Może tak, może nie, to bez znaczenia. Niemniej jeśli hierarchowie Kościoła to ogłosili, to tym bardziej dziwi brak księdza na pogrzebie.
Otóż, drodzy moi PT Czytelnicy, ten pogrzeb to moim zdaniem pic na wodę i fotomontaż. Idę o zakład, że właściwa trumna spoczęła już anonimowo (a może dopiero spocznie) na jakimś cichym cmentarzu, może faktycznie koło matki, czego sobie ponoć zmarły życzył. Właściwie mnie to nie dziwi, w końcu perspektywa nieustannego pilnowania miejsca pochówku, narażonego na różne dewastacje i inne nieprzyjemności, to dość spora trauma dla rodziny. Dlatego urządzono spektakl dla ludu i tyle.
A wiecie, co mnie tknęło? Otóż nie tylko nie było księdza, mimo tak podkreślanego nawrócenia, nie było także żony na pogrzebie, choć w kościele wydawała się być w całkiem dobrej formie.
Na zdrowy rozum nic nie pasuje w tej uroczystości na Powązkach, a biorąc pod uwagę mistrzostwo mataczenia tych ludzi – całkiem by pasował wariant opisany wyżej....
Opowiem pewną historię:
Znajomy ksiądz jeździł zaraz po upadku komuny na Ukrainę, za Kamieniec Podolski. Trafił m.in. do jakiejś wioseczki zagubionej w stepie - okazało się, że tam Polacy jeszcze żyją.
I akurat się pomarło jakiejś staruszce, więc wszyscy byli zachwyceni, że ksiądz się pojawił.
Zaobserwował dziwny obyczaj - otóż przed zamknięciem trumny sypano do niej garść ziemi z jakiegoś worka. Zapytał, po co to robią. Wyjaśniono mu, że u nich nie było księdza za komuny i nie ma poświęconego miejsca na pochówek, bo to było zabronione - więc oni wyprawiali się potajemnie do miejsc, gdzie czasem księża odprawiali nielegalnie nabożeństwa i tam święcili tę ziemię przywiezioną w worku i strzegli potem, żeby móc każdemu choć garść do trumny wsypać.
Tak to starali się przestrzegać zasad wiary Polacy pozostawieni po jakichś wioskach na Kresach już po pokoju ryskim.
I ta opowieść księdza jakoś mi głowie tkwiła jak cierń, kiedy patrzyłam na ten cały cyrk z pogrzebem i nawróceniem.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7650
bo to widoczny znak działania Ducha świętego... chwała Mu za to