Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
PRL-bis. Kania zlustrowała rodziców Olejnik i Lisa
Wysłane przez Radosław w 22-01-2013 [04:26]
Dorota Kania napisała artykuł, w którym ujawniła kim byli rodzice najpopularniejszych obecnie dziennikarze w kraju
Krytycy Okrągłego Stołu często nazywają III Rzeczpospolitą "PRL-em bis". Pogląd ten zakłada, że III RP jest kontynuatorką PRL-u. W tym aspekcie Okrągły Stół jawi się jako wielkie przedstawienie medialne maskujące prawdziwy obraz przełomowych przemian. Ukrywa fakt, iż część "Solidarności" zdradziła swój naród i dzięki temu uzyskała wpływy w nowy- starym rozdaniu. Rozdaniu, które polegało na sojuszu grupy reprezentowanej przez Adama Michnika oraz komunistów dowodzonych przez Czesława Kiszczaka. Dzięki temu porozumieniu komuniści weszli w nową erę wzmocnieni- ich monopol władzy nie został naruszony.
Aby te porozumienie okazało się trwałe i nie rozleciało się niczym domek z kart przy pierwszej politycznej zawierusze potrzebne było usankcjonowanie jego państwowej ochrony. W rolę strażników wcielili się przede wszystkim sędziowie, którzy nawet w czasach PRL orzekali wyroki niezgodne z ówczesnym prawem (niech nikogo nie dziwi fakt, że zbrodnie komunistyczne przez tyle lat trwania III RP nie zostały rozliczone) oraz dziennikarze. Ci ostatni mieli postawione bardzo poważne zadanie- wytworzyć odpowiednie nastroje w społeczeństwie zgodne z oczekiwaniami władców Polski. Świetnym tutaj przykładem jest rozpętanie histerii przeciwko IV RP; o skuteczności tej metody niech świadczy fakt, że od 5 lat PO wygrywa wybory, dzięki temu, że jest gwarantem, iż Kaczyński nie wróci do władzy. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że masowe ataki na państwo Jarosława Kaczyńskiego są przypuszczane zarówno ze strony postkomunistów jak i "obozu Solidarnościowego". Czy właśnie nie tak wygląda sojusz powstały przy Okrągłym Stole?
Stanisław Michalkiewicz pisze, że historia zmarłej Barbary Blidy jasno wskazuje, że po raz pierwszy w historii III RP władza postanowiła nie stosować się do umowy zawartej przy Okrągłym Stole: "My nie ruszamy waszych, a wy naszych". Być może to jest przyczyna tej nagonki na IV RP oraz jej instytucje. W tej działalności propagandowej rolę nie do przecenienia odegrali dziennikarze mediów głównego nurtu: Monika Olejnik, Tomasz Lis , Andrzej Mrozowski i wielu innych, którzy w ostatnim czasie rozsmarowali na podłodze Cezarego Gmyza, za zlustrowanie matki sędziego Tulei. Być może ten atak był spowodowany obawą, że może ich spotkać podobny los?
I spotkał- za sprawą Doroty Kani. Oto co możemy przeczytać w jej artykule [a]http://niezalezna.pl/37505-res..."Resortowe dzieci":
- Ojciec Andrzeja Mrozowskiego z TVN24, Mieczysław Morozowski (wcześniej nazywał się Jodek Mordka) był działaczem młodzieżówki Komunistycznej Partii Polski. W czasie wojny przebywał w ZSRS – po jej zakończeniu trafił do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a następnie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
- Nazwisko matki Justyny Pochanke (Renata Pochanke)pojawia się w aktach procesu FOZZ‑u.
- Ojciec Tomasza Lisa był prominentnym działaczem PZPR‑u oraz dyrektorem Stacji Hodowli Zwierząt. Według Kani z akt IPN wynika, że jest krewnym jednego z tajnych współpracowników Wojskowej Służby Wewnętrznej. Obecny redaktor naczelny "Newsweeka" w latach 80 odbywał praktyki studenckie w NRD na Uniwersytecie im. Karola Marksa w Lipsku.
- Ojciec Moniki Olejnik, płk Tadeusz Olejnik był pracownikiem SB. Działał w Biurze "B" MSW PRL. Co ciekawe w tym samym biurze pracowała matka sędziego Tulei!
Całkiem niedawno w Superstacji gościł Janusz Korwin- Mikke. Lider Kongresu Nowej Prawicy zalicza się do grona krytyków Okrągłego Stołu. Podczas rozmowy z Elizą Michalik powtórzył pogląd, że od komuny nie wiele się zmieniło- w jego ocenie Polską wciąż rządzi bezpieka. W taki sposób Korwin wielokrotnie tłumaczył swoją nieobecność w mediach. Według niego, media są dalej przesiąknięte agenturą. Jest to pozostałość po PRL-u; za komuny kontrola mediów była totalna, ponieważ środki masowego przekazu mają ogromną siłę oddziaływania. Łatwo jest sobie wyobrazić do jakich skutków mógłby doprowadzić jeden niesforny dziennikarz, który by powiedział prawdę o tamtym systemie.
Komentarze
22-01-2013 [06:17] - zezik | Link: Ach żeby tak ..
.. dowiedzieć się coś na temat przeszłości tych którzy obecnie kontrolują media elektroniczne ..
22-01-2013 [13:56] - dogard | Link: @zezik,6,17--to w zasadzie proste
wszyscy jak jeden maz , od mlodych lat szkoleni i prowadzeni na ubeckich wzorach dzialan biznesowych, w tym medialnych.Wybrancy kiszczakow mozna rzec.
28-05-2013 [15:33] - gość z drogi | Link: niby człowiek wie to od dawna,ale warto wciąz przypominać,kto
jest kto i dlaczego i ojcami PO ocach...
czy o POwiatowym też jest u pani Kani ,bo z tego co wiem,to kubuś sam się nie wylansował...?
22-01-2013 [07:12] - ASPAL | Link: Gdzie nie grzebniesz samo
Gdzie nie grzebniesz samo łajno...
22-01-2013 [08:36] - kacabaja.gem43 | Link: Żeby podnieść chama na duchu,
Muszę się przyznać ,nie jesteś sam.
Witam Cię zatem Rado Druhu,
Tu muszę przyznać,ja też tak mam.
Takich więcej niż my oba dwaj
Nosi ziemia w piastowskim kraju
Są też zwierzęta,dla których raj
Stworzyli ci: ich haben ,ja maju.
Po chamsku pozdrawiam,miejmy nadzieję
że szlag ich trafi i nie boleję,
nad ścierwem ubeckim,jewrejską padliną,
niech w 'bulu' zdychają i przeminą.
22-01-2013 [09:50] - dogard | Link: ten artykul to fragmant ksiazki,juz niedlugo w sprzedazy
korwin jest przecie rownie gleboko przesiakniety duchem komuny, daje temu wyraz od lat.Wprawdzie rznie glupa , ale juz jest rozszyfrowany jako cichy POmagier ubecji.Nie liczy sie na prawicy,nie mowiac o niepodleglosciowcach.Wyrosl mu nastepca, niejaki ziemkiewicz,przesiakniety duchem antywojskowosci , narodowej szczegolnie--taki niby nowy wielopolski, jeno z ludu wyszogrodzkiego.
01-06-2016 [11:48] - harakiri | Link: Bardzo możliwe. Pamiętam
Bardzo możliwe. Pamiętam swego czasu (lata 1990-te) był lansowany przez fabrycznych kapusiów. To co oni mówili warto było posłuchać bowiem można było wywnioskować kto jest ich. Pamiętam że propagowali JKM, oczywiście niby go krytykując ale w istocie go propagowali.