Polska liderem nowoczesnych technologii- energia elektryczna

Francuzi „uszczęśliwiają” Polskę elektrownią atomową, wówczas gdy sami realizują projekt NEMO (w USA powstaje analogiczny projekt). Formalnie projekt dotyczy oceanów nagrzanych słońcem, ale równie doskonale można go zrealizować na lądzie w Polsce!

Nie interesują mnie złudne mrzonki ekologów i rządu o OZE, o atomie, bo w niżej prezentowanym programie nie ma nic na temat ogniw, wiatraków itp. Na początek kilka słów na temat pomysłu ze świata wysokich technologii ery post atomowej.

Ultranowoczesna elektrownia ery post atomowej

W skrócie, słońce nagrzewa oceny do ok. 30%. Ciepła woda ogrzewa instalacje z płynnym amoniakiem i ten rozprężony w stanie gazowym napędza turbinę produkującą prąd. Następnie z głębokości ok. 1 km. pobiera się chłodną wodę o temperaturze ok. 4 stopni C, schładza ona amoniak i ten w postaci płynnej wraca do pierwotnego zbiornika. Na podobnej zasadzie działają zwykłe lodówki w naszych domach.

Francuzi budują i udoskonalają swoją próbną instalację NEMO w okolicach Martyniki, stąd nazwa (New Energy for Martinique and Overseas). Badania kosztują, więc inteligentny inaczej rząd Polski ma go sfinansować, zakupując przestarzałą elektrownię atomową – za tę cenę Francuzi zbudują kilka takich elektrowni typu NEMO.

Podobny projekt realizuje USA, gdzie dla jego przyśpieszenia włączyło się wojsko i PENTAGON – projekt OTEC. Próbna instalacja małej wielkości powstaje niedaleko Honolulu na Hawajach: http://www.cire.pl/item,101340,2,0,0,0,0,0,prad-goracych-morz.html. Cytat: „Zasada działania zakładu, który powstał u wybrzeży Hawajów, jest następująca: ciepła woda z wierzchnich warstw oceanu zostaje skierowana do wymiennika ciepła i tam wykorzystana do podgrzania amoniaku, który w efekcie zmienia się z cieczy w gaz. Ten płynie rurą do turbiny, wprawiając ją w ruch. Ona z kolei napędza generator prądu. Następnie lotny amoniak wędruje do drugiego wymiennika ciepła, w którym, w wyniku kontaktu z zimną wodą głębinową, ulega skropleniu. Pod płynną postacią trafia ponownie do pierwszego wymiennika ciepła. Obieg się zamyka”.

We wstępie napisałem, że ten projekt można zrealizować bez problemów na lądzie i to w Polsce. Taka możliwość zaistnieje przy okazji realizacji projektu z mojego wcześniejszego artykułu i co ważniejsze, w skojarzeniu z nim, jako ekstra korzyść. Z tego powodu powtórzę istotną treść tego artykułu.

W USA na pustyni w Arizonie powstaje pionierska elektrownia, szumnie zwana słoneczną, ale nie używa ona żadnych ogniw fotowoltaicznych. O wiele więcej wspólnego ma ona z wiatrakami, ale nie wykorzystuje ona naturalnych strumieni wiatrów i jest od nich absolutnie niezależna. W ogólnym zarysie wygląda ona, jak gigantyczna szklarnia otoczona lustrami, z gigantycznym kominem pośrodku.

Ta elektrownia wykorzystuje tzw. zjawisko konwekcji, gdzie (w tym przypadku) różnica temperatur na obu końcach komina wywołuje ruch poziomy powietrza, który napędza zainstalowane w kominie turbiny wiatrowe. Generalnie, co 100 metrów następuje spadek temperatury o około 1 stopień Celsjusza, a więc im dłuższy komin, tym większa różnica temperatur. To nie promienie słońca wprawiają turbiny w ruch, tylko strumienie powietrza.

Powstająca w Arizonie elektrownia ma mieć komin o wysokości 800 metrów, a więc naturalna różnica temperatur wynosi 8 st. C. Wystarcza to, aby działać niezależnie od pory doby, pogody, czy też pory roku. Dodatkowo, aby zwiększyć różnicę temperatur na obu końcach rury (komina), u jej podstawy wybudowano olbrzymią szklarnię i otoczono ją koncentrycznymi lustrami, które dodatkowo podnoszą temperaturę w szklarni u podstawy i zwiększają „ciąg”. Ponadto stworzono system akumulacji ciepła, aby dodatkowo zwiększyć efektywność. Elektrownia ma kosztować 750 mln. USD (około 2,5 mld. PLN) i działać 80 lat. Energia elektryczna w USA kosztuje nie więcej, niż połowę ceny w Polsce, a pomimo tego cała inwestycja ma się zwrócić już po 11 latach. Cały artykuł: http://www.reo.pl/w-usa-powstanie-elektrownia-sloneczna-bez-tradycyjnych-ogniw. Ze zrozumiałych powodów, przy dwa razy wyższych cenach energii w Polsce, inwestycja zwróciłaby się zaledwie w 6 lat.

Więcej danych technicznych pod linkiem: http://ioze.pl/energetyka-wiatrowa/aktualnosci/w-arizonie-stanie-najwieksza-solarna-wieza-swiata. Powietrze w ciągu kominowym będzie osiągać prędkość do 70 km/h i powinno napędzić 32 turbiny wiatrowe zlokalizowane we wnętrzu wieży. Planowane oddanie inwestycji do użytku w 2015r. Prototypowy model w dużo mniejszym rozmiarze i wydajności od wielu lat działa w Hiszpanii.

Modyfikacja i wykorzystanie atutów Polski

Pod 80% powierzchni Polski są wody geotermalne. Nie trudno zauważyć, że oprócz szklarni, u postawy komina należy stworzyć „kałużę”, czyli zbudować basen z ciepłą wodą geotermalną. Oczywiście, w ogóle można zrezygnować ze szklarni i wykorzystywać tylko źródła geotermalne. A jeśli dodatkowo szklarnia, to jej wielkość można znacznie ograniczyć. Ta modyfikacja znacząco podniesie sprawność elektrowni, w porównaniu z pierwowzorem z USA. To jest jedna modyfikacja, ale tak myślę nad jeszcze jedną, bo Polska, to nie względnie płaska pustynia. Kto powiedział, że komin na 100% długości musi iść pionowo w górę? Pewne części, ze względu na turbiny, dobrze byłoby ustawiać w pionie, ale cała reszta może iść po skosie w górę. Coś podobnego działa w Polsce, czy wiecie! Co by dało oparcie konstrukcji o odpowiednio naturalnie ukształtowaną górę, a do tego w okolicy źródeł geotermalnych. Niższy koszt budowy komina, wyższy komin…? Pierwsza modyfikacja jest oczywista (źródła geotermalne), a co do drugiej (oparcie o górę) musieliby wypowiedzieć się fachowcy.

Energia z głębi oceanów na lądzie w Polsce!

Nie trzeba dużej wyobraźni, aby ciepłą wodę z powierzchni oceanów zastąpić ciepłą wodą ze źródeł geotermalnych. A czym schłodzić rozprężony amoniak? Na dwa sposoby. Przez długą część roku wystarczy wysoki komin, jak ten z artykułu na 800 m. W opisanym wyżej zjawisku, gdy temperatura u podstawy komina wynosi 12 stopni C, to przy jego wylocie już tylko 4 stopnie, jak woda z głębi oceanu. Poza tym sam ciąg wewnątrz komina także powoduje chłodzenie. Latem potrzebne byłoby dodatkowe chłodzenie rozprężonego amoniaku, ale woda, np. z jeziora Krzywego w Olsztynie, czerpana przy jego dnie, ma tylko ok. 4 stopni C.

W artykule pomijam zimne fuzje (http://odkrywcy.pl/kat,111408,title,Pierwszy-reaktor-zimnej-fuzji,wid,15668063,wiadomosc.html?smg4sticaid=610aac) itp. mechanizmy. Nie piszę o drugim pomyśle, zresztą wymyślonym przez Polaka i zastosowanym w USA i w paru miejscach świata, w tym koło Balcerony. Pomysł sprowadza się do tego, że jeśli istnieją odpowiednie warunki geologiczne, a w Polsce jest wiele takich miejsc (na świecie bardzo mało), wierci się głęboką dziurę do gorącej skały, wlewa tam wodę i traktuje tę skałę jak „kociołek”. Z tego „kotła” para wydobywa się na powierzchnię i napędza turbiny parowe, ale to osobny temat.

Energetyka tzw. „prosumencka” zwiększy efektywność wykorzystania energii zużywanej na ogrzewanie w domach, ale to nie zastąpi „dużej” energetyki. Zresztą, rozwijanie energetyki prosumenckiej popieram, o ile nie będę moimi podatkami jej finansował, bo to byłoby zaprzeczeniem logiki, rozumu.

Elektrownie gazowe na gaz z Łupków? Można, oczywiście, ale byłbym głupi, gdybym je zaproponował. Wystarczy spojrzeć na postępowanie Norwegii, która chociaż ma dużo gazu, rozwinęła sieć różnej wielkości hydroelektrowni, na niezliczonych strugach, a zaoszczędzony gaz sprzedaje i osiąga dodatkową korzyść z jego sprzedaży. Nic, tylko powtórzyć ten pomysł w Polsce.

Jeśli wiatraki, to zwracam uwagę na robiące w świecie pionowe elektrownie wiatrowe z Polski zaprojektowane przez Pana inż. Piskorza: http://proenergetyka.pl/. Tańsze w budowie, 1,5 raza wydajniejsze i zaczynające pracę przy ¼ szybkości wiatru potrzebnej w elektrowniach dotychczasowych.

Tak na marginesie, ciekawostka - Prawo zachowania energii, czyli z procesu nie można wyjąć więcej energii, niż się doń włożyło. Kiedyś także w to wierzyłem, ale to było kiedyś, a teraz spytam "czyżby?". Takie tajemnicze hasło KAWITACJA - fizycy nie rozumieją tego zjawiska, ale nie jest to przeszkodą, aby budować urządzenia w oparciu o te zjawisko. Artykuł: http://www.cire.pl/pokaz-pdf-%252Fpliki%252F2%252Fgiginnowacjezulicy.pdf  Sprawność urządzenia wynosi 115%! Dążenie, aby uzyskać 200%.

Plan dla Olsztyna

Mieszkam w Olsztynie, więc ten artykuł jest okazją, aby „przekuć” go na projekt lokalny. Pod większością powierzchni województwa Warmińsko-Mazurskiego są wody geotermalne (mapa ze źródłami: http://www.wmbpp.olsztyn.pl/download/energia-geotermalna.pdf). Pod Olsztynem na głębokości 1700 m zalegają wody o temperaturze ok. 38 stopni Celsjusza (w okolicach Iławy i Elbląga jest to już ok. 70 stopni, ale na większej głębokości). Na głębokości 100 m. woda ma temperaturę 17 stopni C. To wystarczy, by "ożenić" projekt z Arizony z NEMO i z Ciechocinkiem oraz Mikołajkami.

Myślisz może Szanowny Czytelniku, że tym tematem interesują się lokalni politycy i lokalne media? Nic bardziej mylnego! Ilekroć próbuję coś na ten temat powiedzieć, cały wysiłek powyższych jest skierowany na to, aby temat i mnie wyciszyć, aby przypadkiem nie dowiedzieli się o tym mieszkańcy. Jest pewna grupa interesów, która jest zainteresowana, aby nic takiego w Olsztynie nie powstało. Wszystko po to, aby napędzić klientów biznesom tej grupy osób.

Co to za „straszny pomysł”, którego obawia się ta grupa osób? Wyżej napisałem o nowatorskiej elektrowni, ale przerażenie budzi co innego. Przy okazji budowy elektrowni powyższego typu, łatwo byłoby wybudować całą sieć wodolecznictwa z termami i z tężniami, jak w Ciechocinku - ciepłe solanki pod Olsztynem mają właściwości lecznice. Mnóstwo osób miałoby pracę oraz nastąpiłby dynamiczny rozwój lokalnego, drobnego biznesu. Bezpośrednio w wodolecznictwie, hotelarstwie i gastronomii pracę znalazłoby co najmniej 4 tys. osób. Zarabiające osoby, to dodatkowi klienci, a więc dodatkowe miejsca pracy. To wszystko w sąsiedztwie atrakcyjnych jezior, a więc dodatkowy atut dla realizacji tego pomysłu.

A co z różnymi biznesami oddalonymi od Olsztyna? Straciłyby wielu klientów. Nawet Mikołajki zyskałyby poważnego konkurenta. Tak więc sieć lokalnych powiązań i swoista „koalicja” przeciw Olsztynowi rządzi i trzyma się mocno, na niekorzyść Olsztyna i jego mieszkańców. Projekt kieruję do PiS, bo ten akurat nie jest w tej anty olszyńskiej koalicji. Czy jest jakaś istotna siła polityczna, do której mógłbym ten projekt skierować? My Mieszkańcy mamy jedynie możliwość przy okazji wyborów, aby pogonić „klikę”. Nagrodą za to będzie, oprócz powyższego, możliwość, aby po pracy pójść do aquaparku z ciepłymi solankami, czy powdychać lecznice powietrze w okolicy tężni.

Atomowa klika zniszczy Polskę i wygna przemysł za granicę

Elektrownia atomowa zniszczy Polskę na trzy sposoby i nie mam tu na myśli właściwości promieniotwórczych i atomu jako takiego. Po pierwsze inwestycja o takich rozmiarach zabierze, w sensie dosłownym, pieniądze na finansowanie rozwoju gospodarki. O tym aspekcie niektórzy autorzy wspominali w swych opracowaniach, więc nie będę się powtarzał.

Po drugie, wszyscy odbiorcy, osoby fizyczne i firmy dostaną prawie o 40% wyższe rachunki za energię, co prezentuje opracowanie dostępne na: http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1145721.html?print=tak&p=0. Prąd z „atomu” będzie ok. 3 razy droższy, niż obecnie. Zakładając jego ok. 10% (podaję za decyzją UOKiK) udział w miksie energetycznym, już mamy 20% wzrostu cen. Cała elektrownia ma kosztować ok. 120 mld. zł (cała a nie obecna w mediach jej część). Policzmy odsetki od tej inwestycji, a mamy wzrost cen energii o kolejne ok. 20 (realnie o 50%)%, albo i więcej (zależy od oprocentowania kredytu). Doświadczenia światowe uczą, że zazwyczaj faktyczny koszt inwestycji jest znacznie wyższy, niż pierwotne założenia. Faktyczny wzrost cen energii może z tytułu „atomu” wynieść nawet 60%. A gdzie wzrost cen z tytułu OZE - Kopacz „załatwiła” nam min. 80%? W skrajnym przypadku ceny energii mogą się nawet podwoić, albo jeszcze gorzej.

Z Premier Kopacz zgadzam się w jednym, że stare, zużyte (zdekapitalizowane) elektrownie należy zastąpić nowymi, ale to, wbrew słowom Kopacz, kosztuje. Po pierwsze, gigantyczna inwestycja wejdzie w koszt energii, jako gigantyczna amortyzacja. Po drugie, od gigantycznego kredytu należy zapłacić co roku odsetki, min. 5%, albo i więcej. O koszcie odsetek wiedzą doskonale osoby spłacające kredyty hipoteczne, gdzie na początek, pomimo gigantycznych rat, płaci się głównie odsetki, a kapitału prawie wcale.

Nowoczesna elektrownia będzie bardziej efektywna, niż przestarzała, co z kolei wpłynie na obniżenie ceny i zamiast podwojenia ceny z powodu dwu powyższych czynników, będzie zaledwie, w mojej ocenie, bo nie mam wglądu w liczby, tylko doświadczenie, wzrost wyniesie +80%. Dokładając ok.+ 60% wzrostu z tytułu atomu, co najmniej mamy podwojenie cen energii elektrycznej w Polsce. Nie bójmy się CO2, wbrew obawom opozycji, bo przy technologi prof. Nazimka z UMCS w Lublinie (obecnie jest na emeryturze), możemy wykorzystać drogi prąd z tradycyjnych wiatraków i wyprodukować tanią benzynę oraz olej napędowy.

Osoby fizyczne zapłacą więcej za energię elektryczną, a więc mniej towarów kupią w sklepie. Sprawi to, że kolejna grupa pracowników produkująca te niekupione towary stanie się zbędna i albo pójdzie na bezrobocie, albo ucieknie za granicę na emigrację. Firmy, gdy otrzymają podwojone rachunki za energię elektryczną, uciekną za granicę, np. do Bułgarii, Rumunii, jeśliby dalej chciały produkować w UE, albo jeszcze dalej, poza UE, np. do Turcji, Afryki itd.. To oznacza drastyczny wzrost bezrobocia i biedy w Polsce. Czytelniku, Twoje miejsce pracy także jest zagrożone.

Niech eksperci piszący, w ramach rządowej propagandy, o wzroście bezpieczeństwa energetycznego Polski, schowają się pod budką z piwem, bo tam ich miejsce. Przy ucieczce firm z Polski tej energii w Polsce będzie nadmiar i to nawet przy niższej jej produkcji, niż dziś. Mógłbym dopuścić myśl o budowie elektrowni atomowej, ale nie według preferowanej technologii francuskiej, lecz według przestarzałej technologii japońskiej z reakcjami opartymi na torze. Byłoby to bardzo tanie źródło materiału do budowy … broni atomowej. Nie jakieś tam mega kosztowne irańskie wirówki … napisałem o tym: http://naszeblogi.pl/47325-japonia-szcesliwym-posiadaczem-broni-atomowej . Wreszcie zniknęłaby odwieczna geopolityka, a tajne antypolskie porozumienia Merkel-Putin stałyby się bezpodmiotowe.

Po trzecie, aby produkować energię elektryczną, trzeba mieć klientów na nią, czyli ludzi i gospodarkę. Po wybudowaniu elektrowni nastąpi exodus firm i gospodarki poza granice Polski. Polaków ubywa już teraz, a dzieci w Polsce już jest o 40% mniej, niż w 1989r. Niedawno powstało opracowanie GUS (http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/prognoza-ludnosci/prognoza-ludnosci-na-lata-2014-2050-opracowana-2014-r-,1,5.html), które przedstawia prognozę, że w 2050r. liczba ludności Polski wyniesie 33 mln 951 tys. W porównaniu do stanu w roku bazowym 2013 oznacza to zmniejszenie liczby ludności o 4,55 miliona tj. o 12%.

Powyższy scenariusz GUS uznaję za hurra optymistyczny i nawet pomijając powyższe argumenty. Mniejsza liczba pracujących będzie zmuszona sfinansować wyższą liczbę osób starych, a więc zostanie złupiona przez rządzących drastycznie wyższymi podatkami i tym podobnym haraczami. Aby żyć, młodzi uciekną za granicę na emigrację. ONZ na koniec XXI w. (50 lat później, niż prognoza GUS) oszacował liczbę ludności w Polsce na zaledwie 16 mln. Osób.

A co zrobił Tusk, co robi Kopacz?

Zbliżają się kolejne wybory i mamy kolejny festiwal obiecanek. Po tych wszystkich poprzednich wyborach nie tylko nie było żadnej realizacji obietnic, to jeszcze kolejne haracze nakładane na rodziny z dziećmi, które muszą utrzymać się z minimalnej pensji (http://finanse.wp.pl/kat,1033759,title,W-2014-roku-oddamy-fiskusowi-jeszcze-wiecej,wid,16166019,wiadomosc.html). Brak reakcji rządzących na ujemną demografię jest podstawą do postawienia Tuska i Kopacz przed Trybunałem Stanu i sądzenie ich, jako zdrajców. Czego oczekuję od PiS? Jako jedyna partia opozycyjna, powinna z powyższych powodów nagłośnić problem skutków budowy elektrowni atomowej w Polsce. Przede wszystkim problem wygnania prawie wszystkich firm z Polski, jeśli ta elektrownia zostanie wybudowana, a co za tym idzie, utratę pracy przez prawie wszystkich Polaków. Czy emeryci mogą czuć się bezpieczni? A kto będzie pracował na ich emerytury? Czy uciekną na emigrację za granicę? Bzdura!

Hasło na obecne wybory: „Polacy, ratujmy swe miejsca pracy przed PO-PSL” i uzasadnienie hasła, jak wyżej.

Piotr Solis

Od autora. Mój wcześniejszy artykuł (http://naszeblogi.pl/49848-polska-gospodarka-oparta-o-wiedze-i-badania-projekt-dla-pis), jeden z kilku, prezentuje jeszcze jeden mechanizm rujnujący Polskę. Proszę kliknąć w powyższy link. A tak Post Scriptum, my Polacy zapłacimy za elektrownię atomową, a właścicielami będzie kilka osób prywatnych (podmioty biorące udział w budowie są częściowo prywatne, a wkrótce mają być całkowicie prywatne). Czyż to nie czyste złodziejstwo?

Zapłacimy za elektrownię atomową, a Francuzi zdobędą kapitał na ultranowoczesną elektrownię epoki post atomowej. Dlaczego za własne pieniądze nie mamy zrealizować pomysłu przed Francuzami i Amerykanami? Francuzów stać na ich badania, więc niech Tusk i Kopacz nie troszczą się o nich.

I może coś aktualnego. Radosław S. wspomniał o propozycji Putina z 2008r., aby wspólnie dokonać rozbioru Ukrainy. Relacja może być prawdziwa, ale pomińmy te niuanse. Zastanówmy się, co Putin powiedział do Merkel? Taka mała podpowiedź, gdy Merkel powiedziała, że nie wypełni zobowiązania NATO wobec państw Bałtyckich. Cóż, uzgodniono podział Polski i krajów Bałtyckich? W świetle słów Radosława S. Jest to prawie pewne.

Piotr Solis

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Zunrin

05-11-2014 [06:59] - Zunrin | Link:

Nieźle, nieźle... Dobre zebranie różnych technologii, faktów, wizji, itd. I tylko paru faktów brak. Np. tego, że zapowiada się braki mocy wytwórczych w niedalekiej przyszłości, a już dzisiaj energetyka płaci za nie pobieranie prądu.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

05-11-2014 [09:10] - NASZ_HENRY | Link:

Mam lepszy plan. Wypuścić balon ponad chmury i z umieszczonych tam ogniw transportować energie na Ziemię po sznurku! Sprawność 99% gwarantowana ;-)

Obrazek użytkownika Jabe

05-11-2014 [12:23] - Jabe | Link:

Pan się powtarza. O atomowej klice pisał Pan dwa tygodnie temu. Z całym szacunkiem, Pańskie twierdzenia są niedorzeczne. Równie dobrze można mówić, że energia z kominów będzie 2 razy droższa i wygoni firmy za granicę. Policzył Pan to?

Obrazek użytkownika takijeden

05-11-2014 [13:52] - takijeden | Link:

Moje 3 Grosze

Nie znam sie … ale mam swoje zdanie…

Elektrownia Atomowa w Polsce ? – Strach sie bac
Wielkie szklarnie z kominami na pareset metrow - projekty w ktorych pomaga w USA Pentagon ...
Szanowny Panie marzyc kazdy moze ... ale predzej mi tu kaktus wyrosnie..

W kraju montowni i gospodarstw malorolnych jedynym realnym wariantem jest
budowa wielu malych biogazowni.
Kapital regionalny ... to i swoi patrza swoim na rece zeby ich kasy ktos nie przerżnął.
Rolnicy maja prace i regionalny rynek zbytu na kukurydze czy rzepak zapewniony i staly.
Ziemia nie lezy odlogiem i nie musi byc finansowana z Uni za nic nie robienie i kontraktowe
nieobsiewanie. Rolnicy uprawiajac ziemie potrzebuja maszyn ,traktorow ...
Male biogazownie to dzis male cudenka techniki... do nich tez potrzeba wyksztalconej obslugi i serwisu technicznego .. Wszystko z namacalnym pozytkiem dla regionu..
juz o samym pradzie czy cieplej wodzie nie wspominajac.
Do tego kazdy kto czytal powiesc „BLACKOUT” (autor Marc Elsberg )
Zdaje sobie sprawe ze jak „pyknie” w elektrowni zasilajacej pol Polski to doslownie pol Polski siedzi po ciemku i w zimnym. A jak „pyknie” w biogazowni gminnej ... to bez pradu siedzi gmina.

i tak to sie kreci.. w niektorych krajach.

Na atomie,parkach wiatrakowych, lupkach, kosmicznych cudach technologicznych ... zarobia wszyscy...
tylko nie Polacy(#). Nawet jak zasyfia Polski krajobraz i srodowisko - kase beda zarabiac
zagraniczni inwestorzy

Pozdrawiam

(#) oczywiscie nie liczac tych paru Polakow ktorzy te kontrakty zagranicznym inwestorom podpisza.

Obrazek użytkownika takijeden

05-11-2014 [19:00] - takijeden | Link:

Ps:

" Zastanówmy się, co Putin powiedział do Merkel? Taka mała podpowiedź, (...) Cóż, uzgodniono podział Polski (...)? W świetle słów Radosława S. Jest to prawie pewne."

Zamiast straszyc prosze wymienic jakie korzysci beda mieli Sowieci po zajeciu czesci rozebranej Polski... ?
Ciekawi mnie rowniez jakie korzysci ze wspolnej granicy z nieobliczalnym bandyta beda mieli Niemcy?

Obrazek użytkownika piastolsztyn

06-11-2014 [19:26] - piastolsztyn | Link:

Pełno tu lobbystów ale cóż, POsy szczekają, a ja idę dalej. Zarzuty wszelakie, głównie w złej woli.

Biogazownie? OK, ale czy to dla rolników, czy dla latyfundystów, o której rolnicy normalnoobszarowi mogą pomarzyć. Druga sprawa, krople, co pradwa, tworzą ocean, ale nigdy nie staną się oceanem same w sobie. Tak samo energetyka prosumencka, skądinąd cenna inicjatywa. Co do wiatraków, "dorzuciłem" link do polskiej konstrukcji, która robi furorę na świecie i nie bez powodu.

"Szklarnia"? Co to ma do treści artykułu, gdzie ze względu na atuty polski, zaproponowałem, aby ję zastąpić źródłami geotermalnymi - najpierw czytać dokładnie, a dopieró później, ewentualnie krytykować.

Powtarzam się z atomową kliką? Dokładnie trzeci raz z rzędu i powtórzę to w każądym artykule dotyczącym energetyki, czy też będącym recenzją rządzących. Tak się składa, że jestem analitykiem, więc żaden kłamca nie wmówi mi, że jak coś kosztuje gigantyczne pieniądze, to nie wejdzie w cenę. Wejdzie, głównie na 2 sposoby: 1) jako gigantyczna amortyzacja; 2) jako gigantyczne odsetki od kredytów. Zgodnie z prawem polskim, zgodnie z prawem każdego cywilizowanego kraju, jeśli zarząd tego nie włoży w cenę, to działa na szkodę spółki ze wszelkimi tego konsekwencjami z kc oraz kk (utrata prywatnego majątku i kary więzienia) - to wynika wprost z prawa.

Lobbyści kłamią, to rozumiem, ale lemingi? Tych kiedyś nazywano warchołami, których moi przodkowie tępili w ramach tzw. Rzeczpospolitej Szlacheckiej Babińskiej.

Przedstawiłem zestawienie top technologii  wprowadzanych do użytku na świecie, a o których mało kto w Polsce wie, a rządzący w szczególności. Era post atomowa na świecie już się zaczęła i dobrze byłoby to uwzględnić w planach rozwojowych, miast kupować w "szmateksie" za gigantyczne pieniądze atomowe "ubrania" (elektrownie) po starszych i bogatszych krewnych, tym bardziej, że za te pieniądze możemy kupić ekstrawagandzkie, topowe "ciuchy", lepsze od bogatych krewniaków.