Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

PROWOKATOR

jazgdyni, 03.01.2014
Ponad miesiąc temu wrzuciłem tą humoreskę na portal niepoprawni. I rozpętało się piekło. Dyżurni obserwatorzy uznali go za jątrzący i obraźliwy. Nie rozumiałem, dlaczego. Przecież ewentualnie obraża tylko internetowych agentów. Którzy, wierzę w to mocno, niewątpliwie istnieją. Służby nie mogą odpuścić sobie kontrolowania medium, które pozornie jest całkowicie niezależne. Przekonany jestem, że gdzieś tam w centrali są aktywne teczki - naszeblogi, salon24, niepoprawni, neon24 itd. Więc cóż takiego wzbudziło takie zamieszanie na niepoprawnych. Zobaczcie sami.

 
 
 
 
  Prowokator  
 
To nie była łatwa praca. Plecy go bolały, kark mu drętwiał, a oczy go piekły i zachodziły mgłą, tak, że wydawał majątek na krople do oczu i musiał je zakrapiać co dwie godziny. Wpatrywanie się w ekran i przeszukiwanie czasami wprowadzały go w stan katalepsji. A musiał być dobrze skoncentrowany.
Miał pod opieką trzy portale społecznościowe, których głupota przyprawiała go o paroksyzmy wściekłości, a w których, wbrew poleceniom służbowym i jego przykrywkom, chciał od siebie nabluzgać, nawyzywać i się rozładować. Oczywiście, to było ściśle zabronione. Musiał dokładnie grać przydzieloną mu rolę. Zdawał sobie sprawę, że tu nie było miejsca na emocjonalne improwizacje. Marnie płacili, ale mieli na niego tego gównianego haka i nie mógł tak po prostu, jak to powtarzał w marzeniach, powiedzieć: - panowie, mam was wszystkich w dupie, i walnąć komputerem o podłogę. To mogło by być bardzo przykre dla niego.
 
Jednakże poza momentami depresji i wścieklicy nawet lubił swoją pracę. Szczególnie, jak dostawał blogera do rozpracowania. Zazwyczaj chodziło o takie prowokowanie i wyszydzanie gostka, by facet sam zrezygnował z pisania. Lecz czasami trzeba było wpieklić chama tak, by podprowadzić go pod paragraf i przygotować powiastkę dla dyżurnego prokuratora. To były najlepsze operacje, choć kosztowały dużo zdrowia, morze kawy i nieprzespane noce.
Nigdy nie odgadł klucza, jakim centrala się posługiwała do wystawiania mu konkretnych celów. Czasami wydawało mu się, że to kompletny nieudacznik, albo rozanielony katol, czy nawet jeszcze gorzej, rozhisteryzowana baba. Jednakże dyskusja z centralą nie wchodziła kompletnie w grę, i z cichutkim – tak jest, wykańczał kolejną ofiarę.
 
Kilka miesięcy temu dostał podwyżkę, nędznych parę groszy. Wraz z zespołem wykończyli cały durny portal oszołomów. Tak podkręcili i namącili, że zaglądali na niego tylko spragnieni bijatyki zatwardziali internetowi hardkorowcy. Właściciele strony w końcu musieli się poddać i ogłosić sromotną porażkę. Oszołomy rozpierzchły się na cztery strony świata, wić sobie nowe gniazdka na innych powalonych witrynach.
Robili już takie rzeczy parokrotnie, bo centrala chciała żeby był ciągły ruch w interesie i żeby nikt nie urósł ponad dozwoloną miarkę. Poniżej limitu niech się walą i naparzają wykrzykując rozpaczliwie co chwila: Bóg – Honor – Ojczyzna. To ich durne, powszechne zawołanie.
 
Znowu mu kark zesztywniał. Przeciągnął się, pomasował zmęczone oczy i dopił resztkę coli. Chyba będzie trzeba zrobić coś do żarcia, pomyślał, choć specjalnie nie miał apetytu. Żywił się nędznie i na chybcika. Nie dbał też o elegancję francję. Głowę golił dwa razy w tygodniu i wtedy też przycinał rzadką szczecinę porastającą jego brodę, szyję i policzki. W ten sposób wyglądał niemal klasycznie, gdy w samych gaciach siedział zapracowany przy kompie.
 
Od paru dni było nieco bardziej nerwowo i bardziej niż na posiłkach leciał na adrenalinie. Bo to była jego prywatna vendetta. Przypadkiem nadepnął mu na odcisk i boleśnie ośmieszył jeden z jego wielu nicków, pewien arogancki palant piszący o dupie Maryni. Miał już od dawna na niego oko, ale wydawał się raczej niegroźny. Nie wrzeszczał i nie wzywał na barykady. Tak jak wszyscy nabijał się z tego lub owego rządowego buca. Wyglądało na to, że centrala kompletnie nie była nim zainteresowana. Mimo tego, ten marny kret zgromadził już sporą grupkę takich samych jak on miłośników kreciej roboty. Sytuacja by nie była warta splunięcia, gdyby ten buc nie zaczął się jego czepiać i naśmiewać się, że pewnie jest nieogolonym, łysym karkiem, siedzącym bez przerwy przed ekranem. Prawdziwość tych insynuacji ubodła go strasznie. Wstał nawet na chwilę od pracy i udał się do łazienki, by tam przed lustrem, długą chwilę poprzyglądać się sobie. Fakt, nie da się zaprzeczyć, był łysym, nieogolonym karkiem. Ale, kuhwa, ten arogancki buc nie ma prawa tak do niego mówić!
 
Ja cie synku rozpracuję – pomyślał mściwie. Wybrał inny ze swojej kolekcji nicków i rozpoczął podjazdową wojenkę, cicho pogwizdując przez szparę w górnych jedynkach. Jest przecież w swoim mniemaniu, jednym z najlepszych prowokatorów całej służby. Robota była misterna, wprost koronkowa, ze wznoszącymi się akordami, tak by tego głupka podprowadzić na określoną pozycję, a potem go zaatakować z grubej rury. Po tym, nie pozostanie mu nic innego, jak tylko sperdzielać z podkulonym ogonem, a fama rozniesie się po blogosferze i bucowi nie pozostanie nic innego, jak tylko zaszyć się w mysiej dziurze na długi, długi okres...
 
Do ostatecznej zagrywki pozostały tylko godziny i dzisiaj zada końcowy, mistrzowski cios. Trzeba tylko poczekać na sprzyjającą okazję. Ten arogant bez wątpienia wkrótce ją dostarczy.
 
Jest! Jesteś rybko – pomyślał prawie z rozczuleniem, gdy ten mu wprost podłożył się następnym, idiotycznym wpisem, - teraz już ciebie nie wypuszczę – zachichotał podniecony, jak zawsze przed decydującym starciem. Wymierzył pierwszy werbalny cios i czekał na odpowiedź.
 
Leżący obok na biurku służbowy blackberry Q10, kodowany telefon służb i polityków, zaświergolił cichutko.
- Nie teraz – podniecony zamruczał, ale spojrzał na ekran: - Kuhwa, szef.
- Tak szefie, o co chodzi? – Już normalnym, zdyscyplinowanym głosem rzucił do telefonu.
- Co ty sobie kurwa wyobrażasz?! – ryknęło w słuchawce – rok cały pozycjonujemy człowieka na tym portalu, a ty teraz zaczynasz go rozpieprzać!? Kto ci kazał?! Nie wiesz co robić? Zdurniałeś, czy co!
Jak mi tą operację rozwalisz, to wypierdolę cię na zbyty pysk i zostaniesz zwykłym krawężnikiem do końca życia!!!
 
Trzask..., telefon zamilkł. Wściekłość w najlepszym prowokatorze (w swoim mniemaniu) cichutko bulgotała. Koniuszki palców aż go piekły, bu skończyć, jak zaplanował z cholernym bucem.
Po dobrej chwili jednak się opanował. Cóż, służba nie drużba...
 
__________________________________________________________________
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 85568
jazgdyni

jazgdyni

03.01.2014 23:28

Dodane przez AKar w odpowiedzi na Szanowny Panie

Nie pracuję w Polsce.
W latach tch siedziałem w Korei i Norewgii i jeszcze wówczas łaczność satelitarna nie była powszechana. Mam tu lukę. ale cóz poradzić?
Poglądy sie nie zmieniły.
Ps. Tomek był na cruiselinerach z dostepem do szerokopasmowego internetu.
Domyślny avatar

AKar

04.01.2014 02:06

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @AKar

To skad Pan znal poczatki Kataryny ? Zaczynala blogowac grubo przed 2012. PS: Pytanie dodatkowe. Skad i od kiedy zna Pan MarkaD ? Czlowieka, ktory chyba realnie najwiecej zrobil dla polskiej tzw prawicowej blobosfery.
Wiktor Stachowicz

Wiktor Stachowicz

03.01.2014 21:17

Proponuję panu szybkie udanie się do lekarza. Mania prześladowcza potrafi być uciążliwa i niebezpieczna dla samego chorego. Bredzenie o tym, że ktoś zbiera o panu dane, nastaje na pana rodzinę jest bredzeniem chorego człowieka. Raczej panu współczuję i dlatego nie będę już pisał do pana, bo tacy maniacy potrafią być groźni dla otoczenia, nieobliczalni.
jazgdyni

jazgdyni

03.01.2014 21:39

Dodane przez Wiktor Stachowicz w odpowiedzi na @jzg

Będę bardzo wdzięczny, jeżeli pan sobie obierze inny cel zadaniowy. Lekarzy to mam w domu i sie nie martwię, Martwią mnie szpicle, którzy niuchają i węszą. Ja panu, jak to pan określił, młody człowieku nie współczuję, bo dla Polski i sprawy jest pan raczej nieprzydatny.
Ps. Czy pan doprawdy mysli, że pana stwierdzenie o niepisaniu u mnie mnie martwi?
STARYWYGA-1

STARYWYGA-1

09.01.2014 20:26

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @MS

" Martwią mnie szpicle, którzy niuchają i węszą." Coś mi nieodparcie mówi, że pisze pan o sobie
jazgdyni

jazgdyni

03.01.2014 21:50

CO W TYM JEST???
Dlaczego ten tekst wywołuje taką inwazje, jałowych, osobistych i pobocznych komentarzy?
Dlaczego tylko pan Darski odczytał go prawidłowo?
To przeciez nie inteligencja i nie rozum, tylko jakieś emocjonalne, podskórne fluidy.
Trolle to zawsze zrozumiala sprawa. Nie odpuszczą żadnej okazji.
Lecz paru poważnych blogerów wpuściło się samoistnie w kanał.
Wasz parszywy charakter (wg Toyaha) jazgdyni
Józef Darski

Józef Darski

03.01.2014 23:36

Zalewany jestem od dawna propozycjami z NE a teraz z Niepoprawnych, więc już dawno musiałem sobie na to pytanie odpowiedzieć. 
Wariant A - nie przyjmujemy bez karencji - ale co wtedy zrobić z 1/3 naszych blogerów, którzy udają, że nic nie rozumieją, a EGO ich tak rozpiera, że bez NE żyć nie mogli a teraz bez jego awatarów. Jeśli ma być zasada sprawiedliwości, to co zrobić np. z Kuźmiukiem czy Izabelą Falzman?  Wersję tę więc odrzuciłem, gdyż nie mogłem jednych tolerować, a drugich eliminować. A wprowadzenie alternatywy: albo NE, albo NB wywołałoby wściekły atak o prześladowania herodowe blogerów bez skazy przez potwora Targalskiego. Już rezygnacja Coryllusa spowodowała lawinę kłamstw i oskarżeń pod moi adresem, jakobym go usunął, nawet ze strony tych, którzy przedtem żądali jego usunięcia, a ja odmawiałem. Cel bowiem jest jeden - walka z jakimikolwiek ograniczeniami, żeby można było bluzgać do woli, zamienić portal w szambo bredni i wyzwisk. Zabawne, bo gdybym spełnił żądanie Coryllusa i usunął jego krytyków, to dopiero rozmaite łucje podniosłyby wrzask o cenzurę, 100 razy więcej niż teraz gdy wrzeszczą kłamiąc, że wyrzuciłem Coryllusa. 
Wariant B - zawsze sprawdzać dotychczasowy dorobek. To on określa czy osoba otrzymuje uprawnienia blogerskie czy nie. Wrzask o cenzurę jest, ale wolę przed niedopuszczeniem, niż eliminowanie bredni po fakcie. Jazgdyni czytałem wielokrotnie na NE i stwierdziłem, że w odróżnieniu od tamtejszej większości jest normalny, więc uprawnienia otrzymał.
Jeśli samo przebywanie na NE, a nie treści, ma dyskwalifikować, to oczekuję, że pretensje zostaną skierowane także do innych. Ja mam listę blogerów NB, którzy nie mogli żyć bez NE i nie mogą żyć bez jego obecnych wcieleń. A panowie macie taką listę, czy to tylko jazgdyni jest tym złym?

Domyślny avatar

AKar

04.01.2014 01:21

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na AKar i Wiktor Stachowicz

Bardzo przepraszam, chaotycznie, ale chwilowo brak czasu: Nie chodzi o to, ze ktos byl na NE (Seawolf tez byl:). Chodzi o to jaki kto ma stosunek do NE teraz (gdy juz wszystko o NE wiadomo) a szczegolnie do glownych idei tam gloszonych itp. Chodzi tez o to czy ktos umie sie przyznac do bledu. Pan z Gdyni jako osoba jest tu zupelnie niewazny i (jako osobe:) wzialbym go tu w obrone bo wiele jego notek jest naprawde wartosciowych nawet na samym NE. Niestey jest on tu przykladem "papierka lakmusowego" i niestety idealnie wpisal sie w klasyke "tlumaczenia sie" z NE. Byl ostrzegany. I co ? I nic. Dzis wypisuje tu tez jakies farmazony ze niby NE to portal prawicowy i ze tak wlasciwie wojskowka to nie wiadomo i ze NE to portal antysystemowy (sic!), a juz najbardziej rozsmieszylo mnie ze LL byl gwarantem ze wojskowka nie podskoczy itp :). Przeciez wystarczylo powiedziec zwykle: k.. ale mnie sku..ny nabraly! "Przeprosic" za swoja "naiwnosc" (w cudzyslowiu bo to zadna naiwnosc - sam Pan wie, ze nie jest trudno sie nabrac, zwlaszac gdy ktos autentycznie chce dzialac "dla Polski", zwlaszcza gdy staje sie to jego "glownym marzeniem im blizej konca zycia"). Odwrocic sie ogonem i tyle. Jesli ktos "chce dzialac dla Polski" i nie potrafi "dla dobra sprawy" przyznac sie do zadnego bledu to.. ? Przeciez "dla dobra" to trzeba umiec poswiecic o wiele wiecej: prace i nawet jeszcze wiecej. Inaczej to.. no dobra. Sam Pan wie co.. W skrocie: glosuje za Wariantem A + "Wariant B - zawsze sprawdzać dotychczasowy dorobek. To on określa czy osoba otrzymuje uprawnienia blogerskie czy nie." choc jest to oczywiscie sprawa do dluzszej merytorycznej dyskusji. Gdy zastosuje Pan jedynie Wariant B to zgubi Pan dodatkowo troche bloggerow, ktorzy zwyczajnie nie maja dorobku (np ja:), albo zwyczajnie nie umieja pisac (znow ja:), a jednak maja serce po raczej wlasciwej stronie. Nie zawsze Ci co dobrze pisza (w sensie warsztatu, np Coryllus) musza byc tymi, ktorzy "umieja sie wyrzec dla Polski". Dostrzegam raczej przeciwny trend. Chodzi przeciez o przyslowiowa syzyfowa prace bez rozglosu. Musialby Pan odpowiedziec sobie i nam na pytanie jaki ma byc (w PAna zamierzeniu/marzeniu) wlasciwy/dalekosiezny cel naszychblogow.pl.
Domyślny avatar

AKar

04.01.2014 01:42

Dodane przez AKar w odpowiedzi na Szanowny Panie Józefie

PS: Co Pan sadzi o blogosferze "prawicowej" niepublicznej ? Podpowiem ze to bardzo dobry filtr na "ludzi ze zbytnim EGO" :) Fakt ze "na placu boju" zostaje wtedy 5ciu z 200stu, ale.. czy w ilosci sila ? PS1: Prosze generalnie nie przeceniac blogosfery. Ani ona taka silna jak deklaruje, ani tez nie ma takiego wplywu na realia polityczne jak sie wydaje. Pozdrawiam serdecznie i licze na autograf na zamowionych "Resortowych dzieciach" ;) Powazniej: nawet nie ta ksiazke cenie u Pan najbardziej. Nie ma nic trafniejszego i cenniejszego niz panskie analizy sytuacji politycznej/militarnej w kontekscie Rosji. Nawet jesli Pan ma wrazenie, ze od lat "woła na puszczy", prosze nie przestawac. Kiedys (juz niedlugo niestety..) panskie slowa/analizy beda uznane za proprocze nie tylko dla polskiego, ale i europejskiego "slepego grajdolka".
Domyślny avatar

nurni11

04.01.2014 01:48

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na AKar i Wiktor Stachowicz

"Jazgdyni czytałem wielokrotnie na NE i stwierdziłem, że w odróżnieniu od tamtejszej większości jest normalny, więc uprawnienia otrzymał." Pan jest w sieci dzieckiem. I takim już zostanie. Pan tu raczył napisać że gdyby nie WSIowy portal to nigdy nie odkryłby Pan zalet i przymiotów Jazgdyni. Ja akurat ten nick poznałem nie siedząc w wojskowym portalu, ale przy okazji skutecznego przejmowania niepoprawnych.pl W działaniach całkiem realnych, a nie we frapujących (być może) zaklęciach.
Wiktor Stachowicz

Wiktor Stachowicz

04.01.2014 13:13

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na AKar i Wiktor Stachowicz

Szanowny panie, z całym szacunkiem ale w przypadku blogera z Gdyni najbardziej istotne jest nie to czy przebywał on na NE (choć zamieszczane tam wpisy, prowadzony Klub Dyletantów wiele o nim mówią) lecz kim jest i jakie ma cele. Daleki jestem od podejrzewania każdego o agenturę, ale wzorowo przeprowadzona akcja na Niepoprawnych mówi sama za siebie. Pod koniec listopada pan ów zagościł na Niepoprawnych i lektura tamtych wpisów dałaby wiele do myślenia. W bardzo krótkim czasie 2-3 tygodni większość starych blogerów, założycieli portalu zwyczajnie odeszła. Pan jzg był bardzo aktywny, rzec można nadaktywny, wrzucał tematy obraźliwe co do których było wiadomo, że wywołają ostre dyskusje. Co zastanawiające gdy osiągnięto cel i około 20-30 osób pożegnało się z NP pan z Gdyni przestał tam pisywać i przeniósł się na NB. Początkowo nie wzbudzał żadnych emocji, by w końcu, identycznie jak na np. rozwinąć żagle. Tekst Prowokator ukazał się najpierw na Neonet24 w dniu 4.09.2013, potem na Niepoprawnych 22.11.2013 i w końcu na NB 3.01.2014 już ze wstępem na temat przyjęcia na NP. Oto mały fragmenty dyskusji jzg na NP pokazujące cele i metody działania pana z Gdyni. **************** Nie daliśmy się jazgdyni, 10 grudnia, 2013 - 16:56 Tak, jak to często bywa, zalęgła się agentura i powoli portal rozkładała. Trzeba to było przeciąć. I zobacz jak piszczą wściekli. Długo robili sieczkę w głowach dobrodusznym czytelnikom. Siali defetyzm i obskurantyzm. Dosyć tego. Pozdrawiam ******************** Źle widziałeś dobry człowieku jazgdyni - 21 November, 2013 - 20:00 ...... Nie możesz na przykład wiedzieć o tym, że ja prowadziłem pewnego rodzaju eksperyment związany z granicami wypowiedzi i możliwości prowadzenia dialogu. Gdy osiągnąłem to co chciałem, czyli poznałem stopień arogancji i chamstwa (fakt, świadomie prowokowanego) to odszedłem, mądrzejszy o jedną naukę......... *********************** Wiele mówiące jest dokonywanie manipulacji na tekstach wrzucanych na kolejne portale: 2.08.2013 na portalu Neon24 ukazuje się wpis pt. „Mam oświadczyć, że jestem gejem, katolikiem, płetwonurkiem?” zaczynający się od słów:
Wiktor Stachowicz

Wiktor Stachowicz

04.01.2014 13:21

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na AKar i Wiktor Stachowicz

Przez szpalty NE przetacza się gorąca dyskusja na temat jawności, anonimowości i deklaracji. Już pewnie niedługo Wojtas zażąda opuszczenia gaci, zanim będzie można rozpocząć z nim dyskusję. A 23.11.2013 na NP tekst ten ma już tytuł „Intymność” i zaczyna się słowami: Przez szpalty przetacza się gorąca dyskusja na temat jawności, anonimowości i deklaracji. Już pewnie niedługo niektórzy zażądają opuszczenia gaci, zanim będzie można rozpocząć z nim dyskusję. Reakcja admina jest taka: Smok Gorynycz, 23 listopada, 2013 - 10:16 Wklejanie tekstu sprzed 3 miesięcy ze zmianą "Wojtas" na "Niepoprawni" to zabieg niesmaczny i obrażający inteligencję Niepoprawnych. Liczyłem, że Twoja obecność będzie bardziej... oryginalna. Uprzejmie proszę o unikanie tego typu manipulacji.Tę obecną z przykrością odbieram jednak jako formę prowokacji. I to niestety nie intelektualnej ani artystycznej.”... A jak na to odpowiada pan z Gdyni??? ZAPROSZENIE jazgdyni, 23 listopada, 2013 - 10:18 Wszystkich życzliwych,co to nie chcą się tylko zajmować nawalanką i rąbanką, serdecznie zapraszam: http://klubdyletantow.bl…... *** Traube, 23 listopada, 2013 - 22:41 Zmieniłeś tekst i jakoś o tym nie wspominasz. Rozumiem. To z uczciwości. Niektórzy się na to nabierają. Ja zareagowałem na oczywiste kłamstwo zawarte w tym tekście. Na niepoprawnych nie toczyła się ostatnio żadna debata o jawności. Nikogo zatem twoje głupie uwagi w tej materii boleć nie mogą. Kłamstwem było też to, że ktokolwiek ci sugerował żydostwo, bo przecież tylko tego mogą dotyczyć uwagi o zdejmowaniu spodni. Łżesz pisząc, że prześladuje ciebie jakiś bloger zmieniający nicki. Już o tym pisałem. Jeśli się mylę, to wskaż swoim odważnym palcem tę osobę. Kłamiesz pisząc, że jest ci przykro. Jestem przekonany, że jest wręcz przeciwnie. Udało ci się namącić i jesteś z siebie zadowolony. *** Po przeczytaniu dziś, na spokojnie tekstu Prowokator i dyskusji pod nim widzę wyraźnie, że zamieszczenie tego starego przecież tekstu na NB nie było poszukiwaniem czytelników lecz działaniem obliczonym na wywołanie awantury. Potwierdza to kierowanie przez jzg dyskusji na tematy oboczne, nieodpowiadanie na proste pytania, forsowanie chorobliwej tezy, że wszyscy są agentami. Identyczną metodę zastosowano na NP.
potok

potok

04.01.2014 01:42

napisał ktoś poniżej; nie mam żadnych znajomości na tym portalu, proszę jedynie o minimalne uszanowanie j. polskiego.
Domyślny avatar

AKar

04.01.2014 02:47

Panie z Gdyni Prosze o konkretna odpowiedz na proste pytanie: Z jakiego powodu umiescil Pan tu ten wpis _bardzo dobrze zdajac sobie sprawe_ (ba ! _wiedzac na 100%_), ze doprowadzi on do skonfliktowania tu piszacych ? Co Pa chcial tym wpisem osiagnac ?
Domyślny avatar

kryniu

04.01.2014 09:25

przejrzałem komentarze na spokojnie,Pan wspominał o legendowaniu się co niektórych aby mieć wiarygodność na przyszłość.Proszę sobie z łaski swojej spojrzeć na komentarz z 03.01.2014 godz18.22[jazgdyni].Tam właśnie dokładnie określa swoje plany i w jaki sposób chce je zrealizować[nazywa to pragmatyzmem],NB to tylko etap w Długim Marszu do celu!Podobnie przeszła bez specjalnego zainteresowania zeszłoroczna informacja o powstaniu Insektytutu którego ojcami założycielami byli:gowinek I-szy zwany 'świątobliwym",jego przyboczny Żałek,Kowal[ten wszędzie będzie działał] oraz NIESIOŁOWSKI,główny "opluwacz" gowinka w tv,Panowie działają tam wspólnie i porozumieniu do tej pory!!!Gowinek stał sie nagle ultrasem liberalizmu,Wiplerek po swoim "długim marszu"przerobił się na republikaninai teraz sa razem w jednej kupie z innymi odpadami...cel jasny ,droga wytyczona.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

04.01.2014 09:49

którzy czytać: Стукачам, чекистам и членам российской агентуры вход воспрещен nie potrafią ;-)
Domyślny avatar

kryniu

04.01.2014 10:23

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Coraz więcej piszących

nie znam rosyjskiego i nie odczuwam potrzeby aby go się nauczyć by rozszyfrować treść.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

04.01.2014 10:39

Niejednokrotnie mam duży szacunek do moderatorów NB, ogarnąć często, hmm, bałagan, łatwym zadaniem nie jest.
Rozumiem to tym bardziej, że sam niejednokrotnie pełniłem rolę moderatora, na różnych forach tematycznych (nie tylko polityka), więc na podstawie tych doświadczeń oraz obserwując ze zdumieniem powyższą "dyskusję" apeluję z dobrego serca:
1) Nigdy, przenigdy nie wolno napisać modowi - "niech mi ktoś streści co się tutaj dzieje, bo czasu/ochoty czytać tego nie mam". Nie masz, przekaż modowanie komuś, komu ufasz, a ten czas/ochotę ma. Pierwsza i najważniejsza zasada - tracisz kontrolę, pozamiatane. Gdy chcesz to potem na szybcika ogarnąć, mnożą się tylko błędne decyzje.
2) Błędy ortograficzne - błagam, ja wiem, że zdarzyć się każdemu, zwłaszcza w pośpiechu, ale moderującemu wybacza się mniej.
3) Nie wiem, jakie są możliwości stricte techniczne, ale w przypadku dyskusji jak poniższa, rozwiązanie jest dla mnie aż nadto oczywiste. Nie trzeba nikogo banować, usuwać wpisów, notek, komentarzy. Widać jak na dłoni, jak bardzo brakuje NB publicznych ostrzeżeń, żółtych kartek. Nawet gdy takich nie ma - dyskusję należy najprościej w świecie zamknąć. Nie usuwać, zamknąć. (warto czasem wybrać/znaleźć moda, z mniejszymi uprawnieniami, ale będącego aktywnym uczestnikiem danego forum, często wybieranego przez publiczną aklamację, na forach, którym modowałem, jak się robił burdel - sprawdzało się znakomicie).
Marcin Tomala

Marcin Tomala

04.01.2014 10:40

4) Dlaczego? Prześledziłem ją w miarę uważnie, przecież to najzwyklejsza w świecie naparzanka bez jakiejkolwiek wartości merytorycznej. Gdybym nawet chciał się z niej dowiedzieć, o co z tym NE chodziło dokładniej, to w gąszczu osobistych wycieczek nie ma na to szans. 
5) Gdy założymy zatem, że dyskusja ta jest celowo jątrzona przez "agentów", to należy ją zamknąć, by nie dawać im dalszej ku temu sposobności. Gdy natomiast uznamy, że robią to "patrioci-idioci" (jak ich nazwano) to rozwiązanie jest dokładnie takie samo.
6) To nie cenzura. Cenzura, to jest wtedy, gdy się komuś zabrania bez wyraźnego, publicznego ostrzeżenia wyrażania własnych poglądów, usuwa z wybranego portalu, ingeruje w wypowiedzi. Porządek, chociaż podstawowy, musi być. Karykaturalnym jest, iż na portalu, na którym pojawia się wiele ciekawych, różnorodnych wpisów/notek, najzagorzalsza dyskusja wybucha pod wpisem banalnym, starym i z całym szacunkiem - średnim.
Domyślny avatar

kryniu

04.01.2014 11:16

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Prośba do aministracji forum (2)

trudno rozpoznać kto i jaki śpiewa swój hymn idąc do boju.Przerwa w bitwie to zawsze okazja kto nuci jeszcze i jaki hymn!Atak na moderatora przez byłego który gdzieś pełnił taką funkcję to jest zaiste ciekawy sposób podsumowania i to przez takiego znawcy etykiety,oczywiście nie ma w tym nic osobistego ani EGO,żałosne.Bardak to na NB był dawniej i popieram stosowanie twardej ręki,NB to nie encyklopedia gdzie można znaleść wszystko .
Marcin Tomala

Marcin Tomala

04.01.2014 11:37

Dodane przez kryniu w odpowiedzi na w dymie,kurzu i zgiełku bitewnym

Atak? Znawca etykiety?
Jesteście już tak przeżarci nienawiścią i szukaniem spisków, że każdy wpis traktujecie obcesowo, chamsko, obraźliwie. Żenujące podsumowanie żenującego tematu. Wstyd.
Kolejny dowód na to, że dyskusja jest do zamknięcia.
jazgdyni

jazgdyni

04.01.2014 12:12

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Właśnie o tym mówię

Witam
Dyskusja już dawno powinna być zamknięta. Ma Pan rację.
To przecież była mała próbka literacka i można było dyskutować o jej marnej jakości.
Tymczasem rozpętała się dyskusja... no właściwie, nie wiadomo o czym.
Jedynym pozytywem, który przyniosła, to odkrycie przeze mnie nowy rodzaj trolla - troll śledczy.
Taki jeden z drugim lepiej by ciebie prześwietlił, niż oficer dochodzeniowy.
A upadek etyki i kultury jest smutnym faktem. I ta złość i napastliwość na dzień dobry. Sam Pan tego doświadczył.
Można być surowym, konkretnym, ale do tego sympatycznym i wyrozumiałym.
Marnie widzę ewentualne porozumienie narodowe. Gdy tutaj trudno jest się porozumieć.
Pozdrawiam
Marcin Tomala

Marcin Tomala

04.01.2014 12:42

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Marcin Tomala

Witam osobiście zatem ;)
Ciekawy komentarz pod którym z czystym sumieniem mogę się podpisać. Samą Pańską notkę uznałem za średnią pod względem treści, które niesie, natomiast traktując ją jako próbkę literacką nie uznałbym jej za marną. Wręcz przeciwnie, czyta się lekko i przyjemnie.
Gdybym był bardziej podejrzliwy już nieraz uznałbym, że padam ofiarą marnych prowokacji. Ale po co? To banalne rozpoznać, że ktoś używa wielu nicków (na przykład charakterystyczne błędy, które popełnia), jak byłem młodszy i głupszy, to się w to z pasją (jak czas pozwalał) bawiłem. Polowanie na trolli (ale tych z lekka mądrzejszych, poważniejszych) bywa zabawne.
W zależności od tego, na jaki temat piszę, spotykam się z różnymi reakcjami. A ponieważ pierwszy raz robię to nie pod pseudonimem, naprawdę staram się być rzetelnym względem... samego siebie. A trolli i prowokatorów najlepiej i najłatwiej... lekceważyć. Polecam wszystkim.
Pozdrawiam! 
ps. Uważam ciągle, że skuteczną moderacją można takie zachowania ograniczyć do minimum ;) A ta opinia nie jest brutalnym atakiem na moderatora NB :)
Domyślny avatar

kryniu

04.01.2014 12:25

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Właśnie o tym mówię

co poniektórych blogerów,jeśli taki dwuczęściowy tekścik nie był atakiem na moderatora i podsuwanie rozwiązań[moderator zastępczy]w roli którego widziałby się chętnie Tomala to niby czym był!?.Moja mowa jest nienawistna ,jestem moherem,nacjonalista,szowinistą,antysemitą i co najgorsze to katolikiem.Z tym antysemityzmem to nikt mi nie powiedział czy dotyczy to Arabów czy Żydów!
Marcin Tomala

Marcin Tomala

04.01.2014 12:45

Dodane przez kryniu w odpowiedzi na to kolejny dowód aby ukrucić hasanie

Moderator Tomala za taki wpisik daje panu nie warna, a bana. 
Przy takich wypowiedziach to szczerze mam nadzieję, że to zwykła prowokacja. Bo jak serio taki osobnik zdanie powyższe wyraża, to naprawdę współczuję. Rodzinie i otoczeniu.
Do nieprzeczytania.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Wszyscy 5
  • Wszyscy 6
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,783
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności