Dziwię się, że Pani podejmuje temat nie ogarniając jego złożoności a dając posłuch osobnikom typu Corylus ( odwieczny defetysta ). Pozwoli pani, że wprowadzę ją w temat działalności służb .Po pierwsze należałoby przedstawić strukturę działania KGB w Polsce . Otóż najważniejszym polem działania KGB była i jest informacja , propaganda , sianie defetyzmu , rzucanie podejrzeń , skłócanie itd. dopiero w drugim etapie zabijano w trzecim więziono a w czwartym doprowadzano do przymusowej emigracji. Metody działania są proste i tylko budowanie wielkiej tajemniczej otoczki oraz tajemniczości , sprawia , że krążą mity na temat KGB . Instalowanie sowieckiej władzy rozpoczęto od zabicia przedstawicieli polskich elit , potem „zatrudniono” mendy ludzkie ( vide: 30 cudownie ocalonych z Katynia). Dopuszczono do sprawowania urzędów okupowanego kraju wszelkiej maści donosicieli gestapo , członków PPR , szmalcowników, politycznych z LWP , pospolitych przestępców itp….. dając im immunitet na wrogie działanie w Polsce. Najgorsze mendy ludzkie pomagały instalować system sowiecki w Polsce. Pozwolę sobie na pogrupowanie Polaków i polskojęzycznych w roku 1945 :
1.Propaganda -Członkowie KPP i tych którzy poszli na współpracę ( główny nacisk kładziono na poetów, pisarzy, aktorów , malarzy …. czyli ludzi sztuki .Jednakże z tej grupy najważniejszymi byli dziennikarze
2.Urzędnicy resortów siłowych to głównie żydokomuna i Rosjanie ( trzon kierowniczy) którym podlegali właśnie awansowani na funkcje milicjantów, prokuratorów, sędziów itd. wszelkiej maści donosiciele ,kapusie , zaprzańcy z LWP , przestępcy pospolici itd.
3.Kupieni lub zastraszeni przez reżim urzędnicy przedwojenni .
4. Niezłomni – walczący z bronią w ręku
5. Milcząca większość wymęczona wojną.
Taki był mniej więcej obraz polskiego społeczeństwa, które po sześciu latach walk z sowieckim i niemieckim najeźdźcą .
Wracając do rzeczy należy przybliżyć strukturę organizacji KGB w Polsce propagandy .Otóż należy to podzielić następująca :
1.Dziennikarze których partia postawiła na czele gazet , radia i telewizji i są nam oni znani z imienia i nazwiska.
2.Dziennikarze, których zadaniem było nieokreślanie się politycznie ale mruganie okiem do środowisk niepodległościowych i sprzyjanie PRL.
3.Dziennikarze jawnie działający w opozycji i wykonujący zalecenia oficera prowadzącego
4. Dziennikarze zadaniowcy czyli ci którzy byli tolerowani przez reżim i opozycję z tzw. dylematami moralnymi i światopoglądowymi .
5.Dziennikarze śpiochy używani w sytuacjach krytycznych do neutralizowania napięć społecznych.
6.Dziennikarze hodowani na specjalne okazje będący cały czas w opozycji do reżimu lub te go kontestujący.
Nawiązując do Pani stwierdzenia, że nie ma kwitów na Żakowskiego nie zna Pani struktury werbowania i przechowywania dokumentów. Jedno trzeba podkreślić, że na pewno znajdują się na Łubiance , Berlinie ,Londynie , Waszyngtonie i Tel Awiwie . Żeby nie popaść w manię prześladowczą i międzynarodowy spisek należy zastosować prostą zasadę „po owocach ją/go/ poznacie” .Działalność Pana Żakowskiego nie budzi żadnych wątpliwości że jest to dziecko resortu . Nie wiem czy celem była sława, pieniądze czy tez zastraszenie ale jedno mu trzeba przyznać, popiera III RP i jej system . Zabawne jest twierdzenie jakoby Targalski i Kania chcieli się dostać do koryta ….. to mógł wymyślić tylko Corylus. Trzej autorzy książki byliby z kwiatami witani przez Salon gdyby zapragnęli pieniędzy , sławy czy też udziału w torcie III RP.
Dodam też , że wiele dokumentów zostało zniszczonych w Polsce po roku 89 i tu należy przytoczyć słowa czerwonego kacyka jakim był Kiszczak „ jeśliby ujawnić wszystkich agentów to aureole pospadały by z głów przywódców opozycji i kościoła ” .
To że nie mamy dostępu do zbioru niejawnego , do zbiorów na Łubiance nie znaczy że ten czy tamten nie wysługują się systemowi . Wystarczy tylko uważnie śledzić ich wypowiedzi .Maleszko tez wylewał krokodyle łzy nad Staszkiem Pyjasem biorąc wcześniej kasę za donoszenie na niego .
Pani Kania , Pan Targalski i Pan Marosza pisząc tą książkę zdawali sobie sprawę z procesów, które im zostaną wytoczone . Dlatego droga Pani proszę o więcej roztropności w ocenach Pana Żakowskiego i innych dzieci resortu bo zadaniem reżimu jest rozmycie odpowiedzialności i doprowadzenie do sytuacji zatarcia win lub ich wygładzenia . Dzieci resortu będą atakować bo wybrali drogę obrony swoich rodziców, którzy delikatnie mówiąc kolaborowali z okupantem sowieckim a to nie jest z pewnością powód do dumy . Myślę że oczekiwana narracja Dzieci Resortu m.in. będzie właśnie taka „ wydali książkę dla kasy , wydali tą książkę żeby zdobyć część władzy która ma salon , chcą się dorobić na ludzkiej krzywdzie , sami nie są lepsi bo kłamią…… itp. .itd……”
Opozycję proszę Pani resortowe dzieci oplują , zohydzą , wyszydzą , oczernią , posądzą, przyczepią czarną gębę , zrobią oszołoma i wariata itd. Ale to właśnie Ci opluci , wyszydzani, oczernieni mają mój szacunek.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 26112
"Ja wcale nie chcę bronić Żakowskiego. Wyraźnie to napisałam. Problem jest poważniejszy. Polega on na tym, o czym pisał Nietzsche: "Kto walczy z potworami, niech uważa, by sam nie stał się potworem. A gdy długo spoglądasz w otchłań, również otchłań spogląda w ciebie". Wiele lat młócki medialnej w stylu "GW" i TVN oddziałało negatywnie równiez na publicystów obozu patriotycznego. Ludzie zapomnieli, jak powinno wygladać porządne dziennikarstwo - że powinno raczej opisywać i analizować rzeczywistośc, a nie kreować "fakty prasowe" dla potrzeb bieżącej propagandy. Taka kreację starają się już od prawie czterech lat przeprowadzić Kania i Marosz w sprawie Żakowskiego. Nie wystarczy im, że po 1990 r. przeszedł on na stronę michnikowszczyzny i zwłaszcza po 2000 roku dostatecznie potężnie się skompromitował. Nie, oni za wszelka cenę chca mu dorobić ubeckie korzenie. Po co - nie wiem, bo stają się oni przez to mniej, a nie bardziej wiarygodni. Uważam, iż taką postawę należy zwalczać SZCZEGÓLNIE OSTRO u "naszych" dziennikarzy. Nie chciałabym, aby po wymarzonym zwycięśtwie obozu patriotycznego pojawiła się nagle nowa "GW" i nowa telewizja TVN stosująca te same metody manipulacji i kłamstwa, co stare lewicowe media.".
no i niema podziału na prawicę i lewicę...
no tak...ein, reich, ein folk...ein furer...
inna sprawa, ze w USA nadal jest podział na demokratów i republikanów...
jest jeszcze "tea party..."
a nawet partia komunistyczna...co prawda szczątkowa ale jest...
zastój powduje układ opisany zreszta w książce której boja się własnie elyty obecne rządzace za pomocą szantaży, oszustw i morderstw...
ale pani jak zwykle udaje, że o tym nie wie...
a propos, czy austria zacznie renegocjowac umowę z putinem w sprawie gazu, zgodnie z zaleceniami elit brukselskich ?