Wyklęci po raz trzeci !

Już tylko tydzień dzieli nas od 27 września. W 75-tą rocznicę powstania Polskiego  Państwa Podziemnego, poświęconej polskiej ziemi  miały być oddane szczątki tych, którzy za polskość, za patriotyzm, za walkę z czerwoną dżumą spod znaku sierpa i młota ginęli mordowani przez jej miejscowych sługusów. Wrzucone do dołów ciała, gniły jak trupy zdechłych psów. I żeby jeszcze bardziej ich wykląć i zbezcześcić,  by pamięć o nich zaginęła na wieki, chowano na tych psich dołach  tych, którzy wyroki śmierci na nich wydawali, i tych którzy te wyroki wykonywali.
Dziś ci sędziowie i kaci choć już zza grobu to jednak nadal stoją na straży dołów śmierci Żołnierzy Wyklętych by nie zdradziły swych tajemnic.
Uroczystość pochówku odnalezionych i zidentyfikowanych Żołnierzy Wyklętych,  już w sierpniu 2013 r. objęta patronatem urzędu Prezydenta RP  i z jego inicjatywy zaplanowana na 27 września 2014, nie odbędzie się. Przed pracami na Łączce i w innych miejscach Polski, w ostatnich miesiącach  piętrzyły się jedna za drugą przeszkody nie do pokonania.
Przypadek to czy celowe działanie ? Ja stawiam na to drugie.
Prace prof.Szwagrzyka zostały przerwane wkroczeniem policji (http://niepoprawni.pl/blog/1830/wykleci-po-raz-drugi ). Podobno były to  nielegalne "wykopki"... Gdy okazało się, że jednak są legalne, natychmiast inny problem stanął był się na przeszkodzie by je w pełni kontynuować. Problem ten podobno rozwiązuje  Kancelaria Prezydenta RP, która podobno pracuje nad nowelą ustaw  o grobach i cmentarzach wojennych oraz o cmentarzach i chowaniu zmarłych (http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/97829,nowela-na-finiszu.html ) ale ani końca tych prac nie widać, ani nie wiadomo czy Sejm zmiany w ogóle przegłosuje.
 
Czy i kiedy silna grupa pod wezwaniem „państwo polskie zdało egzamin” zda go  przed Żołnierzami Wyklętymi?  
Podobno procedury, wymagane  do stworzenia Panteonu Polskich Bohaterów i w ogóle do pochówku Żołnierzy Wyklętych, mogą potrwać nawet kilka lat....  Ciekawe, że do narzucenia Polakom  dziwnego, hybrydowego „święta 1/3 wolności 4 czerwca”, nie było żadnych przeszkód, żadne procedury nie były wymagane! Podejrzewam nawet, że od przyszłego roku dzień namaszczenia Donalda Tuska na „prezydenta Europy”, „państwo polskie zdało egzamin” ogłosi  kolejnym „4 czerwca” w kalendarzu polskich świąt, a nowa premiera na wyścigi z I Sadzidębem III RP będzie sadzić „dęby Donalda”. Będzie musiała wtedy bardzo uważać na dostarczone sadzonki (może jakiś przyspieszony kurs z dendrologii) by adekwatnie zareagować jeśli jakaś wraża ręka podrzuci jej kukułcze jajo w postaci baobaba albo... brzózki.
 
„Państwo polskie zdało egzamin”...
Ciekawe, że na drodze przywrócenia „4 śpiących” na Plac Wileński po renowacji (za ciężkie pieniądze), też nie było żadnych przeszkód ! Nawet stosowny paragraf w kk...
Ciekawe, że przed wielokrotną rekonstrukcją wielokrotnie płonącej tęczy na Placu Zbawiciela też nigdy nie było żadnych przeszkód !
Ciekawe, że przed postawieniem w Ossowie pomnika bolszewikom (z inicjatywy B.Komorowskiego) nie było żadnych przeszkód. Natomiast przeszkody przed renowacją i /lub rekonstrukcją grobów i pomników Polaków poległych pod Ossowem w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. wciąż istnieją...
Przeszkód nie było też nigdy by w polskiej przestrzeni istniały rekwizyty  kultu „zwycięskiej Armii Czerwonej”. Przeszkody zaczynały piętrzyć się tylko przed tymi, którzy próbowali je usunąć !
Przeszkód również nigdy nie było i nadal nie ma dla pochówku w alejach zasłużonych PRL-owskich UB-ecko-SB-eckich aparatczyków, PRL-owskich generałów, prokuratorów, na rękach których ciąży polska krew !  
Itd., itp.
 
Ziemia polska wciąż czeka by przyjąć na swe łono Żołnierzy Wyklętych. Na wieczny Ich spoczynek i z należnymi Im honorami. Czeka na to rzesza wciąż żyjących Ich bliskich,  nota bene traktowanych przez „państwo polskie zdało egzamin” w sposób równie poniżający i lekceważąco cyniczny (http://niepoprawni.pl/blog/1830/zlomny-bk-i-zolnierze-niezlomni)  jak ten, z którym od ponad 4 lat przez żyrandol i świecznik traktowana jest część Rodzin Smoleńskich... Na uroczyste uczczenie Żołnierzy Wyklętych  czeka cała patriotyczna Polska – by Ich szczątki złożyć w poświęconej polskiej ziemi, z należnym szacunkiem i czcią, by otoczyć Ich groby nieustającą opieką i pamięcią. Tylko  tusko-komorowskie, a teraz i kopaczowskie  „państwo polskie zdało egzamin” wciąż staje dęba jak znarowiona kobyła i na każde wspomnienie o tym, co należy się Żołnierzom Wyklętym od Polski reaguje albo bezczelnym milczeniem albo jak  byk na corridzie na czerwoną płachtę, wymyślając „proceduralne” przeszkody.  
Przy  grobach Żołnierzy Wyklętych nie są potrzebne kamery ani  policyjne „stójki” jak np. przy grobie „pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta RP”, a przedtem I sekretarza PZPR. Po co tam takie patałachy, które miesiącami „szukają” sprawców np.oblania popiersia „Inki” farbą  ale w 24 godziny ciupasem prowadzą do aresztu autorów  reklamy „Tusk dziwka Putina”...
 
27 września za tydzień... Nie ma Panteonu na powązkowskiej „Łączce”, nie będzie honorów państwowych – domem szczątków zidentyfikowanych Żołnierzy Niezłomnych prawem kaduka III RP=PRL bis będzie dalej chłodnia bo pomysłodawca daty  i patronatu ceremonii, jeszcze przed rokiem wielki ich entuzjasta, nie zrobił nic. Być może nawet „nie zdąży” na 27.09. (dreamlinery tak często się psują, ciekawe jaki status mają gdy leci Komorowski – HEAD?) wrócić na żyrandol w Warszawie  z Sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w NY.  Poza tym całe „państwo polskie zdało egzamin” ma teraz masę innych, ważniejszych  spraw na głowie -  fetowanie sukcesu „prezydenta Europy”,  najlepszego od tysiącleci premiera i dopieszczanie nowej pani - premiery „na nowe ćwierćwiecze”. Już wynoszonej na ołtarze choć jeszcze ani zaprzysiężonej, ani z pobłogosławionym przez platfonsierę okrągłej budowli  na ul.Wiejskiej  „potfelem” ministrów. Z resztą... to są nieistotne szczegóły, targ gdzie trzeba i z kim trzeba został ubity, cmok w pierścień (ekwiwalent przysięgi na konstytucję, którą każdy platfons zawsze może łamać – vs strażnik żyrandola) na pewno był. Gdyby go nie było, I dyplomatołem od zarubieżnych  dieł aktualnej wersji III RP byłby ktoś inny...
 
27 września za tydzień... „Państwo polskie zdało egzamin” znów, po raz kolejny go oblało i wszyscy wyklęci przez nie, wyklętymi wciąż pozostają. Do wyklętych martwych dołączają ci żyjący,  bo ich pamięć o martwych nie chce umrzeć i jest śmiertelnym orężem, któremu sitwa  „państwo polskie zdało egzamin” ma problem  się oprzeć.
Pod poprzednią moją notką padło pytanie  – „co Polacy mają zrobić, wziąć taczki i wywieźć tą Kopacz wraz jej ministrami na śmietnik, czy coś innego zrobić?”.
Odpowiedź ma jest – przede wszystkim pamiętać !
A  żeby pamiętać wystarczy zadać sobie codziennie 10 prostych, krótkich  pytań:
- Kto ty jesteś?
- Polak mały.
- Jaki znak twój?
- Orzeł biały.
- Gdzie ty mieszkasz?
- Między swemi.
- W jakim kraju?
 W polskiej ziemi.
- Czym ta ziemia?
- Mą ojczyzną.
- Czym zdobyta?
- Krwią i blizną.
- Czy ją kochasz?
- Kocham szczerze.
- A w co wierzysz?
- W Polskę wierzę.
- Czym ty dla niej?
- Wdzięczne dziecię
- Coś jej winien?
- Oddać życie.
 
Odpowiedź  sama przyjdzie....
 
Za tydzień – pamiętajmy i bądźmy gdzie trzeba. Hasło - biało-czerwona i orzeł biały. Odzew - cześć i chwała Żołnierzom Wyklętym !
"Państwo polskie zdało egzamin"  egzaminu nie zdało. Zdajmy go my !