Gdyby przyjrzeć się wynikom państwowych (czyli podobno naszych - Pani, Pana i nawet – moich!) firm, zarządzanych przez „menedżerów” z nominacji partyjnej (żeby było jasne - wszystko jedno, której partii), to jedyna odprawa, na jaką ci „menedżerowie” zasługują, to jest - proszę darować właściwą mi precyzję opisu - kopa w d....
Ale, że w III RP obowiązuje komunistyczna (ach, ta ciągłość!) zasada: każdemu, według potrzeb, to żeby zaspokoić każdego, trzeba to zaspakajanie zorganizować, czyli wyznaczyć tych, od których to zaspakajanie się zacznie.
I tak to jakoś się dzieje, że na początku kolejki po zaspokojenie (potrzeb) są wszelkiego rodzaju frędzle, doczepione do postawu (archaizm) sukna zwanego Rzeczpospolitą i targanego we wszystkie strony.
Owszem, są chlubne wyjątki: na przykład prezes CIECHU Kochalski, który w 2 lata zarobił 5 milionów a odprawę dostał w wysokości kolejnej bańki, w sumie 6 (sześć) baniek za 2 lata prezesowania.
To jakby kumulację w totka trafił!
Chcielibyście Państwo taką kumulację trafić, prawda?
Dlaczego jest on wyjątkiem chlubnym?
No jak to dlaczego - bo mianowany był przez PiS!
A prezes Wasiak mianowana jest przez PO i wzięła odprawy banki pół – ot, skromnisia.
Ale o PKP rozmawiać zamiaru nie mam, podobnie, jak nie mam zamiaru tym czymś podróżować, bo znam inne, znacznie bliższe cywilizowanym, środki transportu.
Co innego Ostachowicz: to jest fachowiec wybitny, bo zagwarantować komuś takiemu, jak Tusk kolejne wygrane w ciągu 7 lat, to trzeba mieć łeb.
A regularnie wygrywać z takimi tuzami jak Misiek Kamiński, Bielan i Adam Hofman, to trzeba mieć łeb jak... stacja benzynowa albo i jeszcze większy!
Że mu się ten ORLEN spodobał, to się nie dziwię, bo przez 2 lata miałem okazję, jako szef client service polskiego oddziału wielkiej, międzynarodowej agencji reklamowej, odpowiadać za obsługę reklamową PKN ORLEN i mogę ten ORLEN podsumować jednym słowem:
grubo!
Ale co tam historia - wróćmy do teraźniejszości:
dlaczego wszyscy po kolei prezesi, członkowie zarządów brali te swoje kosmiczne pensje, bonusy, odprawy i żaden (nawet Kapler – ten od budowy Stadionu Narodowego) oddawać nie musiał nic, a na Wasiakową i Ostachowicza padło i i krzywdę teraz mają?
A dlatego, że nadchodzi seria wyborów, w których to wyborach chodzi o to, by Publiczność zagłosowała tak żeby „wszystko zostało po staremu”.
Przyznacie Państwo, że Korwinowe zawołanie „zabrać im koryto!” jest nieporównanie bardziej nośne, niż hasła wyborcze wszystkich partii razem wziętych.
Nawet bardziej, niż oficjalne motto PiS „Służyć Polakom”, bo o ile to pierwsze budzi emocje i to najżywsze (któż z nas nie chciałby czegoś bliźniego pozbawić!), to to drugie – co najwyżej wzruszenie ramionami, bo już był taki premier z PiS co tak nam wiernie służył, że aż się rozwiódł.
I dlatego, żeby Publiczności przesadnie nie drażnić, a Korwinowi elektoratu nie napędzać, prezes Wasiak musiała swoje pół bańki oddać, a Ostachowiczowi tej złotej fuchy w Orlenie dać nie można było, a dokładniej - nie można jej było mu dać przed wyborami,
Po wyborach – kto wie, bo po pewnej, kolejnej wygranej Komorowskiego w wyborach prezydenckich, Tusk może w 2020 zechcieć posiedzieć sobie na prezydenckim fotelu, a wtedy zmotywowany odpowiednio Ostachowicz będzie potrzebny.
Jedyna (marna) nadzieja w tym, że do 2020 jankesi się z Chińczykami za łby wezmą, co rozwiąże wszystkie problemy w tym i nasze, polskie i to w sposób definitywny – czego mnie i Państwu różni tacy życzą.
Oczywiście, że spełnił !
Uwalając Prezesowi wybory 2007, fatalną (bo totalnie obok tzw. insightu) kampanią "Mordo ty moja".
nie miał: JEDYNĄ wygraną (i doskonałą pod względem strategicznym - słynny pluszak i pusta lodówka) kampanię PiS zrobił w 2005 ... ten nygus Kurski.
o kampanii prezydenckiej pisałem tu:
http://ewarystfedorowicz.salon24.pl/203620,jak-sztab-przerznal-prezesowi-wygrane-wybory
PJNonki z Kamińskim w składzie zrobiły wzorcową wręcz dywersję.
to była bardzo, bardzo głupia myśl - po zabiciu Prezydenta koniec wojny ogłaszać. No nic - zostańmy przy swoich zdaniach.
A przy okazji: szefowa sztabu JK, Kluzik-Rostkowska była 2 lata wcześniej moją klientką. Dziwna pani.