Niedawno media wyciągnęły wypowiedź Korwin-Mikkego, który lekceważąco wypowiedział się na temat śmierci Grzegorza Przemyka. Teraz lider KNP w tym samym tonie wypowiada się o księdzu Popiełuszce.
Janusz Korwin-Mikke wczoraj pozytywnie wypowiedział się na temat generała Wojciecha Jaruzelskiego. Stwierdził, że Jaruzelski był dobrym wojskowym i dlatego zasługuje na pogrzeb z honorami. Korwin-Mikke podziwia Jaruzelskiego za sprawne przeprowadzenie "stanu wojennego", według Korwina to był "wojskowy majstersztyk". Korwin analizuje to wydarzenie tylko pod względem skuteczności politycznej, nie dostrzega ofiar oraz przelanej krwi Polaków. Przypomina, że Piłsudski też ma mordy na swoim koncie.
Lider KNP uważa również, że wiele politycznych mordów do jakich doszło w PRL-u były dziełem przypadku. Twierdzi wręcz, że skandalem jest mówienie, iż śmierć Grzegorza Przemyka była zaplanowana: "Dostał parę pałek, a że był chudzina, to zmarł. Władza chciała się wykręcić od odpowiedzialności i stąd te procesy, kłamstwa i przekręty. Robienie z tego sprawy politycznej jest skandalem. Na gwałt szukano ofiar, ponieważ rewolucja potrzebuje trupa, bo wtedy świetnie można robić walkę z reżimem."- mówił dzisiaj w [a]http://www.radiownet.pl/… Wnet[/a]. W podobnym tonie [a]http://wpolityce.pl/poli…] się również o męczeńskiej śmierci ks. Popiełuszki: "Najprawdopodobniejsza hipoteza była taka, że pan generał Jaruzelski, kiedyś chrząknął i powiedział „ten ksiądz, to chyba za dużo gada”, generał niżej powiedział „generał Jaruzelski powiedział., że ten ksiądz za dużo gada”, ktoś jeszcze niżej powiedział coś tam, a Piotrowski powiedział „no to chłopaki, bierzemy kamulki i idziemy”.
Korwin-Mikke oceniając sytuacje na Ukrainie wyznał, że nie jest zwolennikiem państwa narodowego: "Ja nie wierzę w państwa narodowe, ja wierzę że państwa powstają zgodnie z geopolityką - jestem wrogiem państwa narodowego".
Jakiś czas temu Korwin mówił, że zbrodnie komunistyczne przedawniły się; wyrażał również swój sprzeciw wobec usuwania symboli komunistycznych z przestrzeni Polski.
Janusz Korwin-Mikke jest uważany przez swoich zwolenników za pogromcę komunistów.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6398
Ano nazywa się taka wyższa szkoła agentury wpływu "detonowaniem entuzjazmu". Porównać to można do spuszczenia psa z łańcucha: przy budzie ujada, a bez uwięzi biega niegroźny. Tak się przez jakiś czas po "odczadzeniu" czują zawiedzeni akolici JKM; nie mogą sobie znaleźć miejsca na Prawicy, czują się zagubieni, spiłowano im kły, bo grupa nie ma już sensu przy "Kim-Takim" kąsać, i przez jakiś czas ów niby ostry elektorat staje się zupełnie obezwładniony. Poza tym zostaje taki były koleś JKM zaetykietowany oszołomstwem - dla wielu osób zakompleksionych mającym coś na rzeczy, powodującym stłumienie, czasem bezgłos.
Pod tym kątem analizowana cała polityczna droga JKM nie budzi żadnych wątpliwości: od zadania do zadania ten polityczny szkodnik w tym "rozrabianiu patriotów" skutecznie trwa, i wciąż dostaje nowe zadania... Teraz, jak widać, Jewropejskie!