Jeden z najbardziej błyskotliwych blogerów, posługujący się słowem w sposób finezyjny, tendencyjny i konsekwentny – zmierzający do obalenia mitów i stereotypów, został „wyrzucony” z Naszych blogów.
Ja również jestem krytykiem PiS-u, i w odróżnieniu od całkiem sporej części jego zwolenników uważam, że takie twory, jak PO, SLD, PSL, a także efemerydy tworzone przez agenturę oraz wiele tzw. fundacji powinny zostać zdelegalizowane. Ponadto sądzę, że postulat ów nie jest mniej realny od mrzonki zdobycia przez PiS pełnej – realnej władzy w Polsce.
Uważam również (w opozycji do PiS), że lewica nie ma prawa wtrącać się do polityki. Spotykając się z: niezrozumieniem, negacją, a często nawet z gwałtownym sprzeciwem wobec powyższego ze strony sympatyków PiS-u, nie postrzegam ich jako agentów światowego lewactwa, lecz najwyżej jako ignorantów, zniewolonych wieloletnią lewicową propagandą.
Określanie Ewarysta Fedorowicza mianem agenta o ruskiej lub innej proweniencji, oskarżanie go o brak umiejętności „prostego myślenia”, o „nienawiść do PiS-u” jest świadectwem braku zdolności do merytorycznej polemiki.
Nasze blogi są portalem „pisowskim”, dlatego właśnie to tu, w tym miejscu, krytyka PiS-u jest jak najbardziej uzasadniona.
Prawda o ludziach PiS
W gronie tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem, było wiele wybitnych osobowości. Również w dzisiejszym PiS-ie są ludzie nieprzeciętni, lecz odnoszę wrażenie, że w aktualnym składzie zbyt często nadają ton osoby konformistyczne, leniwe, ulegające politycznej poprawności – politycznej głupkowatości. Nie jest przecież żadną miarą ich wybitności postawa opozycji w stosunku do administrującej Polską komuny, ponieważ aktualną „władzę” popierają dziś tylko przysłowiowi użyteczni idioci.
Również dziś nikt nie oburza się za krytykę byłych prominentnych polityków PiS-u, którzy bez większego skrępowania dołączyli do głównego nurtu establishmentu i jako „politycy sponsorowani” optują za scaleniem Polski ze zdegenerowaną metropolią. Wystarczy wspomnieć Pawła Zalewskiego (wiceprezesa PiS), premiera PiS Marcinkiewicza, ministra PiS Sikorskiego, „spin felczera” Michała Kamińskiego – rzecznika Lecha Kaczyńskiego, dzisiejszego sekretarza stanu w gabinecie Ewy Kopacz, twórcę działającego już tzw. Instytutu Myśli Państwowej, w którego powstanie i działalność są zaangażowani: Stefan Niesiołowski, Jarosław Jagiełło (były członek PiS), Roman Giertych, Kazimierz Marcinkiewicz, Jacek Żalek – były radny z ramienia PiS, były poseł PO i aktualny członek „Polski Razem”, koalicjanta PiS.
Należy także wymienić Joannę Kluzik-Rostkowską (PiS, PJN, PO), aktualną lewicową minister deedukacji w tzw. rządzie PO, byłą minister w rządzie PiS oraz szefową sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego. Pobieżny spis renegatów zamyka zwolennik sojuszu z SLD Hofman, który notabene został wyrzucony za coś innego.
Doskonałym przykładem renegata prawie przywróconego na pisowskie łono jest Paweł Kowal (PiS, PJN, Polska Razem), związany z Instytutem Spraw Publicznych, w którym aż roi się od „byłych” komunistów i ludzi zaangażowanych w krzewienie komunizmu kulturowego (gender i okolice). (Rada programowa, rada fundacji, powiązania 2011).
Pytaniem zasadniczym jest: skąd wzięli się tacy ludzie w PiS oraz dlaczego im podobni są nadal w nim obecni: w strukturach partyjnych lub w ugrupowaniach koalicyjnych. Wymienieni przeze mnie „politycy” są to często ludzie tzw. kryptoprawicy – prawicy udawanej, zaangażowanej w wieloletnią destabilizację prawej sceny politycznej w Polsce.
Kwestią kontrowersyjną jest również sprawa Ukrainy, i to właśnie za Ukrainę oficjalnie wyleciał Ewaryst Fedorowicz (za uprawianie antyukraińskiej propagandy).
Moim zdaniem awersję do banderowców pomylono z domniemaną przynależnością Ewarysta Fedorowicza do „partii ruskiej – oczywiście spontanicznej, autentycznej i nie sterowanej” (Józef Darski). Ja również osobiście tak samo nie znoszę dzisiejszych banderowców i dzisiejszych ruskich (putinowców). Nie przeszkadza mi to w gradacji zagrożenia dla Polski ze strony Rosji i banderowskiej Ukrainy. Z dwóch wrogów Polski toczących wojnę na wschodzie groźniejsza jest dla nas Rosja.
Na koniec zadam pytanie: czy zastosowanie wobec niepokornego publicysty zasady „kto nie z nami, ten przeciw nam” nie jest lustrzanym lub bardzo podobnym odbiciem stosowanej przez polszewików praktyki wykluczenia z publicznego dyskursu niewygodnego adwersarza?
.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 50441
W kwestii rozmaitych "błędów PiS". Prawo i Sprawiedliwość wbrew pozorom jest emanacją konserwatywnej części naszego społeczeństwa, które jest, jakie jest. Konserwatyści z natury rzeczy są odtwórcami, więc trudno oczekiwać, że ich elity - elity partyjne - będą o wiele lepsze, niż "lud pisowski". Trzeba pracować nad tym, aby wokół PiS było więcej ludzi twórczych, może nawet z iskrą szaleństwa w oku, może niekoniecznie konserwatywnych, grzecznych i poukładanych, ale z gorącym sercem dla Polski, jak Józef Piłsudski, jak Gustaw Orlicz-Dreszer, jak Walery Sławek, jak Kazimierz Świtalski. Ale sądząc po treści wpisów, pan Ewaryst do takich ludzi nie należy.
Dziwnym trafem najwięksi krytycy PiS nie chcą wziąć sprawy w swoje ręce, nie biorą się za politykę, obrażają się - ich wola. A przecież wystarczy naprawdę drobne zaangażowanie, takie choćby jak praca w komisji wyborczej, w dodatku za pieniądze wypłacane z budżetu. Pracujesz dla sprawy - masz prawo do słów krytyki i do wywierania nacisku na kierownictwo partii. Nie pracujesz dla sprawy - zamknij dziób!
A kliknęła Szanowna Pani w mój link?
Również pozdrawiam i dziękuję za piosenkę.
Mówiąc o nagrodzie od PO lub ZSL obraża pan człowieka. Ewaryst Fedorowicz był bezlitosnym krytykiem ,ale w moim odczuciu nie było to szczucie. lecz głos bezlitosnego i bardzo często ironicznego recenzenta.
"nalezy odstawić na czas spokoju" Nie zgadzam się ponieważ taki czas był po naszym wsparciu pomarańczowej rewolucji i skończyło się to eskalacją antypolskich nastrojów na Ukrainie, łacznie z bezczeszczeniem polskich miejsc pamięci.
To jest złudna kalkulacja. Wyobraża pan sobie abyśmy mogli nagle, analogicznie zapomnieć o zbrodniach rosyjskich lub niemieckich?
Polecam dwa wpisy znalezione na prędko, warte przeczytania
Chętnie poznam pana zdanie o nich.
Krzyże polskie
Nieszczęsny apel...
Ciekawe gdzie jest granica pomiędzy "nie z nami", a "przeciwko nam".
W przypadku PiS.
Politycy, których opisałem byli z PiSem i koło PiSu.
Również tzw. koalicjanci.
Jest on nudny.
Jeśli NB są 'blogernią' polityczną, reprezentującą pewien pogląd ( który ja generalnie podzielam w 90% ), to idiotyzmem byłoby trzymanie gościa tak nieciekawie wrzucającego piasek w maszynkę.
...Nadal nie wiem, jak Wam powiedzieć to, co widziałem już od dawna a propos EF...
On po prostu nie był/jest wiarygodny. Jego argumentacja dziecinna i naiwna. Rzeczywistość wcale tak nie wygląda, jak ją pisze EF...Nie wiem, czy wyrzucenie jest wyjściem...? Nie wiem, czy formuła NB jest odpowiednia...ale chyba jednak jest. Nie zgadzam się z Doktorem Doolittle Darskim w pewnych kwestiach ( głównie zwracania się do innych ludzi ), ale rozumiem jaka/o co toczy się gra...
Inną sprawą jest, co i jak uczynimy wówczas, gdy już uda nam się w Polsce władzę zmienić. Chciałbym się z Doktorem Doolittle Darskim zgodzić i wówczas.
Ewarysta Fedorowicza pozdrawiam :)
Może nudny na miarę nudnych i przewidywalnych błędów PiSu?
"gdy już uda nam się w Polsce władzę zmienić"
Nie uda się to samemu PiSowi
i nie uda się to bez ZMIENIONEGO PiSu.
Czasem zmienić władzę, to nie to samo co uzyskać władzę pełną, a tylko taki jej rodzaj odbije Polskę. Polacy powinni odzyskać władzę ducha, a ta nie kłania się polityce, a tym bardziej ideologii. Politykę wykorzystuję jako narzędzie szlifierskie najwyżej ;-)
Witam specjalistę od wychwytywania cudzych myśli ;-)
To godna pozazdroszczenia umiejętność.
Nie pieprzę tylko ciut dosalam, aby nie było za mdłe.