Janusz Piechociński nazwał Jarosława Kaczyńskiego chuliganem polskiej polityki.
Jego opinia jest jego sprawą, podobnie jak fakt, że uznał za stosowne się nią z opinią publiczną podzielić.
Ja się co do meritum nie wypowiadam, bo nie jestem politykiem, a Jarosława Kaczyńskiego osobiście nie znam.
Zastanawiam się tylko, jak nazwać polityka, który zarządza partią, będącą symbolem zadawania się z dowolnymi partnerami politycznymi w zamian za profity z tego zadawania się płynące.
I jedyne określenie, jakie mi przychodzi do głowy, to polityczna kurtyzana.
Dlaczego użyłem tak staroświeckiego określenia, a nie na przykład jego współczesnego ekwiwalentu?
Bo ta partia chętnie odwołuje się do tradycji.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5880
PSL to polityczna zgnilizna. Jeśli potrzeba, mogę tę opinię rozwinąć.
de gustibus non est disputandum, ale bardzo proszę niczego nie rozwijać na moim blogu.
Ale kurtyzana to jednak salonowo. Oni to ludowcy, prosto z nimi i o nich. Na wsi to dajka!
To nalezy programowo do systemu tuska & Co
Co tez nie powinno dziwic skoro wiekszosc tych pozytecznych
albo pracuje albo mieszka ... na "zadupiu"
Badz robi wszystko aby zostac objetym rzadowym programem " rodzina na zadupiu"
jak elegancko...:))
by przeszła również ;-)
http://wiadomosci.onet.p…
ma w swej wymowie elegancję,dystynkcję. A oni to zwykłe q...ki.Tak pospolita,jak kot dachowiec.