Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Jacek Żakowski, "Resortowe Dzieci - Media" i Coryllus

elig, 27.12.2013
  Ponad trzy i pół roku temu, w lutym 2010, przeczytałam w "Gazecie Polskiej" artykuł Doroty Kani i Macieja Marosza "Żakowski i nowozelandzkie masło"  /TUTAJ/.  Zastosowane w nim manipulacje dziennikarskie oburzyły mnie.  Napisałam więc notkę "Jak nie zwalczać przeciwników politycznych (o Żakowskim)"  /TUTAJ/.  Stwierdziłam:

  "W ostatnim numerze "Gazety Polskiej" /nr 7(864), 17.02.2010/ ukazał się artykuł Doroty Kani i Macieja Marosza "Żakowski i nowozelandzkie masło".  Jest to publikacja zaiste kuriozalna.  Równie wielka jak jej rozmiar /ponad półtorej kolumny/ jest ilość manipulacji dziennikarskich w niej zawartych.  Można by nimi obdzielić kilka numerów pisma.

  Muszę tu zaznaczyć, że NIE jestem zwolenniczką redaktora Żakowskiego.  Jego poglądy różnią sie od moich w każdej możliwej kwestii.  Uważam, iż należy go potępić za wybielanie generała Jaruzelskiego i walkę z lustracją.  Artykuł w "Gazecie Polskiej" dotyczy jednak biografii Żakowskiego, a w szczególności jego postępowania w latach 70-tych i 80-tych, gdy był on, między innymi, dziennikarzem "drugiego obiegu".  Celem tej publikacji jest wyraźnie "obsmarowanie" Żakowskiego, znalezienie na niego "haków" i obrzucenie go błotem. 

  Autorzy przeglądają niezwykle drobiazgowo teczkę Żakowskiego, dokumenty dotyczace jego służby wojskowej, wyjazdów zagranicznych, kontaktów z SB, a także to, co napisał on  w PRL. Problem polega na tym, że nie udało się znaleźć niczego naprawdę kompromitującego.  Owszem z dokumentów SB wynika, iż rozważała ona zwerbowanie Żakowskiego jako tajnego współpracownika, ale nic nie świadczy o tym, że jej się to udało.  Przytaczane są fragmenty rozmów z funkcjonariuszami, lecz niewiele z nich wynika.  Trzeba tu przypomnieć, że każdy starajacy sie w PRL o paszport musiał kontaktować się z SB, bo to właśnie ona je przydzielała.  Kania i Marosz udają, że o tym nie wiedzą i starają się przedstawić te fakty jako jakąś straszną przewinę bohatera ich artykułu.

  Następnie omawiają oni publikacje prasowe Żakowskiego z lat 80-tych, wyławiając z nich fragmenty przychylne władzy komunistycznej.  Stąd wzięło się tytułowe "nowozelandzkie masło".  Chodziło tu o zdanie "Kryzys żywnościowy trwa, ale płyną już statki z nowozelandzkim masłem."  Autorzy znowu "zapominają", że w Polsce pod rzadami komunistów obowiązywała cenzura.  Aby publikacja mogła się ukazać, trzeba było jakoś zaspokoić cenzora.  Tego typu bzdety służyły właśnie do tego i miały odwracać uwagę od właściwej wymowy tekstu.  Wszyscy dziennikarze musieli iść na takie kompromisy.  Żakowski nie był wcale gorszy od innych. (...)"

  Pierwszy komentarz pod tym wpisem pochodzi od prof. Jerzego Trammera:

  "Elig
Za czasów opisywanych przez Ciebie i Gazetę Polską znałem Jacka Żakowskiego z jednej redakcji (Powściągliwość i Praca)- był niezwykle fajny, był autorytetem dla znajomych i miał takie poglądy jak tam wszyscy - antykomunistyczne bez żadnych "ale" .2010-02-19 14:01 jTrammer 103 2236 jTrammer jTrammer.salon24.pl"
  
   Po co przypominam dzisiaj o tych "starociach"?  Ano, 17 grudnia kupiłam w Hybrydach książkę Doroty Kani, Jerzego Targalskiego i Macieja Marosza "Resortowe Dzieci - Media".  W rozdziale 3, na stronach 144-155 jest w niej podrozdział zatytułowany "Piewca Jaruzelskiego i Tuska" poświęcony Żakowskiemu.  Tekst ten wydał mi się dziwnie znajomy.
 Porównałam więc go z omawianą powyżej publikacją "Żakowski i nowozelandzkie masło".  Okazało się, że prawie cała jego treść to "przeklejony" ten właśnie artykuł z 2010 r.  Dokonano tylko nieznacznych skrótów, usuwając jedną z rozmów z Żakowskim, przeprowadzonych w MSW oraz kuriozalne zdanie, w którym Kania i Marosz wyrażali pretensję do Żakowskiego o pozytywną recenzje książki Andrzeja Szczypiorskiego "Msza za miasto Arras".  Dopisano też jedną stronę, omawiając wypowiedź Żakowskiego o Gowinie z 2013 r. oraz cytując jej krytykę dokonaną przez prof. Andrzeja Nowaka.

  Do książki przeniesiono więc wszystkie dziennikarskie manipulacje, o których pisałam w cytowanej powyżej mojej notce.  Skutki nie dały na siebie długo czekać.  Wszyscy prawie krytycy "Resortowych Dzieci....", tacy jak Janina Jankowska, Kazimierz Wóycicki, czy lewacki bloger Starosta Melsztyński zaczęli ujmować się za "biednym i skrzywdzonym" Żakowskim.  W książce poświęcono mu tylko 12 stron na ponad czterysta, ale cała postkomunistyczna sitwa chowa się teraz za jego plecami.  Taka jest cena dziennikarskiej nierzetelności.  Zamiast wzmocnić wymowę "Resortowych Dzieci..." - osłabiono ją.

  Zauważyła to chyba Dorota Kania i  w portalu Niezalezna.pl opublikowała w dniu 17.12.2013 tekst, napisany wraz z Samuelem Pereirą  /TUTAJ/.  Przedstawiła w nim dokument z teczki Żakowskiego z WSW.  Gdy się mu jednak przyjrzymy, to z łatwością stwierdzić możemy, że WSW dopytuje się, czy poborowy Żakowski powrócił z Iraku.  Nie świadczy natomiast o jakiejkolwiek współpracy Żakowskiego z WSW.  Czyli znów kulą w płot.

  Napisałam przed chwilą, iż prawie wszyscy krytycy omawianej książki piszą o Żakowskim.  Nie dotyczy to jednak Coryllusa /Gabriela Maciejewskiego/.  Było łatwie do przewidzenia, że zaatakuje on "Resortowe Dzieci...", gdyż rzuca się zwykle na wszystko, o czym aktualnie jest głośno.  W notce "Jak w rzeczywistości ma na imię Krysztopa"  /TUTAJ/ Coryllus pisze:

  "Mamy o to spór zwolenników lustracji dotyczący tego, dlaczego nie wolno jej przeprowadzać, wszystko zaś dotyczy książki, której istota i funkcja jest inna niż deklarowana. „Resortowe dzieci” nie służą bowiem do tego, by pozbawiać wpływów resortowe dzieci, ale do tego by wpływy zyskali autorzy tej książki. Chodzi o to, by ludzie tacy jak Lis i Żakowski podzielili się wpływami z Kanią i Targalskim. Jak już się podzielą dojdzie do spektakularnych pojednań. Tyle, że oni się na to nigdy nie zgodzą, bo w przeciwieństwie do autorów „Resortowych dzieci” doskonale rozumieją jaka jest funkcja tej książki. Otóż książka ta napisana jest po to, by pokazać jak mocni są wszyscy opisani w niej ludzie i jak im nic nie można zrobić. (...)

   Otóż prawdziwa natura dementi koresponduje z prawdziwą naturą „Resortowych dzieci”. Istotą dementi jest bowiem wywołanie paniki, a nie uspokojenie kogokolwiek, a istotą tej książki jest demonstracja siły. Tym bardziej wiarygodna, że dokonywana przez osoby demonstracyjnie, wrogie opisywanym postaciom.".

  Ja się z tym wywodem mogę zgodzić tylko w jednej kwestii, a mianowicie z tym, iż chodzi o to, by wpływy zyskali autorzy książki.  To przecież oczywiste.  Nikt nie pisze książek tylko po to, by natychmiast poszły na przemiał, a ich autorzy zostali zapomniani.  Ci ostatni chcą pozyskać czytelników, a to pociąga za sobą większy wpływ na ludzi.  Elementarne,  Watsonie.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 28041
Domyślny avatar

kryniu

27.12.2013 08:59

panny Krysi.Gdyby oni nie zajmowali się tym czym się zajmują ich życiem nie zainteresował by się pies z kulawą nogą.Niestety to oni nadają ton całemu życiu politycznemu w kraju i to oni maja wpływy a za nimi w dalszym ciągu jak złe duchy stoją ich rodzice,takie są fakty!Zachować wpływy to zachować władzę i nie uronić nic z tego co udało się wyrwać po 1945 r.To ,ze sb interesowało się wszystkimi to wiedza ogólnie znana a przy próbie uzyskania paszportu spotykano się tylko z sb w biurze paszportowym,niektórzy spotykali się i poza nim ,bo tak chcieli!Natomiast znaleść się w kręgu zainteresowania WSW i prowadzić z nimi rozmowy to już był wyższy szczebel,tutaj trzeba było sobie zasłużyć na zainteresowanie a kontakt czy współpraca niczym przecież nie groziła, zapewniało profity tym bardziej ,że nikt na tym świecie nie przewidział jak to się skończy ,ustrój miał trwać wiecznie plus jeden dzień.Powstał IPN,jest dostęp do akt i to boli bo brudy wypływają a tak chciałoby by się mieć aureolę bojownika w walce z komuną.Zarzut ,że ktoś pisze książkę bo chce uzyskać wpływy i pozbawić przez jej publikacje tych co te wpływy dzisiaj mają to jest i śmieszny i żałosny,to jet walka polityczna a nie pisanie laurek tym co się zwalcza,jeśli sami nie chcą się przyznać do swojej ciemnej przeszłości to trzeba za nich ją ujawniać.Bo to nie jest chamska stygmatyzacja związana za ich pochodzenie bo to oni sami siebie tym stygmatem się naznaczają robiąc to co robią.
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

27.12.2013 12:04

Dodane przez kryniu w odpowiedzi na oburzenie "resortowych dzieci" wisi mi jak warkocz

Kuriozalny zarzut, "iż chodzi o to, by wpływy zyskali autorzy książki" zupełnie mnie osłabił. Dla sławy i pieniędzy, mainstream podpowiada lemigom, jest lustracja, krytyka, tropienie blisko już 2000 afer PO nie wspominając o zbrodni smoleńskiej. Przyjmowanie czegoś takiego dowodzi co najwyżej sugestywności przekazów takich indywiduów jak Corryllus. Aż dziw, że już nie pracuje w GW, gdy  Czuchnowski i Kublik robią bokami. Ciekawe, że kobiety lgną do różnych gwałcących je hunwejbinów.
Szanowna pani Elig, Żakowskiego obciążają przede wszystkim jego teksty i przede wszystkim o tym można przeczytać w demaskującej popeerelowską, a właściwie urbanowo-kiszczakowską sitwę, znakomitej książce. Już jego pierwszy głośniejszy tekst "Coś pękło coś się popsuło" mógłby służyć za podręcznik manipulacji.  Następne teksty Żakowskiego to już sama manipulacja, a pani mówi o "poglądach", z którymi się nie zgadza. Ktoś kto posługuje się kłamstwem w najszerszym tego słowa rozumieniu, manipulacją, dezinformacją, oszczerstwem, insynuacją, wypuszczaniem, kto na zimno wywołuje pożądane  emocje  nie ma żadnych poglądów. Realizuje określone zadania i tyle. Mamy świat graczy i świat ludzi przyzwoitych. Ten pierwszy rozparł się i wszędzie go pełno a ten drugi próbuje rozszczelnić go. Oczywiście jest zaciekle zwalczany m. in. metodą odwrócenia skuteczności której należy zawdzięczać to, że przy dodatkowym wsparciu Coryllusa Pani te dwa światy pomyliła.
Wiktor Stachowicz

Wiktor Stachowicz

27.12.2013 13:39

Dodane przez Janko Walski w odpowiedzi na Bardzo trafna odpowiedź, kryniu.

Pani emerytka Elig to nie żadna pożyteczna idiotka. Wrzuciła ten tekst gdzie tylko się dało. Tutaj spotkała się z właściwym przyjęciem zaś na Niepoprawnych znalazła duże grono zwolenników. Brawo blogerzy Niezaleźnej.
Domyślny avatar

kryniu

27.12.2013 14:03

Dodane przez Janko Walski w odpowiedzi na Bardzo trafna odpowiedź, kryniu.

w tych życiorysach jest w większości pewna prawidłowość,kapusie zaczynali współpracę z sb a potem przejmował ich kiszczak,"dwójkarze" zawsze uważali się za mądrzejszych od siepaczy z sb[chociaż tam nie brakowało ludzi którzy potrafili myśleć i działać].Najbardziej to widać po wprowadzeniu stanu wojennego gdy dwójkarze całkowicie podporządkowali sobie sb i ich agenturę.Jeszcze jedno co zawsze mnie wkurza to traktowanie służb jako bandy idiotów,którzy nic nie robili tylko tworzyli fikcyjną agenturę a te papiery co wytworzyli to nic nie warta makulatura,z jednym wyjątkiem fałszywka o lojalce Pana Jarosława Kaczyńskiego,tak ta była "prawdziwa" i można było jechać jak po łysej kobyle.Papier jest najbardziej trwałym nośnikiem zapisanych treści a szczególnie gdy zapisuja to ludzie w tak zbiurokratyzowanych strukturach jak służby ,gdzie każda zdobyta informacja wędruje do różnych pionów i wszystkiego nie dało się spalić czy przemielić,te właśnie odpryski są dzisiaj takim zagrożeniem dla zaplutego saluunu.Pozdrowienia.PS.parafrazując Leca,kto szuka ten znajdzie grzyba na rajdzie!
elig

elig

27.12.2013 16:05

Dodane przez Janko Walski w odpowiedzi na Bardzo trafna odpowiedź, kryniu.

To Pan nie zrozumiał mojego wpisu.  Chodzi w nim oto, czy chcemy budować nową, lepszą "GW", lub TVN, czy porzadne dziennikarstwo.  Jeśli chodzi nam o to drugie, to musimy krytykować takie działania jak Kani i Marosza ZWŁASZCZA we własnych szeregach.
zezik

zezik

27.12.2013 19:45

Dodane przez elig w odpowiedzi na @Janko Walski

"Chodzi w nim oto, czy chcemy budować nową, lepszą "GW", lub TVN, czy porzadne dziennikarstwo." Prosze o prostą odpowieź tak lub nie na pytanie: czy ma pani coś przeciwko pisaniu o preszłości dziennikaży?
elig

elig

27.12.2013 16:01

Dodane przez kryniu w odpowiedzi na oburzenie "resortowych dzieci" wisi mi jak warkocz

Oczywiście, każdy kto pisze i publikuje, chce uzyskać wpływ na czytelników.  Nie ma co się tego zapierać.  Moja notka poruszała zupełnie inną kwestię.  Jakiego dziennikarstwa chcemy?  Takiego w stylu "GW", tylko gnębiacego naszych wrogów /zamiast nas/, czy też takiego, które przestrzega cywilizowanych standardów?  Jeśli pragniemy tego drugiego - musimy zwracać uwagę na takie nierzetelne publikacje, jak omawiane przeze mnie tutaj.
Domyślny avatar

Basia

27.12.2013 10:23

a słyszała szanowna autorka o terminie "opozycja w opozycji"? To że Żakowski grzeszy 24/7 przeciwko wszelkiej uczciwości i przyzwoitości, wskazuje wyraźnie iż wie on dobrze skąd mu nogi wyrastają. I że jest on wyjątkowo udanym "Resortowym dzieckiem" A że był taki "fajny"??? Nie znam komucha, który byłby "niefajny". A że jest pasożytem, oszustem, nierobem i ściąga społeczeństwo na dno, to już jest dosyć niefajne.
elig

elig

27.12.2013 15:54

Dodane przez Basia w odpowiedzi na "Żakowski był dziennikarzem drugiego obiegu"....ha ha ha ha

Niezbyt udanym dzieckiem.  Nic nie wskazuje /jak na razie/, że on lub ktoś z jego rodziny miał coś wspólnego z "resortem".  On tylko przystał do michnikowszczyzny po 1990 roku.
Domyślny avatar

Basia

27.12.2013 10:25

to jedynie mętny bełkot.
Domyślny avatar

Magdalena

27.12.2013 13:07

a panu Żakowskiemu można tylko podziękować za tanią reklamę. Fakt, na okładce powinna być gęba resortowego wnuka Kraśki ... I trzeba przyznać, że autorzy wiernie zacytowali jego komuszy bełkot ... więc o jakim antykomunizmie my tu mówimy? Mamy ubolewać, że "takie czasy były"?
elig

elig

27.12.2013 15:51

Dodane przez Magdalena w odpowiedzi na Nie ma się nad czym użalać ...

Chodzi chyba o ten pozew Żakowskiego w sprawie okładki.  Nie pisałam o tym, ale mu się nie dziwię.  Ja też nie chciałabym występować razem z Michnikiem, Olejnik, Paradowską i resztą tej zgrai
Domyślny avatar

GAMA

27.12.2013 17:54

Dodane przez elig w odpowiedzi na @Magdalena

Jaki ten Żukowski jest porządny człowiek? Pisze co prawda paszkwile na opozycję, wchodzi do tyłka mafii Tuska, wyjjeżdżał sobie w stanie wojennym gdzie tylko chciał, ale to bardzo porządny człowiek. A może by Pani ustosunkowała się do obecnej, obrzydliwej działalności Żakowskiego i zastanowiła sie skąd ta działalność wynika. Chyba, że Pani uważa jego obecną działalność dziennikarską za wzór dziennikarstwa?
wandaherbert

wandaherbert

27.12.2013 12:09

szydlo z worka.Od dluższego czasu czułem ,jakiś niepokoj i zamęt w glowie po przeczytaniu publikowanych przez Pania tekstow na" Niezaleznej"Po tej gorącej obronie Żakowskiego ,dopiero ,ja czlowiek z podstawowym wyksztalceniem,zrozumiałem "co jest grane".Szkoda ,że tak długo nie bylem swiadom czyj interes jest dla Pani priorytetem
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

27.12.2013 13:31

Dodane przez wandaherbert w odpowiedzi na Wyszlo

a wnioski wysnuwa niczym prymus WUML.
wandaherbert

wandaherbert

27.12.2013 14:00

Dodane przez zdzichu z Polski w odpowiedzi na Kolega po podstawówce?

tylko,ze bylem byłem nim w podstawowce ,a co to za szkoła WUML?Cieszę się ,że moją diagnozę popierają bardziej doświadczeni z tzw."wyzszego pułapu"
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

27.12.2013 16:24

Dodane przez wandaherbert w odpowiedzi na milo mi

Radzę się zapytać tych bardziej doświadczonych z tzw ."wyższego pułapu".
gorylisko

gorylisko

27.12.2013 17:27

Dodane przez zdzichu z Polski w odpowiedzi na nie wiesz Kolego co to WUML?

j.w.
Marcus Polonus

Marcus Polonus

27.12.2013 18:16

Dodane przez zdzichu z Polski w odpowiedzi na nie wiesz Kolego co to WUML?

to znajduje sie na dolnym poziomie klapy od czerwonego szamba, w którym zarabiasz na życie płatnym opluwaniem?
gorylisko

gorylisko

27.12.2013 17:30

Dodane przez wandaherbert w odpowiedzi na milo mi

ale zdaje się, że to oznacza warszawski uniwersytet marsksizmu leninizmu...
nie wiem czemu ale odnoszę wrażenie, że cała tutejsza hakata czy pruski kwadracik uwielbienia jewropy pod butem pruskim to chyba absolwenci tegoż  tfuuu uniwersytetu...
a propos... na razie nie wiem czy pani elig bliżej do pożytecznego czy do zadaniowanego...
wandaherbert

wandaherbert

27.12.2013 19:05

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na wuml to nic fajnego

ale mnie sponiewierał tym porownaniem do prymusa WUML,wolałbym być absolwentem ,jak to kiedys na Śląsku nazywali ,HILFKI-szkola specjalna
Domyślny avatar

za miedzy

27.12.2013 12:18

Zwolenniczką to nie jestem ale macho to on jest. Szanowna emerytko może tak trzeba było zerknąć do teczki macho. Teczki nie biorą się znikąd zawierają więcej papierów niż ten jeden. Pseudonimy też się nie kupuje na bazarze i nie dostawało się ich w PRL-u przy otrzymywaniu paszportu.
elig

elig

27.12.2013 15:48

Dodane przez za miedzy w odpowiedzi na Żakowski macho dla emerytek.

Każdy dziennikarz miał swoja teczkę.  Nie należy niedoceniać komunistycznych służb.  Tyle tylko, że nie w każdej było zobowiązanie do współpracy.  U Żakowskiego nic takiego, jak na razie, nie znaleziono.
zezik

zezik

27.12.2013 19:39

Dodane przez elig w odpowiedzi na @za miedzy

"Każdy dziennikarz miał swoja teczkę. Nie należy niedoceniać komunistycznych służb. Tyle tylko, że nie w każdej było zobowiązanie do współpracy. U Żakowskiego nic takiego, jak na razie, nie znaleziono" No to w czym problem? Ja widzę tylko jeden, że jak na razie pierwsza książka traktijąca o tych ludzi po ponad dwadziescia lat żekomym odzyskaniu przez Polskę niepodległości traktuje tylko o kilku wybranych postaciach tego środowiska.
Domyślny avatar

kryniu

27.12.2013 12:56

mnie też czy autorka występując tu w roli obrońcy żakowskiego z powodów osobistych zafascynowana czy zamroczona takim "fajnym"osobnikiem ,czy występuje tu w roli "pożytecznego idioty"skutek ma być w zamierzeniu taki sam,wybielić!Ten osobnik jest człowiekiem dorosłym i zawsze może iść do sądu jak jego przywódca duchowy który nie waha się wlec ludzi do sądu!

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
elig
Nazwa bloga:
elig-emerytka

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 3, 035
Liczba wyświetleń: 13,984,845
Liczba komentarzy: 23,390

Ostatnie wpisy blogera

  • Rosyjskie szantaże
  • "Gra Imperiów" nr 16. W pogoni za wydarzeniami
  • Sieroty po COVIDZIE

Moje ostatnie komentarze

  • Może to dzięki mojej notce???
  • Dosłownie przed chwilą YouTube przywrócił szopkę.  Przez kilka godzin była jednak zablokowana.
  • Czy można go tu wrzucić?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek Solidarnej Polski
  • Dlaczego obalono rząd Jana Olszewskiego?
  • Czemu Żydzi nienawidzą Polaków? Spotkanie z dr Ewą Kurek

Ostatnio komentowane

  • Jabe, I z pandemią, i z gospodarką po pan­demii RZĄD  po­radził sobie doskonale. Pandemia kosztowała życie tysięcy osób, które akurat na tę chorobę nie cho­rowały. Gos­podarka sypie się. Rząd domaga…
  • sake2020, A Pan w tym ,,chłamie'' jaki ma głosik? Nie wygląda Pan na zdrowomyslącego tylko prowadzonego za raczkę przez opozycję.
  • Maverick, TV Pitoń i zdrowo myślący Polacy są niewielu głosami w chłamie ogłupienia i naćpania propagandą globalistów w Polin.  https://www.youtube.com/…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności