Jeden podręcznik

Kiedy druga a miała lekcję religii niespodziewanie otworzyły się drzwi i do klasy wkroczyło kilka osób. Najpierw szła pani pedagog, za nią kroczył uroczyście pan dyrektor trzymając jakąś księgę w dłoniach, a pochód zamykała pani wicedyrektor.
- Ćwiczycie państwo przed Bożym Ciałem? - padło z sali.
- Kto to powiedział?! - spienił się pan dyrektor. - Zaraz będzie nagana!
- Ja, a bo co? - odezwał się ksiądz katecheta kroczący pomiędzy ławkami.
- Nie, nic... - zmieszał się pan dyrektor. - No, nieważne zresztą. Ważniejsze jest to, że jest! Wreszcie jest!!
- Co takiego? - spytała poirytowana dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Wasz podręcznik - i pan dyrektor uroczystym ruchem podniósł w górę trzymaną przez siebie książkę. - Wreszcie i klasy trzecie gimnazjalne doczekają się swojego podręcznika!
- Ale my jesteśmy w drugiej - zauważył Gruby Maciek.
- Tak, ale ten podręcznik wchodzi w życie od przyszłego roku szkolnego, a wtedy będziecie w trzeciej klasie... Chociaż znając wasze predyspozycje intelektualne może się zdarzyć, że część osób pozostanie na drugi rak - zauważył z przekąsem pan dyrektor.
- Pół roku to szmat czasu - odciął się okularnik z trzeciej ławki. - Nie wiadomo, czy te ksiązki będą nadal aktualne za pół roku, czy wydawnictwo nie pochłonie jakaś afera i czy szkoły będą w ogóle istnieć... Mój stary mówił mi, że ktoś mu mówił, że ktoś czytał, że gdzieś napisali, że podobno szkoły mają połączyć z koleją. Żeby dworce nie stały puste, to przeniosą tam część szkół...
Pan dyrektor spojrzał tylko na niego i nawet nie skomentował, tylko potrząsnął z rozpaczą głową.
- A propos wydawnictwa, kto to wydał? - wtrącił się ksiądz katecheta.
- Amber Druk - odpowiedziała szybko pani pedagog.
- Chłopak może mieć rację - ksiądz wskazał okularnika.
- Co rację, co rację, bzdury gada i żadnej racji mieć nie może! - zawołała pani wicedyrektor.
- Ja mam jeszcze pytanie - zgłosił się Łukaszek. - Do czego będzie ten podręcznik?
- Jak to? - pan dyrektor spojrzał na niego zdumiony. - Jeszcze nie rozumiesz? To przecież sławny jeden podręcznik! Ten za darmo!!
- Jak to: za darmo? - zainteresował się ksiądz katecheta. - Druk za darmo? Farba? Papier? Autorzy też za darmo?
- Proszę nie drążyć! - ofuknął go pan dyrektor.
- Jak jeden podręcznik może starczyć do wszystkiego? - szemrała klasa druga a.
- Nnno dobrze, pokaże wam - złamał się pan dyrektor. - Tylko niech nikt nie dotyka ksiązki! Sam wam pokażę!
I otworzył podręcznik.
- Co to jest??? - uczniowie byli straszliwie rozczarowani. - Sam tekst! Zero obrazków!
- Esencją wiedzy jest tekst, obrazki tylko zajmują miejsce. Przeczytam wam kawałek. "Kuba i Jasiek poszli na lunch z Rzeszowa do Trzebiatowa i po drodze spotkali orła bielika". Proszę bardzo. Macie tutaj wszystko. Język polski, jeżyk angielski, bo "lunch", geografię, bo Rzeszów i Trzebiatów, biologię, bo orzeł bielik, fizyke, bo ruch...
- I gender, bo obaj faceci - dodała zadowolona pani pedagog.
- Dosyć duże są te książki - zauważyła krytycznie dziewczynka która zawsze odzywała się jako pierwsza i spojrzała na swoją koleżankę. - Nie wiem, czy zmieszczą nam się dwie na ławce...
- Jakie dwie? Przecież podręcznik będzie jeden... - wykrzyknęła pani wicedyrektor i umilkła pod karcącym spojrzeniem pana dyrektora.
- Zaraz, jak to: jeden? - zaniepokoił się Łukaszek. - Jeden na osobę... Tak?
Odpowiedziała mu cisza.
- Jeden na klasę??? Nie no... Zaraz... Jeden... Na... Na szkołę??? Czemu pan nic nie... Zaraz. To znaczy... Jeden... Na...?
- Hiobowski - odezwał się wreszcie pan dyrektor słabym głosem. - Nie drąż...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika bolesław

01-02-2014 [23:36] - bolesław | Link:

Dobry tekst i to bardzo na czasie. Przed chwilą w TV (Republika) słyszałem Donalda Tuska (tzw.premiera) i wyraźnie mówił, że cytuję :"....koszt jednego podręcznika to tylko 10 (dziesięć) milionów złotych.."
Ja takimi sumami nie "obracam" więc nie wiem czy to dużo czy mało.
Serdecznie pozdrawiam,
bolesław

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

02-02-2014 [20:40] - Marcin B. Brixen | Link:

Witam.

Myślę, że mało. Podobno obecny koszt kupna podręczników przez rodziców wynosi 14 milionów.

Ale w przypadku jednego podręcznika pojawia się pytanie o wydawcę... Reszta poszłaby z torbami. Monopol na rynku podręczników dałby szansę na duże pieniążki... I to płatne z budżetu...

Obrazek użytkownika jazgdyni

02-02-2014 [04:46] - jazgdyni | Link:

No właśnie Panie Marcinie...

Sprytnie, jak dyrektor, nie sprecyzował Pan, czy będzie to, ta już słynna Jedna Książka Tuska, jedna na: klasę, szkołę, powiat, kraj?

A możliwość połączenia kolejnictwa ze szkolnictwem jest całkiem prawdopodobna. Zresztą kiedyś już były, o ile dobrze pamiętam, latające uniwersytety.

Serdeczne pozdrowienia

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

02-02-2014 [20:35] - Marcin B. Brixen | Link:

Sprytnie, jak dyrektor, nie sprecyzował Pan, czy będzie to, ta już słynna Jedna Książka Tuska, jedna na: klasę, szkołę, powiat, kraj?

Ha, tego nikt nie wie.

A możliwość połączenia kolejnictwa ze szkolnictwem jest całkiem prawdopodobna.

O tym w następnym odcinku.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

02-02-2014 [08:20] - NASZ_HENRY | Link:

Skonfiskował 150 mld z naszych składek emerytalnych i tylko jedną książkę za 10 zł w zamian daje ;-)

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

02-02-2014 [20:27] - Marcin B. Brixen | Link:

Ciekawe kto będzie szczęśliwym wydawcą tego podręcznika...

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

02-02-2014 [20:28] - Marcin B. Brixen | Link:

Ciekawe kto będzie szczęśliwym wydawcą tego podręcznika...