Ubiegły tydzień zapowiadał się ciekawie:
już nawet się z red. Darskim zgodziliśmy co do (oczywistego) faktu, że USA, wzorcowo wręcz wystawiły do wiatru PiS, stawiając w Polsce, jak to one, na „swojego s....” - o proszę, to komentarz p. Darskiego pod moim tekstem*:
„Już kilka miesięcy temu postawiłem tezę. Że USA NIE postawią na PiS, bo im siły suwerenne i nie posiadające wpływów w środowisku prawdziwej władzy do niczego nie są potrzebne, tylko przewerbują PO. Ci wykonają każdy rozkaz, nie ważne czy korzystny czy szkodliwy dla kraju”
- prawda, że milutko?
Jakby tych przyjemności było mało, a tu sam członek Rady Nadzorczej GP i polityk PiSu prominentny, Ryszard Czarnecki popełnił tekst, w którym napisał o pomarańczowym prezydencie Ukrainy, Juszczence, że to złodziej był (i słusznie napisał), i że jego popieranie UPA i Bandery spowodowało przepaść w relacjach polsko-ukraińskich, (co oczywiste)**.
No cóż - ja, że Juszczenko złodziej i apologeta Bandery i UPA napisałem ponad 4 lata temu***, ale tak to jest, że blogerzy piszą prawdę w czasie rzeczywistym, a politycy – gdy już nie mają innego wyboru.
Kłopot w tym, ze w tym samym tekście czepił się p. Czarnecki „...uwielbianego przez nasze środowiska Viktora Orbana, dzielnego premiera Węgrów, któremu zbudowaliśmy pomniki w naszych sercach...”, że ten, mając na karku zachodnią, finansową żulię, gotową zniszczyć węgierską gospodarkę, byleby tylko obalić na Węgrzech rząd (skąd my to znamy, no skąd?) i dalej móc ten kraj okradać, postanowił uniknąć wojny na dwa fronty i zapewnić sobie spokój ze strony Rosji, z dystansowaniem się od ukraińskiej afery włącznie.
I szczerze p. Czarnecki dodał: „Nie rozumiem tego swoistego „mitu Orbana”, który w Polsce stał się niemal kultem.”
Nie rozumieć, to dla polskiego polityka żaden wstyd, bo selekcja do tej ferajny jest nie tyle negatywna, co negatywna po preselekcji negatywnej, ze skutkami, jak Publiczność widzi codziennie.
Ale jak człowiek nie rozumie, to już mu, jako były belfer akademicki ( a tak, były belfer akademicki) tłumaczę:
„Orban – dobry Węgier!
Orban nie dzieli Węgrów na lepszych (tych z obecnych Węgier) i tych gorszych – z węgierskich „kresów“: z Rumunii, Słowacji, Chorwacji, Serbii, austriackiego Burgenlandu czy nawet z zakarpackiej Ukrainy.
Dał im wszystkim prawo do węgierskiego obywatelstwa, dzięki czemu ma dodatkowych 500 tys. wyborców, którzy gwarantują mu spokojne zwycięstwo w wyborach, bo Węgry to mały kraj i pół miliona głosów, to jest moc!
I ma na Węgrzech Budapeszt, a nie – Warszawę”. ****
Taaa.... PiS nigdy (nigdy) kwestii polskich paszportów dla Polaków ze Wschodu nie podniósł – wiadomo, „doktryna Giedrojcia”, z jej wszystkimi najgorszymi dla kresowiaków skutkami.
Orban ma dwie cechy, które łącznie (to klucz) u ŻADNEGO polskiego polityka nie występują (taka prawda – u żadnego):
kocha swoją ojczyznę i jest SKUTECZNY.
U nas, ci co skuteczni są, to mają Polskę w najlepszym razie w d… , a bywa, że jej wręcz nienawidzą.
Ci zaś, co Polskę kochają, są nieskuteczni wręcz podręcznikowo, i to jest najdelikatniejsze określenie, jakiego o nich można użyć.
Dlatego może zamiast czepiać się Orbana, pomyślałby europoseł Czarnecki, co tu zrobić, żeby PiS po raz kolejny nie zafundował swojemu elektoratowi 4 lat opozycji, bo w dzisiejszych realiach bajki o samodzielnym rządzeniu, to są dobre dla dzieci, a i to tych mniej rozgarniętych.
----------------------------------------------
*http://naszeblogi.pl/45025-jak-tusk-kaczynskiego-z-prawej-strony-obszedl
**http://naszeblogi.pl/45084-wstyd-viktor-wstyd
***http://ewarystfedorowicz.salon24.pl/151737,z-bandera-w-klapie-czyli-nasz-przyjaciel-juszczenko
***http://ewarystfedorowicz.salon24.pl/155475,odessa-sie-cieszy-wygral-janukowycz
**** http://naszeblogi.pl/43538-czy-kaczynski-zadzwoni-do-butkeviciusa
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8014
A w kwestii ile miesięcy ma przed sobą PO, to pogadamy po eurowyborach, dobrze?
A co tu jest do "okazywania się"?
Spłacił lichwiarskie zadłużenie? Spłacił.
Urwał się dzięki temu ze smyczy Sorosowi i s-ce? Urwał.
Wziął za pysk zachodnie banki i kartele? Wziął.
A że mu ruskie elektrownie wybudują? No to ją Węgrzy będą mieli, nie ruskie.
I co najważniejsze - wybory wygra w cuglach i szulerów znów do władzy nie dopuści.
ja bardzo przepraszam, ale mój tekst jest o Orbanie: że nie dość, że patriota węgierski, to i skuteczny polityk.
Ale skoro Pan wraca do niewątpliwie pasjonującej kwestii, jaką jest żelazna amerykańska zasada "to s...syn, ale nasz s...n" (kompletnie, ale to kompletnie w Polsce nieznana, a już z pewnoscią niepopularyzowana), to pełna zgoda, że "PiS musi wygrać wybory i zdobyć władzę, mieć wpływy"
Tyle, że to PiS biedniutkie takie, prześladowane i niezrozumiane - to dodam, że w znacznej mierze na własne życzenie, bo jak się pełnię władzy miało, to trzeba było umieć z niej korzystać i a la Orban za pysk łobuzerię wziąć, a nie w inteligenckie "ą" "ę" bawić i dobrowolnie tę władze oddawać, jak frajerstwo ostatnie.
PS: Pański komentarz u elig na temat odzwierciedlenia na Naszych Blogach stanu psychicznego polskiej prawicy - fantastyczny. Spopularyzowałem, bo warto.
To jest patriota! To jest dzielny człowiek! To jest POLITYK!
"Musimy mieć tego świadomość: poza nami, Węgrami nikt nie chce, byśmy byli silnym i odnoszącym sukcesy krajem. Wiemy też i to, że do kontynuacji potrzeba siły. A do siły jedności. Dziś zaś jedność nosi imię 6 kwietnia.
Niech żyje wolność Węgrów! Niech żyje Ojczyzna!"
http://wpolityce.pl/artykuly/76639-viktor-orban-z-okazji-narodowego-swieta-wybuchu-powstania-i-walki-o-wolnosc-chylimy-czolo-wobec-odwaznych-wobec-chwaly-bohaterow-pelny-tekst-przemowienia