Złapał Kozak Tatarzyna...2

Pewnego dnia kupując puszki dla psa w Rossmanie, byłam świadkiem następującej sceny.
5 letni na oko chłopczyk przebiegał koło półek zwalając na ziemie szampony i perfumy, które – ku jego radości- efektownie rozbijały się i rozlewały . Za chłopczykiem biegła zdesperowana matka jęcząc „Piotrusiu, proszę przestań.” Za matką przerażona ekspedientka  „ Ja wszystko pokryję”- zapewniała matka.
Zrezygnowałam z zakupów i wyszłam, bo poczułam niepokojące mrowienie w palcach. Czułam, że za chwilę nie opanuję się i wyniosę smarkacza za uszy na dwór, gdzie dokończę egzekucji. Uważam , że byłaby to jedyna adekwatna reakcja na to co się działo i że matka zrobiłaby dokładnie to samo gdyby nie obawa, że znajdzie się jakiś idiota, który zadzwoni na policję, dziecko zostanie jej w trybie pilnym odebrane i umieszczone w domu dziecka lub w rodzinie zastępczej. Na pewno żadna matka tego dla swego dziecka nie chce. Dlatego staje się jego zakładnikiem.
 
Ustawodawca celowo lub przez głupotę stawia rodziców i dzieci w sytuacji patowej. Podobnie jak nauczycieli i uczniów. Podobnie jak hodowcę i zwierzę.
 
Kilka dni temu czytałam artykuł o przemocy wobec starszych ludzi.
Oczywiście, że taka przemoc nie jest normą. Ale jeżeli się zdarza - stary człowiek nie ma żadnego sposobu, żeby się jej przeciwstawić. Przede wszystkim człowiek po siedemdziesiątce jest dla instytucji państwowej całkowicie niewiarygodny.
Osobiście znam kilka przypadków oddania starych rodziców do zakładu opiekuńczego wbrew ich woli.
Jeden z tych przypadków dotyczył znanej działaczki katolickiej, która umieszczona w zakładzie  położonym 100 km od Warszawy błagała odwiedzających o pieniądze na autobus i pomoc w dojechaniu do miasta.
Nikt nie chciał tego zrobić z bardzo prostej przyczyny. Jej mieszkanko na Saskiej Kępie zostało natychmiast sprzedane, a książki i pamiątki wylądowały na śmietniku. Kobieta zmarła bodajże po roku. Nie ujawniam nazwiska, bo nie chciałby kompromitacji swoich ukochanych, też ortodoksyjnie katolickich dzieci.
W innym przypadku do prywatnego zakładu przyjęto na podstawie podpisu syna dwoje starszych rodziców,  choć nie byli oni ubezwłasnowolnieni i dawali sobie sami radę,  bez pomocy tego syna. Podobno w mieszkaniu było brudno. Ale oczywiście chodziło tylko  o jego sprzedaż. Ponieważ ojciec bronił się przed przemocą pielęgniarek, został umieszczony w pasach, a potem faszerowany środkami farmakologicznymi. Obydwoje wkrótce zmarli.
Niedawno pochowaliśmy starszą panią, która swe piękne, ogromne mieszkanie w starej kamienicy przy  Śniadeckich  przeznaczyła dla siostrzenicy. W ramach rewanżu siostrzenica, wbrew jej woli,  wepchnęła ją do zakładu, gdzie staruszka uprzejmie zmarła. Nic innego nie mogła zrobić.
Wyobraźmy sobie, że osoba zamknięta wbrew jej woli w zakładzie wzywa policję. Policja – jeżeli w ogóle się pojawi-  chętniej wysłucha elokwentnego, dobrze ubranego młodego człowieka niż zdeprymowaną zamknięciem, starszą osobę. Potem policja odjedzie, a starsza pani za niesubordynację dostanie szpilę.
 
Każdy mądry powie, że trzeba dobrze wychować dzieci, a wtedy nie ma się takich kłopotów. Dobrze-  to znaczy bez przemocy i kar fizycznych. Bo przecież przemoc rodzi przemoc.
 
Są jednak dzieci trudne, z którymi nie radzą sobie nie tylko rodzice ale i instytucje państwowe.
Opiszę taki autentyczny przypadek. Zamożny dom pod Warszawą , służąca, dzieci którym nie brakuje ptasiego mleka. Młody człowiek wyłamuje już w wieku 15 lat i poświęca się handlowi narkotykami. Okrada rodziców. Nie chodzi do szkoły. Wysypia się do południa, potem zjada obiad podany przez gosposię i idzie „ w miasto”. Rodzice chronią go jak mogą przed zakładem poprawczym. Wiadomo, że spotkałby się tam z prawdziwą przemocą, a poza tym jego przestępcza edukacja osiągnęłaby profesjonalny poziom. Nie chcą i nie mogą wyrzucić go z domu. I tak policja przywiezie go tam, gdzie jest zameldowany. Nie mogą wbrew jego woli oddać go do szkoły z internatem. Raz nawet próbowali. Ojciec wywiózł go do klasztornej szkoły w Anglii. Młodzieniec po kilku dniach powiadomił o przetrzymywaniu go siłą angielską policję, a przerażeni zakonnicy nie tylko go wypuścili, lecz oddali mu do rąk wszystkie pieniądze przeznaczone przez rodziców na jego  roczny pobyt w internacie.
 Chłopak wracał do domu przez Lazurowe Wybrzeże. Jak się łatwo domyślić dotarł bez grosza.
Gdyby to było za czasów komuny ojciec – jak sam twierdzi- oddałby go na roczny rejs na statek rybacki do patroszenia śledzi czy łososi , z zakazem wychodzenia na ląd . Uważam, że (jak w opowiadaniu Londona, o zblazowanym złotym młodzieńcu, którego reedukacja polegała na czyszczeniu łańcucha kotwicznego) , byłaby jakaś szansa na wyratowanie go. Ustawodawca odebrał rodzicom taką szansę wychowawczą, całkowicie ich ubezwłasnowolniając. Młody człowiek trafił wreszcie za narkotyki do więzienia. Oczywiście wrócił jeszcze gorszy. Terroryzuje teraz bezradnych rodziców. Nie pracuje. Nie mogą wyrzucić go z domu. Nie bardzo mogą go nawet straszyć wydziedziczeniem.. Jak dobrze wie przysługuje mu zachówek.
 
Kształtowanie uległego, bezradnego społeczeństwa polega przede wszystkim na ubezwłasnowolnieniu każdego z jego członków przez prawo. Nie mogąc samodzielnie rozwiązać żadnych problemów rodzinnych, nie mając prawa do skarcenia własnych dzieci, do wymówienia im mieszkania, czy utrzymania ( prawo stanowi, że rodzice są obowiązani utrzymywać dziecko do jego usamodzielnienia się, natomiast nie precyzuje kiedy to ma nastąpić) ludzie tkwią w bezruchu, oplątani pajęczyną idiotycznych, wzajemnie sprzecznych przepisów. Czasami jedynym rozwiązaniem ich problemów jest zrobienie czegoś naprawdę złego, czego wcale nie chcą-  uśpienie psa, który jest kłopotliwy, oddanie dziecka do zakładu poprawczego.
Jeszcze ważniejsze, że wdrukowuje się ludziom pewne stereotypy, które oni bezmyślnie akceptują, powtarzają  jak litanię, a być może nawet zaczynają w nie wierzyć:
„ Nikogo nie osądzam…Nikogo  nie potępiam…Wszystkie dzieci są nasze…Wszystkie dzieci są niewinne…Nie wolno dziecka uderzyć…Wszystkim dzieciom przysługuje ten sam start….”
.Rzadko kto odważy się – tak jak ja- stwierdzić. „Kogo trzeba osądzam, potępiam tego kto moim zdaniem na to zasłużył , nieprawda, że wszystkie dzieci są nasze, nieprawda, że wszystkie dzieci są niewinne, nieprawda, że wszystkie dzieci muszą mieć ten sam start”
 
Ten ostatni stereotyp, jest bardzo niebezpieczny, gdyż podobnie jak inne egalitarne utopie zrywa związek między staraniami rodziców i losem ich dzieci. Kształtuje postawę nieodpowiedzialności za swoje czyny.
 
Wracając do Piotrusia. O tym, że nie wolno dziecka uderzyć decyduje obecnie prawo. Wykreowana przez TVN jako ekspert od wychowania niania proponuje, żeby za karę sadzać niegrzeczne dziecko na 20 minut na poduszce w kształcie jeża. Ciekawe jak bez przymusu bezpośredniego potrafiłaby  zmusić tak rozwydrzone jak Piotruś dziecko do siedzenia na poduszce.
Konsultowałam sprawę poduszki z dwójką uroczych łobuziaków,  których zabraliśmy w czasie ostatnich wakacji  na rejs . „Wolałbym sto razy dostać w tyłek niż siedzieć na jakimś idiotycznym jeżu” – zdecydowanie oświadczył młodszy z nich, a starszy gorąco go poparł. Wierzę w ich zdrowy rozsądek.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

30-10-2013 [23:48] - Paweł Chojecki | Link:

"Ustawodawca celowo lub przez głupotę" - to jest zbyt oczywiste, by działo się "przypadkowo". To metodyczne niszczenie podstaw cywilizacji. Antycywilizacja nadchodzi...
Teraz już nie pomogą narzekania czy religijne zaklęcia - odwrócić trend może tylko biblijne chrześcijaństwo.

Pozdrawiam,
Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika izabela

31-10-2013 [03:14] - izabela | Link:

Antycywilizacja już chyba jest. Głupota jej sprzyja. Trudno mi jednak uwierzyć, żeby każdy nonsens był dziełem jakiegoś planisty.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

31-10-2013 [11:00] - Paweł Chojecki | Link:

Każdy nie, ale ogólny kierunek jest nadany centralnie. Potem już każdy urzędas kombinuje po swojemu ja się "zasłużyć". Zdaje się Ziemkiewicz nazwał to koncepcją roju - i chyba ma rację. W ten sposób poszczególne, oderwane działania nabierają sensu w większej perspektywie i można mówić o celowości tego procesu.

Pozdrawiam,
Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika danuta

31-10-2013 [00:31] - danuta | Link:

... kim byłabym dziś, gdyby nie EGZEKWOWANIE zasad w moim domu rodzinnym, czasem budzace mój żywiołowy sprzeciw. Wtedy budzace mój żywiołowy sprzeciw. Dziękuję Ci, Tato. Szkoda, że nie mogę już powiedzieć Ci tego - i ucałować z wdzięcznością...

Obrazek użytkownika izabela

31-10-2013 [03:12] - izabela | Link:

Ja też często o tym myślę. Młodzieńczy bunt miał chyba wtedy inną postać. Człowiek musi, aby odciąć pępowinę odwrócić się na chwilę od rodzinnego gniazda, ale potem do niego z wdzięcznością wraca.

Obrazek użytkownika szara_komórka

31-10-2013 [05:50] - szara_komórka | Link:

- wszyscy czyli nikt.
I tak rozgrzeszamy bałwanów, którzy nam te prawa wprowadzają.
Tępota ludzka nie za granic.
Żeby nie obrazić czyichś uczuć nie wskazujemy ich po imieniu i dajemy się stawiać po ścianą. A ci, podobno tacy delikatni, oczywiście zgodnie z prawem, przyjdą wkrótce i nacisną spust.
To jest również efekt hasła "życia tu i teraz". Nikt się nie zastanawia co będzie jutro (jak inaczej banki wciskałyby swoje kredyty?). Czego się nie tknąć to widać stopniową degenerację, prawa, obyczajów ...
Część młodych dojrzeje do tego, żeby sobie powiedzieć "szkoda, że nie dostałem w tyłek od ojca lub "ścierką od matki", ale większość będzie powielać "wychowanie" z młodości i "koło się zamyka".
My, starsi nie wyobrażamy sobie jak tak będzie można żyć, a oni będą musieli i będą żyli.
Ale co to będzie za życie!
Pozdrawiam "nocnego marka".

Obrazek użytkownika izabela

31-10-2013 [11:55] - izabela | Link:

Wszyscy - czyli nikt. Nasze myślenie jest zbieżne. Coś podobnego sobie zanotowałam zastanawiając się jak utopia przeradza się w zbrodnię. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika szara_komórka

02-11-2013 [08:43] - szara_komórka | Link:

"bo Pan/Pani nie chce z nami współpracować"
Proszę znaleźć dobrą odpowiedź na takie stawianie pod ścianą.
Jedyne chyba to to, co coraz częściej widujemy na "zachodzie".
Zdesperowany osobnik sięga po broń ostateczną, po prostu po broń.
Pozdrawiam i dziękuję za blog.

Obrazek użytkownika Marek1taki

31-10-2013 [11:06] - Marek1taki | Link:

Obok przykładów podanych przez Pania Izę mamy dziesiątki innych praw i działań świadczących o premedytacji. Wszystkie zbiegają się w takich celach jak niszczenie rodziny, niszczenie religii, niszczenie prawdy, niszczenie praw opartych na prawie rzymskim. Jest skrajnie nieprawdopodobnym, że nie jest to działanie celowe lub przypadkowe. Bez jasnego rozpoznania tych zbieżnych i konsekwentnych działań nie jest możliwe przeciwstawienie się tej antycywilizacji.

Obrazek użytkownika izabela

31-10-2013 [12:11] - izabela | Link:

W wielu przypadkach jest to chyba jednak klasyczny efekt odwrócenia. Czyli podejmowanie w dobrej wierze działań , które przynoszą dokładnie przeciwny do zamierzonego efekt. Pewna znajoma została asystentem rodziny. To  funkcja wprowadzona przez najnowszą wersję "Ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej". W naiwności swojej dziwiła się bardzo, że rodziny nie koniecznie cieszą się z jej obecności.Okazało się, że przychodzi uczyć zapracowane matki wielodzietnej ubogiej  rodziny jak sprzątać,  jak ładnie nakryć do stołu i jak upiec dobre ciasto. Nie rozumiała, że istnieje  pewien poziom biedy, gdy lekcja nakrywania stołu jest odbierana jak szykana. I że nikogo w wizytowanej rodzinie nie obchodzą jej przepisy kulinarne i dobre rady. Modlą się, żeby sobie poszła i żeby mogli robić to co do nich należy, albo to na co mają ochotę. Boją się, że doniesie do sądu rodzinnego o brudzie w mieszkaniu czy o pustkach w lodowce. Okłamują ją na każdym kroku. Po prostu im przeszkadza. Namawiam ją żeby znalazła sobie jakaś inną robotę ale ona ma niestety poczucie misji.

Obrazek użytkownika Marek1taki

31-10-2013 [11:22] - Marek1taki | Link:

Planistów widać gołym okiem. Najprostszym przykładem jest ewolucja praw zjednoczonej Europy. Od zdrowej koncepcji europejskiego wolnego rynku, poprzez dotacje do rolnictwa w EWG, poprzez kolejne modyfikacje Unii Europejskiej regulujące kolejne dziedziny zycia, poprzez prawa opiekuńcze i tzw. "liberalne", poprzez prawa unijne równiejsze dla mniejszości, po prawa budzące sprzeciw nawet w zindoktrynowanym społeczeństwie. Ale przecież Unia Europejska nie jest prekursorem tych przemian. Ich poczatków szukałbym w dobie tzw. "Oświecenia", ale może należałoby wcześniej?

Obrazek użytkownika Magdalena

31-10-2013 [12:17] - Magdalena | Link:

to ślepa uliczka.
Ja jednak potrafiłabym powstrzymać mojego "Piotrusia" akcją, która wcale nie wyglądałaby na przemoc.
5-letnie dziecko można skutecznie nastraszyć. Bez przesady, podobną scenę to przerabiałam raczej z dwulatkiem.
London, tak ... rozmarzyłam się na to wychowanie ... czytałam to przecież jeszcze w podstawówce i wydawała mi się mocno ale to mocno sensowne ...

Obrazek użytkownika izabela

31-10-2013 [18:50] - izabela | Link:

Teraz przechodnie są bardzo uważni i wyedukowani. Kiedy w Ochotnicy pewien gospodarz zlał chłopaka za skakanie z mostu na głowę do ochotnickiego potoku ( była tam bania, czyli głębokie miejsce) , turyści rzucili się mu do gardła. " Wolę mieć dziecko bite niż zabite" powiedział i spokojnie sobie poszedł. W Warszawie to by nie przeszło.

Obrazek użytkownika Marek1taki

31-10-2013 [18:10] - Marek1taki | Link:

Nie miałem na myśli żołnierzy pierwszego szeregu rzucanych na szaniec. Tu nawet sam w sobie znajdę dowody kolaboracji. Miałem na myśli działania systemowe: np. od zniesienia kar za homoseksualizm, poprzez wykreślenie z Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, poprzez propagowanie w mediach, poprzez stworzenie pojęcia homofobii, po legalizację "małżeństw" homoseksualnych. Widać konsekwencję, premedytację i zaangażowanie konkretnych partii i organizacji oraz widać promowanie osób o konkretnych postawach w sposób nieprzypadkowy.
Można by sądzić, że skoro są organizacje gejowskie to nic dziwnego, że zyskują stopniowo wpływy. Idąc tym tropem należałoby sądzić jednak, że równie liczni monarchiści (przepraszam monarchistów za zestawienie) powinni być bliscy zmiany ustroju w Polsce.

Obrazek użytkownika izabela

31-10-2013 [18:46] - izabela | Link:

Chyba z 10 lat temu robiłam adiustację słynnej książki J. A. Reisman, E. W. Eichel: Kinsey – Seks i oszustwo. Adiustacja z różnych przyczyn sprowadziła się do ponownego tłumaczenia. I nie jest ono najlepsze. Ale nie o to chodzi. W tej książce wspaniale opisane jest działanie lobby edukatorów seksualnych w USA.Dostałam 10 egzemplarzy autorskich i miałam kłopoty z rozdaniem ich za darmo. "U nas to nie przejdzie" - zapewniano mnie. Gdy Gabriel Cuby alarmowała na temat sytuacji rodziców  w Niemczech słyszałam dokładnie to samo. "Polacy nigdy do tego nie dopuszczą." Lubimy chować głowę w piasek.

Obrazek użytkownika Supernova

31-10-2013 [19:16] - Supernova | Link:

Z tego, co wiem jeśli dziecko jest legalnie wydziedziczone, a nie tylko pominięte w testamencie, to nie ma prawa do zachowku.
Pozdrawiam, 

Obrazek użytkownika izabela

01-11-2013 [06:45] - izabela | Link:

Tak ale to nie jest prosta procedura. Wymaga udowodnienia podłych czynów. Zresztą na ogół rodzice nie chcą naprawdę dziecka wydziedziczyć, lecz mieć ten argument jako środek wychowawczy. Proszę zauważyć jak ustawodawca ogranicza środki wychowawcze. Nawet zamknięcie w pokoju 15 latki, która wybiera się na dyskotekę do remizy jest niedopuszczalne w świetle prawa. Nie wolno również krytykować, poniżać, pozbawić komputera. Oczywiście nikt tym się na co dzień nie przejmuje. Ale na tym polega psucie prawa. Jest ono stosowane (odkurzane) okazjonalnie, gdy trzeba kogoś uderzyć. Proszę sobie przypomnieć sprawę Agaty, córki Andrzeja Kerna.

Obrazek użytkownika Supernova

12-11-2013 [16:48] - Supernova | Link:

Przepraszam, dopiero teraz tu trafiłam i przeczytałam Pani odpowiedź. Córka Kerna to Monika, Agata to jej filmowe alter ego :). Czasem takie wydziedziczenie może być terapią szokową, a udowodnić "podłe czyny" zawsze można, bo przecież jeżeli ktoś decyduje się na wydziedziczenie własnego dziecka, to musi już na prawdę mieć powody. Póki człowiek żyje może tę decyzję cofnąć, a nuż pozwoli ona niesfornemu dziecku nieco się opamiętać?

Obrazek użytkownika goral

02-11-2013 [10:27] - goral | Link:

Witam serdecznie..
Ta "dysfunkcjonalnosc" w zyciu spolecznym ktora pani i inni dostrzegaja w Polsce obecnie a wczesniej na swiecie,zatacza coraz szersze kregi..
Z perspektywy historycznej oceniajac mozna przyjac ,ze istniala od zawsze..
Historyczna Ignorancja,brak wiedzy u wielu sprawia,ze spoleczne formacje z przeszlosci jak Niewolnictwo,Feudalizm,okres "dzikiego" Kapitalizmu czy wspolczesnie "Wolnego Kapitalizmu",Faszyzmu ,Komunizmu sprowadzaja sie dla tychze do nic nie znaczacych okreslen czy definicji.A przeciez:"Historia magistra vitae est"
Wszystkie te nastepujace po sobie "okresy" sa konsekwencja proby naprawy "bledow i wypaczen" okresow poprzedzajacych..:))
Oczywiscie z uwzglednieniem przez "naprawiaczy" i "reformatorow" wlasnych pozycji i interesow indywidulnych oraz grupowych w "nowym porzadku"..
Bernard Show zapytany co sadzi o wspolczesnym mu spoleczenstwie,odpowiedzial:"nauczylismy sie latac w powietrzu jak ptaki,plywac w Oceanach jak ryby,niestety nie nauczylismy sie zyc na Ziemi jak Ludzie.."
Wsrod moich kolegow "po fachu" panuje zgodnosc co do recepty na ta "chorobe"..
Integracja..
Jak wszyscy wiemy proces ktory obsrwujemy cechuje "atomizacja"..Czyli zataczajace coraz szersze kregi,podzialy,rozdrobnienie..
Jak wielkim czynnikiem jest integracja mozna uzmyslowic sobie na przykladzie religi.
To Chrzescijanstwo ( w naszym kregu kulturowym) nadalo Swiatu i Spoleczenstwom nowego porzadku,ksztaltu i wytyczylo Kierunek..
To ci ,ktorzy w zwiazku zagrozeniem "wlasnych interesow" w nowym porzadku,stworzyli "Oswiecenie"..ktore jest najlepszym dowodem "sterownosci" procesami spolecznymi i pisania "Histori Swiata" wlasnymi rekami w imie wlasnych,partykularnych interesow..
Dzisiejszy czy byly "Swiat" jest wlasnie efektem tej manipulacji w imie "wlasnych interesow",ktore wyrwaly sie spod kontroli ich rezyserow..
W 1993 roku nakrecono w USA film "Falling Down" (po Polsku chyba Upadek ?)Szczerze go wszystkim polecam!!
Film ten byl sygnalem do tego co nadchodzi..
Serdecznie pozdrawiam..