Wielu ludzi zastanawia się, czym jest prawica, a czym lewica. Pisałem o tym, narażając się na zarzut, że tekst jest za długi. Dlatego podaję teraz o wiele krótszą i bardziej zrozumiałą - mam nadzieję - definicję zjawiska i równocześnie modus vivendi środowiska.
Nie jestem już żaden smarkacz
Nie nazywam Polski Ojczyzną
Dla mnie najlepszą jest miarka
Geszeftu w sojuszu z lewizną
I jak widzimy, nie ma w tym żadnej filozofii, lecz jest bez wątpienia codzienny i żmudny trud sprostania wyzwaniom, jakie niesie ze sobą słynna i „płynna nowoczesność” socjologa Zygmunta Baumana.
Dlatego z uporem maniaka będę zadawać wciąż to samo pytanie, aż stanie się ono obecne w publicznym dyskursie. Czy lewica ma prawo wtrącać się do polityki ? Po prostu, nie obalimy Tuska ani jemu podobnych, jeżeli najpierw nie obalimy lewicowych stereotypów w naszych głowach.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2749
Niestety to prawda.
Jeszcze nigdy tak niewielu, nie otumaniło tak wielu ;-)
Otóż to "prawica musi być prawicą"