Ciała 292 ofiar zbrodniczego zestrzelenia malezyjskiego Boeinga 777 zostało zebranych na rozległym terytorium Ukrainy, pozostającym ciągle we władaniu terrorystów. Dokonano tego pod naciskiem światowej opinii publicznej.
W plastikowych, czarnych workach, załadowano je do pociągu chłodni i przewieziono do Charkowa, miasta już pod jurysdykcją niepodległej Ukrainy.
Stamtąd natychmiast przeniesiono je do samolotów transportowych, które jeszcze dzisiaj przewiozą je do Holandii.
Tam dokona się identyfikacji i autopsji. Przy otwartej kurtynie i na miejscu.
Tak załatwia się takie sprawy w krajach cywilizowanych.
Tragedia smoleńska 10 kwietnia 2010. Też wszyscy zginęli. Ofiar 98. Między nimi Prezydent niepodległej Polski. Jego Małżonka. I generałowie i ministrowie. Zwłoki byle jak zebrano do kupy i wywieziono do Moskwy (???). Kazano rodzinom przyjechać, jeśli chcą zidentyfikować swoich najbliższych. Pobieżnie, niedbale, często oszukańczo dokonano autopsji.
Następnie byle jak wrzucono ciała do trumien, które zalutowano i zakazano otwierać (???). Tak je przywieziono do Polski i pochowano.
Wszyscy wiemy, co się wkrótce okazało. Pomylono ciała. Pomieszane fragmenty zwłok. Bałagan i bezprawie.
Tak załatwia się sprawy, gdy wykonanie odda się Rosji.
Wiedz wtedy, że spotka cię pogarda i lekceważenie.
Polska jest słaba. Ale tak samo dumna i godna, jak Holandia i Malezja.
Tylko, że tam władze liczą sie ze swoim narodem i opinią publiczną.
A nie, jak u nas na kolanach składają hołdy moskalom i Berlinowi.
Wstyd i upokorzenie.
Wydaje mi się, że hipoteza o poufnej współpracy rusko-amerykańskiej jest za daleko idąca.
W pewnych wybranych dziedzinach możliwe, ale w polityce światowej, cele mają konkurencyjne.
Putin dla świata zachodniego jest jak trzy wykrzykniki przypominające barbarię i wybryk natury.
Pozdrawiam
Toteż powinniśmy, jak najszybciej zrobić wszystko, by tą podłą dla narodu sytuację ostatecznie zmienić.
Bezwzględnie.
Serdeczności
Witam!
Dziękuję za cenne uwagi.
jakoś nam ten element godności narodu umknął przy Smoleńsku. Ja osobiście czułem się poniżony i splugawiony.
Jak tu ponizej kolega pisze - swiadomie i z pełną premedytacją.
Również uważam, że była to jedna z parszywych metod niszczenia narodu polskiego.
Widać wyraźnie, poprzez działania Moskwy i Berlina, ze idee całkowitego zniszczenia Polaków są ciągle aktualne.
Polacy - paljaczki, Untenmench.
Pozdrawiam