Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Atak grupy przestępczej (na razie nadal u władzy)
Wysłane przez Sir Winston w 26-06-2014 [18:37]
Jakie poparcie ma Grupa Przestępcza? Trudno zgadnąć, wziąwszy pod uwagę, że „sondażownie” podają publice inne dane niż Komitetowi Centralnemu. Przykładowo, w czasie, gdy B. Sienkiewiczowi znane było 43-procentowe poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości, dane dla plebsu – czyli na przykład dla mnie – opiewały na 26 procent. (Nie od dziś też nawołuję do ignorowania „sondaży”.)
Na moje wyczucie, lansowane dzisiaj 27 procent dla PO oznacza okolice 10% rzeczywistego poparcia dla Zarządu Kondominium. A i to – przy zmasowanej propagandzie w przyrządowych merdiach.
Konsekwentnie, w swej delikatnie mówiąc niepewnej sytuacji Grupa Przestępcza ma tylko jeden kompas: rozkazy. Nie poparcie w końcu trzyma ją u władzy, lecz wola i interes zwierzchników. Nie wola czy interes Polaków decydują o jej działaniach pod państwową pieczęcią, lecz interes lalkarzy, trzymających międzypośladkowe kijki Huskowej Komandy. Ten właśnie interes będzie w najbliższym czasie wymagał podwyższenia tempa i większej jeszcze bezczelności (trudno będzie, ale nie jest to niemożliwe), w łupieniu Polski. Departament PRopagandy po chwilowej dezorientacji podjął pracę na trzy zmiany.
Chwilowo Grupa Przestępcza uniknęła toporu. Nie opuszcza mnie jednak wrażenie, że nie podniosła szyi z pieńka. Już teraz zaczęły się przecieki na temat następnych taśm. Jeżeli w poniedziałek nie ukażą się stenogramy kolejnych rozmów, w tym w wszczególności z tych udziałem pt. Bieńkowskiej i Kulczyka, to będzie znaczyło, że rzeczywiście na razie na froncie zostaje Grupa Huska. Kulczyk być może skorzystał ze swych tajnych wpływów, być może po prostu kupił nagrania. Ale Bieńkowska mogłaby zostać oszczędzona tylko i wyłącznie wraz z całym oddziałem i tylko i wyłącznie wskutek uznania, że taka taktyka łupienia będzie najbardziej obiecująca.
Cyfrowe nagranie ma jednak to do siebie, że każda jego kopia jest identyczna z oryginałem i wszystkimi innymi kopiami, których imię jest milijon, bo czterdzieści i cztery ich milijony wykonać można. A każdy milijon może trafić do innego tygodnika. Lub – do jednego i tego tego samego internetu.
A wszystko to razem może stać się jeszcze przed – pełnometrażową tym razem – sejmową debatą nad wotum; wotum nieufności.
Czy to nie zabawne i czy można nie dostrzegać działania Ducha Świętego w tym, że w ostatnią niedzielę, na ślubie córki herszt Platformy O. usłyszał czytanie z Ewangelii: „Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą i to, co mu się wydaje, że ma”? (Łk 8, 17-18)
Na nic ograniczanie wypowiedzi do 10 minut, na nic próby konfiskowania nagrań. Na nic propagandowa machina przyrządowych mediów III RP, bo jak powiada Nauczyciel w nieco wcześniejszej przypowieści: „Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny".
Stukrotny, hm...? Powinno wystarczyć.
Komentarze
26-06-2014 [19:05] - arieltiamson | Link: W POlityce nie wazne jaie kto
W POlityce nie wazne jaie kto ma poparcie - wazne kto liczy glosy, bo jak policzy taki bedzie wynik.
POdoba mie sie kawalek o ziarnie. Patrzac na POlskie POdworko to PO padlo na zyzna ziemie bo plony ma stokrotne.
26-06-2014 [19:21] - Sir Winston | Link: Wykręca pan słowa Ewangelii w
Wykręca pan słowa Ewangelii w sposób zaiste szatański.
Głosy wyborcze liczą, póki co, niezmiennie towarzysze - już od 1946 r.
W Sejmie natomiast rzeczywiście banda ma większość.
26-06-2014 [19:20] - arieltiamson | Link: Bo Biblia jest jak dziela
Bo Biblia jest jak dziela Lenina, jesli nie mozna znalezc innego odpowiedniego fragmentu to zmienia sie interpretacje tego, ktory juz jest.
26-06-2014 [21:10] - Sir Winston | Link: Jak już napisałem:
Jak już napisałem: szatańskie.
PO pojawia się w tej przypowieści jako "ciernie" czyli bezużyteczne chwasty.
27-06-2014 [08:29] - NASZ_HENRY | Link: Bo to diabelski POmiot ;-)
Bo to diabelski POmiot ;-)
27-06-2014 [09:02] - Sir Winston | Link: Trudno. Nie za wszystkich
Trudno. Nie za wszystkich można się modlić ;-)
26-06-2014 [19:44] - Zyndramek | Link: Arytmetyka jest nieubłagana
Arytmetyka jest nieubłagana (choć dla pełowców raczej nie, bo siła ich umysłów ma grawitację, prawa fizyki, a nawet rozum ludzki za nic).
Ale wróćmy do niesłusznej w Nowoczesnej Europie wsteczniackiej arytmetyki.
43 - 26 = 17 (%)
Siedemnaście [17] procent (czy też punktów procentowych) to liczba, z którą serwery radzą sobie bez trudu i Donek z Grupińskim nie zaprzątają sobie takimi drobiazgami głowy (postępowcy).
Natomiast Sienkiewicz zaniepokoił się jak dziecko (niedowiarek - nie wierzy w możliwości nowoczesnej techniki popartej doświadczeniem towarzyszy radzieckich). Albo ja nie doceniam odziedziczonego po nobliście geniuszu, bo Sienkiewicz sobie tylko dworował. A może w rodzinie Sienkiewiczów kolportowano tajemnie z pokolenia na pokolenie, że dziad Henryk nie był naocznym świadkiem wydarzeń które w powieściach opisywał, a zatem wedle prawa materialnego był konfabulantem, plotkarzem i dopuścił się pomówień pod adresem braci Słowian i przyjaciół Szwedów - i ta specyficzna, unikatowa wiedza wpłynęła na sposób pojmowania Świata przez małego Bartka Policmajstra?
W takim razie Naczelnym Psem w IIIPRL jest Pan, który ma we krwi, że to kto jest przestępcą zależy wyłącznie od punktu siedzenia.
26-06-2014 [20:47] - Teresa Bochwic | Link: Proszę nie powielać bredni o
Proszę nie powielać bredni o "dziadku Sienkiewiczu".
26-06-2014 [21:08] - Sir Winston | Link: Taki dziadek Sienkiewicz, jak
Taki dziadek Sienkiewicz, jak i chrabia Komorowski?
26-06-2014 [20:51] - taganka | Link: To dla mnie również
To dla mnie również oczywiste.
Jeżeli przed wyborami w wyniku sondażu rzeczywiste poparcie dla PISu wynosiłoby 43%, a oficjalnie podane 26%, to oficjalnie podany wynik wyborów zawierałby się w granicach 24-28%.
Tak więc układ jest domknięty za pomocą serwerów i ustawy o bratniej pomocy
26-06-2014 [21:26] - Sir Winston | Link: Właśnie, właśnie! A szef
Właśnie, właśnie!
A szef PKW, Jaworski, odpowiadając na konkretne pytania profesor Pawłowicz ordynarnie rżnie głupa. Tzw. informatyka wyborcza pozostaje niezweryfikowana, utrwalanie protokołów przez mężów zaufania zostało zakazane, a wyniki z komisji nadal są niekompletne (brak warszawy2).
To już nie jest jakieś tam mataczenie, to jest po prostu buta i poczucie nietykalności.
Może ktoś rzeczywiście chce przeprowadzić kryterium uliczne, bo porozumienie o bratniej pomocy faktycznie obowiązuje. I tylko Austro-Węgier brak... a poza tym wszystko wygląda tak znajomo...
Pozdrawiam
26-06-2014 [21:20] - Sir Winston | Link: Mackiewicz tak właśnie
Mackiewicz tak właśnie twierdził o komunizmie, że on nie tylko kłamie, lecz że wyrządza tym kłamstwem krzywdę rzeczywistości, a właściwie to nam. Bo przecież co materialnie jest, to co jest, nie zapisaliśmy się chyba do solipsystów?
Są jednak momenty, gdy kłamstwo dochodzi do granic swych możliwości. W skali narodów można takie momenty odsuwać, eliminując tę ich część, która wie i myśli. I Sowiety tak postąpiły, i narodowe Sowiety, zwane ostatnio nazistami i sporo innej bandyterii.
Przyznam, że liczę, że do tego u nas nie dojdzie: zmiany w systemie edukacji wskazują, że ma to być rozłożne na dłuższy czas przy założonym identycznym efekcie: odmóżdżeniu.
Jak długo rozmawiamy o procentach, poparciach i głosowaniu, tak długo przyjmujemy, że to jest uczciwy system, neutralnie ustalający fakty. Inaczej dzieje się w sytuacji, gdy czujemy się zmuszeni dostrzec, że nie gramy w kasynie, ale w jakiejś komplenie lewej szulerni. Ja dostrzegam upowszechnianie się tej świadomości.
W chwili, w której NIKT nie zechce stanąć przy stoliku i zagrać, jest chwilą końca szulerni; może mniej widowiskową niż strzelanina czy choćby obicie gęby krupierowi.
W rzeczywistości system dostaje największe lanie wtedy, gdy frekwencja wyborcza spada, powiedzmy - do 9%.
Zobaczymy. Na razie przed nami poważna rozmowa z personelem szulerni na temat wotum nieufności. To może mieć większą oglądalność niż finał mundialu.
Pozdrawiam
26-06-2014 [20:49] - Teresa Bochwic | Link: Podzielam Pana dystans do
Podzielam Pana dystans do publikowanych wyników sondaży. Te 32 proc., do których PiS-owi nieustannie "rośnie" i przekroczyć ich nie może.
Koncepcja 10 proc. dla PO tez wydaje mi się trafna. oj, kręca tymi wynikami, kręca.
26-06-2014 [20:57] - Sir Winston | Link: A propos: Miałbym do Pani
A propos: Miałbym do Pani pytanie, chyba najlepiej na PW.
Pozdrawiam