Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Rehabilitacja PRL w pełnej krasie
Wysłane przez eska w 08-12-2014 [16:36]
Wszystkich zapraszam do przeczytania recenzji > TUTAJ,
o potem do kliknięcia w ten link > kapliczkiwiejskie@interia.pl
Jednocześnie zapraszam do kawiarni Maszkiety w Knurowie, w czwartek 11 grudnia o godzinie 17-tej,
na spotkanie z cyklu „Kawiarenki śląskie”. Będę tam, razem z książkami.
Kupiłam „W Sieci”, poczytałam. News sobotni jakoś przestał być głównym materiałem, pojawił się za to znakomity artykuł „okładkowy” dr Gontarczyka o sprawie prof. Kieżuna, a dokładniej szczegółowa recenzja naukowa materiałów Cenckiewicza i Woyciechowskiego – polecam wszystkim, streszczać nie będę, trzeba samemu przeczytać. Powiem tylko, że wyszło na moje, czego zresztą byłam pewna od początku. Z ciekawostek podam za Gontarczykiem, że wg dr hab. Cenckiewicza (w: "Atomowy szpieg") Polska była w latach 70-tych potęgą wojskową w zakresie wojsk powietrzno-desantowych, czyli tzw. „czerwonych beretów”, bowiem LWP posiadało 7 takich dywizji w Gdańsku i 6 w Krakowie. Te krakowskie stacjonują nota bene do dziś także w Bielsku-Białej i Gliwicach, znam z widzenia.
Teraz oczywiście wszyscy starsi PT Czytelnicy mogą się spłakać ze śmiechu, a młodsi niech sami zgadną, dlaczego to takie śmieszne. I to by było na tyle na temat rzetelności podawanych przez pana dr hab. C. informacji, także na inne tematy.
Wracajmy do PRL – otóż nasz ulubiony poseł H., muszkieter Kaczyńskiego (jak sam siebie określa), wyjaśnia dokładnie, na czym polega ten mechanizm delegacyjny i ja mu wierzę absolutnie, a teraz to wytłumaczę swoimi słowami – jest tak:
Poseł może dostać bilet samolotowy i zaliczkę na nocleg, którą potem rozlicza fakturą z hotelu plus dietę wg jakichś tam stawek. Nie ma zwrotu za przejazdy inne niż samolot poza obszarem Polski (w Polsce ma za frico). Nie ma też na koszty „reprezentacyjne”, a jest rzeczą oczywistą, że politykę uprawia się także w kuluarach, co oznacza kawę, koniak czy nawet jakiś lunch lub kolację. To wszystko musi zapłacić ze swojego. Oczywiście posłowie mają wynagrodzenia, mają fundusze na działalność w kraju, ale niby dlaczego mają płacić z tego za reprezentowanie sejmu czy partii za granicą? I tu się w pełni zgadzam z panem H.
Jak to się załatwia w polskim sejmie? Otóż kupuje się tańszy bilet wcześniej, a potem bierze ryczałt na bilet w ostatniej chwili, co powoduje, że oczywiście ten ryczałt jest wyższy – dzięki temu pozostają pieniądze na taksówkę, spotkania kuluarowe itp. Jest to oczywiście pole do nadużyć, ale większość posłów robi to z rozpędu, żeby po prostu nie dopłacać do delegacji. Dlatego nasz ulubiony muszkieter słusznie czuje się zaszczuty, bo to jest norma w sejmie. I tu nam się wyłania problem prawdziwy >
otóż, drogi pośle Muszkieterze, ja nie życzę sobie, żeby moje interesy w sejmie reprezentowali posłowie, którzy uważają takie praktyki za normę. Po prostu. Bo to jest mentalność PRL w stanie czystym!
Jak powinno być? To oczywiste – zaliczka, zwrot kosztów pobytu na podstawie wszystkich rachunków i faktur, a koszta reprezentacyjne są zwracane po napisaniu sprawozdania potwierdzonego przez osobę uprawnioną, która poleciła odbycie spotkań. Jeśli było to uzgadniane z MSZ, zwraca ministerstwo, jeśli z odpowiednią komisją czy zespołem sejmu, zwraca sejm, jeśli na polecenie partii, zwraca partia. Proste, czyż nie? NIE !!!!
Bo to oznacza przyjęcie do wiadomości oświadczenia, a system PRL nie wierzy nikomu i musi mieć kwit, ale że życie jest życiem, no to w ramach tego systemu podsystem sejmowy wymyślił obejście, czyli ten ryczałt samolotowy rozliczany jako samochodowy, żeby było weselej. I nikomu to nie przeszkadzało aż do teraz!!!
Rozumiecie to, moi mili PT Czytelnicy? Najpierw sami wymyślają idiotyczne przepisy, a potem kombinują, jak je obejść. To nie jest matrix, o nie - to tylko przeraźliwa postkomusza ciemnota naszych przedstawicieli. Wszystkich, jak leci.
Pisałam tu już o tym, jak musiałam robić projekt gotowego, typowego szamba ze wszystkimi atestami, bo przepis mówi, że ma być projekt. A to tylko mały kwiatuszek. Mam opracowaną metodę na obliczenie zacieniania budynku na działce sąsiedniej, którego jeszcze nie ma i nie wiadomo, jaki będzie. Mam dziesiątki takich pomysłów na obejście zupełnie idiotycznych, często wzajemnie sprzecznych przepisów. Ale ja jestem z PRL, wiem, jak mijać system, młodzi nie wiedzą > albo się w tym kompletnie gubią, albo traktują to jako normę i nie widzą w tym nic złego. I to jest koszmar. .....
W latach 50/60-tych mój dziadek był zastępcą szefa miejskiego Zarządu Dróg. Szef był oczywiście dzielnym partyjnym kamieniarzem, dziadek po studiach jeszcze za caratu. I dziadek godzinami, po pracy, wypełniał swoim eleganckim pismem niezliczone księgi rozliczeń, oczywiście dostawał za to jakąś kasę od swojego szefa, który wszak ledwo z trudem umiał się podpisać. W latach 70-tych te praktyki się skończyły, miejsca decyzyjne zajęli lepsi czy gorsi, ale jednak fachowcy. I to oni opracowywali latami metody mijania ówczesnego systemu PRL-u, żeby w ogóle dało się jakoś funkcjonować. I to zostało im do dziś – sejm, złożony z dzielnych, partyjnych "kamieniarzy", wymyśla kolejne idiotyzmy, ministrowie "kamieniarze" mnożą idiotyczne zarządzenia, a stare fachury od biurokracji i ich pilni młodzi uczniowie tworzą sposoby ich omijania na użytek własnych instytucji. I to jest obraz totalnej paranoi „państwa prawa”, który właśnie się nam wyłonił ze sprawy posła H.
PS. 1. Panom Karnowskich przedłużam kredyt zaufania, bowiem wyciągnęli wnioski i znacząco stonowali swój pierwotnie planowany „złoty strzał”. Może się jeszcze chłopaki nauczą robić politykę :)))
PS.2. Panu Prezesowi Kaczyńskiemu radziłabym przegląd kadr (zwłaszcza ich dokonań na prowincji) i to dokonany przez niezależną grupę ekspercką. Mam nawet (jakby co) bardzo sensowne propozycje składu takiej grupy. Bo z ludźmi, którym praktyki rodem z PRL nie przeszkadzają, to Pan daleko nie zajedzie, nawet jakby się udało wygrać.
Wszystkich zapraszam do przeczytania recenzji > TUTAJ,
o potem do kliknięcia w ten link > kapliczkiwiejskie@interia.pl
Jednocześnie zapraszam do kawiarni Maszkiety w Knurowie, w czwartek 11 grudnia o godzinie 17-tej,
na spotkanie z cyklu „Kawiarenki śląskie”. Będę tam, razem z książkami.
Komentarze
08-12-2014 [16:49] - Józef Darski | Link: Bez przeglądu wiemy, że 80
Bez przeglądu wiemy, że 80 proc. się do niczego nie nadaje. Prezes też to wie i dlatego, przegląd wykaże, że te 20 proc.co jeszcze się uchowało trzeba natychmiast wyrzucić. To są samobójcze pomysły. Nie można metod z normalnego społeczeństwa stosować w chorym, zdemoralizowanym i w trakcie degeneracji, a procesy te muszą dotykać także instytucji opozycyjnych, bo nie są one wyizolowane.
08-12-2014 [17:32] - eska | Link: Można, tylko trzeba chcieć i
Można, tylko trzeba chcieć i umieć - ale to inny temat.
Wiem, że w Warszawie ciężko żyć, ale zapewniam, ze na prowincji jest mnóstwo dobrej energii, tylko nikt jej nie chce użyć.
08-12-2014 [18:08] - monty.z | Link: W pełni się z Panią zgadzam.
W pełni się z Panią zgadzam. Polacy nauczyli się w PRL-u kombinować i to im we krwi pozostało. Gorzej, bo przekazali w genach swoim potomkom drobne cwaniactwo i złodziejstwo. Gdzieś zaginęła zwykła przyzwoitość i uczciwość. Kto jak kto ale posłowie i senatorowie jako wybrańcy narodu powinni być kryształowo uczciwi. Niestety z tym jest coraz gorzej, skoro jedynie słuszna przewodnia siła narodu rządzi, sorry taki mamy ustrój! Kiedy hałas był o posłów PIS wtedy pieski szczekały, kiedy okazało się, że haniebne kombinacje prowadzili również czołowi politycy z PO, zaczyna się sprawę rozwadniać i zamiatać pod dywan. Założę się, że jak zwykle sprawę wyciszy się przez nagłosnienie tematów zastępczych.
08-12-2014 [19:18] - eska | Link: Oczywiście. I będą się
Oczywiście. I będą się zajmować pojedynczymi przypadkami dla hucpy, a cały system dalej będzie działał tak samo. Zgnilizna i gangrena.
08-12-2014 [20:00] - xena2012 | Link: no cóż ,jaki by nie był temat
no cóż ,jaki by nie był temat bloga i tak zjeżdżamy na posła H.zwanego muszkieterem i na Kaczyńskiego nie umiejacego sobie radzić z doborem kadr.Mozna by myśleć,że tę partię gnębi fatum złych,nie nadających się,nadużywających zaufania wyborców poprzez nadużycia czy przekręty,a w innych partiach figurują same świetlane postacie.Przydało by się mniej histerii i załamywania rąk nad kondycją PiS-u,a szerszego spojrzenia jak ta kondycja wygląda gdzie indziej.A wygląda blado,tylko że inne partie nie robią z tego aż takich problemów,a nawet uważają takie oszustwa jak Hofmana za normalne.Więc może by raczej trzeba im to wypominać i żądać wyjaśnień zamiast ustawicznego szukania dziury w całym i krytykę PiS-u.
08-12-2014 [21:32] - eska | Link: 1. To jest notka o systemie i
1. To jest notka o systemie i o zwyczajach sejmowych. Nie moja wina, ze akurat Hofman był tak durny, że dał się przyłapać.
2. Od pięciu lat nie robię niczego innego, tylko bronię Kaczyńskiego i PiS na kilku blogach, oczywiście za frico, nawet nie jestem członkiem PiS - a ty czym sie możesz pochwalić? Ile blogów prowadzisz, ile notek masz na koncie? Ilu czytelników? Więc bierz się do roboty i wypominaj.
12-12-2014 [23:54] - stasia czyściocha | Link: ha ha ha !!!myslałby kto taka
ha ha ha !!!myslałby kto taka jolalna i co potem i tak stasie przywołasz!!!
08-12-2014 [21:02] - Rapax | Link: Zgadzam się w pełni z Pani
Zgadzam się w pełni z Pani wnioskami i całą analizą sytuacji. Dodam tylko jako anegdotę, że mi do projektu kazali w urzędzie dołączyć schemat odwodnienia powierzchniowego, w którym woda płynęła pod górę. Pani w urzędzie powiedziała, że nie chodzi o to, aby miało to sens i nadawało się do wykonania, tylko żeby jej się w papierach zgadzało. :-)Pozdrawiam
08-12-2014 [21:50] - Ewa G | Link: No i wychodzi na to, że
No i wychodzi na to, że Kaczyński musi być cudotwórcą!
A swoją drogą to zastanawiam się, dlaczego stawia Pani za przykład Hofmana (zgodnie z ogólnym trendem w prasie głównego ścieku), a nie np. Sikorskiego i Neumanna?
09-12-2014 [00:23] - W.J. | Link: Jeśli Pani chce dotrzeć ze
Jeśli Pani chce dotrzeć ze swoją radą do J.Kaczyńskiego to proszę znaleźć inny sposób, w przeciwnym razie będzie to głos wołającego…
09-12-2014 [10:43] - NASZ_HENRY | Link: Musiały mu się czarne berety
Musiały mu się czarne berety z czerwonymi pomylić. Czyli dywizje pancerne z powietrzno desantowymi ;-)