Polska to nie jest żadne demokratyczne państwo prawa, ale republika bananowa rządzona przez kompletnie zdemoralizowanych kolesi. Już tak to jest w przyrodzie, że rozmnażanie się jakiegoś gatunku w bardzo małym stadzie spokrewnionych ze sobą osobników zawsze doprowadza do degeneracji gatunku, a na świat zaczynają przychodzić coraz bardziej obrzydliwe i ohydne polityczne i medialne mutanty. To rozmnażanie się w niewielkim stadzie zadekretował „okrągły stół”. Dzisiaj obserwujemy ostatnie podrygi tego wynaturzonego stada, które nie ma żadnych hamulców w niszczeniu państwa i zdradzie narodu. Ich trzeba odsunąć siłą i zapomnieć o tak zwanych demokratycznych standardach.
Potraktujmy demokrację tak jak oni, czyli z buta. Inaczej się tej hołoty nie pozbędziemy. Niech sprytnie stręczona nam demokratyczna fasada nie pęta nam rąk.
Nowy numer Warszawskiej Gazety od jutra w kioskach

