pan dr KP jest jak Mickiewicz a rebours, tj. przypuszcza, że jest przedmiotem mojej miłości i zarazem nienawiści. Jest o przypuszczenie równie trafne, jak przyjęcie, że pan dr KP jest Mickiewiczem.
JW
PS. Pan dr KP z żelazną i sobie właściwą konsekwencją realizuje zapowiedź, że nie będzie odpowiadał na komentarze. I pewnie tak sobie myśli, że nie odpowiada.
07-03-2015 [18:34] - Kazmirz | Link: Odpowiedz banalnie prosta
Odpowiedz banalnie prosta :). Ateizm w wydaniu wyzej wymienionych jest wrogi Polakom i jest ciagloscia pewnej lewackiej przypadlosci przyniesionej do Polski kiedys na sowieckich bagnetach. P. Krzysztofie pozdrawiam serdecznie i prosze dalej robic swoje. Moja rada... F... them , poniewaz tak czy owak cdn :)))
07-03-2015 [23:58] - cdn | Link: Gdyby Kazmierz potrafiłby
Gdyby Kazmierz potrafiłby pisać po polsku,...