Nie chodzi o jeden portal, blog, radio.

W poprzedniej notce nie wyraziłem się chyba jasno.
Pisałem bowiem o potrzebie wyłonienia reprezentacji, określenia wspólnego miejsca w którym to co najważniejsze będzie do znalezienia ale nie za sprawą jednej osoby czy grupki, tylko z chęci i potrzeby własnej istniejących inicjatyw. A takiej chęci nie ma.
Nie piszę "zróbmy". Staram się robić to od kilku lat. nieznudzeni.pl - to rss funkcjonujący już 5 moze 6 lat. kmn.info.pl - dwa lata. I moje doświadczenie jest takie że nikt lub prawie nikt nie wspiera projektów mających cechy wspólne - mimo zaproszeń. Teraz powstaje miejsce informujące o patriotycznych wydarzeniach - kalendarium365.pl i boję się że spotka tę inicjatywę podobna cisza. Zapisałem się tam jako chyba jedyny spoza organizatorów. A wystarczy rozejrzeć się po portalach. Na niezależnej po prawej - Spotkania/Nie przegap, na blogpressie : kalendarium wydarzeń, na blog-n-roll - ogłoszenia, na solidarnych - kalendarz itd. I zamiast jednego miejsca w sieci na które popracują ci autonomiści wzmacniając siebie nawzajem - kilka lub kilkanaście ukrytych po portalach i blogach i co ważniejsze, z braku sił i mocy obejmujących temat tylko częsciowo.
Cóż za problem skupić siły, zrobić wspólnie jedno kalendarium i pobrać z takiego miejsca RSS na swoją stronę ?
W ramach kmn robię z kilkoma (na palcach jednej ręki policzalnymi straceńcami) stronę kmn.info.pl. Przegląd ważnych portali informacyjnych naszej patriotycznej strony sieci. Jest tam do pobrania kod do wklejenia na stronę i portal. A sam przegląd otwarty jest na wszystkich chętnych do współpracy.
Jaki efekt ? Po dwóch latach może na trzech, czterech portalach i to tych które jednak zdecydowały się by coś w ramach tej strony robić. A reszta :
wiadomości, aktualności, z Polski i świata etc. Ale duma bo robią sami, czasem jedną osobą wyłonioną z administracji strony czy portalu. Oczywiscie będzie to informacja uposledzona i niepełna, bo jedna osoba czy środowisko nie znajdzie wszystkich informacji, nie wskaże miejsc sobie nieznanych. Ale już miejsce wspólne taką cechę może mieć.
Nie chcę pisać o skrajnych przypadkach, np.sytuacji gdy jeden z portali prawicowych przedruk jednego artykułu (ze wskazaniem miejsca źródłowego) uznał za łamanie praw autorskich i groził sankcjami. Wyobrazić można sobie, że za informowanie że ktoś robi patriotyczną imprezę, ten ktoś zaatakuje cię w sieci pisząc że : X podał informację że robię imprezę i zrobił to bez mojej wiedzy.
To przypadki skrajne, a mniej skrajne? Puściłem kiedys w radiu wywiad ściągnięty z YouTube z prof.W. (materiał oznaczony jako publiczny, prawa CC) Jak zwykle poinformowałem skąd wzięty materiał. Wypowiedź patriotyczna itd. Efekt - mail z pretensją że "bezprawnie" i to nie od profesora tylko od "twórcy".
O filmach w sieci.
Mamy tysiące kamerek na spotkaniach i każdy właściciel dumny jest ze swojej produkcji. Jest nawet jedna "większa" kamerka z której prac korzystają inni. Świetnie, ale nie dla nas, nie dla widzów. Potrzebne jest miejsce gdzie w sposób zorganizowany będę te kanały istnieć wspólnie, podzielone na tematykę, otagowane nazwiskami uczestników, panelistów czy wykładowców, miejscem etc.
Zrobienie tego miejsca bez inicjatywy autorów obarczone jest ciężarem oskarżeń o czerpanie z ich pracy. Czerpanie nie korzyści, bo większość robi to w wolontariacie i z patriotycznej potrzeby, tylko o czerpanie z sukcesu innych dla własnej chwały. Skrajne przykłady podane wyżej świadczą o tym co nazwałem "samolubnym patriotyzmem".
O wykładach, seminariach, kongresach, spotkaniach.
Znowu każdy sobie rzepkę skrobie. Jeździ sobie profesor po różnych miastach, koszty mu zwrócą lub nie i wykłada, mówi mądrze i uczy. A po każdym z wykładów wraca do domu by dzień później wsiąść do pociągu i pojechać do tego samego miasta i powiedzieć prawie to samo ale innym organizatorom. Wykład zostanie nagrany albo nie, zostanie sfilmowany albo nie, zostanie wyemitowany w radiu albo nie. Najczęściej przepadnie jeśli środowisko mało techniczne. Jeśli organizatorzy zorganizują jakiegoś nagrywającego to dowie się o wykładzie profesora wąskie grono słuchaczy, czytelników zdających sobie sprawę, że taki organizator w ogóle istnieje.
Kierunek działań sam się nasuwa i nie będzie to pozbawianie tych środowisk samodzielności. Nie jest to pozbawianie ich autonomiczności. Potrzebna jest współpraca i utworzenie wspólnej centrali po to by inicjatywy wychodziły jak najszerzej i trafiały do jak najliczniejszej rzeszy odbiorców.
Znowu wspomnę, że jako radio usiłowaliśmy namówić kilka ważnych środowisk do stworzenia - kolejnego już w historii - Uniwersytetu Latającego. Efekt żaden. Pozytywne przyjęcie i zero pracy wspólnej. A przecież są już nawet cykle wykładów. Znakomite Solidarnych2010, Stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza, Polonii Christiana itd. Tylko te cykle robione są w ramach jednej grupy i jednego kręgu odbiorców. Nie trafi do innych bo ci inni mają własne plany które realizują w tym samym terminie... itd.itp.itd.
Są też zagrożenia wynikające także z tego braku współdziałania. Nie istnieje miejsce udzielania pomocy prawnej portalom i autorom wolontariackich inicjatyw. Próbujemy robić to w KMN (kongres skupia 70 podmiotów), ale zainteresowanie pracami marne lub żadne.
Mam nadzieję że to uzupełnienie będzie czytelne. Nie jestem niecierpliwy jak napisał w komentarzu jeden z czytelników. Nie martwię się, że środowiska za wolno powstają czy się za słabo rozwijają. Postęp jest. Problem w tym że zamykają się zamiast otwierać, działają dla własnej chwały a nie dla publicznego dobra mimo słów świadczących o dobrych intencjach.
Narzekam często na brak wsparcia polityków. Ale jak oni mają wspierać tysiąc inicjatyw. Każdą z osobna?
Wracając do pojęcia Archipelagu. Nie ma potrzeby przesunięcia tych wysp w jedno miejsce. Jest potrzeba by wyspy te mówiły jednym językiem, miały łączność, przedstawicielstwo, uniwersytet, centralną agencję informacyjną, a każdy z nas mając taką informację wsiądzie na prom i skieruje się tam gdzie mu najbliżej.
Pozdrawiam
MarkD

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

11-06-2014 [08:52] - NASZ_HENRY | Link:

Amatorszczyzna ;-)

Obrazek użytkownika gorylisko

11-06-2014 [09:39] - gorylisko | Link:

wymienił pan rondlowisko tzn. blog-n-rola towarzystwo wzajemnej adoracji... zaproszono mnie tam a potem wywalono bo nie miałem zamiaru 
być grzeczny i układny wobec mundrych jak cholera... a szczególnie wobec niejakiego tł(uczka) a i alchymista się na mnie obraził bo narobiłem bałaganu...tyle, ze z pół tuzina osób najpierw sie na mnie rzuciło i zamiast polemizować ze mną to zawołała na pomoc żandarma...admina znaczy się...pan wierzy,że z takimi zupakami da radę coś zbudować...prosze poczytać to co sie tam pojawia...chłopcy i dziewczyny (róznej płci) jedzą sobie z dziubków...to taki warzecha czy inny drrrrr
czyli panu Bogu świeczke a diabłu ogarek

Obrazek użytkownika MarkD

11-06-2014 [10:10] - MarkD | Link:

Pana komentarz jest niejako przykładem niezrozumienia sytuacji. Blog-n-roll ma prawo robic na swoim podwórku co zechce. Pan ma prawo się z tym zgadzać lub nie. Jednak ani Pan ani oni nie powinniscie deprecjonować siebie nawzajem. To działanie szkodliwe, rozbijackie.

Notka nie dotyczy poruszanych przez Pana spraw.

Obrazek użytkownika andzia

11-06-2014 [10:38] - andzia | Link:

Skoro każdy na swoim podwórku (jednak publicznym) może robić co zechce,to po co się angażować i liczyć na "łaskawość" albo adminów,albo chamskich doopolizusów.

"Ballada o pewnym Skarżypycie"

Za górą wielką,stromą,
w czasach,no ... nie tak dawnych,
żył pewien Skarżypyta
ze swego chamstwa sławny.

Brzydko rozmawiał z każdym,
wulgarnych słów nadużywał,
jednak mile widzianym gościem
na PEWNYM blogu bywał.

Ballada nie tyczy -broń Boże- kogokolwiek z nb,to doświadczenie z innego blogu.
Napisze Pan,że notka "nie dotyczy". Dotyczy jak najbardziej,bo złe doświadczenia powodują opór przed kolejnymi,nie wiadomo jakimi.

Obrazek użytkownika MarkD

11-06-2014 [11:18] - MarkD | Link:

Uprę się że nie dotyczy.
Gorylisko i Pani piszecie o jednostkowym portalu (doświadczeniu). Ja napisałem notkę o reprezentacji wszystkich. Nikomu nie śmiałbym zabraniać wyboru miejsca w którym czuje się najlepiej.

Obrazek użytkownika Boguslaw

11-06-2014 [10:34] - Boguslaw | Link:

Gorylisko a ty aby nie pomyliłes w swojej opini portali ?!

Obrazek użytkownika mada

11-06-2014 [10:43] - mada | Link:

Też mnie to dziwiło, że tak to wszystko porozrzucane i jakby w opozycji do siebie nawzajem. A to po prostu sprawa ambicjonalna. Każdy ma swoją buławę w tornistrze. I czeka, i patrzy kiedy mu zakwitnie.
Może to sprawa też braku funduszy.