Nawet jeżeli nic się nie stało należy nam się pewne proste wyjaśnienie.
Z sympatią i zrozumieniem obserwuję rozwój polskich mediów niezależnych. Radio Maria, TV Trwam i Gazeta Polska to było stanowczo za mało, by w całym społeczeństwie móc wywierać wpływ na opinię i przeciwstawić się potężnym, rządowym i polskojęzycznym z międzynarodowym, głównie niemieckim, kapitałem, tak zwanym mediom głównego nurtu. Toteż z satysfakcją obserwowałem powstanie i popularność nowych tygodników "Do rzeczy" i "W sieci", gdzie pisze spora gromada niepokornych, odważnych i inteligentnych dziennikarzy. Ich opinia zaczęła wreszcie wywierać wpływ, na dotychczas monochromatyczny przekaz głównego nurtu. Potem jeszcze GaPol urodził "córkę" – Gazetę Polską Codzienną.
Wreszcie w kwietniu tego roku, po wielkich trudach i dosłownie za pożyczone pieniądze ruszyła Telewizja Republika. Jak każdy nowy produkt techniczny jeszcze się dociera, jednakże w krótkim okresie zaczęła wywierać potężny wpływ na polską scenę medialną.
Z żalem zanotowałem odejście redaktora naczelnego Bronisława Wildsteina, choć muszę przyznać, że jego następca, Tomasz Terlikowski lepiej wypada przed kamerami. Jeżeli tylko przytemperuje swoje ego i przestanie łazić po dziwnych miejscach, jak np. program Wojewódzkiego.
W TV Republika dosyć szybko ton zaczęły nadawać fantastycznie uzdolnione młode wilki: redaktorzy Kasia Gójska –Hejke, erudyta Piotr Gociek (pewnie się ucieszy, że jest młodym wilkiem), Michał Rachoń, najskuteczniejszy znawca służb wszelakich i tajnych, Cezary Gmyz, Bartek Maślankiewicz, i wielu, tak samo świetnych, współpracowników, których tu nie wymieniłem.
Jednym z tej "ostrej" młodzieży jest syn Bronisława, Dawid Wildstein.
Do tej pory telewidzom dał się poznać, jako odważny uczestnik Majdanu i doprawdy ryzykancki reporter z terenów Ukrainy. W programach typu "gadające głowy" nie wypada najlepiej, bo musi jeszcze sporo popracować nad swoją wymową.
Dzień po naszym święcie narodowym dotarły do mnie strzępy wiadomości, głównie z mało wiarygodnych, wybitnie pro-putinowskich, antyżydowskich i będących w agresywnej opozycji do PiSu, Gazety Polskiej i TV Republika, źródeł, opisujących incydent w knajpie, gdzie, jak podano, pijany i będący w amoku Dawid Wildstein, niemalże zabił działacza ruchu narodowego i również dziennikarza Jerzego Wasiukiewicza, oraz jego żonę.
Do mordu nie doszło, bo szalejący Wildstein został powstrzymany przez kolegów, jak również reżysera Jerzego Zalewskiego, który właśnie to całe zajście upublicznił.
Piszę ten tekst dwa dni po tym zajściu i mimo najszczerszych chęci i sporego nakładu pracy, nie jestem w stanie dotrzeć do źródłowych informacji o tej awanturze z udziałem Wildsteina.
A przecież to niesłychanie łakomy kąsek dla wszystkich tabloidów, jak również tefałenów i polsatów. Jednak oni wszyscy tajemniczo milczą.
Jedyne, co udało mi się odszukać, jako źródło pierwotne, to kompletnie nieznany mi portal ruchu narodowego – myśl24, który jako jedyny opublikował relację przedstawioną przez pana Jerzego Zalewskiego.
Armagedon, który spowodował oszalały Wildstein już dzisiaj jest przez portal nieco utemperowany słowami głównego pokrzywdzonego Jerzego Wasiukiewicza, który między innymi mówi:
"...Dziennikarz, który na nas napadł najpierw chciał mnie uderzyć butelką, później złapał w tym samym celu za szklankę i zdaje się, że pokaleczył nią sobie ręce, potem próbował mnie uderzyć głową. W trakcie szarpaniny otworzyła mi się jedynie rana z tyłu głowy, którą miałem po zajściach na Rondzie Waszyngtona, gdzie filmując to co się dzieje oberwałem rykoszetem kamieniem".
I dalej:
"...Nie mam zamiaru wnosić żadnego oskarżenia sądowego z powodu tej napaści" Nie chcę się spotykać z tym panem, nawet na sali sądowej. On jest dziennikarzem, osobą publiczną, więc zostawiam to co się wydarzyło ocenie opinii publicznej-" [1]
Czyli – już jest "chciał uderzyć" a nie "uderzył". Sam Wildstein pokaleczył sobie ręce, "próbował uderzyć głową" ???
Czyli – co jest do cholery?! Dlaczego ta kacapska, antysemicka ferajna wydała już wyrok na bandytę Wildsteina?!
Przecież już sam zaatakowany mówi, że Wildstein mu nie roztrzaskał butelki na głowie. Że krew, jaka się pokazała pochodziła ze zranionej szklanką ręki Dawida W. Oraz odnowionej, starej rany Wasiukiewicza. Nie ucierpiała również żona działacza RN, ani nikt z jego towarzystwa.
Niedoszła krwawa ofiara wstrętnego żyda Dawida Wildsteina, która ledwo uszła z życiem, nie zamierza zgłosić napaści do sądów, prokuratur, czy zawiadamiać policję. Tak po prostu, po chrześcijańsku, daruje mu i wybacza.
Mimo wszystko, czułbym się znacznie bardziej usatysfakcjonowany, gdyby środowiska skupione wokół Gazety Polskiej i TV Republika, jak również wokół portali Niezależni i Fronda zabrały głos i postarały się cokolwiek wyjaśnić z drugiej strony. To się opinii publicznej po prostu należy.
Poza tym, nie można pozostawiać naszych prawicowych idiotów, proputinowców i antysemitów w orgastycznej ekstazie wobec sytuacji w której Żyd katuje Polaka. I to narodowca!
[1] http://mysl24.pl/
.
Zacząłem poszukiwać. Jedyne miarodajne źródło to portal narodowy, który podałem.
Opis tam jest barwny, ale nie zapominajmy, ze dokonał go reżyser filmowy, więc pewnie już mu się piękna scena bójki widziała.
Uważam, że ktoś stąd powinien coś powiedzieć.
Pozdrawiam
Przykro mi, lecz nie za bardzo potrafię pana zrozumieć.
Tylko nie róbmy z burdy pijaczków zadymy politycznej .
Ktoś usiłował tak zrobić. Dlatego ja odpowiedziałem i zapytałem o fakty.
Pozdrawiam
Podziwiam pani czujność i ostrożność.
Pozwolę sobie jednak coś wytłumaczyć.
Najwidoczniej nie bywa Pani za dużo na naszej prawicowej blogosferze. Oskarżający Wildsteina tekst ukazał się nie tylko na myśl24, ale także na Fronda, 3obieg. dziennikpolski, NEon24 i niepoprawni. Piękny skomasowany i dyrygowany atak. Mimo tego, że jak odkryłem, autorką wszystkich wpisów jest jedna osoba.
Czy wobec tego nadal Pani uważa, że mamy siedzieć cicho i pozwalać na swobodne rozprzestrzenianie się informacji, która bardzo możliwe, jest nieprawdziwa?
Pozdrawiam
Nie histeryzuję proszę Pana.
W poprzednim komentarzu przedstawiłem, jak się nakręca aferę, publikując atakujący Wildsteina tekst na wielu prawicowych portalach.
Akurat ja dobrze znam towarzystwo, które takimi atakami się zajmuje, a jak chce pan poczuć klimat, to niech się Pan przespaceruje na NEon24 i poczyta sobie, jak piszą i działają "prawdziwi Polacy" z kremlowskim błogosławieństwem i WSIowym sterowaniem.
Nie będę tutaj dawał linków do inkryminowanych tekstów, bo nie będę robił darmowej reklamy.
Proszę się zastanowić, zanim ponownie zechce mnie Pan obrażać.
Rana Wasiukiewicza nie byla specjalnie stara, odniósł ją parę godzin wcześniej podczas zajść w Marszu Niepodległości.
Każdy dobrze wie, jak i co może się zdarzyć w polskich knajpach przy wódce. Dodam przy tym z własnego doświadczenia, że w Anglii, czy Szkocji można tysiąc razy szybciej oberwać w dziób niż w Polsce.
Jednakże tutaj widzę, że mimo braku oficjalnych stanowisk i doniesień, usiłuje jednostronnie rozdmuchać incydent, propagując fałszywe informacje.
Czy mamy to zostawić w spokoju?
Serdecznie pozdrawiam
Ależ ja nie mam nic do zarzucenia panu Dawidowi, jeżeli chodzi o sens i treśc wypowiedzi. Również dykcja jest OK. Natomiast każdy studyjny akustyk wie, że pewne głosy brzmią przez mikrofony znacznie gorzej niż w naturze. Jak wiem, można nad tym pozytywnie popracować.
Pozdrawiam
Młody Wildstein, który stał się znany dzięki relacjom z Majdanu, ujawnił naprawdę świetnie zapowiadający się talent reporterski. Nie wiem kto w redakcji mediów niezależnych postanowił wówczas zrobić z Wildsteina publicystyczny autorytet od wszelkich spraw ukraińskich. Czym zrobiono mu niedźwiedzią przysługę. I Wildstein zaczął zajmować się zbawianiem świata i udzielaniem pouczeń.
Na temat problemu "probanderowców i ruskich agentów" pisałem tutaj nieraz. Sprawa była i jest cholernie delikatna, a środowisko Gazety Polskiej poprzez niekiedy dziwne posunięcia samo sobie zaszkodziło. Można było podejść do problemu mądrzej.
Sam widziałem to, co w pewnym momencie zaczął robić ks. Zaleski (pisałem o tym tutaj). Ale czy do przyjęcia jest to autorytatywne, mentorskie pouczania księdza Zaleskiego i krewnych ofiar ludobójstwa dokonanego przez UPA, zwłaszcza w wydaniu młodego Wildsteina?
Przy okazji odniosłem wrażenie, że wraz z poczuciem misji zbawiania świata przez Dawida Wildsteina, cały jego talent reporterski wcześniej świetnie się zapowiadający, zaczął jakby słabnąć.
Jakiś czas temu zwróciłem uwagę na tekst Aleksandra Szychta na kresach24, będący polemiką z Wildsteinem. Autor nie dolewał oliwy do ognia, ale argumentował na prawdę sensownie i polemizował rzetelnie. Artykuł był tym głosem, który podnosił merytoryczny poziom debaty, dlatego też wydawało mi się, że Dawid Wildstein powinien rzeczowo do niego się odnieść. Oczywiście nie raczył. Pisałem o tym tutaj.
Pozwoliłem sobie też zauważyć, że:
"odnoszę wrażenie że owa debata, a szczególnie wymiana uprzejmości między młodszym pokoleniem dziennikarzy związanych z Gazetą Polską a redakcją Kresów.pl to po prostu świetny materiał na pracę naukową z zakresu psychologii lub socjologii. Skądinąd, trudno zresztą nie przypuszczać, że tego rodzaju zjawiska jak ów merytoryczny dialog wnikliwie analizowane są przez stosownych specjalistów rezydujących w gmachu przy Placu Łubiańskim w Moskwie."
Po pierwsze, żeby nie zapomnieć - zawsze niestety należy rozróżnić kresy.pl i kresy24.pl. Duuuża różnica.
Czy nie jest własnie tak, że młodość musi się najpierw zestarzeć, żeby dobrze starszych zrozumieć?
Tutaj chyba trzeba oskarżyć pana Bronisława, że mało szacunku do starszych synowi zaszczepił.
Choć oni wszyscy teraz tacy przekorni i aroganccy. To przez te laptopy, smartfony i tablety ;).
Częstokroć przyjmuję punkt widzenia Dawida W. opierając się na moich osobistych kontaktach z Ukraińcami.
I szlag mnie trafia, gdy na każde dobre słowo o jakimkolwiek człowieku z Ukrainy odpowiedzią jest Rzeź Wołyńska.
Tak niestety postępuje x. Isakowicz Zaleski , czy niejaki Szumowski.
Jak wtedy dyskutować?
Pozdrawiam
To jasne, na nierzetelność kresów.pl zwracałem uwagę nieraz. We wpisie przypominam natomiast o rzetelnym tekście Szychta z kresów24.pl.
Pozdrawiam
Mój wpis jest w pewnym sensie ODPOWIEDZIĄ na atak, który został wyprowadzony ze strony pro-putunowskich, antysemickich ugrupowań.
Chce Pan posłuchać?
"...Przecież gdyby nie odważni sąsiedzi i pan. Zalewski, to doszłoby do tragedii.
To jest zwyczajny bandyta i mam nadzieję, że pójdzie siedzieć, bo to było usiłowanie zabójstwa.
On nie raz go uderzył butelką, tylko rzucał się dalej na niego i ten kolega...
No, tak mi się skojarzył z rezaniem Polaków... bo gdyby to było 70 lat temu.. wsród chołubionych Ukraińców...
to kto by im pomógł? ... nikt.."
"...Wyobraż sobie, że taki analfabeta- drań i tchórz unikający służby wojskowej w Izraelu , zaatakował by Twoją żonę czy też moją?Ja ogłaszam bojkot niezależna.pl ..."
"Tak to się kończy kiedy ktoś się czuje polskim żydem
a nie Polakiem żydowskiego pochodzenia.
Niech tam się czuje kim chce, ale zaatakować polskiego katolika? za to, że ma inne poglądy?
To jest właśnie takie niepolskie i po tym unych poznaję."
"......co do talibów z gapola, to niestety prawda jest brutalna i im prędzej wyjdzie na jaw tym lepiej dla Polaków...Dawidek naczytał się Talmudu i zrobił pucuwę gojom...tak to jest jak się człowiek zrobi ubermenszen :))..masz rację, Mein Kamf trzeba przeczytać obowiązkowo, aby zrozumieć metodologię "gapobanderowców"
Wystarczy? Miałem nie reagować i spokojnie czytać? Po tym chciałem się dowiedzieć, nic nie znalazłem i pytam się tych, co są atakowani. Nie osądzam.
Pozdrawiam
to nie zaburzona psychicznie osoba, tylko cztery różne - mężczyźni i kobiety.
W internecie jest parę takich niby-prawicowych stron pełnych nienawiści i pro-ruskiej polityki.
I proszę sobie wyobrazić, że jest ciemny lud, który to z chęcią czyta.
Nie można tego zostawić odłogiem, bo naród zgłupieje do końca.
Serdeczności
http://niepoprawni.pl/bl…
A poza tym mamy komentarz samego Wasiukiewicza. Gdyby Wildstein rzeczywiscie uderzył, nie taki byłby raban na cały net.
Pozdrawiam Autora tekstu.
To Aleszuma - ma dwa cele w życiu: kopać żydów i kopać Ukraińców. Klasyczny antysemita, ale stara się nie podpaść pod paragrafy. Usiłuje sią tu dostać od roku. Swoją "misję" realizował także na stronie Radia Wnet.
To bardzo dziwny człowiek ogarnięty obsesją. Ja go nie czytam ikompletnie lekceważę, ale na wielu wywiera zły wpływ. Czyli to poważny szkodnik.
Sili się na mentorstwo, a właściwie tylko kopjuje tekst typu "Mędrców Syjonu."
Mieszka bodajże w Stanach, czy Kanadzie i ma dużo wolnego czasu.
Pozdrawiam
Mimo tak wątłych doniesień propaganda usiłuje rozdmuchać sprawę.
Fakt, nie z grubych armat, ale szeptanych pistolecików.
A to brzydko pachnie.
Jeszcze raz pozdrawiam