Głos ludu

Przez wiele lat życia w PRL nabrałam zaufania do tak zwanego vox populi. Pamiętający dobrze te czasy zgodzą się chyba, że aby dowiedzieć się „ co w trawie piszczy” wystarczyło porozmawiać z taksówkarzem, albo straganiarką z popularnego w Warszawie bazaru Różyckiego. Innym, bardziej jednak kłopotliwym sposobem kształtowania poglądów było czytanie prasy à rebours czyli na wywrót. Ja tam wolałam wizyty na bazarze i rozmowy z taksówkarzami.

W Warszawie przy ulicy Wspólnej, naprzeciwko ministerstwa rolnictwa, ,była otwarta od wczesnych godzin rannych kawiarenka dla kierowców ciężarówek i taksówkarzy. Nazywała się bodajże „Krasnoludek” ( potem „Stop klatka”). Na półce nad barem ustawione były śmieszne krasnale. Nad wieloma zaletami „Krasnoludka”, takimi jak wczesne godziny otwarcia , wspaniała kawa ( były to czasy kartek i reglamentacji) i miła obsługa, stanowczo górowały jednak swą jakością rozmowy klientów- doskonale poinformowanych kierowców tirów i taksówkarzy.

Z grzecznego przysłuchiwania się tym rozmowom , po przełamaniu początkowej nieufności kierowców do mnie (najczęściej byłam jedyną kobietą wśród klientów) zawdzięczałam doskonałą orientację w tajemnicach polityki krajowej i nie tylko krajowej. Panowie kierowcy wielokrotnie sprowadzali mnie na ziemię gdy wpadałam w jakiś namaszczony, inteligencki niestety ton. Przekonałam się, że choć łatwo było wodzić za nos intelektualistów, nie udawało się to z taksówkarzami.

W Krasnoludku prowadzono- jak wszędzie- poważne dyskusje na temat gospodarki, edukacji, liberalnych koncepcji gospodarki. Takie dyskusje można obecnie czasem odnaleźć w sieci. Brak im jednak atmosfery tamtych czasów- przekonania, że naprawdę mamy coś do powiedzenia i że mamy jakiś wspólny cel.

W Polsce, jak mi żartobliwie wytykają zaprzyjaźnieni cudzoziemcy, każdy jest przecież wybitnym ekonomistą i lekarzem. Zauważmy jednak ,że nie jest to zjawisko ani nowe ani typowo polskie.

Odwołam się do „Oniegina” - skarbca pięknego języka rosyjskiego, mądrości życiowej i subtelnego humoru. Puszkin pisze o swoim bohaterze

И был глубокой эконом, ( I był głębokim ekonomistą,)

То есть умел судить о том, (to znaczy miał poglądy na temat )

Как государство богатеет, (jak państwo się bogaci)

И чем живет, и почему (z czego żyje i dlaczego)

Не нужно золота ему, (nie potrzebuje złota)

Когда простой продукт имеет. (gdy posiada „prosty produkt”).

Отец понять его не мог (ojciec nie mógł go zrozumieć)

И земли отдавал в залог ( i ziemię oddawał pod zastaw).

My też przeszliśmy swój etap „ ekonomii głębokiej” w wydaniu różnych domorosłych ekonomistów, których jedyną legitymacją był lepiej czy gorzej udokumentowany udział w „ obalaniu ustroju” . Pamiętam szalone koncepcje „ farmeryzacji rolnictwa” ( autorstwa bodajże niejakiego Kuczyńskiego). Farmeryzacja oznaczała rezygnację z rodzinnych gospodarstw na rzecz wielkich latyfundiów. Latyfundia mamy, rolnictwo ma się kiepsko, zalewają nas produkty importowane. Oby się nie okazało,że za tą głęboką wiedzę ekonomiczną będziemy musieli zapłacić jak ojciec Oniegina, utratą ziemi.

Vox populi ostatnio się jednak zdegenerował . Dlatego zdarza mi się mylić w ocenie reakcji zbiorowej na różne wydarzenia. Jednym z takich wydarzeń była sprawa niejakiej Sawickiej. Wydawało mi się, że niefortunna amantka, z brutalną otwartością omawiająca plany oszukiwania podatnika, nie wzbudzi powszechnej sympatii. Tymczasem, ku memu najwyższemu zdumieniu słyszałam głosy współczucia i poparcia dla niej ze strony tak zwanych zwykłych ludzi: uczniów, sąsiadów, pań w kiosku.

Podobnie wygląda sprawa perypetii romansowych 91 letniego generała Jaruzelskiego z 50 letnią gosposią, o których dowiedziałam się oczywiście z prasy. Mój głód druku nie jest aż tak głęboki abym miała czytywać różne „ towarzyszki panienki” . Towarzyszka panienka doskonale wyszkolona w kwestiach PR uznała zapewne, że formuła Wallenroda, idealnego męża i ojca, oraz właściciela jamnika o wdzięcznym imieniu Bolek już się wyczerpała i czas na sensacje nie tyle erotyczne co geriatryczne czyli na ujawnienie poczynań gosposi, które można zapewne określić policyjnym terminem „ inne czynności seksualne”.

„ Daliby wreszcie spokój tym staruszkom” powiedziała mi ostatnio zaprzyjaźniona kioskarka , która chcąc nie chcąc służy mi jako barometr społecznych nastrojów. Kiedy dokładnie to samo powiedziała sąsiadka zaniepokoiłam się. To funguje (to działa) – skomentował znajomy Czech. Jego zdaniem chodzi o to, żeby na bolesną dla niego sprawę interwencji w Czechosłowacji czy też bolesną dla nas sprawę masakry w 1970 roku na Wybrzeżu patrzeć teraz z perspektywy gosposi, to znaczy spod kołdry generała.

Du sublime au ridicule il n'y a qu'un pas.

Od wzniosłości do śmieszności jest tylko krok. Tak podobno powiedział Napoleon. Też wojskowy. Żadnej wzniosłości tu jednak moim zdaniem nie widać . Tylko śmieszność.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

10-05-2014 [15:28] - NASZ_HENRY | Link:

Z własnego rozumu wszyscy zawsze zadowoleni z własnych zarobków nikt ;-)

Obrazek użytkownika Magdalena

10-05-2014 [17:56] - Magdalena | Link:

I nie zauważą nawet, że kwestia niedoboru pierwszego silnie wpływa na drugie.

Obrazek użytkownika jasimalgosia

10-05-2014 [19:00] - jasimalgosia | Link:

nie, to glupi zawsze ma szczescie, a po niemiecku najglupszy rolnik najwieksze kartofle. Dlaczego? Jeszcze nie odkrylam.

Obrazek użytkownika izabela

11-05-2014 [01:06] - izabela | Link:

Po odkryciu proszę o informację. Zawsze interesowały mnie przysłowia i porzekadła  innych narodów.

Obrazek użytkownika SilentiumUniversi

10-05-2014 [17:20] - SilentiumUniversi | Link:

Czasy saskie

Obrazek użytkownika zdzichu z Polski

10-05-2014 [17:49] - zdzichu z Polski | Link:

Dlaczego dziwi się Pani poglądom tz ludu na postępowanie Sawickiej. Wszak olbrzymia cześć tegoż ludu kreci lody oczywiście w stopniu takim jak może. Na przykład mieszkańcy wsi polskiej, która ma, wedle Pani tez, być kagankiem moralności' dla mieszczuchów, bez żadnej żenady korzystają dla prywatnych celów nie związanych z produkcją z paliwa rolniczego niedostępnego dla przeciętnego wstrętnego pozbawionego poczucia godności mieszkańca miasta.

Obrazek użytkownika andzia

10-05-2014 [18:27] - andzia | Link:

Czyli co robią? Piją to paliwo?
O to raczej podejrzewałabym ciebie.

Obrazek użytkownika izabela

11-05-2014 [01:04] - izabela | Link:

Z prostej przyczyny, że nie lubimy być oszukiwani nawet jeżeli zdarza nam się oszukiwać. Poza tym korzystanie z paliwa rolniczego to trochę co innego niż przejmowanie szpitali. Ceny paliwa nie są w żadnej relacji do kosztów jego produkcji. Są umowne w pełnym sensie tego słowa. Rozróżnianie i znakowanie paliwa rolniczego ma dla przeciętnego człowieka dokładnie taki sens jak zatruwanie dobrego spirytusu żeby otrzymać tanią " jagodziankę na kościach". Ceny alkoholu też nie są ( jak wiadomo) w żadnej relacji do kosztów ich produkcji. Łamanie monopolu państwowego jest dla wielu  formą nieustannej walki z opresyjnym systemem. To się nazywa mentalność porozbiorowa. Pani Sawicka zaprezentowała mentalność gangsterską podlaną romantycznym sosem. Ciekawa jestem czy było jej Panu żal? Bo mi ani trochę.

Obrazek użytkownika Magdalena

10-05-2014 [18:00] - Magdalena | Link:

Ktoś napisał tutaj, że tylko prawdziwy moher jest naprawdę wk ... tym co się dzieje i zauważa tego wagę. Resztę po prostu rozmydlili, przy usłużnej pomocy resortowych dzieci w mediach. Mnie przeraża, że osoby starsze ode mnie, pamiętające czym była peerelowska propaganda, zdają się być uśpione kolejnym odcinkiem Barw szczęścia.

Obrazek użytkownika izabela

11-05-2014 [00:56] - izabela | Link:

Myślę, że pamięć ludzka jest bardzo krótka. Przekonałam się o tym wielokrotnie. Osoby starsze, które jak ja mają pamięć słonia skazane są na niezrozumienie.

Obrazek użytkownika Steve

10-05-2014 [18:03] - Steve | Link:

Obecnie, nawet taksówkarze uwierzyli, że "yntelygentem" zostaje się po zagłosowaniu na PO. Ale to już inne pokolenie, inne spojrzenie na rzeczywistość.

Obrazek użytkownika izabela

11-05-2014 [00:54] - izabela | Link:

"Krasnoludek" od dawna nie działa, taksówkami nie jeżdżę więc muszę opierać się na poglądach pani z kiosku. Nie wiem czy jest to próba reprezentatywna no i na pewno jej liczebność pozostawia wiele do życzenia.

Obrazek użytkownika cyborg59

10-05-2014 [23:33] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

...własciciel JAMNIKA o imieniu Bolek !!!! ;-)))))))) Pyszne !!!

Obrazek użytkownika izabela

11-05-2014 [00:52] - izabela | Link:

Pyszne i autentyczne. Te inne perypetie choć równie autentyczne - mniej pyszne.